Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja historia jest podobna do Waszych.
mam 28 lat. 6 lat po ślubie, od 2 lat próbujemy.
Na początku bez większego planowania, po mniej więcej 3 miesiącach bez efektów zaczęłam kontrolować cykl. I od tego momentu zaczęła się paranoja... Wsparta wiedzą z książek zaczęłam liczyć dni, mierzyć temp, ustalać najlepsze pozycje, godziny, brać suplementy...kolejne 3 miesiące i nic.
Doszłam do wniosku że coś jest nie tak. Na początku badania podstawowe, okazało się że to subkliniczna niedoczynność tarczycy a zatem pikująca prolaktyna. 3 miesiące na lekach żeby wszystko unormować. Badania się poprawiły.
Kolejne próby...nic...zwątpienie...potem okres "nie napinamy się, jak będzie to będzie "...nic
Teraz badania hormonalne ok. dałam sobie czas do końca wakacji...Jak nic nie wyjdzie to robimy pełną diagnostykę.
Obecnie pełna nadziei..testuję w niedzielę.
-
Co do testów owulacyjnych ja jakoś nie jestem przekonana. Robiłam kiedyś dla sprawdzenia co wychodzi i nieważne kiedy robiłam były dwie wyraźne, grube krechy.*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Kargo nie wiem czy PCOS nie zaburza wynikow testow na pozytywne. Wiem ze dziewczyny tu o tym rozmawialy. Moze ktos bardziej doswiadczony sie wypowie?
Muliere - pelna diagnostyka to podatawa, zeby moc skutecznie dzialac. Moze akurat to z nasieniem cos jest nie tak? Szkoda tracic czas - szczegolnie jak juz dwa lata staran.
Masz dobrego lekarza?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
nick nieaktualny
-
Oda chyba bylam przygotowana na kolejna porażkę,teraz czekam na @i początkiem sierpnia laparoskopia mam nadzieje ze ona pomoże.skierowanie do szpitala schowałam głęboko w szafce z nadzieją ze nie będę musiała go wyciągać nie mogą patrzeć na to jakie zostało wpisane rozpoznanie Lekarz sam dzisiaj powiedzial ze wszystko na raz mnie spotkało brak naturalnej owulacji i do tego te nieszczęsne dwie macice . A żeby bylo malo jak wracałam do domu popsuł mi się samochód .
-
A laparoskopia w celu sprawdzenia drożności jajowodów?
Brak naturalnej owulacji nest schorzeniem, po prostu się jej nie ma, nidgy?
Przepraszam ze dopytuję, ale nie wiem co jeszcze mnie czeka i chciałabym zrozumieć tez Twoje polozenie, zeby Wiedziec na czym stoisz.
O dwoch macicach tez nie slyszalam, ale domyslam sie, ze skoro lekarz stymulowal Ci owu mimo to, to nie jest ro przeszloda ciazy?
A maz jak, masz wsparcie?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
Laparoskopia zeby ocenić stan narządów i ewentualnie usunąć zrosty ,bo odrazu mam miec sprawdzana drożność.
U mnie brak owulacji jest spowodowany przez pcos w ogóle nie dojrzewają mi pęcherzyki . Wyobraź sobie jaki dla mnie byl szok jak zmieniłam lekarza i na pierwszej wizycie słyszę ze mam dwie macice dWa kanały szyjkowe ,jak to możliwe jak wczesniej chodziłam do kilku ginow i jedyne co usłyszałam to tyłozgięcie a tak naprawde mam przodozgięcie. Tak tez wcześniej mówił ze ta wada nie ma wpływu na zajście, skupiliśmy sie na wywołaniu owulacji bo bez niej to są 0 szanse ,po stymulacji owu byla a ciąży dalej brak . Jeszcze nie mąż narzeczony wsparcie w nim mam duże ,ale widzę ze zaczyna tez go to przerastać . Widziałam ze podłamał sie jak w skierowaniu zobaczył niepłodność pierwotna. -
U nas ciągle były jakieś wymówki...a to nie było okazji w owulacje, a to wino się pojawiło i tak było na co "zwalić". Potem opcja zmiany stylu życia, siłownia itp.
Tak na prawdę mamy 3 cykl bez zastrzeżeń.
Teraz zastosowaliśmy metodę na relaks. Pojechaliśmy nad morze, wypad prokreacyjny
Jestem w 24d i oczywiście widzę wszystkie objawy u siebie/nie pierwszy raz.
Mój mąż ogólnie stawia opór przed badaniem. Chyba się boi, że to jego wina.
Sama już nie wiem czy czekać i liczyć, że się uda..bo może faktycznie były błędy, czy szukać pomocy.
Jeżeli chodzi o lekarza to on sugeruje robić monitoring.
W dodatku wszystko okryte jest tajemnicą, a że ja długo mówiłam, że nie chcę mieć dzieci to nawet nikt nie pyta...chyba "wykrakałam" -
Oda u mnie 7 dc dopiero. Od 16 mam brac dupka.
Tez jak czytam to czesto nie wiem o czym mowicie bo jestem na poczatku staran , wiec duzo sie od Was dowiaduje.
Co do badania nasienia tez jestem zdania ze podatawa poki co u nas jeszcze nie robilismy ale powoli zaczyman oswajac meza ze go to czeka, nie chce go tak na sike wypychac niech siw oswoi , po wakacjach siw za to zabierzemy.
Ostatnio jedna z naszego forum podala mi swojego bloga , jej historia jest naprawde ciekawa (tzn.mozna się duzo dowiedziec) podziwiam ja za wytrwalosc.)
Jesli ktos ma ochote podaje link http://waiting4.pl.
Tymczasem ograniczam troche forum internet fejsa bo chce troche wyluzowac . Na neta wchodze max 2 razy dziennie. A i strasznie nie moge sie doczekac urlopu , jedziemy na pare dni mad morze. A wy jak gdzies sie wybieracie?
Milej nocki;* Dobranoc;)
-
Muliere ja uważam ze nie ma co czekać z badaniami , twój lekarz dobrze sugeruje żeby zrobic monitoring będziesz wiedziała dokladnie kiedy u Ciebie występuje owulacja i czy pęcherzyki dojrzewają tak jak powinny . Co do badania nasienia my czekaliśmy aż lekarz sam powie ze mamy zrobić,mój tez chodził struty bał sie ze to u niego jest problem ,wyniki wyszly zadawalające i M chodzi teraz dumny jak paw .
U nas nie ma planów na weekend jedziemy pod namioty ze znajomymi nad jezioro,z urlopem musze poczekać nie chce pracodawcy wkurzać ze po zwolnieniu lekarskim zaraz pójdę na urlop ,ale planujemy w zimę pojechać w góry -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Veritaserum wiem ze mysz cos wpisać tym bardziej ze kieruje mnie lekarz prywatny do swojego szpitala w innym województwie ,bo swój szpital od jego gabinetu mam 200m dalej, wolałam jak mialam wpisane niepłodność spowodowana brakiem jajeczkowania. Na mnie clo działała mialam zawsze po 2-3dominujace pęcherzyki zawsze po zastrzyku potwierdzona owulacja ,w tym cyklu pierwszy raz nie pękły po zastrzyku. Czasem dobrze jest pod stymulować swoja owulke , duphaston tez przyjmuje zeby w ogóle miec@ . U mnie właśnie laparoskopia moze cos wnieść bo mam ta nieszczęsna wadę. Powiedz mi w ktorym dc miałaś laparoskopie? Bo mój gin ma dyżury zazwyczaj w czwartki i przesunęłam siebie dupka o dwa dni i czwartek to będzie 8-9dc nie za pozno ?
-
welonka wrote:Veritaserun na ile dostałaś zwolnienie lekarskie po lapro? W ogóle powiedz mi jak u Ciebie wyglądało przygotowanie do lapro i jak czułaś sie po ?
-
nick nieaktualny
-
SanKwt wrote:Hej. Z tego co pamietam to wszystko dokladnie o larpo bylo opisane w blogu ktory wczoraj Wam podalam. Milego dnia.
San dziękuję za pamięć o blogu :* Dokładnie tak, zdałam dość obszerną relację z przed jak i po laparoskopii29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Veritaserum dzieki za informacje. Ja mam tylko zabrać wszystkie badania usg horomony badanie nasienia i grupę krwi i zalecenie 5dni przed przyjęciem przyjmować mam espumisan w końskiej dawce.
Parsleyek dzięki za bloga dokladnie wszystko opisałaś.
Ja to zawsze wszystko przeżywam strasznie, znieczulenie ogólne mialam juz raz wiec wiem czego się spodziewać, ale sam zabieg i lewatywa wywołują u mnie strach -
nick nieaktualny