Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
kalcia64 wrote:dzięki nie jestem po żadnych zabiegach . Ogólnie to chyba geny . Ale ja dbam o siebie dużo ćwiczę odrzywiam się zdrowo okazjonalnie pije alkohol . Jedynie trochę podpalam ale zbieram się do rzucenia meczy mnie to i czas już przestać . A natym zdjęciu to z synem jestem .😍🙈
-
Monika, nie miałam intencji Cię urazić. Wiem, że Ci teraz ciężko. Prawie wszystkie na tym forum przez to przeszlysmy.
Uważam tylko, że sprawdzanie bety czy robienie testów ciazowych w Twojej sytuacji, jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na badania, które pomogą Ci zdiagnozować przyczynę.Cherry78, Misia78, Freja000 lubią tę wiadomość
2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
dagmara wrote:Monika, nie miałam intencji Cię urazić. Wiem, że Ci teraz ciężko. Prawie wszystkie na tym forum przez to przeszlysmy.
Uważam tylko, że sprawdzanie bety czy robienie testów ciazowych w Twojej sytuacji, jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na badania, które pomogą Ci zdiagnozować przyczynę.
podpisuję się. Mucha i histeroskopia koniecznie. -
Akinom 59 wrote:Mierzę temperaturę
To najgorszy czas, wiem co mówię niestety 5 razy mnie to spotkało.
Moniczko tak jak dziewczyny napisały histeroskopia i sprawdzenie tych wszystkich paskudztw...
Natomiast poleciłabym Ci też chociaż 1 wizytę u immunologa. Nie musisz robić tych wszystkich badań bo są cholernie drogie ale warto umówić się z nim i zabrać wyniki tych które masz.
W Łodzi docent Paśnik, chyba też w Warszawie jest raz w tygodniu. Bardzo dobry lekarz ale też miły człowiek.
Sądzę że ja ciąże utrzymałam ŻYWĄ dzięki sterydowi i przyjmowaniu dodatkowo leku który pomaga przy nowotworach, nie ma na ten temat badań ale są kobiety które rodzą zdrowe dzieci po 40 choć wcześniej nie mogły utrzymać ciąży.
U mnie 3 razy przestawało bić serce, raz puste jajo a raz brak serduszka, więc wszystkie opcje...
Wierzę że przyjdzie ten szczęśliwy i dobry czas dla Ciebie. Całym sercem z Tobą.W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
nick nieaktualnysylvuś wrote:Przykro mi bardzo, przytulam.
To najgorszy czas, wiem co mówię niestety 5 razy mnie to spotkało.
Moniczko tak jak dziewczyny napisały histeroskopia i sprawdzenie tych wszystkich paskudztw...
Natomiast poleciłabym Ci też chociaż 1 wizytę u immunologa. Nie musisz robić tych wszystkich badań bo są cholernie drogie ale warto umówić się z nim i zabrać wyniki tych które masz.
W Łodzi docent Paśnik, chyba też w Warszawie jest raz w tygodniu. Bardzo dobry lekarz ale też miły człowiek.
Sądzę że ja ciąże utrzymałam ŻYWĄ dzięki sterydowi i przyjmowaniu dodatkowo leku który pomaga przy nowotworach, nie ma na ten temat badań ale są kobiety które rodzą zdrowe dzieci po 40 choć wcześniej nie mogły utrzymać ciąży.
U mnie 3 razy przestawało bić serce, raz puste jajo a raz brak serduszka, więc wszystkie opcje...
Wierzę że przyjdzie ten szczęśliwy i dobry czas dla Ciebie. Całym sercem z Tobą. -
faraonka45 wrote:No widzisz, mi dwaj lekarze już powiedzieli, że owszem zachodzą 40+ w ciążę, pomimo dużego ryzyka chorego dziecka rodzą zdrowe dzieciaczki, ale trzeba mieć na uwadze, że zachodzą zmiany z racji wieku, które maja bardzo duże znaczenie dla powodzenia zapłodnienia /donoszenia. To że się rodziło do 40, nie znaczy że się uda po, a coś ulepszone by na siłę zajść nie daje żadnej gwarancji, że organizm i tak nie odrzuciu kropeczka. Uważam, że kto jak kto, ale lekarz coś chyba wie na ten temat, bo zna jednak co zachodzi w kobiecie wraz z wiekiem.
Dlatego też ja, po 2 poronieniach, odpuściłam starania na siłę. Żyje codziennością, robię plany na własne 4 kąty, na fajny urlop, a jak natura sama ogarnie temat, to mnie tym zaskoczy. Moje Kinder niespodzianki, to idealny dowód, że te Wpadeczki dały spokojną zdrową ciążę, i zdrowe dzieciaczki.
Co ma być to będzie🙂.
A ja własnie bym wszystkich 40-tek nie wrzucała do jednego worka, że przekraczając magiczną linię 40 lat nagle im się wszystko sypie. Każdy człowiek jest inny. Teraz zbieramy to, jak się prowadziłyśmy - to po pierwsze, a po drugie geny. Wiele 40-tek wygląda jak 50-tki, ale też bardzo wiele wygląda na 30-tki. Jeśli prowadzisz zdrowy tryb życia, nie pijesz, nie palisz, badasz się to na pewno jest większa szansa.
Jest też coś takiego jak wiek biologiczny. Przecież organizm sam sobie nie podlicza lat i nie strajkuje akurat u każdej w tym samym momencie. Pierwszą miesiączkę też różnie dostajemy. Takie jest moje zdanie
dagmara, Akinom 59 lubią tę wiadomość
-
Zgadzam się w 100% z Misią. 40tka to nie magiczna granica po której wszystko się psuje. U mnie popsuło się po urodzeniu drugiego dziecka, czyli miałam 33 lata. Gdybym zaraz po nim chciała zajść w ciążę miałabym takie same problemy.
dagmara, Misia78 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, co byście zrobiły na moim miejscu???
Wczoraj robiłam test owulacyjny i w pojemniczku z moczem zobaczyłam białe , pływające "skrawki"... Pomyślałam, że pojemniczek czymś był zabrudzony.
Dziś robiłam znów test owu i w moczy było dużo pływających, białych "skrawków"... Boję się, że to objaw jakiegoś zakażenia... Test owu wyszedł pozytywnie, czyli teoretycznie mogę próbować zajść w ciążę. Ale czy w tej sytuacji nie odpuścić i zrobić jakieś badania???
Dodam, że 2 mce temu u gina chciałam zrobić badanie MUCHa, to stwierdził, że nie ma sensu i szkoda wydawać pieniądze...
Co ja mam robić??2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
Freja000 wrote:badanie moczu masz tego samego dnia, zrób po prostu (na cito w ciągu 4h). Pozytywny test owu oznacza, że owu będzie w ciągu 24-36 h tak? Czyli masz czas. Mi też czasem coś pływa wystarczy, że się nie myłaś przed pobraniem.2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
nick nieaktualnyMisia78 wrote:A ja własnie bym wszystkich 40-tek nie wrzucała do jednego worka, że przekraczając magiczną linię 40 lat nagle im się wszystko sypie. Każdy człowiek jest inny. Teraz zbieramy to, jak się prowadziłyśmy - to po pierwsze, a po drugie geny. Wiele 40-tek wygląda jak 50-tki, ale też bardzo wiele wygląda na 30-tki. Jeśli prowadzisz zdrowy tryb życia, nie pijesz, nie palisz, badasz się to na pewno jest większa szansa.
Jest też coś takiego jak wiek biologiczny. Przecież organizm sam sobie nie podlicza lat i nie strajkuje akurat u każdej w tym samym momencie. Pierwszą miesiączkę też różnie dostajemy. Takie jest moje zdanie
Nie wrzucam, a powtarzam słowa lekarzy, że może być już trudniej. Owszem jedna mając 45 lat już nie miesiączkuje, a ja np mam bardzo dużo jajeczek w jajnikach, regularne miesiączki, no ale jakość tych jajeczek może być słaba i nic nie dać.
Kochane, ja trzymam kciuki za każdą, tak. Ja po prostu nic nie robię, bo co ma być to bedzie, bo natura wie co robi.Cherry78 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFreja000 wrote:Zgadzam się w 100% z Misią. 40tka to nie magiczna granica po której wszystko się psuje. U mnie popsuło się po urodzeniu drugiego dziecka, czyli miałam 33 lata. Gdybym zaraz po nim chciała zajść w ciążę miałabym takie same problemy.
Nie ma granic, jedyna to umieć zachować zdrowy rozsądek. Moje życie nabrało uroku właśnie po 40-tce, a np cykle wyregulowały się dopiero po urodzeniu 4 dziecka w wieku 38 lat. Dookoła nas jest wiele piękna, warto widzieć i je, będąc jednego dnia zaskoczonym z II kresek, w najmniej spodziewanym momencie.kalcia64 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydagmara wrote:Dziewczyny, co byście zrobiły na moim miejscu???
Wczoraj robiłam test owulacyjny i w pojemniczku z moczem zobaczyłam białe , pływające "skrawki"... Pomyślałam, że pojemniczek czymś był zabrudzony.
Dziś robiłam znów test owu i w moczy było dużo pływających, białych "skrawków"... Boję się, że to objaw jakiegoś zakażenia... Test owu wyszedł pozytywnie, czyli teoretycznie mogę próbować zajść w ciążę. Ale czy w tej sytuacji nie odpuścić i zrobić jakieś badania???
Dodam, że 2 mce temu u gina chciałam zrobić badanie MUCHa, to stwierdził, że nie ma sensu i szkoda wydawać pieniądze...
Co ja mam robić??
A czy to nie śluz płodny, który ma prawo i tam się znaleźć? Ja mam tak często kiedy mam dużo pięknego śluzu płodnego. Kochana ❤️ z mężem a nie stresuj się.dagmara, Cherry78 lubią tę wiadomość
-
dagmara wrote:Dziewczyny, co byście zrobiły na moim miejscu???
Wczoraj robiłam test owulacyjny i w pojemniczku z moczem zobaczyłam białe , pływające "skrawki"... Pomyślałam, że pojemniczek czymś był zabrudzony.
Dziś robiłam znów test owu i w moczy było dużo pływających, białych "skrawków"... Boję się, że to objaw jakiegoś zakażenia... Test owu wyszedł pozytywnie, czyli teoretycznie mogę próbować zajść w ciążę. Ale czy w tej sytuacji nie odpuścić i zrobić jakieś badania???
Dodam, że 2 mce temu u gina chciałam zrobić badanie MUCHa, to stwierdził, że nie ma sensu i szkoda wydawać pieniądze...
Co ja mam robić??Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2020, 23:13
dagmara, Freja000 lubią tę wiadomość
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
nick nieaktualnyDziewczyny jak czytam z czym się zmagacie, nazwy jakie Wy piszecie, połowy nie znam, to jest mi strasznie przykro, że takie cuda się zdarzają.
Te które mają dzieci, nie musiały tak się leczyć, sprawdzać itd powinny być Bogu wdzięczne za dzieci które mają bez problemów.
Mam nadzieję, że te co już długo czekają na to pierwsze czy to drugie, że szybko będą cieszyć się z II kresek i zdrowej ciąży 🤰.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu 🙂Akinom 59, Cherry78 lubią tę wiadomość
-
faraonka45 wrote:Dziewczyny jak czytam z czym się zmagacie, nazwy jakie Wy piszecie, połowy nie znam, to jest mi strasznie przykro, że takie cuda się zdarzają.
Te które mają dzieci, nie musiały tak się leczyć, sprawdzać itd powinny być Bogu wdzięczne za dzieci które mają bez problemów.
Mam nadzieję, że te co już długo czekają na to pierwsze czy to drugie, że szybko będą cieszyć się z II kresek i zdrowej ciąży 🤰.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 14:37
Cherry78 lubi tę wiadomość
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
faraonka45 wrote:Nie ma granic, jedyna to umieć zachować zdrowy rozsądek. Moje życie nabrało uroku właśnie po 40-tce, a np cykle wyregulowały się dopiero po urodzeniu 4 dziecka w wieku 38 lat. Dookoła nas jest wiele piękna, warto widzieć i je, będąc jednego dnia zaskoczonym z II kresek, w najmniej spodziewanym momencie.
Niestety nie zgodzę się z Tobą. Moja ciąża nie jest wynikiem "odpuszczenia" i cieszenia się życiem, tylko mojej ciężkiej pracy. Nie ma niepłodności idiopatycznej, są tylko nie zdiagnozowane pary.
Moje cykle wyregulowały się po dzieciach, a hormony były w stanie przedmenopauzalnym. A przed dziećmi cykle miałam baaaardzo długie i nieregularne i zero problemów z zajściem. Także regularne cykle nie mają nic wspólnego z prawidłowym działaniem cyklu.dagmara, Misia78 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyeska29044 wrote:Ja to się często zastanawiam ile z tych kobiet które urodziły zdrowe dzieci i nie miało problemów z zajściem w ciążę , miało właśnie wszystkie te bakteri, komórki NK itd?! Moim zdaniem to wszystko wychodzi przypadkowo w momencie kiedy szuka się przyczyny niepowodzeń a tak naprawdę nie ma to aż takiego wielkiego znaczenia.
Wiesz co, myślę, że masz rację. Ja też nie wiem co miałam za młodu, miesiączkowałam co 36-50 dni, i co? nic nie robiłam z tym, zaszłam w 4 ciążę i jakim cudem mając męża kierowcę zawodowego, rzadki gość w domu a trafiliśmy.
Niejedna mnie tu skrytykowała (kiedy byłam tutaj pod inna nazwa), mówiąc do Już mamusiek, by nie szukać na siłę bo macie dzieci, bo za młodu w pełni płodne wraz z wiekiem to się osłabia. Tak. A co mają powiedzieć kobiety, jak moja siostra. 3 lata szukania gdzie problem, wszystko ok i nie mogą znaleźć przyczyny że nie zachodzi. Ma już 37 lat i żadnego dziecka, i odpuściła, bo nie żyła normalnie a tylko od cyklu do cyklu. Uważam, że może za bardzo chciała (co też rozumiem), a jeśli jest jej dane maleństwo to zaskoczy ją ta wiadomość nie tracąc codzienności tylko na Cyklu.
Każda z nas może mieć mase bakterii, cuda niewida ale jak organizm na siłach to i ciążę utrzyma. A moje cykle jak pisałam uregulowały się w wieku 38 lat, mam co 27-32 dni, stała faza lutealna i nie mogłam trafić w owu jak się starałam, a jak miałam wszystko pomieszane zachodziłam 🙂, ot i taka nasza natura. Lubi nas zaskakiwać 😉😉