staraczki z Białegostoku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgnieszka to jesteśmy u tego samego lekarza Szkoda, że nasz staż jest taki długi... To On tez wykonał u mnie laparoskopię z histeroskopią w październiku. Chodziłam do lekarzy ze zdjęciem rtg po hsg i pytałam czy widać na nim wadę macicy - po kilku latach dopiero dr potwierdził moje obawy. Była widoczna wada gołym okiem. Na szczęście została skorygowana właśnie przez dr Jakuba Trzymam kciuki byś szybko pozbyła się tej bakterii
-
Hejka! Ja co prawda nie z Białegostoku ale tam właśnie się leczę. Od prawie roku u dr Wasilewskiego w Napromedice. Uważam że to bardzo empatyczny człowiek, po ludzku i z szacunkiem podchodzący do człowieka i jego problemów i nie przedłuża leczenia jeżeli on sam nie może pomóc. Ma odwagę odesłać do innych lekarzy A nie wszyscy to potrafią. Przez ten czas wydałam sporo kasy na badanie hormonów, pasożyty, nietolerancja pokarmowe i niestety lub stety nic poważnego nie wykazało. Dlatego doktor wysłał mnie do dr Jakuba Tomaszewskiego który jest specjalistą od laparoskopii. Na pierwszej wizycie od razu wzbudził moje zaufanie swoją wiedzą i kompetencjami. W Internecie same dobre opinie o nim i sama się do nich dopisuję. Przed paroma dniami zrobił mi zabieg i okazał się strzałem w dziesiątkę. Zdiagnozował u mnie zrosty i endometriozę uniemożliwiające zajście w ciążę. Wszystko zostało naprawione i mam ogromną nadzieję że w końcu się uda. Obu lekarzy gorąco polecam i zazdroszczę że jako mieszkanki Białegostoku macie ich na wyciągnięcie ręki. Szkoda tylko że przyjmują prywatnie. To niestety ich minus. Pozdrawiam
Etom lubi tę wiadomość
03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
nick nieaktualny
-
sua wrote:monia, a przepisał Tobie visanne na endometriozę? Ja miałam miesięczną kurację po laparoskopii i usunięciu ognisk. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie do zajścia w ciążę03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
nick nieaktualnyWiesz lekarz mi nie powiedział który ale myślę, że pierwszy ( na karcie informacyjnej też nie było informacji o stopniu tylko o usunięciu). Przy vissane nie miałam skutków ubocznych. Jedynie cykl trwał ponad 60 dni gdzie w 22 dc miałam pęcherzyk wielkości 28mm i w 48 dc owulację (potwierdzoną monitoringiem po fakcie - miałam dziwny ból nie sądziłam, że może to być owulacja). Czyli w marcu masz duże szanse na II kreski
To prawda te wizyty są bardzo kosztowne, sama laparoskopia to kilka tys. monitoring, leki... końca nie widać. -
U mnie w karcie określili endomendę 1 stopnia. Jejku to późno miałaś ovu. Jak cykl taki rozjechany to ciężko wywnioskować cokolwiek. No ale i tak przy visanne cykl stracony. Mi dr powiedział i dał ogromną nadzieję na ciążę za 3 miesiące także jak nic z tego nie będzie będę mega zdołowana no ale póki co jestem dobrej myśli. Sua leczysz się jeszcze u Wasilewskiego?03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
nick nieaktualnyPo 28 dniach brania visanne nie dostalam @ i tak jakby na nowo zaczęłam cykl bez krwawienia stąd też mogłam się już starać przy tej owulacji której nie spodziewałam się bo ciągle czekałam na okres i czekałam na nowy miesiąc. Monia uda Ci się. Koleżanka z ovu miała laparoskopię kilka dni przede mną u dr i jest już w ciąży Co do doktora Wasilewskiego...hmm, a więc póki co odpoczywam od Niego Chwilowo jestem u dr Tomaszewskiego. W lutym pojawię się na monitoringu. Póki co jestem na swoich cyklach bez stymulacji, ale jak nie zaskoczy prawdopodobnie będziemy stymulować. Tyle lat się staram i juz sama nie wiem gdzie leży problem. Póki co mam zakaz słodyczy, przyjmować regularne posiłki mniej się denerwować Czekam na cud. Lekarz skorygował wadę macicy więc to kolejny duży krok w stronę macierzyństwa
-
Cześć dziewczyny ja też jestem z Białegostoku za nami 6 lat bezowocnych starań i na chwilę obecną nie wiadomo dlaczego nie udaje sam się zajść w ciąże bo teoretycznie wszystko zostało wyleczone i jest ok.
A więc jeśli chodzi o lekarzy:
Dr Nowak ale tu nie będę za dużo się rozpisywała, trochę dziwna kobieta i raczej w kwestii leczenia niepłodności nie wiele ma do powiedzenia
Dr Pietrzycki (klinika Bocian) na początku ok ale po około 1,5 roku gdy nic nie robił sobie z moich nawracających torbieli zrezygnowaliśmy
Dr Domitrz (Artemida) jak dla mnie beznadziejny lekarz mimo torbieli twierdził, że mam owulację gdy poszliśmy z wynikami hormonów męża zaczął coś wymyślać a gdy chcieliśmy zagłębić temat powiedział, że on właściwie to się na tym nie zna i żebyśmy skonsultowali to z innym lekarzem to była nasza druga i ostatnia wizyta
Dr Święc super lekarz jednak z niewielkim doświadczeniem w kwestii leczenia niepłodności, monitoring cyklu i jako pierwszy stwierdził LUF czyli zespół niepękającego pęcherzyka, kilka cykli z zastrzykami na pęknięcie nie wszystkie zakończone owulacją więc doktor stwierdził, że nic więcej nie może dla nas zrobić i powiedział , że w naszym przypadku to raczej tylko in vitro i zalecił szukanie lekarza zajmującego się niepłodnością
Dr Mrugacz ( Bocian) dla mnie to biznesmen a nie lekarz zero empatii i kulturalnego podejścia gdy pod czas wizyty zaczęłam mu mówić o swoich wątpliwościach i podejrzeniach powiedział, że się naczytałam i wymądrzam Zalecił inseminację i postanowiliśmy do niej podejść wizyty przed opóźnione po 2 godziny a same wizyty były wręcz na stojąco i bardzo szybki. Inseminacja została wykonana mimo grzybicy pochwy i przerośniętego pęcherzyka ( co prawdopodobnie wskazywało na to, że owulacji nie będzie) do tego zrobiona po 1 dniu wstrzemięźliwości bo 3 dni wcześniej doktor zalecił współżycie bo " może coś się wydarzy" Po inseminacji od razu w recepcji dostałam antybiotyk na grzybice i nigdy więcej tam nie wróciłam
Dr Gacuta fajna babeczka z chociaż czasami tak się nakręcała na ciąże, że przez to ja schozowałam bo ona strasznie wierzyła, że się nam uda. Zaleciła HSG i kilka stymulowanych cykli niestety po około roku leczenia powiedziała, że nie jest w tanie nam pomóc
Dr Wasilewski ( Napromedica) jeśli chodzi o diagnostykę super nikt nie zalecił tylu badań ale niestety są to koszta my w ciągu 1,5 roku zostawiliśmy tam około 10 tyś. Pod koniec naszej przygody z napro miałam jednak wrażenie, że doktor też zaczął traktować to jako niezły biznes skończyły się konkretny które były na początku ale może to wynikało też z tego, że nie wiedział jak nam pomóc wcześniejsze jego przypuszczenia nie do końca się sprawdziły a sama metoda jaką jest naprotechnologia dla mnie nie jest do końca metodą, która faktycznie odzwierciedla nasz stan zdrowia przynajmniej tak bylo w moim przypadku ale to temat na inny wątek
Dr Tomaszewski mój obecny lekarz do którego trafiłam dzięki doktorowi Wasilewskiemu który zalecił laparoskopię. Doktor bardzo oczytany widać, że to jego ogromna pasja, wnika w wiele kwestii jak dla mnie super chociaż jest bardzo drogi. Jednak niestety on raczej też już rozkłada nam nami ręce
Trochę się rozpisałam ale po tylu latach starań mamy dużo za sobą.
Ogólnie dla początkujących, którzy nie chcą też wydawać dużo kasy polecam dr Gacutę ale jeśli ktoś ma środki to zdecydowanie dr Tomaszewski chociaż on generalnie specjalizuje się w prowadzeniu ciąży i jest mistrzem jeśli chodzi o laparoskopię a raczej niepłodność nie jest jego głównym nurtem ale traktuje każdego indywidualnie i stara się pomóc za wszelką cenęFoto_Anna lubi tę wiadomość
starania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
sua wrote:Po 28 dniach brania visanne nie dostalam @ i tak jakby na nowo zaczęłam cykl bez krwawienia stąd też mogłam się już starać przy tej owulacji której nie spodziewałam się bo ciągle czekałam na okres i czekałam na nowy miesiąc. Monia uda Ci się. Koleżanka z ovu miała laparoskopię kilka dni przede mną u dr i jest już w ciąży Co do doktora Wasilewskiego...hmm, a więc póki co odpoczywam od Niego Chwilowo jestem u dr Tomaszewskiego. W lutym pojawię się na monitoringu. Póki co jestem na swoich cyklach bez stymulacji, ale jak nie zaskoczy prawdopodobnie będziemy stymulować. Tyle lat się staram i juz sama nie wiem gdzie leży problem. Póki co mam zakaz słodyczy, przyjmować regularne posiłki mniej się denerwować Czekam na cud. Lekarz skorygował wadę macicy więc to kolejny duży krok w stronę macierzyństwa
Dziewczyny czy bierzecie pod uwagę in vitro? Niektóre z Was starają się bardzo długo i ciężko nawet wpaść na pomysł co jeszcze zbadać bo większość sprawdzona. A immunologia, genetyka? Badałyście?03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
ana90 wrote:Cześć dziewczyny ja też jestem z Białegostoku za nami 6 lat bezowocnych starań i na chwilę obecną nie wiadomo dlaczego nie udaje sam się zajść w ciąże bo teoretycznie wszystko zostało wyleczone i jest ok.
A więc jeśli chodzi o lekarzy:
Dr Nowak ale tu nie będę za dużo się rozpisywała, trochę dziwna kobieta i raczej w kwestii leczenia niepłodności nie wiele ma do powiedzenia
Dr Pietrzycki (klinika Bocian) na początku ok ale po około 1,5 roku gdy nic nie robił sobie z moich nawracających torbieli zrezygnowaliśmy
Dr Domitrz (Artemida) jak dla mnie beznadziejny lekarz mimo torbieli twierdził, że mam owulację gdy poszliśmy z wynikami hormonów męża zaczął coś wymyślać a gdy chcieliśmy zagłębić temat powiedział, że on właściwie to się na tym nie zna i żebyśmy skonsultowali to z innym lekarzem to była nasza druga i ostatnia wizyta
Dr Święc super lekarz jednak z niewielkim doświadczeniem w kwestii leczenia niepłodności, monitoring cyklu i jako pierwszy stwierdził LUF czyli zespół niepękającego pęcherzyka, kilka cykli z zastrzykami na pęknięcie nie wszystkie zakończone owulacją więc doktor stwierdził, że nic więcej nie może dla nas zrobić i powiedział , że w naszym przypadku to raczej tylko in vitro i zalecił szukanie lekarza zajmującego się niepłodnością
Dr Mrugacz ( Bocian) dla mnie to biznesmen a nie lekarz zero empatii i kulturalnego podejścia gdy pod czas wizyty zaczęłam mu mówić o swoich wątpliwościach i podejrzeniach powiedział, że się naczytałam i wymądrzam Zalecił inseminację i postanowiliśmy do niej podejść wizyty przed opóźnione po 2 godziny a same wizyty były wręcz na stojąco i bardzo szybki. Inseminacja została wykonana mimo grzybicy pochwy i przerośniętego pęcherzyka ( co prawdopodobnie wskazywało na to, że owulacji nie będzie) do tego zrobiona po 1 dniu wstrzemięźliwości bo 3 dni wcześniej doktor zalecił współżycie bo " może coś się wydarzy" Po inseminacji od razu w recepcji dostałam antybiotyk na grzybice i nigdy więcej tam nie wróciłam
Dr Gacuta fajna babeczka z chociaż czasami tak się nakręcała na ciąże, że przez to ja schozowałam bo ona strasznie wierzyła, że się nam uda. Zaleciła HSG i kilka stymulowanych cykli niestety po około roku leczenia powiedziała, że nie jest w tanie nam pomóc
Dr Wasilewski ( Napromedica) jeśli chodzi o diagnostykę super nikt nie zalecił tylu badań ale niestety są to koszta my w ciągu 1,5 roku zostawiliśmy tam około 10 tyś. Pod koniec naszej przygody z napro miałam jednak wrażenie, że doktor też zaczął traktować to jako niezły biznes skończyły się konkretny które były na początku ale może to wynikało też z tego, że nie wiedział jak nam pomóc wcześniejsze jego przypuszczenia nie do końca się sprawdziły a sama metoda jaką jest naprotechnologia dla mnie nie jest do końca metodą, która faktycznie odzwierciedla nasz stan zdrowia przynajmniej tak bylo w moim przypadku ale to temat na inny wątek
Dr Tomaszewski mój obecny lekarz do którego trafiłam dzięki doktorowi Wasilewskiemu który zalecił laparoskopię. Doktor bardzo oczytany widać, że to jego ogromna pasja, wnika w wiele kwestii jak dla mnie super chociaż jest bardzo drogi. Jednak niestety on raczej też już rozkłada nam nami ręce
Trochę się rozpisałam ale po tylu latach starań mamy dużo za sobą.
Ogólnie dla początkujących, którzy nie chcą też wydawać dużo kasy polecam dr Gacutę ale jeśli ktoś ma środki to zdecydowanie dr Tomaszewski chociaż on generalnie specjalizuje się w prowadzeniu ciąży i jest mistrzem jeśli chodzi o laparoskopię a raczej niepłodność nie jest jego głównym nurtem ale traktuje każdego indywidualnie i stara się pomóc za wszelką cenę03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny. Nazywam się Monika i pracuję w Klinice Kriobank. Przede wszystkim trzymam kciuki za Was. Nie traćcie nadziei, zobaczycie, że w końcu się uda!
Przyznam, że od dłuższego czasu obserwuję forum, w celu sprawdzenia jakości naszych usług. Czy któraś z Was odwiedziła naszą klinikę? Jeśli tak, to bardzo proszę o feedback odnośnie doświadczeń, obsługi, podejścia naszych lekarzy. Jeśli macie jakieś konkretne pytania - śmiało piszcie. Będę w miarę możliwości odpisywać. Nie mam zamiaru spamować, ani polecać naszych usług, pamiętajcie tylko, że gdybyście czegoś potrzebowały - jestem tu dla Was.
Serdecznie pozdrawiam.
Monika -
@monia10291 - Dziękuję za potężna dawkę informacji o lekarzach. Przykro mi, że zdobycie tej wiedzy okupione było ciężkimi chwilami, wierzę jednak, że jesteście już na "ostatniej prostej" i dr Tomaszewski będzie ostatnim lekarzem, który poprowadzi Was do szczęśliwego rozwiązania Trzeba w to wierzyć
@Monika/Kriobank - Witaj na forum Ja jestem "świeżą" pacjentką Waszej kliniki Jak pisałam we wcześniejszych postach miałam pierwszą wizytę u dr Agnieszki Kuczyńskiej i jestem pozytywnie zaskoczona jej otwartością i podejściem do pacjentów. To był nasz pierwszy kontakt ze specjalistą od niepłodności i nie ukrywam, że zarówno ja, jak i mój narzeczony byliśmy bardzo zestresowani. Na szczęście nie było tak strasznie, jak się tego spodziewaliśmy Aktualnie jestem po 5 dniach z letrozolem i w tym tyg. mam zgłosić się na monitoring. Mam nadzieję, że to będzie szczęśliwy cykl.Kriobank lubi tę wiadomość
-
Patrzę, że spora część z nas trafiła teraz do tego samego lekarza.
Chciałabym, żeby to już był ostatni, bo ile można zaczynać od nowa..
U mnie dziś zaczął się nowy cykl. 25 stycznia idę na wymaz. Oby bakterii już nie było i możliwy był zabieg,bo póki co stoimy w miejscu. -
Agnieszka_A. wrote:Patrzę, że spora część z nas trafiła teraz do tego samego lekarza.
Chciałabym, żeby to już był ostatni, bo ile można zaczynać od nowa..
U mnie dziś zaczął się nowy cykl. 25 stycznia idę na wymaz. Oby bakterii już nie było i możliwy był zabieg,bo póki co stoimy w miejscu.03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
monia10291 tak okazało się, że podobnie jak sua miałam wadę macicy (łukowatość) zostało to naprawione, do tego endometrioza I stopnia i potwierdzone policystyczne jajniki.
Po laparoskopii lekarze dawali nam duże szanse na powodzenie jednak minął już ponad rok i niestety nic
My rozważamy in vitro jednak obecnie nie mamy na to środków planujemy pod koniec tego roku lub w następnym spróbować. Nigdy nie byłam przeciwniczką in vitro ale dla nas to strasznie trudna decyzjastarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
ana90 wrote:monia10291 tak okazało się, że podobnie jak sua miałam wadę macicy (łukowatość) zostało to naprawione, do tego endometrioza I stopnia i potwierdzone policystyczne jajniki.
Po laparoskopii lekarze dawali nam duże szanse na powodzenie jednak minął już ponad rok i niestety nic
My rozważamy in vitro jednak obecnie nie mamy na to środków planujemy pod koniec tego roku lub w następnym spróbować. Nigdy nie byłam przeciwniczką in vitro ale dla nas to strasznie trudna decyzja03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
nick nieaktualnyMalPog wrote:@monia10291 - Dziękuję za potężna dawkę informacji o lekarzach. Przykro mi, że zdobycie tej wiedzy okupione było ciężkimi chwilami, wierzę jednak, że jesteście już na "ostatniej prostej" i dr Tomaszewski będzie ostatnim lekarzem, który poprowadzi Was do szczęśliwego rozwiązania Trzeba w to wierzyć
@Monika/Kriobank - Witaj na forum Ja jestem "świeżą" pacjentką Waszej kliniki Jak pisałam we wcześniejszych postach miałam pierwszą wizytę u dr Agnieszki Kuczyńskiej i jestem pozytywnie zaskoczona jej otwartością i podejściem do pacjentów. To był nasz pierwszy kontakt ze specjalistą od niepłodności i nie ukrywam, że zarówno ja, jak i mój narzeczony byliśmy bardzo zestresowani. Na szczęście nie było tak strasznie, jak się tego spodziewaliśmy Aktualnie jestem po 5 dniach z letrozolem i w tym tyg. mam zgłosić się na monitoring. Mam nadzieję, że to będzie szczęśliwy cykl.
Super, że ze swoją pierwszą wizytą trafiliście na dr Agnieszkę. Jej podejście do pacjenta, to już nasz znak firmowy Mam nadzieję, że mimo tej całej medycznej otoczki, będziecie się czuć u nas komfortowo i będziecie się mniej stresować. Trzymam kciuki za Twój cykl! Daj znać, jak postępy
MalPog lubi tę wiadomość
-
monia10291 wrote:Jakie bakterie tempisz? Ja jakieś pół roku temu miałam streptococcus faecalis A teraz przed zabiegiem wyszło mi e.coli ale przeleczyłam to przez tydzień antybiotykiem dopochwowym i nawet drugiego wymazu nie musiałam robić dla sprawdzenia tylko umówiłam się na zabieg
Za pierwszym razem e.coli i staphylococcus aureus. E.coli wytępione po pierwszej kuracji. Z tym drugim nadal walczę. Zobaczymy czy ta 2 tygodniowa kuracja coś pomogła.