Staraczki z rocznika '90 vol.2
-
WIADOMOŚĆ
-
zuzi_c wrote:Ja ogólną morfologię i mocz miałam zrobić w kwietniu.... i tak zwlekałam i zwlekałam, a właściwie od tego powinnam zacząć. Tym bardziej, że mam skłonność do małej ilości płytek krwi tzw "małopłytkowości" i wtedy potrzebna odpowiednia dieta.
zuzi_c lubi tę wiadomość
-
No właśnie.. skierowanie mam już chyba "przeterminowane" ale na miejscu mam lekarza w przychodni i myślę, że nie będzie problemu. Więc w tym tygodniu to załatwię. Mam już umówionego neurologa ze względu na moją przypadłość, dermatologa i ginekologa mam w następnym tygodniu. Cały pakiet sobie zorganizowałam
-
ABI90 wrote:Rubii to czekamy dzisiaj na te same wyniki, ja w sobotę pobrałam to wiadomo że w sobotę nie robili a teoretycznie mają 2 dni robocze, mam nadzieję że jednak już dzisiaj będzie wynik :)A jutro na kolejny "pakiet" jadę
-
Jutro robię LH, FSH, Estradiol, prolaktynę, progesteron i testosteron (cały pakiet hehe) i wizytę przełożyłam - już za tydzień mnie przyjmie cieszę się bo czuje że ruszymy z miejsca, z jakiejś takiej nie wiedzy i zaczęłam już od 1 dc te ziółka pić i wiesiołka brać. Tylko z tymi ziołami to ostrożnie sobie sypie taką naprawdę płaską łyżeczkę
-
ABI90 wrote:Jutro robię LH, FSH, Estradiol, prolaktynę, progesteron i testosteron (cały pakiet hehe) i wizytę przełożyłam - już za tydzień mnie przyjmie cieszę się bo czuje że ruszymy z miejsca, z jakiejś takiej nie wiedzy i zaczęłam już od 1 dc te ziółka pić i wiesiołka brać. Tylko z tymi ziołami to ostrożnie sobie sypie taką naprawdę płaską łyżeczkę
-
No to w takim razie trzymamy kciuki. No to chyba wszystkie mamy tydzień z lekarzami Oby wszystko się udało, a wyniki były jak najlepsze.
Ja mam dzisiaj spadek normy i czuję się jak przed okresem więc mój nastrój na dziś bardzo niski.. i w ogóle jakoś tak wszystko mnie dobija. Dobrze, że w pracy trochę luzu dzisiaj. Kontaktowałam się z koleżanką ze szkoły z którą ciągle mam kontakt, ona zaszła w ciążę dosłownie! po 1 stosunku w czasie dni płodnych i tego nie planowali. już urodziła. Chciałam się z nią podzielić tym, że się staramy ale na razie nic z tego i nawet nie zareagowała ech dobrze, że mam Was -
Właśnie dlatego wolę wsypać ich mało i mieć "słabszy" efekt niż za dużo i przedawkować... Rozmawialiśmy też że zobaczymy jak wyjdą moje badania i mąż zrobi też badanie nasienia więc wycieczka do Bociana nas będzie czekała w razie czego.
Zuzi, Twoja koleżanka się cieszy maluchem i nie zrozumie naszych problemów, ja powiem Wam że dzięki forum mam trochę lepsze samopoczucie. i tak naprawdę dzięki forum się zmobilizowałam żeby zrobić więcej badań (o te jutrzejsze chodzi). Nie chciałam wyjść na jakąś histeryczkę i do tej pory powstrzymywałam się i miałam nadzieję ze może jednak coś samo zaskoczy.... -
nick nieaktualny
-
No dokładnie tak jak piszecie. Mi to forum też mocno pomogło. Mimo że kiedyś nic się nie udzielalam, ale jakoś było mi lepiej, zwłaszcza po poronieniu. A teraz z tym naszym wątkiem to już w ogóle jest super:) Jest nas mało i jestem od początku więc jest dużo łatwiej dzielić się z Wami wszystkim. Niektóre wątki już się ciągną latami, ciężko się w nie wbić albo jest tak dużo dziewczyn, że ciężko skojarzyć i zapamiętać wszystkie.
Dziewczyny jak u Was z meczami teraz? Wasi faceci zainteresowani? Mój tylko te mecze. Mówi już z rana ze przerwa wtedy i wtedy i jak coś od niego chce to właśnie wtedy a jutro mecz Polski, tego sama nie mogę się doczekać -
nick nieaktualnyMarcowa2017.23 wrote:No dokładnie tak jak piszecie. Mi to forum też mocno pomogło. Mimo że kiedyś nic się nie udzielalam, ale jakoś było mi lepiej, zwłaszcza po poronieniu. A teraz z tym naszym wątkiem to już w ogóle jest super:) Jest nas mało i jestem od początku więc jest dużo łatwiej dzielić się z Wami wszystkim. Niektóre wątki już się ciągną latami, ciężko się w nie wbić albo jest tak dużo dziewczyn, że ciężko skojarzyć i zapamiętać wszystkie.
Dziewczyny jak u Was z meczami teraz? Wasi faceci zainteresowani? Mój tylko te mecze. Mówi już z rana ze przerwa wtedy i wtedy i jak coś od niego chce to właśnie wtedy a jutro mecz Polski, tego sama nie mogę się doczekać
Mój powiedział mi, że od 14 czerwca do połowy lipca jestem wolna i mogę korzystać z życia, bo on jest kompletnie poza zasięgiem. Jak leci mecz to nawet go nie odciągnie od telewizora. Na początku mnie to wkurzało a teraz chyba przywykłam.
Fajnie jest poczytać posty osób, które przechodzą przez podobne problemy i cieszyć się z tych, którym się udało - to daje nadzieję. Ale powiem Wam szczerze, że jak czytam o dziewczynach, które bez powodzenia starają się po 10 lat to mnie zimny dreszcz przechodzi. -
nick nieaktualnyABI90 wrote:No niestety i tak długi czas się zdarza. My chcemy próbować naturalnie, zobaczymy co w tych wynikach wyjdzie, co powie nowy lekarz ale jeśli z czasem będzie bez efektów to nie wykluczamy inseminacji albo in vitro....
My nie wykluczamy niczego.
Na razie nie byłabym gotowa na adopcje, a tak to wszystkie chwyty dozwolone. Na razie 7 cykl. W 13 pomyślimy o wspomaganiu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 12:24