X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki w 2015 !!!
Odpowiedz

Staraczki w 2015 !!!

Oceń ten wątek:
  • Kokardka44 Autorytet
    Postów: 742 706

    Wysłany: 12 października 2016, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatkaa wrote:
    Na pewno dasz radę kochana !!! :) Uśpią Cię, znieczulą i bedzie po wszytskim :)

    A mnie wkrótce czeka HSG, a boję się tego tak jak nie wiem co! Tyle się okropnych rzeczy o tym badaniu i naczytalam i nasłuchałam że aż mi się niedobrze robi na samą myśl....najlepiej to bym chciała żeby mnie uśpili i zrobili co mają zrobić ale w szpitalu tak nie robią, w grę wchodzi prywatnie.... ;/

    Agatkaa nie każdy tak samo to przeżywa, ja miałam , prawda - było mega bolesne ale jeśli miałabym zrobić to raz jeszcze to bym zrobiła :) Wszystko da się przeżyć, a lepiej mieć pewność, że jest ok czy nie, daj znać jak będziesz po zabiegu :)

    U mnie ok :) Mała ma już 2112 głowa do dołu kopie smyra mnie tymi girami małymi hihi o porodzie nadal nie myślę, niech mnie weźmie z zaskoczenia bo inaczej osiwieję :P

    Buziaki kochane :)

    agatkaa, She86 lubią tę wiadomość

    Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
    3i49roeqq35mjixs.png
    hchygov3vkk8ck9g.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)

    Kokardka cieszę się ze u Ciebie wszystko ok :)

    A ja wczoraj była u mojej ginki na monitoringu (13 dc) i okazalo się że juz po po owulce (bolał mnie prawy jajnik i własnie z niego była). Bardziej spodziewałam się, że powie że zaraz trzeba się brać się do roboty a tu juz po ;)
    Serduszka jakies tam były przed ale na cud nie liczę...

    Pani doktór zrobiła mi posiew na bakterie i grzyby, zobaczymy....no i dostałam skierowanie do szpitala na HSG....ale nie wiem czy zdecyduje się w szpitalu na to, bo trzeba spedzić tam az 3 dni! Do tego robią to badanie bez żadnego znieczulenia! Muszę poszukać jakiejś kliniki gdzie robią to ze znieczuleniem....ehh

    I to tyle u mnie z nowości, pozdrawiam Was mocno :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 13:59

  • Kokardka44 Autorytet
    Postów: 742 706

    Wysłany: 13 października 2016, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agatkaaa a to dziwne, też byłam w szpitalu normalnie na nfz i wyszłam tego samego dnia

    Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
    3i49roeqq35mjixs.png
    hchygov3vkk8ck9g.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 października 2016, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokardka, kiedyś tak własnie było ale chyba od niedawna coś się zmieniło w tym nfz.....;/

  • agape Autorytet
    Postów: 730 316

    Wysłany: 13 października 2016, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatkaa wrote:
    Kokardka, kiedyś tak własnie było ale chyba od niedawna coś się zmieniło w tym nfz.....;/
    agatkaaa ja miałam robione HSG pod koniec sierpnia w szpitalu na NFZ. o 8 mnie przyjęli na oddział, a o 16 wypuścili do domu. Miałam znieczulenie w tabletce i zastrzyku. Niemożliwe, żeby się coś zmieniło w ciągu miesiąca.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 13:19

    Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
    PCO
    wysoka prolaktyna
    Prawie 20 miesięcy starań ...
    październik 2015 - 6tc (*) :(
    Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
    Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 października 2016, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agape wrote:
    agatkaaa ja miałam robione HSG pod koniec sierpnia w szpitalu na NFZ. o 8 mnie przyjęli na oddział, a o 16 wypuścili do domu. Miałam znieczulenie w tabletce i zastrzyku. Niemożliwe, żeby się coś zmieniło w ciągu miesiąca.

    Może co szpital to inny obyczaj....chociaz w tym szpitalu w Łodzi w CZMP jeszcze do niedawna bylo własnie tak, że rano było przyjecie, badanie i po kilku godzinach do domu....a teraz pobyt 3 dni - wtedy dostają zwrot kosztów za pacjenta....ale to swoja drogą jest jakaś porażka - badanie parę min i 3 dni w szpitalu. Długość pobytu oprócz Pani doktor,która mnie tam skierowaała, potwierdził rownież inny lekarz pracujący w tym szpitalu ....

    A prywatnie trwa to ok 30 min i od razu sie idzie do domku i mogę mieć znieczulenie więc chyba się jednak na to zdecyduję....ehhh

  • Doti87 Autorytet
    Postów: 2470 1307

    Wysłany: 14 października 2016, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A duży to koszt prywatnie?

    Ehh a mnie rozłożyło masakrycznie, leżę w łóżku z gorączka i zdycham. Małego mąż już zawiózl do rodziców, żeby tylko nie zaraził się ode mnie. Smutno mi bez niego bo tak cicho i pusto w domku. Ale lepiej tak niż by miał się pochorować przeze mnie.. Ehh

    Dziewczyny jakiś zastój w ciężarnych... Dalej dalej do roboty się zabierać!!!!!

    Kokardka nie ma co myśleć o porodzie i się nakręcić niepotrzebnie. Też bym wolała żeby mnie złapało bo przez to że miałam wywołany to bolało bardziej.

    A wiecie co? Zastanawiam się nad drugim bobasem... Czasami tak myślę a może już drugiego sobie strzelić.. Oczywiście kubeł zimnej wody wylewa na mnie moje dziecko gdy po całym dniu mam dość czasami heheheheh ale on jest kochany taki i nie dał nam w kość w ogóle, jakby dał mi ktoś gwarancję że drugie też takie będzie to bym już robiła hehehe

    Tylko jedno powiedziałam już sobie - kolejny poród to cesarka. Nie dam się namówić na SN... O nieee...

    f2w3s65g6ss24352.png

    f2wli09k74bg1ma0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2016, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doti, o kuruje się szybciutko!!! Ja od tygodnia lekko przeziebiona jestem, co mi trochę przejdzie to za chwile znowu wraca....

    Koszt prywatnie ok 500zl , ale przynajmniej ze znieczuleniem....tylko wiem, ze na pewno jeszcze jakies recepty dojdą do tego, ale to juz lekarz na wizycie mi wszytsko wyjaśni. Poki co przynajmniej na miesiąc , połtora i tak daję sobie spokoj z tym HSG, mamy teraz na glowie przeprowadzkę....myślę ze w grudnui jakoś wybiorę się na wizytę do tego lekarza i zobaczymy na kiedy ewentualnie się umowimy na to badania.

    Ale wkurza mnie to mega, że w tych czasach problem jest z glupim , krotkotrwałym znieczuleniem, dla dobra i komfortu badania. Ja wiem , że czasem może nic nie zaboleć a czasem bardzo a przecież tego sie nie da z gory przewidzieć!!! Wychodzą z założenia, że skoro badanie trwa krótka to kobieta wytrzyma, a co tam, szkoda znieczulenia!!! Ehhh!!!

    A skoro kochana zaczynasz mysleć o dzidzi drugiej to musi coś w tym być ;)

    To Ty tutaj nie gadaj na nasze zastoje ciążowe , tylko bierz się do roboty :)

    Może rozruszasz towarzystwo ;)

    A ja to pewnie tutaj uschnę na tym forum - właśnie sobie wyobraziłam siebie jako staruszkę na tym wątku , hahahaha:p

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatkaa nie bedziesz sama...

    agatkaa lubi tę wiadomość

  • Veni Autorytet
    Postów: 437 199

    Wysłany: 17 października 2016, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatkaa wrote:
    Doti, o kuruje się szybciutko!!! Ja od tygodnia lekko przeziebiona jestem, co mi trochę przejdzie to za chwile znowu wraca....

    Koszt prywatnie ok 500zl , ale przynajmniej ze znieczuleniem....tylko wiem, ze na pewno jeszcze jakies recepty dojdą do tego, ale to juz lekarz na wizycie mi wszytsko wyjaśni. Poki co przynajmniej na miesiąc , połtora i tak daję sobie spokoj z tym HSG, mamy teraz na glowie przeprowadzkę....myślę ze w grudnui jakoś wybiorę się na wizytę do tego lekarza i zobaczymy na kiedy ewentualnie się umowimy na to badania.

    Ale wkurza mnie to mega, że w tych czasach problem jest z glupim , krotkotrwałym znieczuleniem, dla dobra i komfortu badania. Ja wiem , że czasem może nic nie zaboleć a czasem bardzo a przecież tego sie nie da z gory przewidzieć!!! Wychodzą z założenia, że skoro badanie trwa krótka to kobieta wytrzyma, a co tam, szkoda znieczulenia!!! Ehhh!!!

    A skoro kochana zaczynasz mysleć o dzidzi drugiej to musi coś w tym być ;)

    To Ty tutaj nie gadaj na nasze zastoje ciążowe , tylko bierz się do roboty :)

    Może rozruszasz towarzystwo ;)

    A ja to pewnie tutaj uschnę na tym forum - właśnie sobie wyobraziłam siebie jako staruszkę na tym wątku , hahahaha:p

    Witajcie dziewczyny:)
    Pozwalam sobie się wtrącić a propos HSG.
    Ja miałam to badanie w zeszłym cyklu. Tez zostawili mnie na jedną noc w szpitalu. Bolało jak cholera, nie będę ściemniać ( ze zniaczuleniem w zastrzyku) , ale czego się nie robi dla dziecka;)
    Nie wiem skąd jesteście - ja ze Szczecina. Chciałam zrobić HSG prywatnie - koszt w Vitrolive to prawie 1000 zł i co ważne - ponoć tylko w szpitalu mogą podjąć próbę udrożnienia jajowodów podczas badania. Tam usłyszałabym tylko diagnozę.

    Veni
    Morfologia 1%, niedrożny jajowód
    wrzesień 2018 I IVF ICSI
  • Hashija Autorytet
    Postów: 1453 993

    Wysłany: 17 października 2016, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale paranoja... 1000 zl za samą diagnostykę... Cenią się.

  • Doti87 Autorytet
    Postów: 2470 1307

    Wysłany: 17 października 2016, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nooo trochę przesada za samo badanie..
    Ehh nasz cudowny NFZ tak fajnie działa że tylko się idzie pochlastac...

    Ja na spokojnie z tym drugim, mam w sumie mieszane uczucia raz chce raz wolę poczekać czyli jeszcze nie do końca jestem gotowa najwidoczniej :-)
    Narazie Piotrasek Najważniejszy jest i ciężki byłoby być w ciszy i nie dźwigać go itp.. To tylko niemowlak który potrzebuje dużo bliskości :-)

    f2w3s65g6ss24352.png

    f2wli09k74bg1ma0.png
  • Hashija Autorytet
    Postów: 1453 993

    Wysłany: 18 października 2016, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doti powiem Ci ze lekko nie jest byc w ciazy i miec bobasa. Gabi ma ponad 10kg i w ciagu dnia i w ciugu nocy sie jej napodnosze. Dzisiaj nie bylam w stanie wstac z lozka bo taki skorcz mnie chwycil w brzuchu ze ruszyc sie nie moglam. Maz musial do Gabi wstac, a jemu ciezko idzie wybudzanie i wstawanie. Rano jest znacznie lepiej. Brzusio sobie odpoczal i moge znow dzwigac lazic itd.

    Jest ciezko ale juz nie moge sie doczekac potwierdzenia od gina ze to chlopczyk i kwietnia kiedy go przywitamy. Nawet nie chce myslec o tych koncowych tygodniach z ogromnym bandziochem bo ja zawsze sie tocze w ciazy...

  • aniabbb Autorytet
    Postów: 1017 612

    Wysłany: 18 października 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
    jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna :( jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.

    Invicta Warszawa
    07.07.2016 początek stymulacji,krótki protokół,3 mrożaczki
    transfer 13.09 -biochemiczna.
    19.10 histeroskopia
    transfer 12.11- czekamy na cud
  • Hashija Autorytet
    Postów: 1453 993

    Wysłany: 18 października 2016, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu trzymam kciuki zaby to bylo przyczyną i już wam nir bruździło. Doczekasz sie wreszcie swojego malego szczęścia. :) listopad dla mnie w 2008r byl owocny mam nadzieje ze dla Ciebie 2016 bedzie owocny :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 października 2016, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziulla wrote:
    agatkaa nie bedziesz sama...

    Mowisz Madziulla ? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 października 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniabbb wrote:
    hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
    jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna :( jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.

    Kochana bardzo mi przykro ... :( ale trzymaj się, mam nadzieję, wkrótce doczekasz się dzidzi :) Bedziemy trzymały kciuki w listopadzie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:46

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 października 2016, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veni wrote:
    Witajcie dziewczyny:)
    Pozwalam sobie się wtrącić a propos HSG.
    Ja miałam to badanie w zeszłym cyklu. Tez zostawili mnie na jedną noc w szpitalu. Bolało jak cholera, nie będę ściemniać ( ze zniaczuleniem w zastrzyku) , ale czego się nie robi dla dziecka;)
    Nie wiem skąd jesteście - ja ze Szczecina. Chciałam zrobić HSG prywatnie - koszt w Vitrolive to prawie 1000 zł i co ważne - ponoć tylko w szpitalu mogą podjąć próbę udrożnienia jajowodów podczas badania. Tam usłyszałabym tylko diagnozę.[/QUOTE

    Mi lekarz z prywatnej kliniki krzyknał 500zł. Odnośnie znieczulenia bede z nim rozmawiać na wizycie. Ale szczerze mowiąc nawet nie dopytałam czy faktycznie może mi udrożnic podczas tego badania jajowody - gdyby okazały się niedorżne....muszę sie spytać.

    Ciebie kochana, na jedna noc a mnie na 2 chcą zostawić, czyli 3 dni łacznie w szpitalu... a w sumie dopiero co byłam w tym szpitalu na disgnostyce hormonalnej i rowniez była 3 dni tam....trochę załuję , że Pani doktor nie pomyślała żeby za jednym zamachem w sensie pobytem w szpitalu załatwic i disagnostykę i HSG....wtedy jeszcze nie za duzo wiedziałam o tym badaniu i nie miałam pojęcia ze w większości przypadków jest takie bolesne... i robią bez znieczulenia ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:53

  • She86 Autorytet
    Postów: 825 858

    Wysłany: 18 października 2016, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniabbb wrote:
    hejka, dawno mnie nie było. pozdrawiam Was i za weterani trzymam mocno kciuki.
    jestem po pierwszej próbie in vitro niestety - ciaza biochemiczna :( jutro mam histeroskopie- już nawet sie nie boje , ppoprostu trzeba i tyle a w listopadzie kolejna próba :0 trzymajcie kciuki. w zeszłym tygodnou robiłam tez prolaktyne z obciażeniem i okazało sie ze zamiast po godzinie rosnąć 3-6 razy to u mnie urosła 22krotnie. biore leki dostinex 1/4tabletki raz na tydzien, mam nadzieje ze to to było przyczyna ze zarodek nie przetrwał.

    Będziemy mocno trzymać kciuki w listopadzie!!! A to pewnie przez tą podwyższoną prolaktynę się nie udało, a teraz po tabletkach na pewno pójdzie już gładko.
    Powodzenia :*

    Natalia <3 27.03.2016
    3i49krhmwfp2unuq.png
    ckaiqqmzo2wel1fv.png

  • starająca się15 Autorytet
    Postów: 354 154

    Wysłany: 18 października 2016, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ;) wybaczcie, że się długo nie odzywałam, ale ten czas tak szybko leci.

    U mnie ok, maluszek rośnie, rozpoczęliśmy 18 tydzień ;) dzisiaj po wizycie lekarz powiedział, że coś widzi między nogami maluszka więc chyba będę miała syna - Witka :) powiem Wam, że to głupie i mimo, że się bardzo cieszę, obojętna mi była płeć, ważne żeby dzidziuś był zdrowy, ale jakoś wszyscy mi mówili, że wydaje im się, że będzie córka że jakoś tak sama się z tą myślą oswoiłam, że będzie mała Antosia. Dzisiaj jak się okazało, że raczej noszę chłopczyka to poczułam taki lekki zawód...Ah, kobiety to są dziwne :P ale ważne żeby maluszek rósł nadal zdrowo, w sumie jak zaszłam w ciążę to czułam, że będzie chłopak. Planujemy z Mężem od razu starać się o drugiego maluszka, może będzie nam Bozia łaskawa i da parkę i druga będzie córa :)

    Za tydzień mamy drugie prenatalne, wtedy już może na 100 % poznamy płeć ;)

    Trzymam kciuki za wszystkie staraczki, każda z Was się doczeka maluszka, zobaczycie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 19:10

    mhsvtgf6tbgnbrzs.png


    km5svcqgbgbsjdbm.png
‹‹ 839 840 841 842 843 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ