Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Magda - mbc wrote:Ja się zapisałam na razię w ciemno do dr Curyły bo ma termin akurat przed moją przyszłą owulką i zaklepałam sobie termin do Fabijańskiego, bo on ma dopiero wolne na styczeń
No to Cię ubiegłam z Fabijanskim;p udało mi się jeszcze na 22, akurat przed owu. In jest bardzo obleganym lekarzem. A Curyło opał również całkowicie moja przyjaciółke, więc nie polecam. Jak masz terminów do Fabijanskiego to nadal bardzo polecam doktora Kwoke.30lat. Letrox 75, Jodid 100, kwas foliowy, Magnez, Witamina D3.
Wyniki 2020r.
TSH 1,62,FSH 8,5 LH 8,1
Prolaktyna 398,
Estradiol 858,
Progesteron 0,62
Wyniki męża - dobre
IUI 6.08.2020r.
Erastel -
też słyszłam same pozytywne opinie o Fabijańskim z ginmedici. Ja przez długi czas chodziłam do dr Słoki-Sutkowskiej, która kiedys przyjmowała na NFZ a teraz tylko prywatnie w medfemina. Bardzo precyzyjna, uprzejma, skrupulatna. Zawsze jak tylko ma jakies podejrzenia czy obawy to robi i zleca potrzebne badania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2017, 12:54
Magda - mbc lubi tę wiadomość
-
Minie Black wrote:z dr Curyło miałam 2 razy przyjemność (bądź nie), zbagatelizował moje plamienia na początku ciąży, bo "z tym da się żyć", mimo, że miał wyniki jak prog spada - poroniłam
to ja miałam tez plamienia i od razu acard, luteina i duphaston wiec zupełnie inaczej, Obiec ciaze donosiłam, przy 1 ciazy wpisał mnie do szpitala bo miałam wg om 28 styczen a wg usg 8 luty i chyba na 6 juz byłam wpisana i pod kontrola, urodziłam 9, ale przez cc bo wody zielone, tetno etc
-
a do Fabijanskiego tez samepozytywy, teraz prowadzi moja ciaze ja mam wizyte na czwartek na 14, ale nie wiem czy uda mi się np na połowkowe prenatalne czy mam cos kombinowac
jeszcze fajny jest śliz i kaniak, ja ogolnie polecam lekarzy z klinik, a odradzam fuchsa. Moja szwagierka ma tezyczke i nie przyswaja magnezu w tabletkach on to olał! Była na wizycie niby wszytsko ok, a 2 dni pozniej szyjka 5mm i skurcze co 2 min- 32 tc i jeden w lekarzy z Borowskiej sam mówił, ze nie mozliwe ze było ok na wizycie. Wtedy ładowali w nią fenoterol, magnez dożylnie i jeszcze cos, ostatecznie 4 razy lezała na porodówce, ale urodziła w 38 tcMagda - mbc lubi tę wiadomość
-
Ja na razie odpuszczam, może w styczniu coś ogarnę. Widzę po wykresie i po sobie, że owu nie było w tym miesiącu. Ani śluzu, ani temperatura, nic ;/ za to mam boleści w krzyżu jakby się endo odezwała ;/
A dostałam leki od dr Gawrysia, zobaczymy. Obniżam TSH do 1 bo mam (2,2) i tą insulinooporność, powiedział, że choć to granica i normalnie nie trzeba by było tego jakoś leczyć, to lepiej zbić Obecnie efekty są takie, że w głowie mi się kręci -
nick nieaktualnyCześć, dziewczyny Ja też Wrocław.
Mam 27 lat, po ślubie 4 miesiące. Udało nam się zajść w ciążę w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek. Niestety w 9 tyg ciąża obumarła, mimo że kilka dni wcześniej widziałam akcję serca (Przypuszczam, że zarodek już od początku zbyt wolno się rozwijał) Mimo tej tragedii staram się podchodzić pozytywnie do kolejnych starań. Na koniec grudnia mam wizytę kontrolną po zabiegu łyżeczkowania i jeśli dostanę zielone światło to raczej je wykorzystamy Nie chcę zbyt długo zwlekać ze względu na moje pcos i nieregularne cykle. Spróbuję wykorzystać fakt, że organizm jest pozytywnie nastawiony po poprzedniej ciąży. Zobaczymy co się wydarzy.
Jeśli chodzi o lekarzy to bodajże 6 lat jeździłam do Poznania do dr Ochmańskiej, bo nie wiedziałam czy zostaję po studiach we Wrocławiu, czy wracam w rodzinne strony. Ale po tym jak pani dr przestała przyjmować na NFZ stwierdziłam, że mi się finansowo nie opłaca jeździć, tym bardziej, że chcemy zacząć się starać, a wiadomo, że to się wiąże z częstszymi wizytami Zrezygnowałam więc z dr Ochmańskiej i zapisałam się we wrześniu do dra Fabijańskiego i nie żałuję. Bardzo miły lekarz, zobaczymy jak rozwinie się dalsza współpraca
Jeśli chodzi o Ginemedicę to byłam też na dwóch wizytach u dra Ślusarskiego, bo akurat u dra Fabijańskiego nie było terminu. I powiem wam, że milszego lekarza jeszcze nie spotkałam Także w razie potrzeby zawsze skorzystam z wizyty u dra Ślusarskiego tym bardziej, że z niewiadomych mi przyczyn u niego zawsze są wolne terminy
A w styczniu idę do endokrynologa, który też tam przyjmuje. Zobaczymy co powie. Wcześniej jeździłam też do Poznania do dr Bernaś, ale nigdy nie została mi postawiona konkretna diagnoza... Mam nadzieję, że profesor, do którego teraz pójdę powie mi coś więcej. -
nick nieaktualny
-
Hmmm... Ja u endokrynologa byłam u dr. Gawrysia - świetny. Ciężko się do niego dostać ale udało mi się złapać termin
Madamered masz IO? -
nick nieaktualny
-
madamered wrote:Tak, wyszła. Niewielka, ale jednak. Zakupiłam sobie książki, bo nic o tym nie wiem. Zaczęłam czytać, ale przerwałam. Muszę do nich wrócić
A nie bierzesz leków? Mi endokrynolog zalecił, powiedział, że jest niewielka, że może taka moja uroda ale jeśli chcę mieć dziecko to muszę brać, tym bardziej, że do 12 tyg. zdarzają się poronienia i powiedział, że nawet jak zajdę to będę brać. Jak jesteś z Wrocka polecam Gawrysia Do tej pory to jedyny lekarz, który naprawdę podszedł do mojego tematu poważnie, zaczął badać i leczyć -
nick nieaktualny
-
Ja panicznie szukałam lekarza na monitoring owulacji w przyszłym cyklu i nawet zapisałam się a tu okazało się, że wizyta pod tym katem niekonieczna...
Dwie kreski na teście
Dziewczyny trzymam za Was mocno kciuki!!! ❤
madamered, Magda - mbc lubią tę wiadomość
Vi -
nick nieaktualnySeli wrote:A może coś innego skoro to nie podpasowało?
Problem w tym, że nie wiem czy to było przez lek, przez stres, czy przez ciążę Zaczęłam brać w sumie krótko po zapłodnieniu, gdy jeszcze nie wiedziałam. Ciekawe czy to mogło mieć jakiś wpływ na ciążę... No, ale gdybać nie będę - lepiej zapytać.
Vi wrote:Dwie kreski na teścieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 23:06
-
Ciężko powiedzieć Madamered, można tylko gdybać ale nie warto rozpamiętywać.
-
nick nieaktualny