Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
Frelcia wrote:No myślę ciężko nad tym żelem.. chyba po monitoringu w przyszłym tygodniu się zaopatrzę :>
Użyłam go dwa razy, jest poślizg i jest mam nadzieję coś co wzmocni plemniki
A czy pomógł mam nadzieję będzie jasne za 14 dni ale tak jak Letiitbe napisała teoretycznie jak masz swój śluz nie jest Ci potrzebny. Ja mam dużo od wiesiołka ale wodnistego a nie takiego gęstego/rozciągliwego dlatego spróbowałam. No i obawiam się, że to z mężem a nie ze mną jest problemFrelcia_ lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Frelcia wrote:Tak Letitbe kilka razy pisała, że może powinnam się innymi dziećmi opiekować..albo źle zrozumiałam...Ale mi tak smutno jakoś się zrobiło..jakbym swojego nie doczekała
Nie łam się, ja miałam dół przy ostatniej @. Do niczego to nie prowadzi.
Musimy być dzielne i walczyć jak mamy być mamami kto jak nie mamy muszą być twarde6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Frelciuś na pewno sie doczekasz! Ja w to wierzę bardziej niż w swoją ciążę. Chodzi mi o to, że musimy akceptować nasz los i kombinować dlaczego jest tak, jak jest. Może dzięki temu, że długo się staramy łatwiej będzie nam pokochać malucha albo może wpłynie to na decyzję by szybciej zacząć się starać o drugie dziecko. Ja zawsze szukam drugiego dna sytuacji i póki co wiem, że dziecka nie mam bo w głowie mam jeszcze wiele nieułożonych problemów. Tak samo mam teraz motywację by układać na nowo relację z mężem tak by po urodzeniu się malucha było nam łatwiej się dogadać. Trochę nerwów nas to kosztuje ale oboje się staramy i nasza relacja wygląda o niebo lepiej niż te kilka miesięcy temu (a wtedy wydawało mi się, że już jest przecież dobrze) i tak sobie myślę, że gdyby udało mi się za pierwszym razem zajsc w ciążę to juz bym się powoli szykowała do porodu a my nadal byśmy byli źle dogadani ze sobą. Na pewno byśmy wtedy spierali się mocno w trakcie ciąży i po urodzeniu dziecka.
Może to głupie ale ja w to wierzę. Wierzę, że z jakiegoś powodu jeszcze tego dzieciątka nie "otrzymaliśmy".
Marta ja tak samo się cieszę z możliwości notowania wszystkiego. Ktoś z boku może sobie pomyśleć, ze po co mi zapisywać każdą pierdołę, że lepiej nic nie spisywać, wrzucić na luz itp ale nawet gdybym nie planowała ciąży to nadal bym to robiła. Dobrze jest wiedzieć, że jak Cię mdli to owu tuż tuż, czy jak pms odpuszcza to @ zaraz zawita. Wcześniej aż tak bardzo nie zwracałam uwagi na takie rzeczy ale teraz po analizach kilku wykresów zaczynam znajdować wspólne mianowniki dla każdego dnia cyklutym_janek lubi tę wiadomość
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Letitbe wrote:Może dzięki temu, że długo się staramy łatwiej będzie nam pokochać malucha albo może wpłynie to na decyzję by szybciej zacząć się starać o drugie dziecko.
Tak bardzo prawda. Ja zawsze chciałam mieć 2 maluchy, ale zarzekałam się, że między nimi muszą być min. 3 lata różnicy, bo jak patrzę na siostrzenice, między którymi jest 1,5 roku różnicy to stwierdziłam, że to gorzej niż z bliźniakami, bo jedno już biega i generalnie sytuacja jest to nie do ogarnięcia.
Tymczasem kilka miesięcy starań później i wczoraj właśnie powiedziałam mężowi, że zmieniłam zdanie i jak uda się z 1 to od razu zabieramy się za 2, bo ja nie będę ryzykować posiadania 1 lub 2! jedynaków (jak różnica wieku jest ponad 7 lat to już dzieci z psychologicznego punktu widzenia traktuje się nie jako rodzeństwo, a jak jedynaków). Wiadomo, że jedynaka będę kochać nad życie, ale chcę dla swoich wyimaginowanych dzieci jak najlepiej i uważam, że lepiej jest jak człowiek ma rodzeństwo.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Tak bardzo prawda. Ja zawsze chciałam mieć 2 maluchy, ale zarzekałam się, że między nimi muszą być min. 3 lata różnicy, bo jak patrzę na siostrzenice, między którymi jest 1,5 roku różnicy to stwierdziłam, że to gorzej niż z bliźniakami, bo jedno już biega i generalnie sytuacja jest to nie do ogarnięcia.
Tymczasem kilka miesięcy starań później i wczoraj właśnie powiedziałam mężowi, że zmieniłam zdanie i jak uda się z 1 to od razu zabieramy się za 2, bo ja nie będę ryzykować posiadania 1 lub 2! jedynaków (jak różnica wieku jest ponad 7 lat to już dzieci z psychologicznego punktu widzenia traktuje się nie jako rodzeństwo, a jak jedynaków). Wiadomo, że jedynaka będę kochać nad życie, ale chcę dla swoich wyimaginowanych dzieci jak najlepiej i uważam, że lepiej jest jak człowiek ma rodzeństwo.
hahaha dokładnie myślę tak samo..
Też chcę 2, i wcześniej że musi być to pierwsze już w przedszkolu by przyszło drugie..
Ale ciężkie starania o pierwsze maleńśtwo zmieniają całkowicie pogląd na wszystko..
Ja jestem jedynaczką.. I dlatego nie chcę jedynaka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 07:09
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Ja bym chciała 3, ale mąż na razie upiera się na 2.
Ja tak jak wy po pół roku chyba od porodu przestaniemy uważać, żeby ciąży nie było a po roku się starać. Tak będę męża namawiać. Drugi raz nie chcę tyle czekać6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyTak to jest, że nasze plany zawsze życie weryfikuję.
Nigdy nie chciałam traktować czysto że staramy się o dziecko, że trzeba bo to dobry moment i czy się chcę czy nie, to trzeba.. A tu życie chciało inaczej.
A ja nadal czekam na owu.. Ból dziś się znowu nasilił. Ale w końcu by mogły się te jajniki zdecydować, czy prawy czy lewy.tym_janek lubi tę wiadomość
-
Letitbe wrote:Frelciuś na pewno sie doczekasz! Ja w to wierzę bardziej niż w swoją ciążę. Chodzi mi o to, że musimy akceptować nasz los i kombinować dlaczego jest tak, jak jest. Może dzięki temu, że długo się staramy łatwiej będzie nam pokochać malucha albo może wpłynie to na decyzję by szybciej zacząć się starać o drugie dziecko. Ja zawsze szukam drugiego dna sytuacji i póki co wiem, że dziecka nie mam bo w głowie mam jeszcze wiele nieułożonych problemów. Tak samo mam teraz motywację by układać na nowo relację z mężem tak by po urodzeniu się malucha było nam łatwiej się dogadać. Trochę nerwów nas to kosztuje ale oboje się staramy i nasza relacja wygląda o niebo lepiej niż te kilka miesięcy temu (a wtedy wydawało mi się, że już jest przecież dobrze) i tak sobie myślę, że gdyby udało mi się za pierwszym razem zajsc w ciążę to juz bym się powoli szykowała do porodu a my nadal byśmy byli źle dogadani ze sobą. Na pewno byśmy wtedy spierali się mocno w trakcie ciąży i po urodzeniu dziecka.
Może to głupie ale ja w to wierzę. Wierzę, że z jakiegoś powodu jeszcze tego dzieciątka nie "otrzymaliśmy".
To wcale nie jest głupie, bo ja tak samo myślę dokładnie Widocznie ktoś u góry ma taki plan, by jeszcze dać Nam czas dla poukładania innych spraw. Na początku też zadawałam sobie to pytanie, dlaczego innym udaje się od razu, a mi nie.. Ale teraz wiem, że tak miało być i tego nie przeskoczę. Wiem też, że u góry mam swojego Anioła, który mnie nie skrzywdzi i podaruje mi w końcu ten piękny prezent w postaci dwóch kreseczek na teścia, a potem pięknego maleństwa. To jest dopiero głupie myślenie z tym aniołem, ale z pewnych powodów je mam i w nie wierzę
Chociaż oczywiście jak powyżej roku nic nie będzie to zacznę mu "pomagać" z moim ginekologiem haha,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 08:41
-
Rozumiem was dziewczyny my też chcemy się od razu starać o drugie... Pewnie po porodzie zmienię zdanie hehe;)
Ja też próbowałam wszystkiego a to tylko 6cykli było, więc całkowicie was rozumiem.
Ja też probowalam takich naturalnych podpasek z bawełny z ekstraktem z 66 ziół one regulują cykle w naturalny sposób... Nie wiem czy działają czy nie ale jeden czy dwa razy w okres ich użyłam i zaszlam. Może spróbujcie sobie tez, nie są aż tak drogie.
Wspieram was i wiem ze się każda doczeka i tak jak mówi letitbe wszystko ma nas w zyciu czegos nauczyć, a przedewszystkim Chyba cierpliwości dla mnie ciąża to oczywiście wspaniały czas ale bardzo stresujacy i wolałabym sie obudzić jak już dziecko będzie z nami, ciągły strach o maleństwo i o przyszłość to jest masakra. -
Ja kiedyś myślałam, że chcę dwójkę, maksymalnie trójkę, ale teraz stwierdzam, że chcę po prostu doczekać tego pierwszego i potem zdecydujemy Nie mam pojęcia jak będę znosiła ciążę, jak przeżyje poród, a nuż wyjdą bliźniaki i to wszystko zweryfikuje przyszłość Pokoje w nowym domu mamy na wszelki wypadek i poddasze też, więc nie mówię nie, ale zobaczymy
-
nick nieaktualnykey_b wrote:Rozumiem was dziewczyny my też chcemy się od razu starać o drugie... Pewnie po porodzie zmienię zdanie hehe;)
Ja też próbowałam wszystkiego a to tylko 6cykli było, więc całkowicie was rozumiem.
Ja też probowalam takich naturalnych podpasek z bawełny z ekstraktem z 66 ziół one regulują cykle w naturalny sposób... Nie wiem czy działają czy nie ale jeden czy dwa razy w okres ich użyłam i zaszlam. Może spróbujcie sobie tez, nie są aż tak drogie.
Wspieram was i wiem ze się każda doczeka i tak jak mówi letitbe wszystko ma nas w zyciu czegos nauczyć, a przedewszystkim Chyba cierpliwości dla mnie ciąża to oczywiście wspaniały czas ale bardzo stresujacy i wolałabym sie obudzić jak już dziecko będzie z nami, ciągły strach o maleństwo i o przyszłość to jest masakra.
podpasek z bawełny z ekstraktem z 66 ziół <- a coś więcej o tym? gdzie to można kupić ? -
Mi akurat znajoma poleciła i dała dwie na wypróbowanie z tej firmy Tiande wpisz sobie w necie Tiande pl i tam są różne, ja spróbowałam magia ziol bardzo przyjemne nie odpazaja jak always i inne i łagodzą ból okresowy to też fajna sprawa.
-
nick nieaktualnykey_b wrote:Mi akurat znajoma poleciła i dała dwie na wypróbowanie z tej firmy Tiande wpisz sobie w necie Tiande pl i tam są różne, ja spróbowałam magia ziol bardzo przyjemne nie odpazaja jak always i inne i łagodzą ból okresowy to też fajna sprawa.
Duży wybór. -
Ale jaja, key_b nie wiedziałam, że i w takiej formie można zioła "zażywać"
A ja chcialam mieć 5 lat odstępu, ostatecznie stwierdziłam że chce się wyrobić do 30 z dwójką dzieci i taki mam plan, że tyle ile się teraz staramy doliczę w zapasie do drugich starań.
Śmieszne jest, że kiedyś mowilam mężowi, że z rok się pewnie zejdzie ze staraniami a on mówił "nieee, no coś Ty. Nie przesadzaj. Ja to raz dwa załatwię" - taaaPLPaulina lubi tę wiadomość
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:W naszym kraju każdy interes to same problemy. bo zawsze będzie pod górkę..
tym_janek lubi tę wiadomość
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
PLPaulina wrote:W naszym kraju każdy interes to same problemy. bo zawsze będzie pod górkę..
Też się zgodzę, moja ciotka otwierała zakład fryzjerski, wszystko już stało gotowe, ale sanepid robił pod górkę i musiała ciągle przesuwać termin otwarcia. Dobrze, że mogła przyjmować w poprzednim miejscu jeszcze, bo ilu to klientów by straciła przez taki kilkumiesięczny zastój.. Ale już ponad rok prężnie działa i mówi, że to była najlepsza decyzja i żałuje, że wcześniej tego nie zrobiła -
nick nieaktualny