Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
agatkaa wrote:Na pewno dasz radę kochana !!! Uśpią Cię, znieczulą i bedzie po wszytskim
A mnie wkrótce czeka HSG, a boję się tego tak jak nie wiem co! Tyle się okropnych rzeczy o tym badaniu i naczytalam i nasłuchałam że aż mi się niedobrze robi na samą myśl....najlepiej to bym chciała żeby mnie uśpili i zrobili co mają zrobić ale w szpitalu tak nie robią, w grę wchodzi prywatnie.... ;/
Agatkaa nie każdy tak samo to przeżywa, ja miałam , prawda - było mega bolesne ale jeśli miałabym zrobić to raz jeszcze to bym zrobiła Wszystko da się przeżyć, a lepiej mieć pewność, że jest ok czy nie, daj znać jak będziesz po zabiegu
U mnie ok Mała ma już 2112 głowa do dołu kopie smyra mnie tymi girami małymi hihi o porodzie nadal nie myślę, niech mnie weźmie z zaskoczenia bo inaczej osiwieję
Buziaki kochaneagatkaa, She86 lubią tę wiadomość
Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Kokardka cieszę się ze u Ciebie wszystko ok
A ja wczoraj była u mojej ginki na monitoringu (13 dc) i okazalo się że juz po po owulce (bolał mnie prawy jajnik i własnie z niego była). Bardziej spodziewałam się, że powie że zaraz trzeba się brać się do roboty a tu juz po
Serduszka jakies tam były przed ale na cud nie liczę...
Pani doktór zrobiła mi posiew na bakterie i grzyby, zobaczymy....no i dostałam skierowanie do szpitala na HSG....ale nie wiem czy zdecyduje się w szpitalu na to, bo trzeba spedzić tam az 3 dni! Do tego robią to badanie bez żadnego znieczulenia! Muszę poszukać jakiejś kliniki gdzie robią to ze znieczuleniem....ehh
I to tyle u mnie z nowości, pozdrawiam Was mocno :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 13:59
-
nick nieaktualny
-
agatkaa wrote:Kokardka, kiedyś tak własnie było ale chyba od niedawna coś się zmieniło w tym nfz.....;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 13:19
Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
nick nieaktualnyagape wrote:agatkaaa ja miałam robione HSG pod koniec sierpnia w szpitalu na NFZ. o 8 mnie przyjęli na oddział, a o 16 wypuścili do domu. Miałam znieczulenie w tabletce i zastrzyku. Niemożliwe, żeby się coś zmieniło w ciągu miesiąca.
Może co szpital to inny obyczaj....chociaz w tym szpitalu w Łodzi w CZMP jeszcze do niedawna bylo własnie tak, że rano było przyjecie, badanie i po kilku godzinach do domu....a teraz pobyt 3 dni - wtedy dostają zwrot kosztów za pacjenta....ale to swoja drogą jest jakaś porażka - badanie parę min i 3 dni w szpitalu. Długość pobytu oprócz Pani doktor,która mnie tam skierowaała, potwierdził rownież inny lekarz pracujący w tym szpitalu ....
A prywatnie trwa to ok 30 min i od razu sie idzie do domku i mogę mieć znieczulenie więc chyba się jednak na to zdecyduję....ehhh -
A duży to koszt prywatnie?
Ehh a mnie rozłożyło masakrycznie, leżę w łóżku z gorączka i zdycham. Małego mąż już zawiózl do rodziców, żeby tylko nie zaraził się ode mnie. Smutno mi bez niego bo tak cicho i pusto w domku. Ale lepiej tak niż by miał się pochorować przeze mnie.. Ehh
Dziewczyny jakiś zastój w ciężarnych... Dalej dalej do roboty się zabierać!!!!!
Kokardka nie ma co myśleć o porodzie i się nakręcić niepotrzebnie. Też bym wolała żeby mnie złapało bo przez to że miałam wywołany to bolało bardziej.
A wiecie co? Zastanawiam się nad drugim bobasem... Czasami tak myślę a może już drugiego sobie strzelić.. Oczywiście kubeł zimnej wody wylewa na mnie moje dziecko gdy po całym dniu mam dość czasami heheheheh ale on jest kochany taki i nie dał nam w kość w ogóle, jakby dał mi ktoś gwarancję że drugie też takie będzie to bym już robiła hehehe
Tylko jedno powiedziałam już sobie - kolejny poród to cesarka. Nie dam się namówić na SN... O nieee... -
nick nieaktualnyDoti, o kuruje się szybciutko!!! Ja od tygodnia lekko przeziebiona jestem, co mi trochę przejdzie to za chwile znowu wraca....
Koszt prywatnie ok 500zl , ale przynajmniej ze znieczuleniem....tylko wiem, ze na pewno jeszcze jakies recepty dojdą do tego, ale to juz lekarz na wizycie mi wszytsko wyjaśni. Poki co przynajmniej na miesiąc , połtora i tak daję sobie spokoj z tym HSG, mamy teraz na glowie przeprowadzkę....myślę ze w grudnui jakoś wybiorę się na wizytę do tego lekarza i zobaczymy na kiedy ewentualnie się umowimy na to badania.
Ale wkurza mnie to mega, że w tych czasach problem jest z glupim , krotkotrwałym znieczuleniem, dla dobra i komfortu badania. Ja wiem , że czasem może nic nie zaboleć a czasem bardzo a przecież tego sie nie da z gory przewidzieć!!! Wychodzą z założenia, że skoro badanie trwa krótka to kobieta wytrzyma, a co tam, szkoda znieczulenia!!! Ehhh!!!
A skoro kochana zaczynasz mysleć o dzidzi drugiej to musi coś w tym być
To Ty tutaj nie gadaj na nasze zastoje ciążowe , tylko bierz się do roboty
Może rozruszasz towarzystwo
A ja to pewnie tutaj uschnę na tym forum - właśnie sobie wyobraziłam siebie jako staruszkę na tym wątku , hahahaha:p -
nick nieaktualny
-
agatkaa wrote:Doti, o kuruje się szybciutko!!! Ja od tygodnia lekko przeziebiona jestem, co mi trochę przejdzie to za chwile znowu wraca....
Koszt prywatnie ok 500zl , ale przynajmniej ze znieczuleniem....tylko wiem, ze na pewno jeszcze jakies recepty dojdą do tego, ale to juz lekarz na wizycie mi wszytsko wyjaśni. Poki co przynajmniej na miesiąc , połtora i tak daję sobie spokoj z tym HSG, mamy teraz na glowie przeprowadzkę....myślę ze w grudnui jakoś wybiorę się na wizytę do tego lekarza i zobaczymy na kiedy ewentualnie się umowimy na to badania.
Ale wkurza mnie to mega, że w tych czasach problem jest z glupim , krotkotrwałym znieczuleniem, dla dobra i komfortu badania. Ja wiem , że czasem może nic nie zaboleć a czasem bardzo a przecież tego sie nie da z gory przewidzieć!!! Wychodzą z założenia, że skoro badanie trwa krótka to kobieta wytrzyma, a co tam, szkoda znieczulenia!!! Ehhh!!!
A skoro kochana zaczynasz mysleć o dzidzi drugiej to musi coś w tym być
To Ty tutaj nie gadaj na nasze zastoje ciążowe , tylko bierz się do roboty
Może rozruszasz towarzystwo
A ja to pewnie tutaj uschnę na tym forum - właśnie sobie wyobraziłam siebie jako staruszkę na tym wątku , hahahaha:p
Witajcie dziewczyny:)
Pozwalam sobie się wtrącić a propos HSG.
Ja miałam to badanie w zeszłym cyklu. Tez zostawili mnie na jedną noc w szpitalu. Bolało jak cholera, nie będę ściemniać ( ze zniaczuleniem w zastrzyku) , ale czego się nie robi dla dziecka;)
Nie wiem skąd jesteście - ja ze Szczecina. Chciałam zrobić HSG prywatnie - koszt w Vitrolive to prawie 1000 zł i co ważne - ponoć tylko w szpitalu mogą podjąć próbę udrożnienia jajowodów podczas badania. Tam usłyszałabym tylko diagnozę.
Veni
Morfologia 1%, niedrożny jajowód
wrzesień 2018 I IVF ICSI -
Nooo trochę przesada za samo badanie..
Ehh nasz cudowny NFZ tak fajnie działa że tylko się idzie pochlastac...
Ja na spokojnie z tym drugim, mam w sumie mieszane uczucia raz chce raz wolę poczekać czyli jeszcze nie do końca jestem gotowa najwidoczniej
Narazie Piotrasek Najważniejszy jest i ciężki byłoby być w ciszy i nie dźwigać go itp.. To tylko niemowlak który potrzebuje dużo bliskości -
Doti powiem Ci ze lekko nie jest byc w ciazy i miec bobasa. Gabi ma ponad 10kg i w ciagu dnia i w ciugu nocy sie jej napodnosze. Dzisiaj nie bylam w stanie wstac z lozka bo taki skorcz mnie chwycil w brzuchu ze ruszyc sie nie moglam. Maz musial do Gabi wstac, a jemu ciezko idzie wybudzanie i wstawanie. Rano jest znacznie lepiej. Brzusio sobie odpoczal i moge znow dzwigac lazic itd.
Jest ciezko ale juz nie moge sie doczekac potwierdzenia od gina ze to chlopczyk i kwietnia kiedy go przywitamy. Nawet nie chce myslec o tych koncowych tygodniach z ogromnym bandziochem bo ja zawsze sie tocze w ciazy... -
hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.Invicta Warszawa
07.07.2016 początek stymulacji,krótki protokół,3 mrożaczki
transfer 13.09 -biochemiczna.
19.10 histeroskopia
transfer 12.11- czekamy na cud -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaniabbb wrote:hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.
Kochana bardzo mi przykro ... ale trzymaj się, mam nadzieję, wkrótce doczekasz się dzidzi Bedziemy trzymały kciuki w listopadzieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:46
-
nick nieaktualnyVeni wrote:Witajcie dziewczyny:)
Pozwalam sobie się wtrącić a propos HSG.
Ja miałam to badanie w zeszłym cyklu. Tez zostawili mnie na jedną noc w szpitalu. Bolało jak cholera, nie będę ściemniać ( ze zniaczuleniem w zastrzyku) , ale czego się nie robi dla dziecka;)
Nie wiem skąd jesteście - ja ze Szczecina. Chciałam zrobić HSG prywatnie - koszt w Vitrolive to prawie 1000 zł i co ważne - ponoć tylko w szpitalu mogą podjąć próbę udrożnienia jajowodów podczas badania. Tam usłyszałabym tylko diagnozę.[/QUOTE
Mi lekarz z prywatnej kliniki krzyknał 500zł. Odnośnie znieczulenia bede z nim rozmawiać na wizycie. Ale szczerze mowiąc nawet nie dopytałam czy faktycznie może mi udrożnic podczas tego badania jajowody - gdyby okazały się niedorżne....muszę sie spytać.
Ciebie kochana, na jedna noc a mnie na 2 chcą zostawić, czyli 3 dni łacznie w szpitalu... a w sumie dopiero co byłam w tym szpitalu na disgnostyce hormonalnej i rowniez była 3 dni tam....trochę załuję , że Pani doktor nie pomyślała żeby za jednym zamachem w sensie pobytem w szpitalu załatwic i disagnostykę i HSG....wtedy jeszcze nie za duzo wiedziałam o tym badaniu i nie miałam pojęcia ze w większości przypadków jest takie bolesne... i robią bez znieczulenia ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:53
-
aniabbb wrote:hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.
Będziemy mocno trzymać kciuki w listopadzie!!! A to pewnie przez tą podwyższoną prolaktynę się nie udało, a teraz po tabletkach na pewno pójdzie już gładko.
Powodzenia :*Natalia 27.03.2016
-
Hej dziewczyny wybaczcie, że się długo nie odzywałam, ale ten czas tak szybko leci.
U mnie ok, maluszek rośnie, rozpoczęliśmy 18 tydzień dzisiaj po wizycie lekarz powiedział, że coś widzi między nogami maluszka więc chyba będę miała syna - Witka powiem Wam, że to głupie i mimo, że się bardzo cieszę, obojętna mi była płeć, ważne żeby dzidziuś był zdrowy, ale jakoś wszyscy mi mówili, że wydaje im się, że będzie córka że jakoś tak sama się z tą myślą oswoiłam, że będzie mała Antosia. Dzisiaj jak się okazało, że raczej noszę chłopczyka to poczułam taki lekki zawód...Ah, kobiety to są dziwne ale ważne żeby maluszek rósł nadal zdrowo, w sumie jak zaszłam w ciążę to czułam, że będzie chłopak. Planujemy z Mężem od razu starać się o drugiego maluszka, może będzie nam Bozia łaskawa i da parkę i druga będzie córa
Za tydzień mamy drugie prenatalne, wtedy już może na 100 % poznamy płeć
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki, każda z Was się doczeka maluszka, zobaczycieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 19:10