Starania 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja177 wrote:Cześć dziewczyny.
Odważyłam się dołączyć do forum, może będzie mi lżej, bo psychicznie zaczynam sobie słabo radzić.
Mam 27 lat, partner 30. Staramy się od kwietnia 2021, czyli teoretycznie rok, lecz odjęłabym 2 miesiące, ponieważ w jednym cyklu nie „wstrzeliliśmy” się w dni płodne, a w lutym tego roku musieliśmy uważać, ponieważ miałam badanie drożności jajowodów dopiero po owulacji.
Z badań które wykonywaliśmy to partner: badanie nasienia (wszystko dobrze), u mnie wizyty u ginekologa: przed rozpoczęciem starań, po pół roku od rozpoczęcia starań czyli 10.2021 (widoczny pęcherzyk), kolejna 01.2022 (widoczny pęcherzyk), gdzie zostałam skierowana na badanie drożności.
Badanie drożności wyszło niejednoznaczne (prawy jajowód drożny, natomiast lewy: zakontrastowany na odcinku 4 cm, dalszy przebieg niewidoczny - ocena drożności niepewna). Na badaniu wyszła przy okazji wada macicy - macica łukowata, choć usłyszałam, że w niczym to nie przeszkadza oraz podejrzenie polipa - do oceny po miesiączce. W poniedziałek po skończonej miesiączce udałam się na usg do doktora u którego wykonywałam badanie (nie jest to mój ginekolog). Polipa brak. Był to 10 dc - usłyszałam, że brak pęcherzyka, natomiast dwa dni pózniej miałam śluz płodny. Nigdy wcześniej nie mierzyłam temperatury ani nie monitorowałam cyklu. Dopiero zainstalowałam aplikacje OVU, żeby skrupulatnie zacząć wszystko notować. Umówiłam nas do kliniki niepłodności - wizyta w kwietniu. Do wizyty będę wykonywała badania hormonalne.
Moja psychika zaczyna siadać. Partnera widzę, że też…
Hej Nadzieja, nie łam się!
U nas w lipcu minie rok, wszystkie badania OK i.. nadal nic
Jak po wizycie w klinice bezpłodności? -
Wczoraj nie wytrzymałam. Przez kilka dni bolały mnie piersi, a do @ było jeszcze ponad tydzień więc nadzieję były. Niestety, dostałam wczoraj okres, 5 dni przed spodziewaną @. Dlatego tutaj jestem. Staramy się 4 cykl, ten ostatni próbowałam z testami owulacujnymi, ale musiałam za późno zacząć testować bo pierwszego dnia testu była lekka kreska a w następnych już nie. Boję się że coś jest ze mną nie tak. Śluzu owulacyjnego nie było za bardzo. Chcę zajść w ciążę, z obecnej pracy bym zrezygnowała gdyby nie to że chce dziecko. Ciężkie sprawy. Pozdrawiam29 👱♀️
31 👨🦱
starania od 02.2022 👶
Suple 👱♀️: inozytol, olej z wiesiołka, zioła ojca sroki, pregnastart
Suple 👨🦱: kwasy omega 3, wit D
🍀✊ -
PaniJulietta wrote:Wczoraj nie wytrzymałam. Przez kilka dni bolały mnie piersi, a do @ było jeszcze ponad tydzień więc nadzieję były. Niestety, dostałam wczoraj okres, 5 dni przed spodziewaną @. Dlatego tutaj jestem. Staramy się 4 cykl, ten ostatni próbowałam z testami owulacujnymi, ale musiałam za późno zacząć testować bo pierwszego dnia testu była lekka kreska a w następnych już nie. Boję się że coś jest ze mną nie tak. Śluzu owulacyjnego nie było za bardzo. Chcę zajść w ciążę, z obecnej pracy bym zrezygnowała gdyby nie to że chce dziecko. Ciężkie sprawy. Pozdrawiam
U mnie jest za niski poziom LH i właściwie zawsze ta kreska testowa jest słabsza niż kontrolna.. bez Ovitrelle testy nigdy nie są pozytywne.. Byłaś na monitoringu, żeby sprawdzić czy jest pęcherzyk i jak duży? -
Trottin wrote:U mnie jest za niski poziom LH i właściwie zawsze ta kreska testowa jest słabsza niż kontrolna.. bez Ovitrelle testy nigdy nie są pozytywne.. Byłaś na monitoringu, żeby sprawdzić czy jest pęcherzyk i jak duży?29 👱♀️
31 👨🦱
starania od 02.2022 👶
Suple 👱♀️: inozytol, olej z wiesiołka, zioła ojca sroki, pregnastart
Suple 👨🦱: kwasy omega 3, wit D
🍀✊ -
Najlepiej, jeśli umówisz się np. dzień przed teoretyczną owulacja (połowa cyklu), żeby sprawdzić czy jest pęcherzyk i jak duży. Przy okazji tej wizyty dopytaj jakie badania powinnaś zrobić przy planowaniu ciąży- o ile kojarzę to na początku jest to TSH, morfologia i glukoza, ale zapytaj lekarza
-
Tak, wiem, taki jest plan na lipiec. Gin mówiła przy usg że widać że pęcherzyk był bo został płyn (byłam jakoś kilka dni po owulacji). Ja już się nakręcam bo mam wrażenie że w moim życiu wszystko pod górkę.29 👱♀️
31 👨🦱
starania od 02.2022 👶
Suple 👱♀️: inozytol, olej z wiesiołka, zioła ojca sroki, pregnastart
Suple 👨🦱: kwasy omega 3, wit D
🍀✊ -
nick nieaktualnyHej dzieczyny. Jestem tu nowa.
Od 6 miesięcy staram się z mężem o dziecko. Moje cykle są regularne 29dniowe. 14dc miałam owulacje(potwierdzona) od 21 dc miałam plamienia najpierw zaczęło się od większej ilości śluzu kremowego, wieczorem miałam parę kropelek krwi. W 22 dc tzw. Plamienie Sluz brunatny i bolał mnie brzuch. Dziś 23 dc i nie ma nic.
Na okres za wcześnie. Brzuch przestał mnie boleć, piersi są lekko twardsze.
Co sądzicie?? Nigdy takich objawów nie miałam tydzień przed okresem.
-
KAROLA25 wrote:Hej dzieczyny. Jestem tu nowa.
Od 6 miesięcy staram się z mężem o dziecko. Moje cykle są regularne 29dniowe. 14dc miałam owulacje(potwierdzona) od 21 dc miałam plamienia najpierw zaczęło się od większej ilości śluzu kremowego, wieczorem miałam parę kropelek krwi. W 22 dc tzw. Plamienie Sluz brunatny i bolał mnie brzuch. Dziś 23 dc i nie ma nic.
Na okres za wcześnie. Brzuch przestał mnie boleć, piersi są lekko twardsze.
Co sądzicie?? Nigdy takich objawów nie miałam tydzień przed okresem.
Nie wiem czy to nie za wcześnie na krwawienie implantacyjne, ale może? Wyczekaj jeszcze do terminu miesiączki i zrób test, życzę dwóch kresek!KAROLA25, dominikawa lubią tę wiadomość
-
PaniJulietta wrote:Tak, wiem, taki jest plan na lipiec. Gin mówiła przy usg że widać że pęcherzyk był bo został płyn (byłam jakoś kilka dni po owulacji). Ja już się nakręcam bo mam wrażenie że w moim życiu wszystko pod górkę.
Nie jesteś sama w tym poczuciu, że wszystko pod górkę.. pewnie większość z nas tutaj tak się właśnie czuje, o ile w jakikolwiek sposób może Cię to podbudować.. -
nick nieaktualnyTrottin wrote:Nie wiem czy to nie za wcześnie na krwawienie implantacyjne, ale może? Wyczekaj jeszcze do terminu miesiączki i zrób test, życzę dwóch kresek!
Jak miałam plamienia to 2 dni przed okresem, a teraz dwa dni i cisza, ten ból brzucha też mnie zdziwił bo bolał jak na okres a Teraz nic.
Czekam do terminu miesiączki 😉 -
Trottin wrote:Hej Nadzieja, nie łam się!
U nas w lipcu minie rok, wszystkie badania OK i.. nadal nic
Jak po wizycie w klinice bezpłodności?
W maju wykonaliśmy „test po stosunku”. Wyszedł wrogi śluz. 100% plemników nieruchliwych w śluzie.
Jest to wskazanie do inseminacji. Miałam się zgłosić między 2 a 5 dniem kolejnego cyklu, ale dałam sobie chwilę na odpoczynek psychiczny.
Jestem umówiona na wizytę w lipcu, wtedy ocena w którym jajniku szykuje się owulacja. Jeśli w prawym to mamy zacząć przygotowanie do inseminacji (lewy niewiadomo czy jest drożny) - w sierpniu mam ponowne hsg. Do czasu mojej wizyty partner ma zrobić fragmentację DNA plemników oraz test wiązania plemników z hialuronianem. Mam mieszane uczucia co do tego wszystkiego.. Niby badania nasienia super, ale ma wykonać kolejne.👩🏽 29:
AMH: 3,72 ✅
Drożność: ✅
Histeroskopia: ✅
Test PCT ❌
Zespół łamliwego chromosomu X (FXS) / Przedwczesne wygasanie czynności jajników (FXPOI): ✅
Kariotypy: ✅
🧑🏽 32:
Morfologia: 6% ✅
Kariotypy: ✅
Hormony: ✅
1 IUI : 07.2022 ❌
2 IUI : 08.2022 ❌
3 IUI : 12.2022 ❌ -
Nadzieja177 wrote:W maju wykonaliśmy „test po stosunku”. Wyszedł wrogi śluz. 100% plemników nieruchliwych w śluzie.
Jest to wskazanie do inseminacji. Miałam się zgłosić między 2 a 5 dniem kolejnego cyklu, ale dałam sobie chwilę na odpoczynek psychiczny.
Jestem umówiona na wizytę w lipcu, wtedy ocena w którym jajniku szykuje się owulacja. Jeśli w prawym to mamy zacząć przygotowanie do inseminacji (lewy niewiadomo czy jest drożny) - w sierpniu mam ponowne hsg. Do czasu mojej wizyty partner ma zrobić fragmentację DNA plemników oraz test wiązania plemników z hialuronianem. Mam mieszane uczucia co do tego wszystkiego.. Niby badania nasienia super, ale ma wykonać kolejne.
Nadzieja, a miałaś jakieś objawy wrogiego śluzu? Coś przypuszczałaś? Ja już u siebie widzę wszystkie schorzenia świata i wszystkiego się doszukuję..
No i dlaczego masz mieszane uczucia? Nie poddawaj się! -
Trottin wrote:Nadzieja, a miałaś jakieś objawy wrogiego śluzu? Coś przypuszczałaś? Ja już u siebie widzę wszystkie schorzenia świata i wszystkiego się doszukuję..
No i dlaczego masz mieszane uczucia? Nie poddawaj się!
Objawów żadnych. Poza badaniem nie jest się w stanie określić na podstawie jakichkolwiek objawów. U mnie występował normalny płodny śluz. Owulacje są. Mam wątpliwości, bo oczywiście się naczytałam, że jest dosyć niska skuteczność inseminacji i mało komu udaje się za pierwszym razem, a wiadomo też z jakimi kosztami to wszystko się wiąże, ale skoro mam wrogi śluz to trzeba go ominąć i tylko jest taki sposób.
Narasta we mnie frustracja, dlaczego akurat my.. nikt z rodziny ani bliskiego otoczenia nie miał problemu z zajściem w ciąże. Są miesiące w których mówię, że będzie co ma być i luzuje a są miesiące totalnego doła i płaczu.. źle znoszę te wszystkie wizyty i badania. Już się powoli zaczynam zastanawiać czy nie udać się do psychoterapeuty.. a co do schorzeń to ja też wmawiam sobie wszystko po kolei.. to już siedzi w psychice chyba.👩🏽 29:
AMH: 3,72 ✅
Drożność: ✅
Histeroskopia: ✅
Test PCT ❌
Zespół łamliwego chromosomu X (FXS) / Przedwczesne wygasanie czynności jajników (FXPOI): ✅
Kariotypy: ✅
🧑🏽 32:
Morfologia: 6% ✅
Kariotypy: ✅
Hormony: ✅
1 IUI : 07.2022 ❌
2 IUI : 08.2022 ❌
3 IUI : 12.2022 ❌ -
Ja od wczoraj piję zioła ojca Sroki. Czekam na to jak się skończy ten cykl. Najgorzej że wszędzie widzę ciążę i małe dzieci, a jak słyszę teksty że my to hehe za pierwszym się udało to robi mi się przykro, mimo że nie staramy się jakoś bardzo długo.29 👱♀️
31 👨🦱
starania od 02.2022 👶
Suple 👱♀️: inozytol, olej z wiesiołka, zioła ojca sroki, pregnastart
Suple 👨🦱: kwasy omega 3, wit D
🍀✊ -
PaniJulietta wrote:Ja od wczoraj piję zioła ojca Sroki. Czekam na to jak się skończy ten cykl. Najgorzej że wszędzie widzę ciążę i małe dzieci, a jak słyszę teksty że my to hehe za pierwszym się udało to robi mi się przykro, mimo że nie staramy się jakoś bardzo długo.
Ja to już jestem tak wrażliwa w temacie dzieci, że ostatnio to w kościele na chrzcinach się rozpłakałam, że co jeśli mi nigdy nie będzie mi to dane 😥👩30👨35 WROCŁAW
długie cykle ok. 35dni, 4cs z testami ovu 🍀
💊 wit. D, wit. C, cynk, omega, kwas foliowy, inozytol
09.12 13dpo - ⏸️ 🍀
10.12 beta: 481 mlU/mL
12.12 beta: 1162 mlU/mL
21.12 5t5d pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🍀
03.01 7t4d dzidzia 13mm, bijące pięknie 💙
24.01 10t6d maluszek 3.9cm, rośnij zdrowo 😍
09.02 13t2d mały zdrowy tygrys 😀
28.02 🍀 -
dominikawa wrote:Ja to już jestem tak wrażliwa w temacie dzieci, że ostatnio to w kościele na chrzcinach się rozpłakałam, że co jeśli mi nigdy nie będzie mi to dane 😥29 👱♀️
31 👨🦱
starania od 02.2022 👶
Suple 👱♀️: inozytol, olej z wiesiołka, zioła ojca sroki, pregnastart
Suple 👨🦱: kwasy omega 3, wit D
🍀✊ -
Hej dziewczyny,
Staramy się z mężem już ponad 1,5 roku. 🥺
Ręce opadają. Badania zrobione wszystkie. Chyba najgorsze jest to ,że prawdopodobnie brak przyczyny a ciazy brak. Czasem wolałabym wiedzieć ,że coś jest nie tak i to leczyć. A tak to niewiadomo... -
PaniJulietta wrote:Jej, nie można tak myśleć. W pracy mam dwie dziewczyny w ciąży, pociesza mnie to, że narazie mogę robić co chce w wolnym czasie
Też tak staram się pocieszać i czasami naprawdę działa👩30👨35 WROCŁAW
długie cykle ok. 35dni, 4cs z testami ovu 🍀
💊 wit. D, wit. C, cynk, omega, kwas foliowy, inozytol
09.12 13dpo - ⏸️ 🍀
10.12 beta: 481 mlU/mL
12.12 beta: 1162 mlU/mL
21.12 5t5d pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🍀
03.01 7t4d dzidzia 13mm, bijące pięknie 💙
24.01 10t6d maluszek 3.9cm, rośnij zdrowo 😍
09.02 13t2d mały zdrowy tygrys 😀
28.02 🍀 -
Cześć też jestem nowa, chociaż nie wiem czy forum "dla staraczek" to dobre miejsce dla mnie. Czytam ovu od dawna, wcześniej poszukiwałam rozwiązania swojego problemu.
Jeżeli chodzi o moją historię to jest to horror i to krwawy. Otóż do momentu rozpoczęcia współżycia strefa intymna nie sprawiała mi żadnych problemów. Okresiki nieidealne, ale bardzo mi na korzyść - krociusienkie (4 dni), jak się przesuwały to opóźniały się, a że nie jestem fanką krwawień to bardzo mnie to cieszyło. Po pierwszym razie zacżął się koszmar. Nic mnie nie bolało, ale... pół miesiąca po współżyciu idę sobie spacerkiem i czuję, że coś ze mnie leci... krew, majtki zalane plamą krwi. A może rozpoczął się okres? Jednorazowa akcja, zrzuciłam to na współżycie i zignorowałem. Po kilku miesiącach taka sama akcja..tym razem w pracy...aha...stres. Za czwartym razem, gdy krwi było więcej odwiedziłam ginekologa.... nadżerka i jakaś infekcja...dziwne nic mnie nie bolało, wydzieliny nie było...tylko ta krew... zawsze, gdy byłam w ruchu(biegając, chodząc). Odpuściliśmy współżycie. Kilka miesięcy bez problemu. Później tańcząc na weselu znowu ruch, zabawa i wielka plama z krwi. Zignorowałem. Rozpoczęłam współżycie i znowu... krew była, gdy się śpieszylam, byłam w ruchu, plamienie nikło, gdy leżałam, siedziałam. Oprócz tego dziko obfite miesiączki. Ginekolog stwierdził, że wszystko okej, macica w tyłozgięciu i tyle. Ale krwawienia były nadal. Bez zapowiedzi... wielka plama krwi...z niczego. Bo chodziłam. Bo wchodziłam po schodach. Inny ginekolog - to samo. Nawet nie wspominali o nadzerce. I teraz najgorsze...Przyzwyczaiłam się do tych krwawień. Były najczęściej w okresie okoloowulacyjnum, więc uznałam to za krwawienia owulacyjne. Ginekolodzy, których odwiedzałam też nie widzieli problemu. Nie staraliśmy się jakoś szczególnie o dziecko, ale zaczęliśmy współżyć bez zabezpieczenia. W sierpniu zaraz po okresie zaczęło się plamienie, które rozpoczynało się rano, a ginęło w ciągu dnia. Po trzech tygodniach rozpoczęło się krwawienie...było cholernie obfite i trwało 3 tygodnie i w tym czasie miałam wrażenie jakby wypadały ze mnie różne inne tkanki. Miałam dość, poszłam do kolejnego ginekologa, który stwierdził, że mam brać antykoncepcję, żeby zatrzymać krwawienie, a jak je zatrzymam to mam przyjść na badanie. Mimo niechęci do takiego rozwiązania, wzięłam Yasminelle. Zatrzymane krwawienie na 2 tygodnie, a później.. wróciło że zdwojoną siła. Ginekolog zalecił...podwójną dawkę Yasminelle. Znowu zmieniłam ginekologa. Kolejny w końcu mnie zbadał. Torbiel na jajniku 6 na 6 cm i grube endometrium nieregularne (1,7 cm). Ekstra. Kazał kontynuować Yasminelle. Dawało mi to tydzień braku krwawienia w mcu. Później zaczynały się plamienia, które trwały do końca miesiąca. Po miesiącu wróciłam- brak torbieli cienkie endometrium. Yasminelle lekarz kazał mi brać 3 m-ce. Po odstawieniu miałam 2 tygodnie spokoju, a później zaczęła się masakra. 2 tygodnie okresu. Kolejny ginekolog...wszystko w porządku, organizm musi się przyzwyczaić po antykoncepcji...itp. Do krwawienia doszły żółte poranne plamienia wycieki...mimo braku współżycia. Moje cykle wyglądały tak - Masakrycznie obfity okres, gdzie w nocy musiałam wstawać kilka razy, bo zalewalam łóżko krwią, kilka dni spokoju - lekkie krwawienia tygodniowe - krwawienie przechodzi w plamienie i tak nasilając się trwa do okresu. Jeszcze raz poszłam do ginekologa. Okazało się, że mam polipa ( widocznego tylko czasami, bo tylko czasami się wychylał). I infekcję. Lekarz stwierdził, że muszę najpierw wyleczyć infekcję, żeby w czasie zabiegu nie doszło do zakażenia. I tak zaczęłam się leczyć. 3 antybiotyki w ciągu trzech miesięcy, bakterie gram - ginęły, pojawiały się gram +, gram + potraktowane antybiotykiem umożliwiały wejście gram -. Dodam, że zero współżycia, higiena wzorowa, kiszonki w diecie, lactovaginal. Never ending story. 8 kg mniej, wypadające włosy w wieku 28 lat. Moje korpo musiałam pożegnać. Jakoś nie potrafiłam skupiać się na celu i być kreatywną, gdy myślałam o swoim zdrowiu, które się sypało. Trwało to 4 miesiące. Dostałam kolejny wymaz ( oczywiście obfite bakterie)i kolejny antybiotyk. I postanowiłam nie czekać do następnego razu, do następnego badania, bo miałam pewność, że będzie tak samo. Umysł mi przestawił się na tryb ...kamikadze. Poszłam do prywatnej kliniki, gdzie usunięto mi polipa, miałam też łyżeczkowanie. Wynik badania tkankowego prawidłowy. Lekarz wykonujący zabieg powiedział, że mu to wyglądało na pozostałości po poronieniu, ale badanie tkankowe tego nie wykazało tylko...polipa rzekomego.
Od tego czasu minęło kilka m-cy. W sumie chcemy mieć dzieci i kochamy się bez zabezpieczenia, ale nie chcę nakładać na siebie presji, że muszę je mieć. Teraz mierze temperaturę i wykonuję pomiary śluzu oraz robię testy owulacyjne, dbam też o dietę - zależy mi na tym, żeby zadbać o cykle i zdrowie, a dziecko.... jeżeli się pojawi to będzie świetnie.
💔 poronienie/wrzesień 2022