Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
agatkaa trzymam kciuki za dzisiejsze wyniki !!
Co do udrażniania jajowodów podczas sonoHSG to niestety nie wiem jak to wygląda, wiem że czasami to badanie przepycha lekko zapchane jajowody co może utrudniać dojście plemników do celu Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było wszystko ok, żeby "przetkali rurki" i niedługo był dzidziuśagatkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bo pracuje na wsi w firmie budowlanej, 140 km ode mnie i przez 3 miesiące tam mieszka z teściami(skąd pochodzi)...widzimy się co 2 - 3 tyg...na weekendy..na razie jak nie znajdzie pracy na śląsku po zakończeniu tamtej umowy, to będzie tak to wyglądać...
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnyPatuś, poki co jeszszcze migam się do tego szpitala.... wczoraj byłam u ginki i rozmaiwałyśmy o tym, że pewnie i tak nie uda się akurat wstrzelic w odpowiedni dzień w listopadzie bo moja @ raz przychodzi trochę wcześniej, raz pozniej. Termin niby Pani doktor mi trzym poki ale raczej zrobię to badanie prywatnie u lekrza który robi SonoHSG. Pani doktor mi mowiła, że faktycznie ze względu na rodzaj sprzętu może mniej boleć a jeszcze jak dostanę znieczulenie to juz bajka bedzie....poza tym teraz pezrprowadzkę bedziemy mieli więc szpital mi w listopadzie zupelnie niepotrzebny....zobaczymy
Z 3 posiewów wczoraj tylko jeden był do odebrania....ehh. Tak więc czekam dalej, zostały grzyby i bakterie beztlenowe. -
nick nieaktualnyPatus_777 wrote:Bo pracuje na wsi w firmie budowlanej, 140 km ode mnie i przez 3 miesiące tam mieszka z teściami(skąd pochodzi)...widzimy się co 2 - 3 tyg...na weekendy..na razie jak nie znajdzie pracy na śląsku po zakończeniu tamtej umowy, to będzie tak to wyglądać...
Patuś, mojej koleżnaki mąż pracowal w Niemczech i widywali sie raz w mcu i zaciązyła... -
To za mnie też trzymajcie, bo ja cały czas jestem w gronie babulek-staraczek
Nie piszę ale czytam, więc jestem z Wami caly czas. A 7.12. mam konsultację przed laparoskopią. Poza tym to u mnie nic nowego, hormony w normie (o dziwo!) i mąż nie dlugo na badanie nasienia znów idzie.
Coś mnie dzisiaj cały dzień podbrzusze boli...niech to szlag
Buziaki dla wszystkich!agatkaa, marjotka, agape, Hashija lubią tę wiadomość
26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA Ja dziewczyny muszę się wyżalić, bo mi mega źle i smutno.....;(
W przyszłym miesiacu kończy nam się umowa na wynajem mieszkania, ale właścicielka już ogolnie nie bedzie wynajmować, problem jest w tym ze mąż się uparł żeby wprowadzić się do domu do teściow....bo nie bedziemy placili tyle pieniedzy i bedziemy mieszkac w domu....wiem ze jest fajnie ale kiedyś to przerabialiśmy i....do teściow naprawde nic nie mam, ale....nie chce z nimi mieszkac w jednym domu!!!
Mąz twierdzi, że kiedyś poszedl mi na ustępstwo a teraz ja muszę a kupić mieszkania tez nie chce bo tutaj niby mamy swoje mieszkanie - na pietrze, ale dziewczyny klatka jest wspólna, drzwi sie nie zamyka i to jest tak jakby ciagle byli z nami!!! Nie wiem czy dam radę....mam strasznego doła ;(
Sorki, ze tak Wam przytrułam ale musialam to z siebie wyrzucic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 08:48
-
nick nieaktualnyChciałabym ale moj mąż twierdzi, że bez sensu mamy brać kiedy na mieszkanie jeśli mamy "mieszkanie od rodziców".... ;/
Chyba ze wygram w totka....
Masakra....
Ja to mam farta do pecha...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 11:28
-
agatkaa, a nie ma możliwości jakoś przerobić tego mieszkania, żeby było bardziej intymne i tylko dla Was? np. zamontować porządne drzwi itp?
My osobiście mieszkamy z moimi rodzicami i też mamy wspólne wyjście, ale mamy też osobne drzwi które zawsze zamykamy na noc i to taka nasza mała intymność. Mi mieszkanie z moimi rodzicami nie przeszkadza, mój Mąż też nie narzeka, ale on się dobrze dogaduje z teściami. Mieszkamy z nimi ze względów ekonomicznych i no dlatego, że jestem jedynaczką i będę kiedyś zajmować się rodzicami, więc wolę mieć ich pod ręką Czasami takie wspólne mieszkanie nie jest złe, ale wszystko zależy od warunków no i kontaktów...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 17:56
-
Ja bardzo szanuję moją teściową i wiem że jakby mogła to by nam gwiazdkę z nieba dała zeby nam tylko bylo lepiej. Ale jakbym miała z nią mieszkac to po tygodniu bym się zastanawiała czy jej nie udusić poduszką w nocy, a po dwóch bym to zrobiła. Tyle że ona mieszka w bloku więc to już zmienia postać rzeczy ale doskonale Cię rozumiem Agatka.
Laparo będę mieć diagnostyczna i w ramach "kolejnego kroku" do ciąży, bo skoro inne badania nie wykazały na nic konkretnego to może tym razem uda się coś znaleźć (w co szczerze mówiąc wątpię, ale wiadomo jak jest - lekarz każe, pacjentka musi ).Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 18:57
26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
agatka całkowicie Cie rozumie. U mnie teściowie tak nastawiali męża. Tylko,że ja miałam swoje mieszkanie. Uwierz mi,że mam problem tam jechać w odwiedziny,a co dopiero mieszkać. Byłam strasznie uparta i na szczęście wygrałam. Trzymam kciuki za Ciebie!!!
-
U mamy 3 male zmiany prawdopodobnie znow ingerencja w mozg i operacja ...dziad piep....ale walcze ja i ona jak tylko maz wroci zapisujemy sie na konsultacje i zapisuje sie na badanie piersi...bo nie wiem czy mam guzki czy mi odbija:-(
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnyPatus....Boże strasznie mi przykro....;/ Cały czas trzymam kciuki za Twoją mamę!!!
Teraz aż mi głupio, ze pisze o takich "moich śmiesznych problemach" bo faktycznie są dużo ważniejsze sprawy....jak np zdrowie....ehhh
Starającasie15, Agisia, Kicior - u mnie niestety to mieszkanie też ma charakter ekonomiczny. U teściów mąż ma całe swoje piętro, drzwi tez są normalnie ale klatka jest wspólna i żeby wejsć na doł czy na góre nie wychodzi się na zewnątrz więc można sobie kursować. Teściom nudzi sie w domu bo siedzą na emeryturze więc wiem jak bedą kursować....z gory na dól...Gdyby to byli moi rodzice to pewnie by mi to nie przeszkadzało a tak to bede się czuła w tym domu jak takie duze dziecko....i jeszcze mąż coś do mnie ze nie bede musiała obiadów gotować bo mama przecież i tak codziennie gotuje to i dla nas zrobi...ehhh....pamięatm jak mieszkaliśmy tam jako narzeczeństwo - ciagle włazili , a to spytać o to a to o to, a to mama przyszła obudzić meża, bo wujek ma przyjechać a ona nie słyszy żebyśmy wstali... a to Z lodowki coś chciala wziać a tatuś chcial cos wydrukować....ja tu w piżamie ledwo z łóżka wstaje a tu mi się wszyscy kręcą....
Gdybyśmy miesli kase to nie byłoby problemu....wiem, ze wszystko ma swoje plusy i minusy ale poki co jestem mega negatywnie nastawiona. Najchetniej to bym chciala żeby sprzedali ten dom ....
Ogolnie nic do nich nie mam, nigdy żadnego starcia z nimi nie mialam, to śa bardzo dobrzy ludzie, ale ja nigdy nie chciałam z nimi mieszkac!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 09:12
-
nick nieaktualny
-
Kicior, ja to też się czuję jak babcia na tych staraniach Już nawet nie jestem w stanie powiedzieć ile minęło.
Nadal w ciąży nie jestem i w żadnej nie byłam, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. u mnie zmieniło się... dużo. nawet bardzo. rozstałam się z mężem. może bezpłodność nie była głównym czynnikiem, ale na pewno odegrała dużą rolę. przerosło nas to. przynajmniej mnie. jestem z kimś na nowo, i na nowo staram się walczyć. moja obsesja na punkcie dzieci nie minęła, ale chyba przyzwyczaiłam się do tej myśli. co nie oznacza, że sie poddałam...Patus_777, Hashija lubią tę wiadomość