Starania 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Szarlotka22 wrote:Hej dziewczyny,
Staramy się z mężem już ponad 1,5 roku. 🥺
Ręce opadają. Badania zrobione wszystkie. Chyba najgorsze jest to ,że prawdopodobnie brak przyczyny a ciazy brak. Czasem wolałabym wiedzieć ,że coś jest nie tak i to leczyć. A tak to niewiadomo...
Mam dokładnie to samo. Najpierw 1.5 roku staran - badania książkowe, potem ciąża pozamaciczna- bez przyczyny . Teraz znow rok staran i nic - wszystkie badania w normie.. Niewiem juz co robic. Gdybym wiedziała co leczyc to bym to zrobiła. A tak wale glowa w mur. 🥺 -
Dziewczyny a robiłyście test na wrogość śluzu? Wiem, że niektórzy lekarze od tego odchodzą, jednak wydaje mi się, że czasem ma to znaczenie. Może też warto spróbować inseminacji? Czasem pominięcie tej jednej drogi (pochwy, śluzu) daje efekty.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Abilify05 wrote:Dziewczyny a robiłyście test na wrogość śluzu? Wiem, że niektórzy lekarze od tego odchodzą, jednak wydaje mi się, że czasem ma to znaczenie. Może też warto spróbować inseminacji? Czasem pominięcie tej jednej drogi (pochwy, śluzu) daje efekty.
Ja niestety nie robiłam tego badania. Wielu lekarzy uwaza ze nie ma czegoś takiego. Czy ktoras z was w tym badaniu znalazla przyczynę niepowodzen ? -
Witam wszystkich jestem tu nowa, ale chciała bym się z wami podzielić moja historia. Może komuś tym postem pomogę 😊. A więc tak mam już 1 syna 11lat z pierwszego małżeństwa mam obecnie 29lat. Staraliśmy się o niego równo rok.
Gdy mały miał 1.5roku rozwiedliśmy się, gdy miał 3latka poznałam swojego obecnego męża. Po 2 latach zdecydowaliśmy się na maluszka i zaczęliśmy starania. Tak się oboje w to wkręciliśmy że tylko spóźniał mi się okres 1/2dni mąż odrazu leciał po test. Przez 2 lata widziałam na wszystkich testach tylko jedna kreskę 😓co napędzało tylko źle samopoczucie i napięcie co nie wróży dobrze. Postanowiliśmy pójść do lekarza żeby soe zbadać bo byliśmy w podobnym wieku ja miałam już 1 dziecko, coś musiało być nie tak. Przeszliśmy masę lekarzy masę badań leków suplementacji wspomagających poczęcie. Każdy lekarz mówił co innego ale wszyscy byli że soba zgodni, że jesteśmy zdrowi i nic tu nie możemy zrobić tylko dać wolna rękę naturze. Przygotowywaliśmy się na drugiego malca, mąż miał stała pracę ja też byliśmy stabilni finansowo i dalej nic 🤷♀️. I tak mijały lata i kolejne wizyty u specjalistów którzy rozkładali ręce. Dokładnie w grudniu 2021r zaczęły się nasze problemy, natury pieniężnej i życiowej. Wogle zapomnilismy o staraniach o planowaniu dziecka, byliśmy pochłonięci masa problemów od 17 grudnia do 6kwietnia wogle nie współżyliśmy byliśmy tak wykończeni problemami że nikt nie miał do tego głowy. 4 Kwietnia po długiej przerwie były przytulanki i to takie spontaniczne. Po tym spóźniał mi się okres prawie miesiąc ale nie przykładałam do tego wagi bo ostatnim czasem tak miałam przez stres. Mąż nalegał żebym zrobiła test, a ja już miałam dosyć 1 kresek i kolejnych zawodów. Ale kilka dni później strasznie rozbolał mnie brzuch, ból byl silniejszy niż na okres. Zadzwoniłam zapisać się do lekarza, bo myślałam że może mam jakieś cysty i Tp. Pani w recepcji powiedziała żebym najpierw wykonała test ciążowy, lekarzowi będzie łatwiej wykluczyć inne schozenia... Nie chętnie ale zrobiłam ten test.. Mąż kupił go wracając z pracy ja spalam bo strasznie wtedy chciało mi się spać, przespałam cały dzień i w nocy się przebudziłam i go zrobiłam. Walnęłam nim na łóżko bo wiedziałam że jic z tego nie będzie mąż zobaczył test i zacza krzyczeć "kur... Patrz mamy to 2 kreski" myślę już ma zwidy bo przecież za każdym razem widział 2 kreski na testach gdzie tak naprawdę była tylko 1... Ale wzięłam test do ręki a tam faktycznie 2 grube krechy. Wizytę u lekarza miałam dopiero za 4 dni więc postanowiłam zrobić rano betę. Zrobiłam i wyniki miałam już wieczorem na e koncie. Beta była duża bardzo jak na ten tydzień bo wychodziło mi że jest to 4/5tydz od dnia stosunku. A beta wychodziła na 9... Dzień po zrobieniu bety dostałam silnego krwotoku i coś zemnie wyleciało wielkości mandarynki, krew lala się strasznie nie widziałam jeszcze takiej ilości. Mąż się załamał, bo wiedział że to najgorsze.. A ja byłam nadzwyczaj spokojna opanowana, dziwnie spokojna spakowałam potrzebne zeczy i pojechaliśmy na IP. Lekarz zrobił usg i wtedy pierwszy raz usłyszałam bucie serca 😊. Z dzieckiem było wszystko ok przyczyna krwawienia była nie znaną. Tydzień przeleżałam w szpitalu wypuścili mnie i w tym samym dniu, przywiozła mnie karetka z kolejnym krwotokiem silnymi bólami brzucha i bardzo ciężkim stanem z zagrożeniem życia. W tej chwili dziecko na które tak czekaliśmy mogło odebrać mi życie... Okazało się że znów z dzieckiem jest wszystko w porządku. Po kilku dniach i badaniach okazało się że miałam ciąże bliźniacza, po pierwszym krwotoku gdzie macica wydaliła jeden zarodek znacznie spadła beta. A w miejscu zarodka wytworzył się krwiak. Ciągle szpitale i częste wizyty kontrolne towarzyszyły mi do 12 tyg gdzie dostałam kolejnego krwotoku do 14tyg reżim łóżkowy . Obecnie jestem w 16 tyg krwotoki ustały, jak narazie i dzisiaj mamy dowiedzieć się płci 😊. Podsumują moja historie powodem naszej wieloletniej niepłodności, było zbyt częste współżycie i nacisk na ciąże co powodowało strs który jest wrogiem poczęcia. A ciąża przyszła w najmniej oczekiwanym momencie bez przygotowań 🤷♀️. Prawie 3 miesięczna przerwa zregenerowała plemniki męża a mojej owulacji pozwoliła na wybór idealnego jajeczka. Lekarz specjalista który prowadzi moja ciąże, oznajmił ze częste współżycie osłabia nasienie i jego produkcję. Że żeby zajść w ciążę warto współżyć co 4 dni albo zrobić sobie taką przerwę. U mnie wyszło to tak śmiesznie że okres miałam 6 marca współżyłam 4 kwietnia i zaszłam w ciążę przed spodziewanym okresem 😜. Na badaniach nasienia plemniki męża nie były osłabione bo przed badaniem, zakazali współżycia. Dlatego moja rada jeśli jest z wami wszystko w porządku to zajmijcie się problemami a ciąża przyjdzie sama 😜VanilioveLove, Siola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVanilioveLove wrote:Ja niestety nie robiłam tego badania. Wielu lekarzy uwaza ze nie ma czegoś takiego. Czy ktoras z was w tym badaniu znalazla przyczynę niepowodzen ?
Hej, ja robiłam od razu po przyjściu do kliniki, po stymulowanym cyklu. Cykl później, po IUI, zaszłam w ciążę staraliśmy się 1.5 roku, po drugiego malucha idziemy za miesiąc krótkim protokołem -
Mimi__ wrote:Hej, ja robiłam od razu po przyjściu do kliniki, po stymulowanym cyklu. Cykl później, po IUI, zaszłam w ciążę staraliśmy się 1.5 roku, po drugiego malucha idziemy za miesiąc krótkim protokołem
Chyba musze lekarza przycisnąć bardziej. Póki co zdaje się na nature ale chyba już najwyższy czas zacząć działać. Czy mogla byś mi opisać jak wygląda prodecura IUI i jakie są wskazania do zabiegu ? -
Cześć dziewczyny, mam nietypowa sytuację. Mianowicie cykle na ogół mam 41 dniowe, za długie wiem. Byłam u ginekolog i przepisała mi duphaston i estrofem na wyregulowanie hormonów, kazała zacząć brać 1 dnia miesiaczki, ale... miesiaczki niee ma! Dzisiaj mam 49 dzień cyklu..czyli 8 dni po terminie. Robilam oczywiście testy ciążowe, bo z mężem się staramy, ale wychodzą negatywne... czy to mozliwe i jest jeszcze jakiś cień nadziei , że ta ciąża może być?
-
Wioleta5 bardzo się cieszę że wam się udało. Ja niestety nie potrafię wyłączyć glowy. Po stracie 1 ciąży zapisałam się na studia podyplomowe by się czymś zająć, jednak i to nie pomogło. Nie ma dnia bym o tym nie myślała..
-
Aga.f wrote:Cześć dziewczyny, mam nietypowa sytuację. Mianowicie cykle na ogół mam 41 dniowe, za długie wiem. Byłam u ginekolog i przepisała mi duphaston i estrofem na wyregulowanie hormonów, kazała zacząć brać 1 dnia miesiaczki, ale... miesiaczki niee ma! Dzisiaj mam 49 dzień cyklu..czyli 8 dni po terminie. Robilam oczywiście testy ciążowe, bo z mężem się staramy, ale wychodzą negatywne... czy to mozliwe i jest jeszcze jakiś cień nadziei , że ta ciąża może być?
Zawsze możesz iść na bete , jednak tak długo po terminie miesiączki raczej test powinien juz wyjść. Mi przez nakręcanie się cykl się wydłużył z 28 nawet do 50 dni.. -
Powtórz jutro betę i wylicz przyrost będzie wiadomo coś więcej 🙂👩30👨35 WROCŁAW
długie cykle ok. 35dni, 4cs z testami ovu 🍀
💊 wit. D, wit. C, cynk, omega, kwas foliowy, inozytol
09.12 13dpo - ⏸️ 🍀
10.12 beta: 481 mlU/mL
12.12 beta: 1162 mlU/mL
21.12 5t5d pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🍀
03.01 7t4d dzidzia 13mm, bijące pięknie 💙
24.01 10t6d maluszek 3.9cm, rośnij zdrowo 😍
09.02 13t2d mały zdrowy tygrys 😀
28.02 🍀 -
Cześć dziewczyny ☺️
Jestem nowa na tym forum... Powiedzcie mi czy przy niedoczynności tarczycy i AMH 1.2 ( wiek 36 lat) nie mam już szans na starania o dzidziusia poza in vitro ? Przyznam się szczerze że długo nie wiedziałam o niedoczynności tarczycy.. i jakoś tak się wszystko odciągnęło w czasie.. 😔 a teraz to AMH... Moja dr powiedziała że wynik jest bardzo słaby... Troszkę się tym załamałam... 😔 -
nick nieaktualnyVanilioveLove wrote:Chyba musze lekarza przycisnąć bardziej. Póki co zdaje się na nature ale chyba już najwyższy czas zacząć działać. Czy mogla byś mi opisać jak wygląda prodecura IUI i jakie są wskazania do zabiegu ?
U nas wskazaniem było brak ciąży po roku starań. Mąż wszystkie wyniki super, u mnie owulacja była a ciąży brak. Zrobiliśmy test na wrogość śluzu i od razu decyzja o IUI. W 2-5 dniu cyklu robiłam badania hormonalne i monitoring cyklu chyba w dwa razy do owulacji. Dostałam też CLO dla pewności że owulacja będzie i na wychodowanie ładnych pęcherzyków. 2 dni przed IUI brałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka, w dzień zabiegu mąż oddawał nasienie a popołudniu ja szłam na zabieg. To chyba tyle, bo dwa tygodnie później robiliśmy betę i JUŻ 😍 może coś pominęłam ale to była szybka procedura i właśnie podchodzimy do drugiej po drugiego maluszka -
nick nieaktualnyVanilioveLove wrote:Zawsze możesz iść na bete , jednak tak długo po terminie miesiączki raczej test powinien juz wyjść. Mi przez nakręcanie się cykl się wydłużył z 28 nawet do 50 dni..
Sprawdź czy nie masz insulinoopornosci, metformina powinna uregulować ci wtedy cykl. U mnie pomogło na mega długie cykle. -
Hej dziewczyny, poszukuje leków
Neoparin 4ml
Encorton 5mg
Estrofem 2mg
Ustogestan 200mg
Luteina podjęzykowe 50mg
Odkupie!
Dziękuję za każdą informacje
[email protected] -
Cześć dziewczyny,
mam pytanie bo staramy się z mężem o dziecko już 15 miesięcy.
Jestem pod stałą kontrolą lekarza. Mam PCOS oraz lekką niedowagę.
Ostatnio Pani doktor przepisała mi progesterone besins 100 mg rano i 200 mg na wieczór od 17.10 do 26.10 i jeżeli nie pojawi się miesiączka to mam zrobić test ciążowy w pon 31.10. Życzyła powodzenia xd
Powiedzcie czy którejś z Was udało się po tych tabletkach szczęśliwie zobaczyć dwie kreski?
Pozdrawiam -
Cześć Dziewczyny
Jestem tutaj nowa postanowiłam napisać i się komuś w sumie wyżalić.
Staram się z narzeczonym zajść w ciąże już ponad 8 miesięcy. Mam stwierdzone PCOS w stadium takim mocno zaawansowanym. W poprzednim miesiącu zaczęliśmy nową kurację z Clostilbegyt, niestety po nim urósł tylko jeden pęcherzyk na lewym jajniku tak z 13 mm i nie doszło do owulacji. Troszkę się zasmuciłam ale też podniosło mnie na duchu to że lek zaczął działać nigdy wcześniej nie urósł mi żaden pęcherzyk więc to krok w dobrą stronę. Teraz w drugim cyklu z Clo biorę na początek Duphaston a następnie Clo.
Czy któraś z wam miała już takie połączenie ? Jakie są wasze odczucia? Czy którejś z was udało się zajść w ciąże z Clo i Duphastonem ?
PozdrawiamStarania od 04.2022🤰🏼🤱🏼
PCOS 😞cykle bezowulacyjne
Insulinooporność 😖
25.08.2022 leczenie Progesterone besins
od 06.10.2022 leczenie Clostilbegyt
0d 20.10.2022 leczenie Duphaston + Clo💊
od 18.11.2022 leczenie Duphaston + 2x Clo
od 13.12.2022 leczenie Duphaston + 2x Letrozole
od 21.01.2023 leczenie Duphaston + 3x Letrozole + Ovitrelle
__________________________________________
25.05.2023 ----> Wizyta w Klinice Bocian 💪🏼🌻
Przygotowania do Inseminacji
29.06.23 r. ---> wizyta czas zacząć stymulacje 🥰
29.06.2023r. leczenie Duphaston + 3,5 Letrozole
16.08.2023---> leczenie Duphaston | Wizyta 25.08🤞🏼
__________________________________________
Cierpliwie czekam na moje dwie kreski ❤️🤰 -
Hej dziewczyny,
Staramy się z mężem od zeszłego listopada (bez marca i maja), od tego cyklu postanowiłam sprawdzać owulację testami. Dużo kochaliśmy się w dni płodne. We wtorek zamierzam testować, jeśli okres nie przyjdzie w najbliższy poniedziałek (planowany 1 dzień cyklu). Mega bym chciała zobaczyć wreszcie dwie kreski.
Pierwsza połowa cyklu to lajt, ale na tydzień przed okresem zaczynam wariować. Dopatruję się objawów, niecierpliwię się. Naprawdę staram się nad sobą panować, ale tak długo o tym marzymy, że naprawdę jest ciężko W każdym cyklu mam wrażenie, że teraz jest inaczej. Pobolewa, jakby ćmi w okolicy prawego jajnika, trochę ciągnie bliżej środka podbrzusza. Mam nabrzmiałe piersi i obolałe sutki. Poza tym mam mniej energii. Szyjka jest twarda i chyba dość nisko. Ale to mogą być równie dobrze objawy pms.
Jak sobie radzicie z tym wyczekiwaniem?
+ jak dowiedziałyście się, że macie pcos?