Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki weteranki - ploteczki i wsparcie w długich staraniach o pierwsze dzieciątko.
Odpowiedz

Staraczki weteranki - ploteczki i wsparcie w długich staraniach o pierwsze dzieciątko.

Oceń ten wątek:
  • luthienn Autorytet
    Postów: 4028 3636

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie13 wrote:
    Kurcze 🤦🏼‍♀️ Ja myślałam właśnie o Macierzyństwie, potem o Parens. Puszka czemu zmieniłaś? U kogo byłaś?

    luthienn Czemu chcecie zmienić?

    Boję się, że jak tam pójdę to poczuje takie traktowanie w stylu - kolejna do ivf…
    Ja ogólnie jestem zadowolona z samej kliniki, chodziłam do doktor Kłosowicz i nie powiem złego słowa o niej, czułam się zaopiekowana, ale podczas procedury in vitro oczekiwałam jakiś pomysłów, tzn jak jeden transfer się nie udał to do następnego spodziewałam się jakiegoś innego podejścia może, a tutaj mi brakowało propozycji/zmian. Jak chciałam dodatkowo np. EmbryoGlue no to, jak ja to zaproponowałam to było, a ja jednak bym wolała żeby to lekarz coś proponował od siebie :) drugą kwestią jest też progesteron, którego nie badają przed transferem ani po, robiłam to na własną rękę i wg. lekarza był ok, a mógłby być wyższy. Mamy nadzieję, że jak zmienimy klinikę to może będzie inne podejście i to w zasadzie jest jedyny powód😛ale jeszcze się zastanawiamy, jeśli zostaniemy to na pewno u tej samej pani doktor 🙂

    edit. progesteron był badany tylko w czasie stymulacji do punkcji razem z estradiolem, czyli jakbym miała świeży transfer to próg był zbadany. Później nie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 12:44

    29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
    24.08.2021 FET 5AA - cb
    28.09.2021 FET 5CC - x
    05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
    28.07.2022 FET 5AB - x
    05.12.2022 start szczepienia limfocytami
    03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)

    17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡

    MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie

    ... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olaola wrote:
    Hej dziewczyny, czy można do Was dołączyć? :-) Wątki miesięczne zaczęły mnie troszkę przytłaczać...
    Mam 29 lat, staramy się o dziecko od kwietnia tego roku, 8 cykli. U mnie na razie jeden niedrożny jajowód, poza tym wyniki uregulowane, nasienie całkiem całkiem.
    Jestem super kociarą i mam dwa koty 🐱😺 Lubię chodzić po górach, zwłaszcza zimą :-)
    Hej! To niedawno zaczęliście starania, mam nadzieję, że szybko wam się uda! :) Tym bardziej, że wyniki macie fajne, nasienie też. Powodzenia! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 12:57

  • Paulina1106 Autorytet
    Postów: 1087 1120

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina1106 wrote:
    Ej No macie takie fajne opisy a ja nie umiem tak😂 albo elaborat albo nic mi do głowy nie przychodzi
    Może tak:
    Paulina- kocia mama- Lucjan (5)🐈, ale marzy nie tylko o gromadce futrzaków👧👧👧, o bobasa walczy od 2020r. Kocha gotować, z mężem prowadzi małą knajpkę👩🏻‍🍳 Uwielbia podróże z plecakiem po Azji🗺

    To ja też przeklejam mój opis jeszcze raz bo widzę, że się zawieruszył:)

    Ladinola lubi tę wiadomość

    👩‍💼 35
    👨‍💼 39

    08.2020 💔
    03.2022 7+5 Lilka 👼

    MTFR hetero😿 PAI homo😿
    KIR BX nieobecny: 2DS3
    Cross match -25% ➡️ 2% 🎉
    Allo mlr- 37%➡️ 55,2🎉

    14.11.2022 ⏸️ 🙏🏻
    03.08.2023 👶🏻 Izabela
    3920g, 57cm💪🏻

    age.png

    22.06.2024 ⏸️ 🙏🏻

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina1106 wrote:
    To ja też przeklejam mój opis jeszcze raz bo widzę, że się zawieruszył:)
    Jak tylko będę przy komputerze to dołączę na pierwszą stronę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze jak tak czytam wpisy nowych dziewczyn na tym wątku dla długo starających się czyli "weteranek starań" , ile dla nich znaczy długo to czuję się jak jakiś dinozaur starań. 🙈 Pamiętam, że dla mnie długo zaczęło się robić w 3 roku starań, wcześniej uznawałam to za krótki okres starań albo średni. Nie wiem czy te fora dają takie poczucie presji u kobiet, że już w pierwszym roku starań (gdzie naturalnie to normalnie starać się rok czy półtora roku) mają poczucie, że to koniec świata bo się nie udaje. Oczywiście wiadomo ważne porobić sobie badania przed staraniami, ale nie warto utożsamiać się, że to jest mega długo, tylko dać sobie luz. Przecież rok to na prawdę okres taki na luźne próby u zdrowej kobiety.

    Susanne, MartiMarti, Ewelina26, Puszka09 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olaola wrote:
    Ja mam wrażenie, że całą wieczność 😔 A z niedrożnym jajowodem jest o wiele trudniej zajść w ciążę 😔 zobaczymy, co przyniesie los. Na razie zastanawiam się nad selektywnym HSG czy pójść w grudniu, czy jeszcze dać nam jeden cykl.
    Z tego co mówił mi lekarz z niedrożnym jajowodem wcale nie jest tak trudno zajść w ciążę. Często dziewczyny piszą na wątku o przejmowaniu owulacji przez drugi jajowod ten zdrowy. Jestem po ciąży pozamacicznej, pękł mi jajowod, na 99% też jest niedrożny bo mi go pozostawili. Jednak mimo to w pierwszych latach starań nie robiłam sobie presji bo i po co. :) nawet teraz o tym nie myślę. Bardziej przeraża mnie moja diagnoza translokacji chromosomów. będzie dobrze! Trzymam kciuki! I wiecznością na pewno nie jest 8 miesięcy, mi za chwilę pyknie 8 lat starań i nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się urodzić zdrowe dziecko. 🙃

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 13:15

  • Sayena Autorytet
    Postów: 466 525

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kremówka wrote:
    Jest kilka leków, stosuje sie różne schematy ale nigdy mu nikt nic innego nie zaproponuje skoro udaje że ma się świetnie na tym... Kurcze ale tego nie przeskocze i lekarzem nie jestem za to warto wdrożyć i jeśli tego nie macie to ja bym poczytała i się przekonała do olejków CBD :) nie mają efektów ubocznych i nie kolidują.

    Mam wrażenie, że on to po prostu wypiera.
    Najchętniej wysłałabym go jeszcze raz na badania. Po usłyszeniu ile osób niby miało mieć SM, a wcale to nie było to, sama zaczynam wątpić w jego diagnozę. Postawiona tylko na podstawie rezonansu, bez zrobienia punkcji, która podobno jest kluczowa w diagnostyce. Lekarz prowadzący pozostawia wiele do życzenia, ale mąż jest na bakier z lekarzami. To ten typ faceta co z gorączką pójdzie do pracy i nie powie, że coś jest nie tak.

    Zastanawiam się, czy nie odpuścić szukanie ginekologa a skupić się na immunologu i badaniach pod tym kątem. Mąż ma choroby autoimmunologiczne, ja nie, ale jestem prawdopodobnie obciążona. Od strony mamy jest SLA i RZS, od strony ojca Zespół Sjögrena i prawdopodobnie też RZS. Nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie czy nie, ale czuję, że problem jest dużo bardziej złożony niż na początku sądziłam.
    Jakie badania polecacie zrobić na ten moment? Mam zrobione wszystkie hormony, wg endo hormonalnie jest ok, nie mam po co się u niego leczyć. Planuję zrobić cukier, insulinę i krzywe.
    Mąż jest na etapie zapisywania się na badanie nasienia. Co jeszcze warto żeby zrobił?

    Starania od 06.2020 - 06.2024 - jestem mamą 🥹
    👰‍♀️ M. - 29 lat, 🤵‍♂️ P. - 32 lata

    2022 i 2023
    6 stymulacji (Aromek) - 5 x nic, 1 x cb 💔

    🍀In vitro to HiT🍀
    07.23 - start IVF, krótki protokół 🍍
    Mamy ❄️❄️ 4AB i 3BB z piątej doby
    09.23 - FET, 4AB 🍍
    06.06.25, 5:03 - 3290 g cudownego Henia 😍

    age.png

    A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
  • Annie13 Ekspertka
    Postów: 247 158

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    luthienn wrote:
    Ja ogólnie jestem zadowolona z samej kliniki, chodziłam do doktor Kłosowicz i nie powiem złego słowa o niej, czułam się zaopiekowana, ale podczas procedury in vitro oczekiwałam jakiś pomysłów, tzn jak jeden transfer się nie udał to do następnego spodziewałam się jakiegoś innego podejścia może, a tutaj mi brakowało propozycji/zmian. Jak chciałam dodatkowo np. EmbryoGlue no to, jak ja to zaproponowałam to było, a ja jednak bym wolała żeby to lekarz coś proponował od siebie :) drugą kwestią jest też progesteron, którego nie badają przed transferem ani po, robiłam to na własną rękę i wg. lekarza był ok, a mógłby być wyższy. Mamy nadzieję, że jak zmienimy klinikę to może będzie inne podejście i to w zasadzie jest jedyny powód😛ale jeszcze się zastanawiamy, jeśli zostaniemy to na pewno u tej samej pani doktor 🙂

    edit. progesteron był badany tylko w czasie stymulacji do punkcji razem z estradiolem, czyli jakbym miała świeży transfer to próg był zbadany. Później nie.


    luthienn, dzięki za opinie. ❤️ Tez bym chciała żeby lekarz wychodził z inicjatywą, coś proponował, tłumaczył i uzgadniał w końcu jest LEKARZEM a nie zeby sameu szukać co by można było jeszcze zbadać i podrzucać lekarzowi. Chwilami mam takie wrażenie ze lekarze chcą mi powiedzieć: wszystko wychodzi dobrze to po co dalej badać, pani jest zdrowa, po co wydawać pieniądze…

    Olaola mi tez lekarka powiedziała, jak się bałam ze u mnie tyko jeden jajnik pracuje, ze jeden pracujący jajnik to nie koniec świata bo kobiety normalnie zachodzą w ciąże. Tez nie chciałam w to uwierzyć 😉

    '92 👩
    czekamy na pierwsze 👶🏻 🏳 🏳 🏳

    "wszystko to co mam to ta nadzieja, że życie mnie poskleja..."
  • Paulina1106 Autorytet
    Postów: 1087 1120

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayena wrote:

    Zastanawiam się, czy nie odpuścić szukanie ginekologa a skupić się na immunologu i badaniach pod tym kątem. Mąż ma choroby autoimmunologiczne, ja nie, ale jestem prawdopodobnie obciążona. Od strony mamy jest SLA i RZS, od strony ojca Zespół Sjögrena i prawdopodobnie też RZS. Nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie czy nie, ale czuję, że problem jest dużo bardziej złożony niż na początku sądziłam.
    Jakie badania polecacie zrobić na ten moment? Mam zrobione wszystkie hormony, wg endo hormonalnie jest ok, nie mam po co się u niego leczyć. Planuję zrobić cukier, insulinę i krzywe.
    Mąż jest na etapie zapisywania się na badanie nasienia. Co jeszcze warto żeby zrobił?

    Przy chorobach autoimmunologicznych chyba warto zrobić te wszystkie ANA- aczkolwiek nie jestem pewna i pewnie mnie Celina poprawi jak mówię źle;)

    Ladinola mi się wydaje, że po prostu tak wiele osób nie przyznaje się ile się starało o dziecko, że słyszymy tylko o tym jak komuś się udało w 1, 2 cyklu albo w ogóle wpadka, że niektórym się wydaje że rok to już wieczność. Sama nie uważam, żeby moje prawie 2 lata to była jakoś mega długo, ale też poszłam mocno w diagnostykę- pewnie gdybym nie trafiła tu i słuchała lekarzy dla których jedynym rozwiązaniem jest „ starać się” albo iui czy in vitro bez bardziej poszerzonej diagnostyki to starałabym się pewnie jeszcze z kolejne 2 lata jak nie dłużej. No i może zdrowie psychiczne mocno skorzystało na tym, że mam tu Was. Nie koniecznie dużo piszę ale samo czytanie co u Was daje mi takie poczucie, że nie jestem sama:)

    👩‍💼 35
    👨‍💼 39

    08.2020 💔
    03.2022 7+5 Lilka 👼

    MTFR hetero😿 PAI homo😿
    KIR BX nieobecny: 2DS3
    Cross match -25% ➡️ 2% 🎉
    Allo mlr- 37%➡️ 55,2🎉

    14.11.2022 ⏸️ 🙏🏻
    03.08.2023 👶🏻 Izabela
    3920g, 57cm💪🏻

    age.png

    22.06.2024 ⏸️ 🙏🏻

    preg.png
  • Olaola Autorytet
    Postów: 1483 1005

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ladinola to chyba jednak nie jest miejsce dla mnie, skoro piszesz w ten sposób.
    Lekarze też tak mówią często (nie do mnie): weź wyluzuj i w ogóle. Nikomu to nie pomaga i chyba nie o to chodzi tu na forum🙂
    Może gdybym zaczęła się starać w wieku lat 17 czy 18, to też nie czułabym żadnej presji, ale mam prawie 30 i nigdy w ciąży nie byłam 🙂
    A

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 13:39

    Wojcinka lubi tę wiadomość

    age.png

    Starania od kwietnia 2021--> udało się kwiecień 2022!
    Hsg --> prawy jajowód niedrożny --> sHSG w styczniu - udrożniony. Stymulacja Clo od stycznia do kwietnia
    21.04 - wyraźny cień 😲
    22.04 - (10 dpo) ⏸️ 🌸🌸🌸🙂
    16.05 - dzidzia ma 8 mm ❤️ 122
    27.05 - dzidzia ma 1.6 cm
    23.06 - dzidzia ma 5.91 cm, ❤️165, USG i pappa - wszystko w porządku🥰
    13.07 - zdrowy chłopiec (Nifty)
    14.07 - mały waży 140 g
    18.08 - maluch waży 360g
    22.09 - 762 g maluszka - Julian? ❤️
    10.11 - 2050 g "maluszka" :-)
    28.2022 Julian na świecie 3340g ❤️❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina1106 wrote:
    Przy chorobach autoimmunologicznych chyba warto zrobić te wszystkie ANA- aczkolwiek nie jestem pewna i pewnie mnie Celina poprawi jak mówię źle;)

    Ladinola mi się wydaje, że po prostu tak wiele osób nie przyznaje się ile się starało o dziecko, że słyszymy tylko o tym jak komuś się udało w 1, 2 cyklu albo w ogóle wpadka, że niektórym się wydaje że rok to już wieczność. Sama nie uważam, żeby moje prawie 2 lata to była jakoś mega długo, ale też poszłam mocno w diagnostykę- pewnie gdybym nie trafiła tu i słuchała lekarzy dla których jedynym rozwiązaniem jest „ starać się” albo iui czy in vitro bez bardziej poszerzonej diagnostyki to starałabym się pewnie jeszcze z kolejne 2 lata jak nie dłużej. No i może zdrowie psychiczne mocno skorzystało na tym, że mam tu Was. Nie koniecznie dużo piszę ale samo czytanie co u Was daje mi takie poczucie, że nie jestem sama:)
    Ja akurat odniosłam się wyłącznie do samego forum, tutaj raczej każda pisze ile się stara. Nie mam dużo bliskich znajomych, którzy mają dziecko, w ogóle nie mam dużo znajomych. Zazwyczaj nie udaje się od razu, ludzie próbują dłużej. Co do lekarzy to niestety najgorzej jest kiedy próbujesz ich prosić o badania bo masz złe przeczucia a oni olewają. Pewnie gdybym miała po drugim poronieniu diagnostykę probioną to znałabym już dawno diagnozę ale czasu starań by to nie zmieniło bo tego się nie leczy.
    Dziwię się po prostu, że dziewczyny nie starają się nawet roku a już czują się "weteranką" gdzie tutaj są dziewczyny z takimi historiami medycznymi, latami nieudanych starań, iui, transferów i próbują walczyć dalej. Chodzi mi o to, że co im daje taką presję, rodzina, społeczeństwo? To jest przykre. Potem często idą takie starania w parze z depresją bo kolejny rok się nie udaje a już ten pierwszy rok był dramatem.

  • luthienn Autorytet
    Postów: 4028 3636

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ladinola wrote:
    Kurcze jak tak czytam wpisy nowych dziewczyn na tym wątku dla długo starających się czyli "weteranek starań" , ile dla nich znaczy długo to czuję się jak jakiś dinozaur starań. 🙈 Pamiętam, że dla mnie długo zaczęło się robić w 3 roku starań, wcześniej uznawałam to za krótki okres starań albo średni. Nie wiem czy te fora dają takie poczucie presji u kobiet, że już w pierwszym roku starań (gdzie naturalnie to normalnie starać się rok czy półtora roku) mają poczucie, że to koniec świata bo się nie udaje. Oczywiście wiadomo ważne porobić sobie badania przed staraniami, ale nie warto utożsamiać się, że to jest mega długo, tylko dać sobie luz. Przecież rok to na prawdę okres taki na luźne próby u zdrowej kobiety.
    To zależy 😛 Biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej par zaczyna się starać dopiero koło, bądź po 30tce to taki rok bez diagnostyki tylko takich luźnych starań może być rokiem straconym. Wiem, że teraz generalizuję. Nam w 2022roku zacznie się naliczać trzeci rok starań, czyli nie jakoś super długo, ale mam wrażenie, że trwa już to wieki i gdyby nie moje podejrzenia, że coś jest nie tak to pewnie do tej pory byśmy się bujali z "pani ma jeszcze czas". Nam jak nie wychodziło po pół roku, na prawdę regularnych zbliżeń zaczęłam się już diagnozować, a ostatecznie nadal jesteśmy w lesie :P

    Olaola, Wojcinka lubią tę wiadomość

    29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
    24.08.2021 FET 5AA - cb
    28.09.2021 FET 5CC - x
    05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
    28.07.2022 FET 5AB - x
    05.12.2022 start szczepienia limfocytami
    03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)

    17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡

    MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie

    ... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olaola wrote:
    Ladinola to chyba jednak nie jest miejsce dla mnie, skoro piszesz w ten sposób.
    Lekarze też tak mówią często (nie do mnie): weź wyluzuj i w ogóle. Nikomu to nie pomaga i chyba nie o to chodzi tu na forum🙂
    Może gdybym zaczęła się starać w wieku lat 17 czy 18, to też nie czułabym żadnej presji, ale mam prawie 30 i nigdy w ciąży nie byłam 🙂
    A
    Jeśli się poczułaś urażona to na prawdę przepraszam. Założyłam taki wątek żeby mieć miejsce dla dziewczyn z długim stażem starań, często ciężkich, z trudnymi diagnozami. Tak też napisałam na samym początku wątku więc wiedziałaś w jakie środowisko wchodzisz. Spróbuj trochę zrozumieć też i mnie jak i inne wieloletnie staraczki. Ja w żaden sposób nie odrzucam Cię, nie odniosłam się w żadnej wypowiedzi negatywne wobec Ciebie. Wrecz przeciwnie, życzę Ci szybkiego zajścia w ciążę, bo nie życzę nikomu tyłu lat starań i tego typu diagnoz. Warto rozpocząć diagnostykę jak tylko coś nas niepokoi.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    luthienn wrote:
    To zależy 😛 Biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej par zaczyna się starać dopiero koło, bądź po 30tce to taki rok bez diagnostyki tylko takich luźnych starań może być rokiem straconym. Wiem, że teraz generalizuję. Nam w 2022roku zacznie się naliczać trzeci rok starań, czyli nie jakoś super długo, ale mam wrażenie, że trwa już to wieki i gdyby nie moje podejrzenia, że coś jest nie tak to pewnie do tej pory byśmy się bujali z "pani ma jeszcze czas". Nam jak nie wychodziło po pół roku, na prawdę regularnych zbliżeń zaczęłam się już diagnozować, a ostatecznie nadal jesteśmy w lesie :P
    Bo w Polsce jest problem z tym, że lekarze nie chcą wejść nawet taka wstępną diagnostykę przed staraniami, żeby kobieta i mężczyzna mogli się przygotować. Mi do tej pory mówią, że mam czas bo przecież jestem młoda a mówią to lekarze, którzy nie ogarniają genetyki i wyników, które posiadam.🙄

  • luthienn Autorytet
    Postów: 4028 3636

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ladinola wrote:
    Bo w Polsce jest problem z tym, że lekarze nie chcą wejść nawet taka wstępną diagnostykę przed staraniami, żeby kobieta i mężczyzna mogli się przygotować. Mi do tej pory mówią, że mam czas bo przecież jestem młoda a mówią to lekarze, którzy nie ogarniają genetyki i wyników, które posiadam.🙄
    Dokładnie, niestety tak jest 😢w ogóle jak sobie pomyślę, jak jest w polsce o mi się nóż otwiera, ale pewnie w innych krajach też jest do czego się przyczepić. Mnie też bardzo denerwowało, kiedy mówiłam że jestem po jednym poronieniu, a dla lekarzy to machnięcie ręką i "eh tylko jedno, niech pani przyjdzie po trzech". nosz kur..

    Ale rozumiem pytanie do dziewczyn starających się te przykładowe pół roku w kontekście wątku :) to tak miałam jeszcze dopisać :)

    29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
    24.08.2021 FET 5AA - cb
    28.09.2021 FET 5CC - x
    05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
    28.07.2022 FET 5AB - x
    05.12.2022 start szczepienia limfocytami
    03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)

    17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡

    MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie

    ... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....

    age.png
  • Ivanka93 Autorytet
    Postów: 5271 4831

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas jak zaczęliśmy się starać to założyłam że jeżeli jesteśmy zdrowi to powinno to potrwać do pół roku. Pierwsza ciaza przyszła bardzo szybko po pierwszym poronieniu też myslalam ze zaraz znowu się uda i będę w ciąży a jak przez kilka miesięcy od poronienia nie zaskakiwało to stwierdziłam że nie ma co tracić czasu. Teraz mija nam 1,5 roku starań i po kolejnym poronieniu jestem przerażona bo zrobiłam już dużo badań i wszystko wychodzi w normie więc najbardziej się boję ze przyczyną jest genetyka strasznie mi to ostatnio siadło na głowę i chyba się trochę podłamałam.

    🙋‍♀️31 & 🙋‍♂️33

    07.2020💔
    07.2021💔
    11.2021💔

    🩷 01.01.2023 🌈

    age.png
  • kropka_123 Autorytet
    Postów: 438 732

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie rok to jest zdecydowanie za dlugo na luźne próby starania. Jeżeli wszystko byłoby ok, do udałoby się wcześniej. A tak jesteśmy tyle czasu w plecy.. a przez ten czas można byłoby już znalezc co nie gra, a przecież to wszystko trwa - poprawianie wyników, czekanie na termin zabiegu itd.

    👱‍♀️ 29 👨 32

    starania od 06.2021

    czerwiec 2022 💔
    TSH -> euthyrox
    prolaktyna -> bromocorn
    histeroskopia -> 01.2022

    06.09 - beta 21 (10 dpo)
    10.09 - beta 206 😍
    15.09 - beta 1300 🍀
    29.09 - mamy ♥️
    12.10 - 2,19 człowieczka
    27.10 - 4,20 człowieczka
    07.11 - prenatalne


    abbf322214.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2021, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    luthienn wrote:
    Dokładnie, niestety tak jest 😢w ogóle jak sobie pomyślę, jak jest w polsce o mi się nóż otwiera, ale pewnie w innych krajach też jest do czego się przyczepić. Mnie też bardzo denerwowało, kiedy mówiłam że jestem po jednym poronieniu, a dla lekarzy to machnięcie ręką i "eh tylko jedno, niech pani przyjdzie po trzech". nosz kur..

    Ale rozumiem pytanie do dziewczyn starających się te przykładowe pół roku w kontekście wątku :) to tak miałam jeszcze dopisać :)
    Mi ciągle wytykali młody wiek, że młoda to pewnie zdrowa, uda się na pewno! No ale jednak intuicja nie zawiodła mnie i dobrze, że zaczęłam starania w wieku 17 lat! W pierwszym roku starań byłam po dwóch stratach w tym z ciąża pozamaciczną na koncie. Nie poddałam się, próbowałam szukać przyczyny. Dopiero po 4 stratach udało mi się porobić badania genetyczne. I lekarz który mówił mi, wmawiał, że jestem młodą i nie mam się czym przejmowac, jak zobaczył mój wynik kariotypu to jakby dostał w twarz taka minę miał i jeszcze powiedział "no jednak nie jest pani zdrowa". A genetyk już też mi powiedział, że zdrowe dziecko u mnie to będzie cud i in vitro z pgd jedynie pozwoli mi wybrać ten zdrowy zarodek ale nie ma pewności, czy w ogóle któryś będzie prawidłowy.
    Opieka w szpitalu podczas poronienia to też masakra, przynajmniej ja na taką trafiałam.

  • Puszka09 Ekspertka
    Postów: 226 124

    Wysłany: 24 listopada 2021, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie13 wrote:
    Kurcze 🤦🏼‍♀️ Ja myślałam właśnie o Macierzyństwie, potem o Parens. Puszka czemu zmieniłaś? U kogo byłaś?

    luthienn Czemu chcecie zmienić?

    Boję się, że jak tam pójdę to poczuje takie traktowanie w stylu - kolejna do ivf…

    No zmieniałam, bo nic nowego mi nie mówili, nie badali i tylko gadali o IUI i in vitro. Już pisałam tutaj, że zaczynam mieć na to alergie. 😅

    20 cs

    👩‍🦳31
    👨36
  • Blond27 Autorytet
    Postów: 1599 2616

    Wysłany: 24 listopada 2021, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem taka osoba, która wg Was stara się krótko bo 6 miesiąc.

    Ale wychodzę z założenia, że skoro do tej pory "nie pykło" to lepiej wcześniej zrobić komplet badań itp, wiedzieć na czym się stoi niż dopiero po tym "słynnym roku starań" Zaczynać ....

    Ona&On: 1993 r.
    Starania od : czerwca 2021 r.

    30 i 31.03.2022 r. - ⏸🙏
    12.05.2022 r. - poronienie zatrzymane, zabieg w 9tc [*]🦋👼
    21.02.23 - ⏸🤭🙏

    09.11.2023 - 3500 g / 56 cm Franka 💙 nagła CC.

    Termin porodu ➡️ OM: 02/11; USG: 07/11 ✊
‹‹ 19 20 21 22 23 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ