Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRoxa, ja tam sie mądrzyć nie bede, zwłaszcza, ze sama miewam naprawde mega jazdy z moim mężem, inaczej pewnie byłoby nudno. Czasami zazdroszczę małżeństwom którym tak super sie układa, ze nie dochodzi do konfliktów, z drugiej strony gdy my osiągamy już takie apogeum i potem wszystko jest znowu dobrze, to mam zawsze wrażenie jakby cała atmosfera nagle sie oczyściła i jest mi tak lekko i tak fajnie. Po każdej burzy wychodzi słońce, u Was tez wyjdzie.
kubecek, werni lubią tę wiadomość
-
roxa wrote:Kubecek a co ty za tabletki bierzesz ze musisz wstawac zeby wziac?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Co tam u was słychać po weekendzie. U nas wczoraj była tak paskudna pogoda, że nawet nasz pies nie chciał na spacer wyjść. W sumie wcale mu się nie dziwiłam, bo tak lało i wiało, że po trzech minutach był cały mokry i trzęsł się z zimna. I w ten oto sposób przespaliśmy we trójkę prawie całą niedzie:) Na szczęście dziś sie już trochę rozpogodziło
-
nick nieaktualnyHehehe, Kinga, coraz bardziej lubie tego Waszego psa, mimo, ze ja zwierzat po prostu nie znosze Ja wybralam sie dzisiaj do pracy, niby glowa juz nie boli, tylko chwilami ale zastaniawam sie czy nie wybrac sie mimo to do lekarza po jakies zwolnienie... A pogode mamy nie najgorsza, nawet wczoraj, wialo strasznie ale bylo bardzo slonecznie.
-
To jeszcze dodam, że nasz kanapowiec, nie lubi jak jest mokro i wystarczy, że jest wieksza rosa. to na trawę nie wejdzie, bo jeszcze sobie łapki pomoczy , a jak leje to trzeba go na rękach wynosić, bo dobrowolnie z klatki nie wyjdzie:) Ot taki rozpuszczony uparciuch. Ale w sumie nie mogę na niego za bardzo narzekać, bo ogólnie jest dość grzecznym i bardzo samowystarczalnym stworzeniem, który rozrabia raz na dwa lata (tzn ostatnio wypatroszył mi pompona z czapki
Ps. Jak nadal podejrzewasz, że coś cię rozkłada, to lepiej zostan w domu. Zwłaszcza, ze po antybiotyku bedziesz miala osłsbioną odpornośćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 12:42
-
roxa wrote:Makota ja bralam gonal prawie rok... nigdy nie odczulam zadnego skutku ubocznego zawsze czulam sie super po nim... no i ogolnie jest fajny bo wspomaga endometrium gdzie niektore inne leki na stymulacje je pozeraja...
Roxa, dzięki za odzew współczuję takich obfitych miesiączek, jak nigdy nie miałam takiego problemu, ale wyobrażam sobie, że to straszna rzeźnia musi być
Nadal nie znalazłam żadnego endokrynologa w promieniu 50 km, poza szpitalem gdzie na jednym oddziale mają wszystko w jednym; dializy, nefrologa i podobno też endokrynologa, ale termin na przyszły rok;połowa lutego. Szukam dalej. Zapytam jeszcze mojej lekarki na wizycie.
Kinga, chciałam Ci powiedzieć, że Twój piesełek w porównaniu do moich dwóch miałczących diabłów jest uosobieniem idealnego pupila domowego
pozdrawiam ciepło w ten szary, listopadowy dzień
Kinga. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrysiak zobaczymy co to u nas bedzie... Poki co to szczerze mi nawet przechodzi ochota na walczenie o cokolwiek...
Kubecek a to tak... dobrze ze ja bralam po dwie dwa razy dziennie i nie musialam tego rozkladac na 4... a no i pory byly tez obojetne w sensie ze nie musoalam konkretnie co iles godzin...
Makota no ja tez mialam pierwszy raz taka... masakra... 5dc a ja zywo czerwona krew na papierze... a zawsze to jyz w 4dc mialam tylko brązowe brudzenia...
alinsien lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja zbieram sie powoli do domu. Glowka troche pobolewa, katastrofy nie ma, ale moze skusze sie na lekarza jutro. Kolezanka mi madra rade dala (zreszta analogiczna do Twqojej Kinga), ze juz nigdy nikt na mnie nie bedzie tak chuchal jak podczas ciazy. Wiec sprobuje szczescia i moze uda mi sie dostac zwolnienie chocby na kilka dni. To byloby pierwsze moje zwolnienie lekarskie odkad poszlam do pracy. I gdyby nie to, ze w ciazy jestem, to nawet by mi to do glowy nie przyszlo ale w sumie czemu nie wykorzystac faktu
-
roxa wrote:Krysiak zobaczymy co to u nas bedzie... Poki co to szczerze mi nawet przechodzi ochota na walczenie o
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 16:47
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny...przepraszam, że tak mało pisałam.... hmmm od czego by tu zacząć. Miałam dużo stresu z...moim chłopem, a raczej z jego infantylnym zachowaniem! Później się pogodziliśmy, tzn na chwilę i znów wpadłam w szał. No cóż... później miałam odwiedziny przyjaciółek, których nie widziałam kupy czasu i to mnie bardzo odprężyło.... teraz jest między nami ok, w sumie bardzo ok, ale... nasłuchałam się o tym, że wojna nas nie ominie i zaczynam chyba fiksowac?widzę mnie z brzuchem przeciskająxa się w tłumie i dostaje paniki?
Yyy także u mnie jak nie urok to sraczka!
Cieszęsię, że u Was w porządku. A dla Roxy duży ;* tzn dla wszystkich, ale Roxa bo przeżywa podobnie. Pozdrawiam -
To i ja sie dolaczam do klotni z chlopem, wczoraj tak wykrzykiwal ze glowa pekala mialam dosc juz sie pakowalam, ale pogodzilismy sie. Jak narazie spokoj.
-
nick nieaktualnyDziewczynki, to chyba to przesilenie jesienne. W dodatku jest zdecydowanie za ciepło jak na te porę roku wiec chyba wszyscy jakoś podrażnieni mam nadzieje, ze szybko spadnie śnieg i emocje tez opadną i znowu będziecie mieć spokój z humorzastymi facetami
werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Moj wczoraj chcial sie poprzytulac itd. To troche mu pozwolilam ale szybko usnelismy, mnie glowa strasznie bolala.
krysiak lubi tę wiadomość