Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDemeter wrote:Kat wg ovu dni płodne to śluz rozciągliwy i wodnisty a ty właśnie zaznaczyłaś w dniu szczytu śluz płodny tj. wodnisty, dlatego tak przeskoczył. Pytanie tylko, czy twoje plamienia były na zagnieżdżenie, czy to były plamienia śródcykliczne.
Z czasem się dowiesz, tylko właśnie żeby małpa co się nie przesunęła. Ale skoro masz regularne cykle to myślę, że ovu mogło coś poknocić, w końcu to tylko program a ty zapewne lepiej znasz swój organizm. Ja tam obstawiam na fasolkę
Eh mniejsza dzis negatyw fakt nie z porannego moczu ale dla mnie to jasne że sie nie udalo. -
missy83 wrote:Dzień dobry, Dziewuszki
U mnie ciąży nie będzie raczej, raczej na pewno.
Zrobiłam dziś badania, mam niski progesteron 7,20....
Beta hcg ujemna......
4 dni do spodziewanej @ , cudów nie ma...zwłaszcza przy tak niskim progesteronie...
Zmieniam lekarza...i może poszczęści się od następnego cyklu....
Pozdrawiam i trzymam kciuki za pozostałe
Missy przykro mi ale głowa do góry. Przynajmniej wiesz, że powodem niepowodzeń jest za niski progesteron.
Zmień lekarza koniecznie. A od następnego cyklu bierz luteinę, bo nie ma siły musisz go podnieść. Dobrze by było mierzyć temperaturę, wtedy można stwierdzić jak to mniej więcej się kształtuje w drugiej fazie.missy83 lubi tę wiadomość
Demeter -
nick nieaktualnyDemeter wrote:Kat jeszcze nic nie jest przesądzone. Jeśli owulacja faktycznie była tak późno to test na pewno ci nie wyjdzie na dzień dzisiejszy. Rozumiem, że pierwszy raz masz taką wysoką temperaturę?
Nigdy nie zwracałam uwagi na nic...
Jak już pisałam kiedys z synem wyszło ot tak chcielismy miec dziecko ale nie ze sie staralismy itp poprostu sie kochalismy nie zabezpieczajac i wyszlo za 1 razem.
Poprostu mysle jak mysle ....nie wiem czy rzeczywiscie testy za szybko czy też nie ale owulka była w dni które mam wyznaczone sluz wodnisty i rozciągliwi bo od kilku dnie juz takiego nie mam... wiec owu wedlug wykresu tez nie mialam teraz co mi wyznaczyl
Tylko nie wiem jak wytlumaczyc sobie te wszystkie objawy które nagle sie pojawiły a wczesniej ich nie bylo ...
Sama już nie wiem jestem w kropce eh...
Nie którym wychodzi cien cienia a ja nigdy nie mialam czegos takiego... -
nick nieaktualny
-
katsuyoshi zrelaksuj się.
Swoją drogą tak sobie teraz myślę my jak głupie co miesiąc się nakręcamy jakby miało to coś zmienić... Jak będę w ciąży to będę, jak nie to przecież sobie tej kreski na tym teście nie namaluje.
Przepraszam ale 2 faza cyklu, uderzenia gorąca i mnie odbija jak zawsze...Demeter, missy83, Bobitta, Emilia77 lubią tę wiadomość
Cykl starań: 28
Długość cykli: 25 (+/-3)
Hiperprolaktynemia, insulinooporność
-
Tyśkaa wrote:katsuyoshi zrelaksuj się.
Swoją drogą tak sobie teraz myślę my jak głupie co miesiąc się nakręcamy jakby miało to coś zmienić... Jak będę w ciąży to będę, jak nie to przecież sobie tej kreski na tym teście nie namaluje.
Przepraszam ale 2 faza cyklu, uderzenia gorąca i mnie odbija jak zawsze...
Tyśka, ja w II fazie cyklu to się czuję jak w hibernacji
- nie uprawiam intensywnego sportu
- nie piję alkoholu
- nie robię planów na "przyszłość" bo przecież może zdarzyć się ciąża
to jakiś obłęd ;pDemeter, Tyśkaa, missy83 lubią tę wiadomość
-
Mysza tak zachowujemy się jak w obłędzie, przecież jeśli by się maluszek pojawił to mu nie zaszkodzi przecież. Musi upłynąć jakieś 2 tygodnie aby zaczął od nas pobierać a wiec to już czas@ więc test wtedy wykonamy i będziemy wiedzieć. Ale po co my lubimy mieć nadzieje i być 2 tygodnie od owulacji do @ w urojonej ciąży, bo przecież może być fasolka wrr...
Najlepiej iść i walnąć głową w ścianę może zmądrzejemy kiedyś
Ale najlepsze jest że każdy mówi nie nakręcaj się i dobrze wiemy że ma racje! Taka nadzieja co miesiąc bardziej nam szkodzi niż ma sens...Demeter, missy83, Mysza1986, Emilia77 lubią tę wiadomość
Cykl starań: 28
Długość cykli: 25 (+/-3)
Hiperprolaktynemia, insulinooporność
-
Tyśkaa wrote:Mysza tak zachowujemy się jak w obłędzie, przecież jeśli by się maluszek pojawił to mu nie zaszkodzi przecież. Musi upłynąć jakieś 2 tygodnie aby zaczął od nas pobierać a wiec to już czas@ więc test wtedy wykonamy i będziemy wiedzieć. Ale po co my lubimy mieć nadzieje i być 2 tygodnie od owulacji do @ w urojonej ciąży, bo przecież może być fasolka wrr...
Najlepiej iść i walnąć głową w ścianę może zmądrzejemy kiedyś
Ale najlepsze jest że każdy mówi nie nakręcaj się i dobrze wiemy że ma racje! Taka nadzieja co miesiąc bardziej nam szkodzi niż ma sens...
to taka wyższa forma masochizmu - żeby później w trakcie dostania @ bardziej bolało
PS własnie zauwazyłam że się zaczynam się sugerować wpisami na forum w zeszłym m-cu laski pisały o snach w ciąży - to miałam sny, dziś zaczęło mi się "obijać wymiocinami" bo przewinęło się to wątku...
osz Kurza twarz, żeby to tak działało z odchudzaniem- czytasz o diecie i chudnieszTyśkaa, Demeter, Emilia77, missy83 lubią tę wiadomość
-
U mnie ze snami jest tak, że w życiu jest zawsze na odwrót. Wiele razy mi się śniło, że znów jestem w upragnionej ciąży, póki co jetem w urojonej ciąży.
Masz rację mysza to zwykły masochizm. Po co my się tak katujemy? A no, po to żeby w końcu mieć pod swoim sercem to małe serduszko. Będziemy se gadać, wmawiać ile wlezie a potem i tak robimy swoje, bo taką mamy po prostu naturę. Ale ja tym razem nie chce się chwalić wyluzowałam, ale nie dam wam recepty na to, bo nie wiem jak to zrobiłam. Jutro już nawet nie mierze temperatury, po prostu mi się nie chce.
Zawsze jak to robię rano zaraz po przebudzeniu, mój pies się patrzy na mnie jak na głupka.
Margaretta witaj wśród nas...przyszłych zaciążonych (w końcu).Mysza1986, missy83 lubią tę wiadomość
Demeter -
nick nieaktualny