Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Myślę, że będzie wszystko dobrze z Twoją owulką! Trzymam za to kciuki, a na pewno warto. Czasami lepiej poświęcić miesiąc, dwa a się wyleczyć niż na siłę się starać i tak samo tracić ten czas. Kochana, naprawdę czas tak pędzi, że szybko minie, a kilka tygodni to niewielka różnica w stosunku do całego zycia, do życia które dasz swojemu dziecku
Dzięki, oby noc była owocna
Buziaki!ula87 lubi tę wiadomość
* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
SanKwt wrote:No wlasnie o to chodzi ze kazdy miesiac jest dla mnie ważny, ale mysle ze ten lek calkiem wyregiulije mi ladnie pewnie po jakis 3 miesiącach . No ale musze sprobowac przeciez , przeciez o to gina poprosilam zeby wydrugolowac cykl. Jednak mam nadzieje ze nie bedzie mi nic blokowal.
A Wam zycze cudownej nocy i rzecz jasna owocnej;) dobranoc.
Małe dawki dupka nie blokują ponoć owu (generalnie małe dawki progesteronu). U mnie niestety najprawdopodobniej leki blokowały owulację, z tym że przyjmowałam większą dawkę (50, raz dziennie i to od 16-26 dc, pomimo że mam długie cykle i późno owu). A co do uregulowania - każdy organizm inaczej reaguje, trzeba być dobrej myśli Nie martw się Kochana, bierz leki wg zaleceń lekarza :* -
Dziewczyny jeśli wam kilka miesięcy nie wychodzi wyślijcie swoich facetów na badania nasienia... Myśmy zwlekali diagnozujac mnie a trzeba było od razu sprawdzać obie strony... U nas niestety okazało się ze M ma kiepska morfologie i ciąża jest prawie niemożliwa...Tomasz 09.2018
MTHFR A1298C-hetero, PAI-1 4G -hetero, IO
Morfologia nasienia 2% w 2017
staranie o 2 dziecko od 2019 i nadal nic
Morfologia nasienia 0% w 2022r -
gg88 wrote:Dziewczyny jeśli wam kilka miesięcy nie wychodzi wyślijcie swoich facetów na badania nasienia... Myśmy zwlekali diagnozujac mnie a trzeba było od razu sprawdzać obie strony... U nas niestety okazało się ze M ma kiepska morfologie i ciąża jest prawie niemożliwa...
-
No a dzisiaj jestem zdziwiona, że tu tak cicho.
Tak, ja po tym cyklu jak idę na monitoring sprawdzić, czy z moją owulką OK, wysyłam równolegle męża na badanie.
U mnie dziś 10 dc, test zrobilam, druga kreska bardzo blada, ale widoczna bez problemu. Mam nadzieję, że będzie ciemnieć
A jak u Was Kobietki?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
MałaMi90 wrote:Dziewczyny, ja jestem w tym wszystkim trochę zagubiona powiedzcie mi co byście zrobiły na moim miejscu. Sprawa wygląda tak że jak już pisałam wcześniej mąż wyjeżdża w delegację wraca na weekendy, byłam u gin na pierwszej wizycie,przebadała mnie i powiedziała, że wszystko jest w porządku i zleciła "dla upewnienia" USG, po USG powiedziała że jeden jajnik wygląda jak policystyczny (żadnych innych powodów do stwierdzenia jajnika policystycznego nie ma, okres regularny, brak trądziku no nic) nie będzie mi podawała hormonów ze względu że się staramy o dzidziusia, po pół roku nie udanych prób znowu do niej poszłam, nie badała mnie już, powiedziała żeby zażywała ten symfolic jej pacjentkom pomogło, powiedziała że trzeba współżyć(zabłysnęła ) i tyle, jak się nie uda to po roku mam przyjść ale, może warto wcześniej działać? jakieś badania nasienia? sprawdzenie drożności jajowodów? zmiana lekarza ? co sądzicie ? doradźcie? bo widzę że bardziej się orientujecie w tym temacie...
Hej:) Twoje starania nie sa zbyt dlugie, ale jak juz kilkakrotnie powtarzalysmy tutaj nie ma co czekac, warto zrobic podstawowe badania aby wiedziec na czym sie stoi:). Ja osobiscie nie lubie takich lekarzy ktorzy twierdza, ze trzeba dzialac....tyle to my same wiemy. Ja potrzebuje wskazowek, jakiegos dokaldnejszego zainteresowania.
Ciaza !
Zaczynamy kolejny cykl clo+duphaston
Miesiączki regularne
Podwyższona prl ze względu na drobnopecherzyki
Owulacja naturalna i stumlowana jest
Tsh w normie
Nasienie ok , z podwyższona lepkościa
Jajowód lewy +/-, prawy + -
MałaMi90 ja przyznam sie , że swojego lekarza (wczesniejszego zmienilam) troche sklamalam, co do dlugosci starania sie o Bobasa i od razu zlecil badania:) Małe kłamstewka nie zaszkodza:)
Ciaza !
Zaczynamy kolejny cykl clo+duphaston
Miesiączki regularne
Podwyższona prl ze względu na drobnopecherzyki
Owulacja naturalna i stumlowana jest
Tsh w normie
Nasienie ok , z podwyższona lepkościa
Jajowód lewy +/-, prawy + -
Dzidka wrote:Zaczęłam mniej więcej około pół roku temu jestem pod opieka endokrynologa i ginekologa, w sierpniu u obu mam wizytę coś czuję że nie obędzie się bez HSG
Ciaza !
Zaczynamy kolejny cykl clo+duphaston
Miesiączki regularne
Podwyższona prl ze względu na drobnopecherzyki
Owulacja naturalna i stumlowana jest
Tsh w normie
Nasienie ok , z podwyższona lepkościa
Jajowód lewy +/-, prawy + -
welonka wrote:ja jestem w trakcie 4cyklu na clo i jest to ostatni cykl później czeka mnie drożność i laparoskopia. U mnie podobnie jak u Ciebie brak owulacji i pcos
Ja tez jestem na stymulacji clo + duphaston . Teraz zaczelam 3 cykl. Mam leki wykupione na 6 cykli , zostały mi 2 cykle (oporcz tego). Pierwszy cykl zmarnowany bo okazalo sie ze pojawil sie polip, wiec nawet nie staralismy sie, a leki juz wzielam.....Ostatnio na usg , choc wszystko bylo bardzo poprawne lekarz powiedzial, ze mamy na spokojnie starac sie do jesieni. Jesli sie nie uda to wyslalby mnie na laparoskopie (obejrza sobie dokaldnie moje jajowody-choc mialam HSG i wyszlo ok). Zobaczymy co powie moj lekarz prowadzacy (bo na monitoring chodze do innego)Ciaza !
Zaczynamy kolejny cykl clo+duphaston
Miesiączki regularne
Podwyższona prl ze względu na drobnopecherzyki
Owulacja naturalna i stumlowana jest
Tsh w normie
Nasienie ok , z podwyższona lepkościa
Jajowód lewy +/-, prawy + -
U mnie 5dc , nowego ,trzeciego cyklu z clo. Nie mamy na razie czasu myslec o dziecku, rece pelne pracy na budowie, a poza tym w firmie nerwowka:( , kryzys,wiec poprostu nie mam jak sie cieszyc z plodzenia dziecka, bo niewiadomo co bedzie.Ciaza !
Zaczynamy kolejny cykl clo+duphaston
Miesiączki regularne
Podwyższona prl ze względu na drobnopecherzyki
Owulacja naturalna i stumlowana jest
Tsh w normie
Nasienie ok , z podwyższona lepkościa
Jajowód lewy +/-, prawy + -
Hej dziewczynki mój mąż wraca z delegacji w poniedziałek, w końcu po trzech tygodniach ,
Nam mój ginekolog od razu kazał zrobić badanie nasienia męża nie czekał na nic bo stwierdził że to nie ma sensu.
Wczoraj byłam po pracy w sieciowkach nakupilam ciuchów mąż mnie zabije jak wróci hihihi
Dzisiaj jest 4dc a szkoda bo od razu po jego powrocie staralibysmy się o dzidziusia a tak to dupka ale to nic poczekamy aż @ przejdzie
Miłego dnia dziewczynki -
ula87 wrote:Ja tez ijestem na stymulacji clo + duphaston . Teraz zaczelam 3 cykl. Mam leki wykupione na 6 cykli , zostały mi 2 cykle (oporcz tego). Pierwszy cykl zmarnowany bo okazalo sie ze pojawil sie polip, wiec nawet nie staralismy sie, a leki juz wzielam.....Ostatnio na usg , choc wszystko bylo bardzo poprawne lekarz powiedzial, ze mamy na spokojnie starac sie do jesieni. Jesli sie nie uda to wyslalby mnie na laparoskopie (obejrza sobie dokaldnie moje jajowody-choc mialam HSG i wyszlo ok). Zobaczymy co powie moj lekarz prowadzacy (bo na monitoring chodze do innego)
-
nick nieaktualny
-
Moje znajome brały pigułki i to latami niektóre i po odstawieni bez problemu zaszły. Właśnie w 1-2 cs. Jedna zaszła w trakcie brania tabletek, bo osłabiły ich dZiałanie leki. Nie ma co generalizować. Chociaż na pewno lepiej nie brać hormonów jeśli nie ma takiej potrzeby. Ja brałam tabl antykoncepcyjne początkowo ze względów zdrowotnych a nie antykoncepcyjnych. Myślę, że lekarze wiedzą co robią w większości przypadków. Możliwe, że.u Ciebie miały aż tak zły wpływ, ale z tego co piszesz - jesteś pod opieką do rego lekarza, trzynam kciuki żebyś jak najszybciej zaszła! Czasami przyczyny trzeba długo szukać ale jest to niezbędne by móc sobie z nią poradzić!
veritaserum lubi tę wiadomość
* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
veritaserum wrote:Cześć Dziewczyny czy mogę do Was dołączyć?
Krótko moja historia:
O pierwsze dziecko staramy się z mężem około roku. Kilka cykli na luzie, ale jako że mam problem z plamieniami przed miesiączką po jakiś 5 nieudanych cyklach poszłam do ginekologa na monitoring. Z plamieniami walczę już przed staraniem się o dziecko, jednak lekarze nic z tym nie robili, dopiero teraz mam lekarza który mnie od 10 miesięcy prowadzi i zwrócił na to uwagę. Pojawiły się one po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej już 3 lata temu i trwają w najlepsze...Wydaje mi się, że tabletki tyle szkód narobiły w moim organizmie że przez to zajśc nie mogę.
W zasadzie oprócz tych plamień które czasami trwają nawet i po 7 dni resztę wyników mam dobrych. Niestety nie pomaga ani luteina ani duphaston w dość końskich dawkach, jest lepiej ale i tak plamie i mam silny PMS. Bóle podbrzusza praktycznie po owulacji do okresu itp. W większości cykli monitorowanych mam własne owulacje zdarzyły się chyba z 3 cykle bez przez rok. No i mam owulacje, jakoś to wygląda, endometrium super, serduszka w te dni, duphaston po owulacji a ciąży brak. Resztę badań w stylu cały panel tarczycy, androgeny, FSH, LH, prolaktyka itp zrobione i wyniki dobre.
Jestem dosłownie miesiąc po laparoskopii diagnostycznej z drożnością. Jajowody mam drożne,kontrast przeszedł bez problemu, na laparoskopii wyszły 2 malutkie na 1mm ogniska endometriozy gdzieś na ścianie, które zostały zniszczone lekarz mówi że nie ma szans żeby one mi utrudniały zajście bo to nawet na I stopień choroby się nie kwalifikuje. Całą winę zwalamy na zaburzenia hormonalne u mnie, a dokładniej zaburzenia w proporcji estradiol- progesteron, które pojawiły się ok 6 miesięcy po odstawieniu piguł które brałam 1,5 roku. Czeka mnie jeszcze za jakieś 2 miesiące histerskopia chociaż na usg ginekolog nie widzi nic niepokojącego co do endometrium, w fazie owulacji ok 9-10 mm , po 14-15 mm.
Od kolejnego cyklu zaczynamy stymulacje letrozolem, mimo naturalnych owulacji, może jak wzmocnimy pierwszą fazę to bedzie lepiej w drugiej. No nie wiem ale wyjścia nie mam.
Mąż został przebadany, nasienie jak na dzisiejsze czasy ma super.
Czasami jestem już wykończona tym wszystkim, nie wiem jak sobie radzić, wszystke moje koleżanki już mają dzieci albo zachodzą dosłownie w 1,2 cs. Żadna z nich nigdy nie brała pigułek...czy to przypadek dziewczyny?
Ja również brałam tabletki kilka lat (z 5 będzie), później plastry przez jakieś półtora roku i potem nic... Z mężem staraliśmy się o dziecko jakieś 2,5 roku i też chodziłam na badania i okazywało się, że wszystko u mnie teoretycznie ok, ze dwa- trzy razy pojawiło się plamienie jakoś w okolicy owulacji ale lekarz stwierdził, że to nic takiego. Hormony w różnych fazach cyklu w porządku, monitoring cyklu wskazał, że teoretycznie owuluję bez problemu. I jak mąż szykował się na badania nasienia okazało się, że się udało.
Po prostu ja zdrowa, mąż też a ciąży nie było - dopiero jak odpuściliśmy i stwierdziliśmy, że będzie co ma być i tada
07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
nick nieaktualny
-
Co do nawracajacych infekcji mi pomogło całkowite odstawienie płynów do higieny intymnej. Teraz używam mydeł, ale takich ręcznie robionych z samymi dobrymi olejami, bez barwników, zapachów, z dodatkiem wyciągu z nagietka. Wiem, że niektórzy różnie podchodzą do mydeł, ale mi to pomogło.
U mnie od wczoraj @ i cisnące się do oczu łzy i poczucie ogromnej klęski i całkowita utrata nadzieji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2017, 15:50
*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
nick nieaktualny
-
Niestety... u mnie tak zawsze. Myśli, że jakoś to będzie i myśli, że już nic z tego ciągle się ze sobą przeplatają.*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
veritaserum wrote:Cześć Dziewczyny czy mogę do Was dołączyć?
Krótko moja historia:
O pierwsze dziecko staramy się z mężem około roku. Kilka cykli na luzie, ale jako że mam problem z plamieniami przed miesiączką po jakiś 5 nieudanych cyklach poszłam do ginekologa na monitoring. Z plamieniami walczę już przed staraniem się o dziecko, jednak lekarze nic z tym nie robili, dopiero teraz mam lekarza który mnie od 10 miesięcy prowadzi i zwrócił na to uwagę. Pojawiły się one po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej już 3 lata temu i trwają w najlepsze...Wydaje mi się, że tabletki tyle szkód narobiły w moim organizmie że przez to zajśc nie mogę.
W zasadzie oprócz tych plamień które czasami trwają nawet i po 7 dni resztę wyników mam dobrych. Niestety nie pomaga ani luteina ani duphaston w dość końskich dawkach, jest lepiej ale i tak plamie i mam silny PMS. Bóle podbrzusza praktycznie po owulacji do okresu itp. W większości cykli monitorowanych mam własne owulacje zdarzyły się chyba z 3 cykle bez przez rok. No i mam owulacje, jakoś to wygląda, endometrium super, serduszka w te dni, duphaston po owulacji a ciąży brak. Resztę badań w stylu cały panel tarczycy, androgeny, FSH, LH, prolaktyka itp zrobione i wyniki dobre.
Jestem dosłownie miesiąc po laparoskopii diagnostycznej z drożnością. Jajowody mam drożne,kontrast przeszedł bez problemu, na laparoskopii wyszły 2 malutkie na 1mm ogniska endometriozy gdzieś na ścianie, które zostały zniszczone lekarz mówi że nie ma szans żeby one mi utrudniały zajście bo to nawet na I stopień choroby się nie kwalifikuje. Całą winę zwalamy na zaburzenia hormonalne u mnie, a dokładniej zaburzenia w proporcji estradiol- progesteron, które pojawiły się ok 6 miesięcy po odstawieniu piguł które brałam 1,5 roku. Czeka mnie jeszcze za jakieś 2 miesiące histerskopia chociaż na usg ginekolog nie widzi nic niepokojącego co do endometrium, w fazie owulacji ok 9-10 mm , po 14-15 mm.
Od kolejnego cyklu zaczynamy stymulacje letrozolem, mimo naturalnych owulacji, może jak wzmocnimy pierwszą fazę to bedzie lepiej w drugiej. No nie wiem ale wyjścia nie mam.
Mąż został przebadany, nasienie jak na dzisiejsze czasy ma super.
Czasami jestem już wykończona tym wszystkim, nie wiem jak sobie radzić, wszystke moje koleżanki już mają dzieci albo zachodzą dosłownie w 1,2 cs. Żadna z nich nigdy nie brała pigułek...czy to przypadek dziewczyny?
Cześć veritaserum
Próbowałaś wyciągu z niepokalanka mnisiego? Wskazaniami są nieregularne cykle i łagodzenie objawów PMS-u. Po systematycznym podawaniu wyciągu z owoców niepokalanka mnisiego dochodzi do wyrównania syntezy progesteronu w ciałku żółtym. W wyniku tego często cykl miesiączkowy normalizuje się, a także ustępują objawy PMS. Warto porozmawiać o tym ze swoim lekarzem.
Trzymam kciuki za Ciebie! Gdybyś miała jakiekolwiek pytania – pisz, chętnie odpowiem.
Pozdrawiam!
#nietracedni
castagnus.pl