Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania 40+
Odpowiedz

Starania 40+

Oceń ten wątek:
  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 8 lipca 2020, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Riki wrote:
    A po jakim czasie można zwiększyć dawkę bo dzisiaj zwiekszylam i biorę 75 a kiedy kolejny raz mogę zwiększyć chciałabym szybko zmniejszyć te TSH

    nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ dawkę dobiera się nie pod tsh tlyko pod ft4... a ty nie masz norm ciązowych. Załamują mnie endokrynolodzy... nie możesz zwiększyć za duzo i od razu, bez badań, bo wejdziesz w nadczynność. Może zadzwoń do labu i zapytaj o normy dla 1 trymestru

    Riki lubi tę wiadomość

    dqprp07wzt9w07bj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2020, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałam trochę przybliżyć wam moja osobę i doświadczenia z ciążami i porodami w Polsce i w Anglii. Dwoje urodziłam w Polsce w Warszawie (Dzieci: syn 19 i córka 14 lat). W Anglii córka 8lat. Powiem tak w Polsce czułam się jak w fabryce. 4 rodzące na sali. Łóżka ustawione tak, że praktycznie możemy sobie zaglądać w... Zbyt długi czas parcia, pach położna z nożyczkami i nacięte krocze aby szybciej wypchnąć, aby było po. Ja nie chciałam nacięcia i golenia. Nie słuchali. Teraz mam cipkę no ze zrostami i bliznami. Nie mogłam rodzic jak chciałam tylko na łóżku leżąc. Położna stwierdziła że nie będzie się wyginać aby złapać dziecko.
    Tu w Anglii miałam pojedynczą sale z wanną z ciepłą wodą, przyciemnione światło, odgłosy morza, ptaków i mąż obok. Poleciły piłkę do skakania. Pozycja jaką chciałam w wannie. Kiedy przychodziły trudne chwile gas rozweselający i rozmowy, porady. Mało tego położna przyniosła mi Lucozade bo stwierdziła że nie jadłam długo i muszę mieć siłę na parcie. Pierwszy raz doszłam sama do finału porodu. Mam na myśli ten moment kiedy wszystko tam jest już bardzo napięte i pali jak ogień. Nie pękłam ani nic. Łożysko zostało mi pokazane, że wyszło całe. Po paru minutach przynieśli mi kawę i tosta bo pewnie głodna jestem. Po 6 godzinach wyszłam do domu. Później położna przez tydzień przyjeżdża codziennie do domu z całym sprzętem. Bada dziecko i mamę. Rozmawia, pyta, pokazuje wszystko jeżeli mama potrzebuje. Nie spiesząc się nie denerwując. W Polsce wmówiono mi że nie mogę karmić piersią bo mam płaskie brodawki i dziecko nie może dobrze chwycić i ssać. Używałam nakładek, laktatora aby tylko dziecko jadło moje mleko. Tu położna stwierdziła że dziecko ssie poprawnie, owszem sutki nie bardzo wystają ale przed karmieniem poleciła przyłożyć lód aby sutki stanęły i udało mi się. Poczułam jakie to wspaniałe uczucie kiedy dziecko ssie pierś.
    W jednym zdaniu tutaj doświadczyłam porodu od A do Z. Położna poradziła abym się wsłuchała w siebie bo moje ciało "powie" mi co mam robić. Mam nadzieję że znowu będzie mi dane to wszystko przeżyć.
    Syn Karol 19 lat zajęty studiami, pracą, dziewczyną. Mieszka parę dni u nas a parę dni u dziewczyny. Córka Oliwia 14 lat zajęta z koleżankami, szkołą i sportem. Najmłodsza Julia 8 lat gry, bajki, gotowanie z mamą. Cieszymy się kiedy wszyscy razem jesteśmy w domu i zjemy obiad przy wspólnym stole. Ogólnie każdy ma już swoje nawyki, swoje rzeczy do robienia taki swój mały świat. Jakby to powiedzieć już dzieci nie wymagają tyle uwagi. I właśnie z mężem zatęsknilismy jeszcze za maluszkiem, za bobaskiem który potrzebuje dużo uwagi i opieki, przytulania. Starsze też jeszcze przyjdą i się przytulą ale to już nie tak często. Tutaj nikt nie komentuje ani wieku ciężarnej ani ilości dzieci. Mam nadzieję że kiedyś w Polsce też tak będzie. Przepraszam rozpisałam się ale chciałam wam ukazać różnice w jaki sposób prowadzą ciążę i się rodzi w Anglii i w Polsce. Tutaj praktycznie do 8-12tc ciąży nic nie robią. Jeżeli poronisz to lepiej bo widocznie coś było nie tak. W Polsce podtrzymują ciążę od najwcześniejszych tygodni. W Polsce Epidural czy inne znieczulenie jest (było wtedy kiedy ja rodziłam) mało dostępne. Tutaj kobiety angielskie tylko ból poczują i od razu Epidural biorą i paracetamol. Ja nie miałam żadnych znieczuleń ani razu. Wolalam czuć wszystko jak jest. Nie chciałam być otępiona lekami. Oczywiście nie ganie nikogo kto po nie sięga. Mówię tylko o moich odczuciach. Ogólnie doświadczenia w Polsce na "-" w Anglii na "+". No kończę wreszcie. Ale ulga tak się "wygadać". Dzięki wielkie za to że jesteście i odpisujecie mi i widzę że szczerze interesuje was co mam do powiedzenia. Dziękuję. ❤️❤️❤️❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2020, 12:23

    Zefirka, Akinom 59, dagmara, Niebieska Gwiazda, Cherry78 lubią tę wiadomość

  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 8 lipca 2020, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas nadal trzeba o wszystko walczyć :(

    dqprp07wzt9w07bj.png
  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 8 lipca 2020, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, orientujecie się czy jeśli tym razem nie bolą mnie w ogóle piersi w 2 fc a ZAWSZE mega bolały, to jest się czym martwić? Jakiś pomysł jaki może być powód? Moja lekarka mówiła, że od progesteronu bolą. W necie piszą coś zupełnie na odwrót, ja już głupia jestem. Macie wiedzę na ten temat?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2020, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane moje pomóżcie mi zinterpretować mój wykres. Czy jest cień nadziei? 5748fa6b7cf216beeb411108b4ca5a96.png

  • eska29044 Autorytet
    Postów: 2202 1065

    Wysłany: 9 lipca 2020, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta🥂 wrote:
    Chciałam trochę przybliżyć wam moja osobę i doświadczenia z ciążami i porodami w Polsce i w Anglii. Dwoje urodziłam w Polsce w Warszawie (Dzieci: syn 19 i córka 14 lat). W Anglii córka 8lat. Powiem tak w Polsce czułam się jak w fabryce. 4 rodzące na sali. Łóżka ustawione tak, że praktycznie możemy sobie zaglądać w... Zbyt długi czas parcia, pach położna z nożyczkami i nacięte krocze aby szybciej wypchnąć, aby było po. Ja nie chciałam nacięcia i golenia. Nie słuchali. Teraz mam cipkę no ze zrostami i bliznami. Nie mogłam rodzic jak chciałam tylko na łóżku leżąc. Położna stwierdziła że nie będzie się wyginać aby złapać dziecko.
    Tu w Anglii miałam pojedynczą sale z wanną z ciepłą wodą, przyciemnione światło, odgłosy morza, ptaków i mąż obok. Poleciły piłkę do skakania. Pozycja jaką chciałam w wannie. Kiedy przychodziły trudne chwile gas rozweselający i rozmowy, porady. Mało tego położna przyniosła mi Lucozade bo stwierdziła że nie jadłam długo i muszę mieć siłę na parcie. Pierwszy raz doszłam sama do finału porodu. Mam na myśli ten moment kiedy wszystko tam jest już bardzo napięte i pali jak ogień. Nie pękłam ani nic. Łożysko zostało mi pokazane, że wyszło całe. Po paru minutach przynieśli mi kawę i tosta bo pewnie głodna jestem. Po 6 godzinach wyszłam do domu. Później położna przez tydzień przyjeżdża codziennie do domu z całym sprzętem. Bada dziecko i mamę. Rozmawia, pyta, pokazuje wszystko jeżeli mama potrzebuje. Nie spiesząc się nie denerwując. W Polsce wmówiono mi że nie mogę karmić piersią bo mam płaskie brodawki i dziecko nie może dobrze chwycić i ssać. Używałam nakładek, laktatora aby tylko dziecko jadło moje mleko. Tu położna stwierdziła że dziecko ssie poprawnie, owszem sutki nie bardzo wystają ale przed karmieniem poleciła przyłożyć lód aby sutki stanęły i udało mi się. Poczułam jakie to wspaniałe uczucie kiedy dziecko ssie pierś.
    W jednym zdaniu tutaj doświadczyłam porodu od A do Z. Położna poradziła abym się wsłuchała w siebie bo moje ciało "powie" mi co mam robić. Mam nadzieję że znowu będzie mi dane to wszystko przeżyć.
    Syn Karol 19 lat zajęty studiami, pracą, dziewczyną. Mieszka parę dni u nas a parę dni u dziewczyny. Córka Oliwia 14 lat zajęta z koleżankami, szkołą i sportem. Najmłodsza Julia 8 lat gry, bajki, gotowanie z mamą. Cieszymy się kiedy wszyscy razem jesteśmy w domu i zjemy obiad przy wspólnym stole. Ogólnie każdy ma już swoje nawyki, swoje rzeczy do robienia taki swój mały świat. Jakby to powiedzieć już dzieci nie wymagają tyle uwagi. I właśnie z mężem zatęsknilismy jeszcze za maluszkiem, za bobaskiem który potrzebuje dużo uwagi i opieki, przytulania. Starsze też jeszcze przyjdą i się przytulą ale to już nie tak często. Tutaj nikt nie komentuje ani wieku ciężarnej ani ilości dzieci. Mam nadzieję że kiedyś w Polsce też tak będzie. Przepraszam rozpisałam się ale chciałam wam ukazać różnice w jaki sposób prowadzą ciążę i się rodzi w Anglii i w Polsce. Tutaj praktycznie do 8-12tc ciąży nic nie robią. Jeżeli poronisz to lepiej bo widocznie coś było nie tak. W Polsce podtrzymują ciążę od najwcześniejszych tygodni. W Polsce Epidural czy inne znieczulenie jest (było wtedy kiedy ja rodziłam) mało dostępne. Tutaj kobiety angielskie tylko ból poczują i od razu Epidural biorą i paracetamol. Ja nie miałam żadnych znieczuleń ani razu. Wolalam czuć wszystko jak jest. Nie chciałam być otępiona lekami. Oczywiście nie ganie nikogo kto po nie sięga. Mówię tylko o moich odczuciach. Ogólnie doświadczenia w Polsce na "-" w Anglii na "+". No kończę wreszcie. Ale ulga tak się "wygadać". Dzięki wielkie za to że jesteście i odpisujecie mi i widzę że szczerze interesuje was co mam do powiedzenia. Dziękuję. ❤️❤️❤️❤️
    fajnie, że podzieliłaś się swoimi odczuciami :). Zastanawiam się tylko co w przypadku kiedy para ma problem? Czy sa takie kliniki niepłodności jak u nas?

    er3m3e5e4xwzvyi9.png
    06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏 :-(
    7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
    1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
    Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
    AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
    On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
  • eska29044 Autorytet
    Postów: 2202 1065

    Wysłany: 9 lipca 2020, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baby wrote:
    nie trać nadziei :)
    możesz zadrościć - jeśli by to miało pomóc :)

    ja tu bywałam kilka razy, poddawałam się i potem wracałam

    kiedyś mierzyłam temperaturę, potem już nawet z tym dałam spokój
    ale w głębi serca to pragnienie ciągle było

    no i mam 43 lata - rodzę za około 3 miesiące :)

    TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI!!!!
    dziękuję ci kochana, to zawsze chodź trochę stawia na nogi :-)

    Akinom 59 lubi tę wiadomość

    er3m3e5e4xwzvyi9.png
    06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏 :-(
    7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
    1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
    Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
    AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
    On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 9 lipca 2020, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam cykle bez bólu, cykle z bólem okropnym. Nic to nie znaczyło... nie skupiałabym się tak na każdym odczuciu, bo mozna oszaleć.

    Akinom 59, Misia78 lubią tę wiadomość

    dqprp07wzt9w07bj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2020, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eska29044 wrote:
    fajnie, że podzieliłaś się swoimi odczuciami :). Zastanawiam się tylko co w przypadku kiedy para ma problem? Czy sa takie kliniki niepłodności jak u nas?

    Nie mam pojęcia. Nie znam żadnej mamy która ma problem i nie mogę nic w tym temacie powiedzieć. Wiem tylko z ulotek w przychodni że jeżeli para ma problemy i stara się o dziecko to pierwsze in vitro jest za darmo.
    Ciężarne kobiety mają 100% darmowe prowadzenie ciąży i ewentualne badania czy leki, dentysta, recepty, witaminy i jeszcze rok po urodzeniu dziecka.

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 9 lipca 2020, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Chętnie bym się nie skupiała na tym, tylko jakoś się dziwnie czuję, jakby mi czegoś brakowało. Zawsze bolały bardzo, na tyle, że odczuwam teraz ten brak 😂 śmiesznie to brzmi. No jakby to wyjaśnić, po tym poznawałam, że to już 2 faza cyklu. Lekarka mi mówiła, że za ból odpowiada wysoki progesteron. Ja doczytałam, że ból jest spowodowany nierownowagą między estradiolem i progesteronem. Więc albo prog jest niski, albo się coś wyrównało. Pieron wie. Poszłam dziś zbadać proga. Aczkolwiek nie mam pewności który dziś jest dpo. W jednej z wersji 7. Ale może być rownież 6 lub 5, tak na upartego. Z tym, że piersi mnie zwykle bolały od początku 2 fazy cyklu, czyli jak się tylko śluz zmieniał. Wiem, że może być jeden cykl taki, drugi inny... u mnie stałe był taki sam, stąd moje zdziwienie. A może w tym jest właśnie problem z zajściem?
    Freja, Ty pamiętasz który cykl był szczęśliwy? Z bólem czy bez?

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 9 lipca 2020, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eska29044 wrote:
    Freja a czy kojarzysz, że w cyklu kiedy się udało bolał cię brzuch dużo wcześniej tj.10-8 dni przed okresem. Ja tak mam teraz ale tez miewałam w innych cylach starań. Mam nadzieje, że to nie edometrioza z drugiej strony przy braku starań nie bolał nigdy tylko lekko w dzień okresu. Zaczynam się stresować bo i samopoczucie kiepskie, biochemia może zaś

    Hehe, zasypałyśmy właśnie freję pytaniami 😄 ciekawe czy można pamiętać takie rzeczy 🙂😊😉

  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 9 lipca 2020, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam 5 ciąż teraz i uwierzcie mi w każdej inaczej. Miałam cykle z bólem i cykle bez. Miałam ciążę z objawami od 6 dpo i bez objawów do "po okresie". Nawet wykresy wyglądały bardzo róznie... no nie ma tak jak od linijki.
    Ba! miałam nawet nieciążowe cykle z mdłościami po owulacji. A w tej ciązy mdłości chyba dopiero od 5 tygodnia ;) no nie da się przewidzieć. Nawet jak się zna swój organizm dobrze.
    Chociaz zwykle w ciążach miałam mega wkurw i brak dolegliwości ze strony jelit. Oprócz tej ;)

    Allende, Akinom 59, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość

    dqprp07wzt9w07bj.png
  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 9 lipca 2020, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freja000 wrote:
    Miałam 5 ciąż teraz i uwierzcie mi w każdej inaczej. Miałam cykle z bólem i cykle bez. Miałam ciążę z objawami od 6 dpo i bez objawów do "po okresie". Nawet wykresy wyglądały bardzo róznie... no nie ma tak jak od linijki.
    Ba! miałam nawet nieciążowe cykle z mdłościami po owulacji. A w tej ciązy mdłości chyba dopiero od 5 tygodnia ;) no nie da się przewidzieć. Nawet jak się zna swój organizm dobrze.
    Chociaz zwykle w ciążach miałam mega wkurw i brak dolegliwości ze strony jelit. Oprócz tej ;)

    Czyli Full loteria.
    Mam dziewczyny wynik progesteronu. 23,40 ng/ml. Norma dla lutealnej fazy jest do 15,9 ng/ml. Już nie raz miałam ponad 20, więc nic mi to nie mówi... zagadka pozostaje bez odpowiedzi.

    Akinom 59, Freja000 lubią tę wiadomość

  • eska29044 Autorytet
    Postów: 2202 1065

    Wysłany: 9 lipca 2020, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allende wrote:
    Czyli Full loteria.
    Mam dziewczyny wynik progesteronu. 23,40 ng/ml. Norma dla lutealnej fazy jest do 15,9 ng/ml. Już nie raz miałam ponad 20, więc nic mi to nie mówi... zagadka pozostaje bez odpowiedzi.
    Piękny masz ten progesteron!!! Może coś jest jednak na rzeczy 🤔😀✊

    Akinom 59 lubi tę wiadomość

    er3m3e5e4xwzvyi9.png
    06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏 :-(
    7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
    1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
    Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
    AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
    On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
  • Niebieska Gwiazda Autorytet
    Postów: 2518 1420

    Wysłany: 10 lipca 2020, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freja wysłałam zaproszenie do przyjaciółek.Potrzebuję twojej pomocy nie z tematem związanej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2020, 11:53

  • dagmara Ekspertka
    Postów: 229 162

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, znacie się na mięśniakach?
    Jakieś pół roku temu lekarz znalazł mi mięśniaka w macicy. Powiedział, że nie zniknie, ale może się powiększyć.
    Dwa miesiące temu inny gin, powiedział, że mam mięśniaka, ale zwapniały.
    Wczoraj kolejny gin powiedział, że nie mam mięśniaków.
    Więc jednak zniknął???

    I inne pytanie: robicie sobie USG piersi?

    2017 - synek ♥
    10.2019 - [*] 10tc.
    03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
    10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa

    MTHFR C667T hetero
    MTHFR A1298C hetero
    PAI-1 4G hetero
  • eska29044 Autorytet
    Postów: 2202 1065

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dagmara wrote:
    Dziewczyny, znacie się na mięśniakach?
    Jakieś pół roku temu lekarz znalazł mi mięśniaka w macicy. Powiedział, że nie zniknie, ale może się powiększyć.
    Dwa miesiące temu inny gin, powiedział, że mam mięśniaka, ale zwapniały.
    Wczoraj kolejny gin powiedział, że nie mam mięśniaków.
    Więc jednak zniknął???

    I inne pytanie: robicie sobie USG piersi?
    ja robie od 10 lat, bo mam mnóstwo torbieli i to powikłanych. Ostatnio wyciełam 30 zmian. Dlatego tak bardzo obawiam się wszelkich stymulacji. Muszę sie zapisać na kolejne usg i juz mam stresa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2020, 10:44

    er3m3e5e4xwzvyi9.png
    06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏 :-(
    7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
    1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
    Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
    AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
    On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 11 lipca 2020, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dagmara wrote:
    Dziewczyny, znacie się na mięśniakach?
    Jakieś pół roku temu lekarz znalazł mi mięśniaka w macicy. Powiedział, że nie zniknie, ale może się powiększyć.
    Dwa miesiące temu inny gin, powiedział, że mam mięśniaka, ale zwapniały.
    Wczoraj kolejny gin powiedział, że nie mam mięśniaków.
    Więc jednak zniknął???

    I inne pytanie: robicie sobie USG piersi?

    Zwapniał i się wykruszył? 😉 mnie też się zdarza, że coś znika. Jak np. Zespół policystycznych jajników, który rzekomo się albo ma albo nie i nie da się tego wyleczyć. Całe życie miałam, a od kilku (4-5) lat, nie.
    Piersi...to też ciekawostka. Może raz miałam usg, o ile mi się coś nie myli. Wszyscy oczy otwierają że zdziwienia, a mnie naprawdę nigdy lekarze nie badali/ nie zlecali usg piersi. Nawet tak dotykowo może z raz lekarz zbadał. Nie pytajcie czemu, bo pojęcia nie mam. Ja mam małe piersi, "sportówki" więc jakoś tak przyjęłam, że nikt się nimi nie interesuje, bo jakby ich prawie nie ma.

  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 11 lipca 2020, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NIebieska dodałam.

    dqprp07wzt9w07bj.png
  • Niebieska Gwiazda Autorytet
    Postów: 2518 1420

    Wysłany: 11 lipca 2020, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dagmara wrote:
    Dziewczyny, znacie się na mięśniakach?
    Jakieś pół roku temu lekarz znalazł mi mięśniaka w macicy. Powiedział, że nie zniknie, ale może się powiększyć.
    Dwa miesiące temu inny gin, powiedział, że mam mięśniaka, ale zwapniały.
    Wczoraj kolejny gin powiedział, że nie mam mięśniaków.
    Więc jednak zniknął???

    I inne pytanie: robicie sobie USG piersi?

    Mam mięśniaki.Jak byłam w ciąży pięć lat tem to rosły razem z brzuchem.Lekarze mocno im się przyglądali.W ostatniej ciąży już na nie, nie patrzyli bo małe(mam dwa średniej wielkości i kilka drobnych bez znaczenia).Z tego co pamiętam jak kobieta przestaje miesiączkować to się obkurczają.Ja mam swoje zostawić i obserwować raz do roku na usg czy nie przekształcają się w złośliwe.Bardzo rzadko tak się dzieje.Także do końca nie wiem jak jest,moje się obkurczyły a menopauzy jeszcze nie mam.

‹‹ 114 115 116 117 118 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Perimenopauza - czym jest, jak na nas wpływa i jak sobie możemy z nią poradzić!

Czym jest perimenopauza i czym różni się od menopauzy? Czy jeśli masz 40 lat to ten temat może dotyczyć również Ciebie? W jaki sposób perimenopauza się zaczyna? Jakie są typowe i nietypowe objawy spadku i burzy hormonów przed menopauzą? Czy można temu zapobiec, jak sobie radzić z objawami i jak dbać o zdrowie, gdy spada estrogen? Wraz z ekspertami stworzyliśmy dla Ciebie artykuł, z którego dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz o swoim zdrowiu hormonalnym w okresie perimenopauzy.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ