Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
Życie mnie nauczyło
Jak moi koledzy chodzili na dzienne studia i bimbali od zaliczenia do zaliczenia ja pracowałam po 40h tygodniowo plus nadgodziny i delegacje żeby spełnić swoje marzenie o byciu tłumaczem a jednocześnie się utrzymać. Pracowałam na śląsku a w weekendy zapierniczałam albo 180 km do Wrocławia albo 130 do Krakowa
W tygodniu dorabiałam sobie korepetycjami na słowniki, książki
Dopiero jak tu wyjechaliśmy trochę odsapnęłam bo zaczęłam dzienne. Ale i tutaj są ludzie, którzy studiują po to żeby studiować i pomimo ogromnego talentu którzy niektórzy mieli do tłumaczeń np symultanicznych postanowili wrócić do PL i pracować w jakiejś korporacji kompletnie nie związanej z tym kierunkiem. Zastanawiam się po co tracili czas i pieniądze na studia...
Ewelina_90 Musisz się dowiedzieć w urzędzie. Ciężko mi powiedzieć ale wydaje mi się że tutaj taki kierunek jest strickte związany z administracją niemiecką, znajomością tutejszych kodeksów.
Uniwersytet w Mainz oferuje taki kierunek, Jeśli myślisz serio o tym to warto dopytać o uznanie.
Chyba że celujesz w organ europejski ale już teraz mogę ci powiedzieć że tutejszy europejski bank centralny czy urząd patentowy wymaga nie tylko niemieckiego ale też np francuskiego lub innego języka uni i ludzie sie zabijają o te miejsca. Sama myślę o pracy w EBC ale pamiętam jak usiłowałam się tam dostać na praktyki nie spełniałam np warunku o braku doświadczenia w pracy...(oj byłam zła) Pamiętam że to był dla mnie kosmos 2 lata temu bo płacili za praktyki ponad tysiąc euro plus opłacali mieszkanie we Frankfurcie i coś tam jeszcze dopłacali jak musiałabym mieć inne mieszkanie bo mam rodzinę.
Co jakiś czas rozpisują różne stanowiska więc jak wrócę z Elternzeit teraz i może postaramy się o drugiego potomka to będę dalej próbowała z Frankfurtem. Może do tego czasu wrócę do nauki francuskiego
Ja n wizytę w KiWu czekałam chyba 2 tygodnie w Worms, z tym że ich siedziba jest w Mainz i czasami musiałam tam jeździć. Jak mieszkasz koło Frankfurtu to może tam uderzaj, fajna klinika.Ewelina_90 lubi tę wiadomość
-
Hej Kobietki
Dostałam @ jupiiii wreszcie,te 6 dni zwłoki były jak czekanie na bombie.A i wczoraj zasłabłam i już myślałam że to coś poważnego.Nigdy tak silnych objawów przed @ nie miałam.
Ewelina- no właśnie z czasem można i przyzwyczajamy się do naszych prac.Ten cały zapał znika, nie wiem jak Ty ale mnie to doluje że nie mam na tyle odwagi i jakiejś desperacji żeby zawalczyć o siebie. Moja rodzinka często podcinała mi skrzydła jeśli chodziło o naukę.Zawsze miałam świadectwa z paskiem na studiach 4,5 średnią...a mimo to byli nie zadowoleni.Glupie że że chciałam ich zadowolić a nie o tym czego bym ją chciała.Tymczasem faktycznie warto byłoby jakieś Ausbildung zrobić. Myślisz że z naszym B2 ciężko byłoby przebrnąć?
Z rozumiem nie mam większych problemów,dużo w gole słucham i w pracy non stop ktoś nawija.Gorzej z wysłowieniem się i moim trybem przypuszczającym.
Cierpliwa- czyli znalazłaś swoje miejsce,super.
Maoam- ambitna jestes. Też bym tak chciała ale niestety chyba jestem zbyt głupia...
Pozdrawiam serdecznie. -
Maoam Uniwersytet? Myślisz, że jak bym chciała robić Ausbildung to musiałabym iść na studia ? To pewnie wyklucza pracę. A to na pewno odpada w moim przypadku
muszę pracować..
Pysia i to właśnie tak pewnie wygląda , więcej przeszkód na drodze do kariery niż się człowiek spodziewa.. Ja mam dopiero B1 nawet poziom języka, więc długa droga przede mną i sama nie wiem czy chce mi się nią kroczyć..
U mnie Mama zawsze mnie bardzo wspierała, też miałam dobre wyniki cieszyła sie razem ze mną, a teraz nie ma Mamy , nikt sie że mną już cieszyć jak ona nie będzie..
A ja mam chyba dość wiecznej walki o coś?!
Ehh czasem tak , a czasem całkiem inaczej myślę, życie pokaże. -
A teraz mam pytanie w końcu związane z wątkiem
Dziewczyny jak to wygląda w przypadku iui i in-vitro z bólem ?
Ostatnio gadałam ze znajomą i ona mi mówi tylko nie rób w Niemczech bo koleżanka miała i podobno przy tym ból jak nie wiem ..
Ja pytam ? Tak? A może jakieś znieczulenie ?
Mówi, że nic nie dają i boli.
Co wy na to ?
Cierpliwa ty jesteś na czasie z tematem ? -
Ewelina jedyny bol jaki odczuwasz a wlasciwie to mega dyskomfort jest w momencie cewnikowania bo wsadzaja ci go az do macicy ale odczucie mozna porownac do tego nieprzyjemnego pobolewania kiedy to lekarz pobiera wymazy np do cytologii... poza tym to nic sie nie czuje... no a od momentu zalozenia cewnika do jego wyciagniecia to moze ze 3 minuty max 5 minut i juz sie lezy bez cewnika po iui... a wtefy to juz kompletnie nic sie nie czuje...
Ja np mam kolezanke w pl ktora dwie iui nie bolaly a trzecia podobno strasznie tzn cewnikowanie ale to zalezne od wielu czynnikow nie koniecznie od tego w jakim kraju sie to robi...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Studia a Ausbildung to dwie różne rzeczy
Niemcy są na tyle pięknym krajem że nie każdy musi być magistrem tylko może normalnie pracować po Ausbildungu.
Generalnie jeśli ktoś chce studiować i pracować to się da. Można sobie studia tak obłożyć, że magisterkę na upartego i w rok się zrobi. Mi dużo zjadały dojazdy i to że trochę się bałam pierwszego semestru więc obłożyłam go sobie tylko 8 przedmiotami. Ale są ludzie którzy studiują magisterkę 5-6 lat i pracują chodząc na 2-3 zajęcia tygodniowo. To przewaga studiów tutaj, bo w PL dostaje się plan i z góry są narzucone. wszystkie obecności.
Tak jak wspominałam od 20 roku życia utrzymuje się sama bo mnie nikt nie wspierał i od rodziny dostałam wybór albo będę studiowała to co chcą albo mogę oddać klucze do domu. Wybrałam to drugie.
Poza tym lubie to co robię i robię to tylko i wyłączne dla siebie. Ale ja mama taki charakter i uważam że to co się lubi robi się najlepiej. Nie cierpie straconego czasu a zwłaszcza takiego w którym robiłam rzeczy które mnnie nie uszczęśliwiały i zawsze zrobię wszystko co mogę żeby osiągnąć swój cel bo nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. -
Hej
Ewelina- przybij piątkę, widzę że podobne z nas charaktery.
Maoam- ja od 19 r.z utrzymuje się sama, także podobnie z ogromną różnica że nie odkryłam swojej pasji w życiu i nie pracuje w tym.
Cierpliwa- jak tam w pracy?pracujesz na vollzeit?
Miłego popołudnia. -
Cześć dziewczyny. Dawno mnie nie było. Ze starań póki co nic nie wynikło. Do tego po ciąży pogorszyło się pcos. Stymulacja nic nie wnosi, więc powinnam zrezygnować z kp.(ale nie jestem jeszcze gotowa).
Z prywatnych spraw mam za sobą przeprowadzkę (nic fajnego z ząbkującym dzieckiem), ale prawdopodobnie niedługo będzie kolejna, bo mąż nie chciał notorycznie zostawać po godzinach i dostał wypowiedzenie.
Gratuluję wszystkim szczęściarzom, którym się udało. Łączę się również w bólu z tymi, którym się nie udało.Ewelina_90 lubi tę wiadomość
-
Maoam a płaci się tak jak w PL za studia?
Kurcze zainteresowało mnie to, bo skoro można pracować i studiować to chyba lepiej niż sam Ausbildung.. hmmm
I z moim B1 mogłabym iść na studia i tam kontynuować naukę języka czy najpierw język?
Pysia a jak ty się na studia zaopatrujesz?
Dzięki dziewczyny za odpowiedź, to teraz już wiem jak to wygląda w kwestii bólu, ale tak jak mówicie każda nas ma inny organizm. Ja np. (Tak myślę) jestem panikara mało odporna na ból. Dlatego tak nie to ciekawi, ale pożyjemy zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2017, 21:46
-
Kinga super ze sie odezwalas! Trzymam kciuki! No to fakt ze przy kp czasem ciezko zaciazyc choc to nie nie mozliwe bo mam 3 kolezanki ciezarne ktore zaszly karmiac...
Ewelina wszystko mozliwe jak sie chce... z tym ze jak maoam pisala studiujac i pracujac studia poprostu duzo dluzej potrwaja...
Co do.bolu to faktycznie kazdy organizm inny i kazda ma inny prog bolu... ja tez przed hsg panikowalam a w sumie poczulam tez cewnikowanie a reszta to lekki dyskomfort byl...
Ale to czy bedziesz lekki bol czy dyskomfort odczuwac nie ma nic wspolnego z krajem w ktorym ivf czy iui bedziesz tobic a jedynie jest to zalezne od ciebie i twojego organizmu...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ewelina_90
U mnie wygląda to tak ze jestem z uniwersytetu Mainz w Germersheim (tam całe miasteczko okupują tłumacze) i moje opłaty za studia to 125 ojro opłaty semestralnej + 155 ojro za bilet semestralny (którym mogę poruszać się przez pół roku po całym VRNie autobusami, pociągami tramwajami) Wiem że w Mainz ta opłata wynosi 310 Euro i zawiera inny bilet semestralny, ponieważ Mainz z racji odległości nie załapuje sie na VRN (na szczęście Worms jeszcze tak) U mnie jeszcze parę razy w tyg dochodziła kwestia wyżywienia ;] Co jest niebywałym plusem bo obiad składający się z zupy, dania i deseru kosztuje jakieś 2,5 euro w kantynie a z racji różnic kulturowych są chyba 3 czy 4 różne wydawki coby obcokrajowcy np świnki nie zjedli
Z językiem jest różnie, ponoć moi koledzy zdawali jakiś egzamin przed przyjęciem na studia (szczerze nie miałam o nim pojęcia prawdopodobnie dlatego że w Liceum miałam okazję zdawać cholernie trudny egzamin DSD II na poziomie C1) B2 to chyba minimum wymagane na uczelniach. Poza tym musisz być świadoma tego że egzaminy/wykłady i cała literatura jest w języku niemieckim (chyba że wybierzesz jakiś kierunek makro z angielskim) i będziesz musiała to czytać i pisać prace semestralne nie wiem jak na innych mniej humanistycznych kierunkach ale u nas taka praca semestralna miała mieć koło 25-30 stron czyli tyle ile mój licencjat na zaocznych w PL.
A i jeszcze bym zapomniała w Niemczech są nie tylko uniwerki ale też Fachhochschule i one są bardziej zorientowane praktycznie. Nie mają statusu uniwersytetu ale są lubiane bo ludzie po tych kierunkach są bardziej praktyczni i nie maja w głowie tylko teorii. Po nich też uzyskujesz tytuł licencjata/magistra itp.Ewelina_90 lubi tę wiadomość
-
Wielkie dzięki Maoam za cenne informacje
Mówisz Worms? To gdzie ty mieszkasz ?
Ja mam do Worms około 40 km
Czyżby nie tylko Ruda Śląska nas łączyła? -
Cierpliwa ja to już od małego na szczepionki chodziłam tylko jeśli przed był MC Donald's a po cukiernia
I ucieklam kiedyś starszemu bratu z przychodni stomatologicznej.. także wiele sie nie zmieniło, nie wyobrażam sobie tak na prawdę czasem jak ja dam radę dziecko urodzić -
Ja mieszkam dokładnie w Worms. Przynajmniej do końca sierpnia potem przeprowadzamy się do dzielnicy Worms. Już nie mogę sie doczekać pakowania, malowania i skręcania mebli z Ikei ;] Ale w końcu będzie po naszemu bo w tym mieszkaniu nie chcieliśmy jakoś ekstra nic robić.
A ty mieszkasz 40 km w którą stronę albo gdzie dokładnie. i skoro to tylko 40 km to koniecznie trzeba się umówić na kawę -
Ja mieszkam niedaleko miejscowości Darmstadt i mój zawsze jedzi do Worms rowerem mówi, że koło 40 km tam jest
bo on robi nie raz po 70 km rowerem.
Pewnie , że trzeba było by sie umówić na kawkę skoro mamy sie pod nosemto kiedy ?
-
Dziewczyny moja @ swiruje a ja razem z nią.. miała przyjść okolo 26.07, w sobotę rano tj. 22.07 kochalismy się z moim i zaczęłam plamic (na brązowo) trochę, w niedzielę znów trochę i trochę krwi ale mało, prawie nic a dziś znowu nic i jestem głupia z tego kiedy mam 1 dzień @ ?
Co myślicie? Czy dopiero będzie pierwszy dzień? -
Ewelina jeszcze nie ma 1 dnia @... takiemolamienia moga byc spowodowane roznymi czynnikami i nalezy je zaliczyc do starego cyklu
Trzymam kciuki zeby to fasol byl!Ewelina_90 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ewelina_90 to mój facet też rowerowy
Chociaż ostatnio to więcej biega. Ale na rowerze też do pracy śmiga. Daleko nie ma bo 12 km ale dłuższe trasy też daje radę
Chociaż zazwyczaj to w drugą stronę do Heidelbergu albo w stronę Mannheim.
W przyszłym tyg psaiapsióła i chrzesnica mnie nawiedza i planuje wycieczki w twoje strony. We Frankfurcie maja super sushiI w okolicy sporo zamków do pozwiedzania.