staraczki z Białegostoku
-
WIADOMOŚĆ
-
beta-HCG 250 mIU/ml
Kobiety nie będące w ciąży < 5 mIU/ml
5 - 25 mIU/ml - wynik może wskazywać na wczesny okres ciąży, wskazane powtórzenie badania po min. 48 godz.
> 25 mIU/ml - ciąża, wskazane powtórzenie badania po min. 48 godz.
1-10 tydzień 201,64 - >225000,00
11-15 tydzień 22536,49 - >225000,00
16-22 tydzień 8006,62 - 50238,60
23-40 tydzień 1599,80 - 49412,65
Agnieszka_A., MalPog lubią tę wiadomość
Ania
-
Trapa!!!! Wspaniałe wiadomości!!!! Ogromnie się cieszę i gratuluję! Rośnijcie zdrowo! :* I prześlij nam trochę wirusków
Ja już jestem po wizycie, musiałam zrobić dodatkowe badania, bo moja gin ich nie zleciła. Dr mówił, że i tak bym nie zdążyła w tym cyklu, więc czekam cierpliwie kolejne 3 tygodnie. Mam nadzieję, że posiew wyjdzie ok i nie będzie dalszych niespodzianek.Trapa lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Aga, wynik za dwa dni.
-
słonka :**
beta-HCG 549 mIU/ml
Kobiety nie będące w ciąży < 5 mIU/ml
5 - 25 mIU/ml - wynik może wskazywać na wczesny okres ciąży, wskazane powtórzenie badania po min. 48 godz.
> 25 mIU/ml - ciąża, wskazane powtórzenie badania po min. 48 godz.
1-10 tydzień 201,64 - >225000,00
11-15 tydzień 22536,49 - >225000,00
16-22 tydzień 8006,62 - 50238,60
23-40 tydzień 1599,80 - 49412,65MalPog lubi tę wiadomość
Ania
-
Pięknie rośnie Oby tak dalej
Trapa lubi tę wiadomość
-
Jutro mają być. Stresa mam czy wyjdą ok...
-
Dzięki A jak u Ciebie sytuacja? Jak się czujesz?
-
U mnie ok. Już 2 tygodnie minęły. Wszystko ładnie się pogoiło. Tylko czasem koło pępka dziwnie boli/ciągnie jak teraz w pracy dłużej posiedzę w jednej pozycji. Dziś takie bóle @ się pojawiły - 24 dc więc zobaczymy kiedy @ się zacznie.
Cieszę się, że zabieg mam za sobą i że wszystko przebiegło dobrze i bez komplikacji.
Przechodzę teraz na dietę, bo wyszło mi, że mam insulinooporność. Mam nadzieję, że dieta i ruch pozwolą w końcu zgubić kg i jajniki zaczną funkcjonować jak trzeba. -
Wierzę, że dasz radę z dietą i ćwiczeniami. Powodzenia!
-
Agnieszka_A. wrote:Może nie to, że nie polecam...to, że mi nie pomogli nie oznacza, że komuś innemu nie pomogą. Choć wszyscy, do których chodziłam byli "z polecenia".
Ja po tylu latach mam po prostu do lekarzy bardzo ograniczone zaufanie.
Trafiłam do lekarza bardzo szybko bo po pół roku starań.
Pierwszym był dr Mazurek. Chodziłam do niego prawie 2 lata, co miesiąc, dwa. Badania hormonów, usg, duphaston, kilka razy stymulacja clo i pregnyl. Po tym czasie zlecił w końcu badanie nasienia męża. Widząc wyniki rozłożył ręce i powiedział, że może spróbować brać witaminy i może inseminacja wtedy...
Kolejna lekarka na kilka miesięcy to dr Szymańska. Wdrożyła leczenie dla mnie i dla męża, ale poprawa wyników była znikoma. A po tym jak w jednym miesiącu powiedziała, że mam pęcherzyk owulacyjny, dała zastrzyk i kazała się starać...a miesiąc później stwierdziła, że żadnej owulacji to u mnie nie mam bo mam i miałam torbiel na jajniku...więcej się u niej nie pojawiłam.
Zaraz potem trafiliśmy do dr Pierzyńskiego (2 lata mniej więcej byliśmy u niego). Zlecił nam ponownie komplet badań. Ja mam pco, czasem problem z prolaktyną i niedoczynność tarczycy (jestem na lekach). U męża robiliśmy hormony, badania genetyczne, usg - wszystko dobrze, więc nie ma wyjaśnienia dlaczego wyniki badania nasienia są tak złe.
Trwał program ivf rządowy i zakwalifikował nas do niego. Przeszliśmy 2 procedury. Pierwsza zakończona ciążą biochemiczną, kolejna test negatywny.
W kwietniu ubiegłego roku po informacji, że nie ma już środków na kolejną procedurę ivf, poszliśmy z mężem do dr Wasilewskiego.
Zlecił masę badań. Chodziłam do instruktorki na obserwację cyklu. Włączył kilka leków i witamin dla mnie i dla męża. We wrześniu mieliśmy kontrolę. Wyniki poprawiły się u męża trochę ale nadal są dużo poniżej normy. Ja dostałam clo i miałam spr hormony.
W grudniu coś mnie tknęło, że coś jest nie tak i po rozmowie z jedną z poznanych dziewczyn poszłam na konsultację do dr Jakuba Tomaszewskiego.
Na usg okazało się, że mam polipa i mięśniaka. Dr Wasilewski albo tego nie widział, albo widział a nie mówił...
Okazało się też, że dawkę clo miałam za małą, a stymulacja owu bez monitoringu usg...no cóż to nie było właściwe postępowanie.
Dr Tomaszewski pobrał mi wymaz. Okazało się, że mam dwie bakterie. Jedną wytępiłam. Z drugą walczę. Gdy wynik będzie ok umawiam się na laparoskopię. Razem będzie robione histero i badanie drożności (w trakcie tylu lat leczenia nikt tego nie spr).
Po zabiegu będziemy myśleć, co dalej z leczeniem moim i męża.
To tak w dużym skrócie...
Przez 5 lat zostawiliśmy w gabinetach kilkadziesiąt tysięcy złotych...
Ja mam 29 lat, mąż 31.
Jeśli będziecie miały jakieś pytania - odpowiem.
PozdrawiamEtom -
Agnieszka_A. wrote:hej. Własnie wróciłam do domu. Cieszę się, że mam to już za sobą. Do poniedziałku będę męczyć się z opatrunkami. Ogólnie czuje się dobrze choć brzuch i zmęczenie dokucza. W histeroskopii stwierdzono: jama macicy prawidłowej wielkości, ujścia jajowodów widoczne - reaktywne, endometrium stosowne do fazy cyklu. W laparoskopii stwierdzono: trzon macicy prawidłowej wielkości z mięśniakiem w trzonie - wyłuszczono go; przydatki lewe: jajnik z prawdiłowym aparatem pęcherzykowym w zroście z otrzewną - zrosty uwolniono; jajowód wolny na przebiegu, drożność jajowodu uzyskano po wysokociśnieniowych grupach podania. Przydatki prawe: jajnik z prawidłowym aparatem pęcherzykowym, jajowód wolny na przebiegu, drożność jajowodu uzyskano po wysokociśnieniowych grupach podania. Pozostałe narządy jamy brzusznej bez widocznych zmian. W jamie brzusznej i w jamie macicy pozostawiono żel przeciwzrostowy Hyalobarrier.Etom
-
Etom wrote:Hej mam pytanie ,czy na wizytę kontrolną idziesz do Tomaszewskiego ,bo wydzaje mi się konkretnym lekarzem i jeśli on robił laparoskopię chyba dobrze żeby on sprawdzał,Wasilewski kazał przyjść za dwa miesiące jeśli wcześniej nie będzie ciąży
Hej. Tak 30 dni po zabiegu idę do dr Tomaszewskiego na kontrolę. Do Wasilewskiego już nie chodzę. Poza tym faktycznie dobrze, żeby kontrolne usg robił moim zdaniem ten lekarz, który robił zabieg. Poza tym on ma dobry sprzęt I faktycznie jest konkretnym i dobrym specjalistą.
U mnie jajowody udrożniono. Teraz kwestia uporania się z wagą i miejmy nadzieję, że wtedy normalnie będzie owulacja. Ja mam jeszcze pco, a teraz okazało się, że także insulinooporność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2017, 13:05