X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z rocznika 91
Odpowiedz

Staraczki z rocznika 91

Oceń ten wątek:
  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 10 listopada 2017, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lollla jak ja Ci zazdroszczę teściowej. Moja to jak ma mi coś do powiedzenia to oczywiście mowi to mężowi, ze mną nigdy nie pogada, chyba że o błahostkach. Jak zaczynam trudny temat do dąży do zakończenia rozmowy bo uważa, że nie będzie się wtrącać i unika konfliktów w ten sposób. Wiem, że chce się zachować mądrze ale bardzo irytuje mnie fakt, że na "posiedzeniu" rodzinnym nie mogę wspomnieć o żadnej sprawie mnie dotyczącej (nawet o tym co u moich rodziców słychać) bo jestem zwyczajnie wtedy ignorowana. Moja mama to już w ogóle tylko o pierdołach a z siostrą najwięcej rozmawiam ale nie o tak trudnych sprawach także zwyczajnie nie mam z kim o tym pogadać a czasem bym chciała. Wydaje mi się, że to częściowo z mojej winy, bo czasem się zwyczajnie boje coś komuś powiedzieć bo boje się co o mnie pomyśli albo że mnie obgada. Obgadywanie w rodzinie to rzecz nieunikniona :P

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2017, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to nie mam nikogo z rodziny z kim bym mogła tak szczerze pogadać.. :(

  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojjj Paulina :( witaj w klubie, masz nas za to. Do mnie śmiało możesz pisać

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężki to temat do rozmów i ogromnie uczy pokory. Ja mogłabym i z moimi rodzicami pogadać i z teściami też, ale tak bardzo bym chciała ich powiadomić już o ciąży , a nie o staraniach , że sama mam wewnętrzną blokadę i nie powiem. Nikt nie wie o staraniach i chyba jeśli skończy się to wspomaganymi metodami to też nikomu nie powiem. Powiem wam dziewczyny, że strasznie się boję in vitro , ale powoli zaczynam przyswajać tą myśl, że mnie czeka.......

    I co myślę najczęściej ? Że to mnie będą stymulować , to mnie będzie bolało, to ja pójdę na zwolnienie lekarskie - a przecież to wina nie moja, że nie mamy dziecka. Jak wyzbyć się tego obwiniania męża? Może nie tyle go obwiniam co zła jestem na to , że z jego winy to mnie boli a on to co ? Tylko sobie dobrze zrobi jak nasienie oddaje :-)

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    uuu moja teściowa to przeciwniczka in vitro.. :D oj by się nagadała. hahahah.

    Ja mam czasami taki czas, że raz jestem zła na siebie. Raz na męża.. A potem się ogarniam i staram się walczyć z problemem a nie nakręcać kolejne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:22

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekalnia wrote:
    Ciężki to temat do rozmów i ogromnie uczy pokory. Ja mogłabym i z moimi rodzicami pogadać i z teściami też, ale tak bardzo bym chciała ich powiadomić już o ciąży , a nie o staraniach , że sama mam wewnętrzną blokadę i nie powiem. Nikt nie wie o staraniach i chyba jeśli skończy się to wspomaganymi metodami to też nikomu nie powiem. Powiem wam dziewczyny, że strasznie się boję in vitro , ale powoli zaczynam przyswajać tą myśl, że mnie czeka.......

    I co myślę najczęściej ? Że to mnie będą stymulować , to mnie będzie bolało, to ja pójdę na zwolnienie lekarskie - a przecież to wina nie moja, że nie mamy dziecka. Jak wyzbyć się tego obwiniania męża? Może nie tyle go obwiniam co zła jestem na to , że z jego winy to mnie boli a on to co ? Tylko sobie dobrze zrobi jak nasienie oddaje :-)

    Ja myślę, że dla Ciebie jest to trudne bo musisz się poddać zabiegom, ciebie boli itd. ale pomyśl jak on się musi z tym czuć. Nie może zrobić nic i wie, że to z jego "winy" ciebie poddają zabiegom, ciebie boli i utrudnia twoje życie. Utrudnia życie osobie, którą kocha najbardziej i chciałby robić coś dokładnie odwrotnego. Postaw się na jego miejscu. Ty w tym wszystkim jeszcze możesz coś robić, a on może się przyglądać, oddać próbkę do kubeczka i tonąć w poczuciu winy.
    Myślę, że powinniście porozmawiać ze sobą o tym jak się czujecie i znaleźć dla siebie w tym wsparcie, bo to nie jest "jego wina" ani "twoja wina" ani jakakolwiek "wina". Tak po prostu jest i jeśli nie znajdziecie dla siebie nawzajem zrozumienia i wsparcia to na dłuższą metę może to być cholernie wyniszczające dla Waszego związku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:40

    Letitbe, k91 lubią tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężko się z mężczyznami na takie tematy rozmawia. Często unikają poważnych rozmów..

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lollla7 wrote:
    i własnie teraz
    5 min później, gdy poszłam do łazienki przywitałam się z okresem

    Tak mi przykro lollla :( ale przynajmniej jak jest już @ to zaczynasz nowy cykl! Nie jesteś w taki zawieszeniu, to dobrze. Trzeba się pozytywnie nastawić, bo nastawienie to 1/4 sukcesu ;) Trzymam kciuki za nowy cykl i walczymy!

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Ciężko się z mężczyznami na takie tematy rozmawia. Często unikają poważnych rozmów..

    Ja z moim zawsze jak rozmawiam to płaczę jak bóbr, co jemu dodatkowo nie ułatwia (ten popłoch w oczach mężczyzny gdy widzi płaczącą kobietę - bezcenne)... Łatwo nie jest, ale trzeba się starać i trzeba rozmawiać. Z tego co mnie na studiach uczyli to większość rozstań to bezpośredni lub pośredni efekt braku komunikacji w związku. I jak tak patrzę dookoła, to nie mogę się nie zgodzić z tą tezą.

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 10 listopada 2017, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek mądrze pisze, rozumiem jednak jak to jest obwiniać kogoś o cokolwiek. Ja dzisiaj byłam skłonna obwinić męża, że wczoraj nie działaliśmy, bo mnie zdenerwował jakąś głupotą. Ma szczęście poszłam po rozum do głowy. Jest ok. Mimo wszystko traktujmy to jako nasz wspólny interes, wspólny problem i nie wyliczajmy sobie kto kiedy zawinił.
    Poczekalnia Twoj mąż gdyby mógł to wziąłby cały ten bagaż na siebie ale niestety nie może. Mimo wszystko rozumiem Twój strach, mnie też in vitro przeraża i chyba nie byłabym w stanie do niego podejść

    Lollla przytulam Cię <3 dobrze, że @ nie zawitała jak szłaś do apteki, bo miałabyś już dożywotni do niej uraz

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:53

    tym_janek lubi tę wiadomość

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 10 listopada 2017, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My z mężem dużo rozmawiamy i widzę, że on bardzo to przeżywa i tak samo jak ja chce dzidziusia. Czasem to nawet bardziej niz ja :-) mamy nastroje na zmianę . Jak on sie podlamuje to ja mam przyplyw silnych emocji ktore kaza nam walczyc i go pocieszam, a czasem zupelnie na odwrot. Oj In Vitro to ciezki baaaardzo temat chodzi mi o kwestie moralne i powoli zaczynam o tym myslec. Tak jak nigdy nie zgodzilabym sie na nasienie dawcy tak in vitro z nasieniem meza to oczywiscie ze tak ! Bardziej moja glowe zaprzata hiperstymulacja i potem ilosc zarodkow . Oj jak ciezki to temat. No nic. Moze jeszcze nie powinnam sie nakrecac weekend teraz na wieś a w poniedzialek dr Szymusik - ma rewelacyjne opinie na znanym lekarzu. Moze ona pomoze

    tym_janek lubi tę wiadomość

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 10 listopada 2017, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    uuu moja teściowa to przeciwniczka in vitro.. :D oj by się nagadała. hahahah.

    Ja mam czasami taki czas, że raz jestem zła na siebie. Raz na męża.. A potem się ogarniam i staram się walczyć z problemem a nie nakręcać kolejne.

    Bo ludzie nie wiedza co to tak naprawde invitro i dlatego tak panikuja. A to powinna byc osobista decyzja a nie debata publiczna. Ja w sumie nie znam zdania na ten temat moich bliskich bo nigdy sie o tym nie rozmawialo. Choc teraz mam pretekst bo bylam na Botoksie w kinie to moge komus poopowiadac jak tam przedstawiony jest problem invitro :-)

    tym_janek, PLPaulina lubią tę wiadomość

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 10 listopada 2017, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekalnia chętnie dowiem się czegoś więcej o in vitro. Tak z czystej ciekawości.
    Także uważam, że to jest tak bardzo indywidualna decyzja, że nie mogłabym kogokolwiek umoralniać. Wiara co prawda mi broni in vitro i chyba bym do niego nie podeszła, ale nie ze względu na zakaz, co zwyczajnie myślałabym, że Bóg ma dla mnie inny plan.
    Piszę chyba, bo trudno jest mi przewidzieć co bym faktycznie wtedy zrobiła.
    Mimo wszystko rozumiem pary, które się na to decydują, bo wiem, że nie robią tego dla rozrywki a zwyczajnie bardzo chcą być rodzicami.

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 10 listopada 2017, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteśmy po oddaniu próbki do badań :) czekamy na piątek na wyniki męża. Zrobiłam co mogłam, ubrałam fajną bieliznę, swoją drogą biegać w pończochach przypiętych do pasa na obcasie nie jest tak łatwo :P ale próbka oddana i czekamy, wyniki w piątek :)

    Mąż widzę że się stresuje bo mu się wydaje, ze albo jest ok, albo kaszana i to jego wina :(

    tym_janek lubi tę wiadomość

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 11 listopada 2017, 00:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta..a wrote:
    Jesteśmy po oddaniu próbki do badań :) czekamy na piątek na wyniki męża. Zrobiłam co mogłam, ubrałam fajną bieliznę, swoją drogą biegać w pończochach przypiętych do pasa na obcasie nie jest tak łatwo :P ale próbka oddana i czekamy, wyniki w piątek :)

    Mąż widzę że się stresuje bo mu się wydaje, ze albo jest ok, albo kaszana i to jego wina :(

    Koniecznie napisz o wynikach !

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 listopada 2017, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekalnia wrote:
    Bo ludzie nie wiedza co to tak naprawde invitro i dlatego tak panikuja. A to powinna byc osobista decyzja a nie debata publiczna. Ja w sumie nie znam zdania na ten temat moich bliskich bo nigdy sie o tym nie rozmawialo. Choc teraz mam pretekst bo bylam na Botoksie w kinie to moge komus poopowiadac jak tam przedstawiony jest problem invitro :-)

    Religijność określa/weryfikuje poglądy. :)
    Szkoda że czasami wiara jest narzucana z góry na całe społeczeństwo...

    Ale kiedyś coś mnie teściowa wkurzyła i jej powiedziałam coś w tym stylu że jakby jej syn nie mógł mieć dzieci to czy nadal by była taka przeciwna. I się zamknęła.. :D
    Dopóki kogoś coś nie dotknie to się nie zagłębia w temat. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2017, 16:41

  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 12 listopada 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny chyba mnie owulacja zaskoczyła. Wczoraj (11dc) poczułam ból piersi i faktycznie wieczorem miałam bladą kreskę, dziś z rana kreski nie ma, ale możliwe, że testy owulacyjne faktycznie nie wychodzą rano? Spróbuję wieczorem jeszcze.
    W tamtym cyklu też piersi zaczęły mnie boleć 2 dni przed skokiem temperatury. Tylko czy 13dc to nie za wcześnie na owulację?
    Co o tym myślicie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2017, 10:47

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 12 listopada 2017, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niby rano jest mniejsze stężenie hormonu ale nie wiem na ile. Myślę że może test zawiódł tak, jak mój był pozytywny, negatywny następnie znów pozytywny. 13 dc to całkiem ok dzień na owu.
    Mnie za to owulacja robi w bambuko.. Uhh
    Miała być jakoś w poniedziałek a tu już niedziela temperatura niska, testy owulacyjne pozytywne. Masakra jakaś, a mąż już nie wyrabia fizycznie :P

    tym_janek lubi tę wiadomość

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 12 listopada 2017, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Letiitbe no my tyle co zaczęliśmy ten cykl :) Mąż miał w piątek badanie więc zgonie z zaleceniami zrobiliśmy przerwę. W piątek po badaniu nawet nie liczę bo jak się miały zebrać w tak krótkim czasie :) Postanowiliśmy z powodu tego nieszczęsnego testu spróbować dzisiaj rano, później jutro wieczorem. Później w środę wieczorem jak mąż wróci. Nawet podpowiedź była tutaj gdzieś, że nie można tak codziennie :)

    A u Ciebie faktycznie 21dc i brak skoku? Masz jakieś inne objawy owulacji? Może to cykl bezowulacyjny u Ciebie? Chyba, że masz ponad 35 dniowe cykle?

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Letitbe Autorytet
    Postów: 1108 263

    Wysłany: 12 listopada 2017, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta testy lh mam pozytywne od kilku dni a drugi dzień są takie krechy tłuste, że szok. Śluzem mogłabym ściany impregnować tyle go jest i mdli mnie jal zwykle w okolicach owulacji ale konkretnie-wszystko jakbym była w 10 tygodniu ciąży przynajmniej tylko nie jestem

    k91 lubi tę wiadomość

    'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'

    thumb.png
    My Ovulation Chart
‹‹ 134 135 136 137 138 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ