Starania dłużej niż 1 rok
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
cześć. Widzę,że coraz więcej kobietek z problemami, kurcze. Ja jestem 3,5 roku po ślubie i tyle też staramy się o dziecko. Jedną ciążę mam za sobą udało się zajść po trochę ponad 2 latach,ale straciłam dziecko w 28tc (bezwodzie).
Teraz walczymy ponownie o malucha póki co nadal nic, mam PCO i hashimoto. Do tego problemy z @ także ciągle leki na wywołanie. OD nowego cyklu rozpoczynam terapię cyclo-progynova, bo mam mega skąpę @ i słabe endometrium. Życzę wszyskim powodzenia -
Tulipanka ja zapisałam się na niedzielę, wtedy powinna być @ ale już od 3 dni boli mnie brzuch i jeden dzień miałam taki mini plamienie. Zobaczymy jutro bo po odstawieniu dupki powinny się już plamienia zacząćHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
Mi po dupku okres wcale tak hop siup nie idzie dopiero po 6 dniach sobie o mnie przypomina... chociaz widze, ze tempka zaczyna spadac u mnie wiec pewnie tez przyjdzie @.
Izabela my Tobie tez zyczymy powodzenia !
Edit: ale powiem Wam cos co mnie sama wczoraj bardzo zaskoczylo... do niedawna nie miałam kompletnie cierpliwosci do dzieci i obce mnie po prostu denerwowaly swoim placzem, no ale tlumaczylam sobie zawsze ze dlatego ze sa obce, jakby bylo moje to zupelnie inaczej bym do tego podchodzilam. I wczoraj sobie uzmyslowilam, ze chyba nie bylam na to calkowicie gotowa, bo uslyszalam wczoraj placz dziecka w restauracji i rozryczalam sie jak glupia razem z nim... tak mi sie go szkoda zrobilo mimo ze żadna krzywda mu sie nie dziala... druga opcja jest taka ze mi hormony szaleja i to dlatego tak zareagowalamWiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2015, 08:25
wombi lubi tę wiadomość
-
Scarletta wrote:Mi po dupku okres wcale tak hop siup nie idzie dopiero po 6 dniach sobie o mnie przypomina... chociaz widze, ze tempka zaczyna spadac u mnie wiec pewnie tez przyjdzie @.
Izabela my Tobie tez zyczymy powodzenia !
Edit: ale powiem Wam cos co mnie sama wczoraj bardzo zaskoczylo... do niedawna nie miałam kompletnie cierpliwosci do dzieci i obce mnie po prostu denerwowaly swoim placzem, no ale tlumaczylam sobie zawsze ze dlatego ze sa obce, jakby bylo moje to zupelnie inaczej bym do tego podchodzilam. I wczoraj sobie uzmyslowilam, ze chyba nie bylam na to calkowicie gotowa, bo uslyszalam wczoraj placz dziecka w restauracji i rozryczalam sie jak glupia razem z nim... tak mi sie go szkoda zrobilo mimo ze żadna krzywda mu sie nie dziala... druga opcja jest taka ze mi hormony szaleja i to dlatego tak zareagowalam
Sorki,że się tak wtrąciłam :-* -
Hej dziewczyny!
Wczoraj miałam totalny dzień świstaka... Wiem, że rzadko tutaj bywam, ale w pewnym momencie nie chciałam wchodzić na forum, czytać o możliwościach posiadania potomostwa w Internecie, o objawach ciąży itd... Nakręcałam się czasami za bardzo, że może to ten cykl...dlatego miałam przerwę, czytam Was ale mało piszę.
Muszę się z Wami podzielić, w zasadzie bardziej chcę po prostu. Wiem, że doskonale rozumiecie to co czuje bo przechodzicie przez to samo.
Starań u nas ciag dalszy. Mąż bierze Fertilman, ja Dupka no i tak jeszcze miesiąc, a jak się nie uda to idziemy na wizytę do naszego lekarza, żeby przejść do kolejnych działań.
Wszyscy dookoła zachodzą w ciążę, koleżanki, znajome, na piętrze mam dwie sąsiadki i one są OBIE w ciąży obecnie, jakby się umówiły A do tego dowiedziałam się, że moja szwagierka jest w ciąży! Oczywiście bardzo się cieszę bo ich kocham, to moja rodzina, ale wiecie jakie to uczucie...
Znowu KOMUŚ się udało a my czekamy...
Momentami to można ześwirować....
Najgorszy jest dla mnie strach i odpowiedź na pytanie: a co jeśli nie będziemy mogli mieć dzieci? Coś okropnego. Czasami patrzę na ludzi, którzy mają dzieci a ich wcale nie pragnęli, wręcz dziecko które się pojawiło jest dla takich osób udręką. Zastanawiam się jak Bóg stworzył ten świat i dlaczego niektórzy muszą przechodzić przez takie rzeczy jak my, jak nasze forumowiczki...
Ehh, dziękuję że jesteście! Mimo, że nie jestem regularnie, to czuję z Wami więź, bo wiem że tylko osoba, która przechodzi przez podobne problemy może nas zrozumieć. Inni mówią, że wiedzą, że to jest trudne...ale skąd mogą wiedzieć skoro mają np. dwoje czy troje dzieci i patrzą na ich rozwój.
Ewidentnie dopadł mnie podły nastrój!
Dzięki, że jesteście!
Dzisiaj już mam 22dc, jestem psychicznie zmiażdżona, więc na pewno serduszka nie będzie, wczoraj też nie. Nie mam ochoty po prostu. Wiecie pewnie jak to czasami jest, ale nie stresuję się, bo wydaje mi się, że w 22dc raczej ovu nie będzie tym bardziej, że biorę Dupka, i po jego odstawieniu po 3-4 dniach pojawia się okres. Poza tym nie mam ochoty na bycie z mężem, to po prostu tego nie robię. Może w tym miesiącu się nie pojawi...? Oj jak ja tego pragnę!
Bądźmy dzielne, ładujmy się wzajemnie pozytywną energią, ponieważ naprawdę czasami jest trudno.
Pozdrawiam Was!
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Kawusza w stu procentach Cię rozumiem... Aktualnie pracuje z dziewczyną, która wrobiła swojego faceta w dziecko, tylko po to, żeby w końcu jej się oświadczył, przez całą ciążę była szczęśliwa, że jest w centrum zainteresowania, że w pracy nic nie musi robić, bo w końcu jest w ciąży, a jak urodziła to dziecko mogłoby dla niej nie istnieć, zajmuje się nim jej mama na zmianę z przyszłą teściową a ją doprowadza do szału, że w ogóle ktoś chce się zająć jej dzieckiem, bo to przecież "takie nienaturalne, żeby dziecko chcieć głaskać i przytulać" ! Jak słyszę jej opowiadania to mam ochotę zadzwonić do opieki społecznej a już na pewno mam ochotę walić głową w ścianę czemu do jasnej cholery takie osoby mają dzieci nie chcąc ich tak na prawdę !!??
Też się zastanawiałam co będzie jak faktycznie nam się nie uda w ogóle zajść w ciążę... Ale myślę, że nie można tego traktować jako życiowej tragedii mimo wszystko, bo wylądujemy na oddziałach psychiatrycznych. Jak się nie uda, przestaniemy się starać, to myślę, że zaczniemy jeździć po świecie i prowadzić wieczne studenckie życie Nie wiem jakoś będzie to trzeba zaakceptować... -
A ja wczoraj też miałam dziwne uczucie. Zobaczyłam w sklepie koleżankę mojej młodszej siostry z wózkiem i sobie pomyślałam, "kurde kolejna gówniara urodziła, a ja czekam i czekam i czekam.... i nic". Potem sobie uświadomiłam, że u mnie w rodzinie wśród wszystkich kuzynek itp. ja została jako najstarsza bez dzieci. Niektórzy mają dwójkę i są ode mnie młodsi.
Trochę to dobijające. Oczywiście @ się zbliża, bo już normalnie plamię i brzuch mnie boli bardzo, więc do niedzieli pojawi się na 100%.
Dopada mnie takie małe zrezygnowanie, mam nadzieję, że tak na prawdę to tylko chwilowy kryzys w związku ze zbliżająca się @. Ale zauważyłam, że przestałam już entuzjastycznie podchodzić do tematu i mimo tego, że mam super lekarza, który potrafi mnie mega pozytywnie nastawić, wydaje mi się, że tym razem mu się to nie uda ;]
Jeszcze mój mąż się dopytuje, a co teraz ten lekarz wymyśli, co teraz będziemy robić. A potem stwierdził, że nie mogę taka zrezygnowana być, bo bez dzieci to takie smutne życie. Koleżanka mi zasugerowała, że może mam endometriozę. Już sama nie wiem. Niech ta @ w końcu przyjdzie nawet dziś, bo nie lubię takiego napięcie.
Sorry, że tak dzisiaj marudzę, ale coś mnie napadło i musiałam się wygadać
Idę poprawić sobie humor truskawkami, po których mam wysypkę, ale co tam, siedzę w pracy sama i nikt mnie dzisiaj nie musi oglądaćHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
No myśli mieli w niedziele prymycje księdza, który nam ślubu udzielał i zaproszona była cała klasa mojego męża z gimnazjum i liceum, więc mieli takie spotkanie po latach... No ale oczywiście standardowo byliśmy pod obstrzałem pytań "A czemu nie macie jszcze dzieci?" "Co wy sobie wyobrażacie, po ślubie i nic??? " "Kiedy poznamy małego??" ...
Normalnie myślałam, że wyjdę z siebie... Ale pocieszam się, że ludzie nie zdają sobie sprawy czasami i to dlatego są tacy bezczelni... -
To jeszcze wracając do takich sytuacji, ostatnio koleżanki z podstawówki chciały zrobić spotkanie z naszą wychowawczynią. Warunek, zabieramy ze sobą dzieci. No to się zapytałam co ja mam ich zdaniem zabrać, bo nawet psa nie mam
Od tej pory już mi nie proponują i nie muszę się denerwowaćScarletta lubi tę wiadomość
Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie właśnie @ przyszła.
Mąż mi powiedział że mam się nie przejmować bo jakąś babka w Niemczech zaszła w ciążę o in vitro w wieku 65 lat!!!! A jak się okaże że nigdy nie będziemy mieć dzieci to kupimy dom w Hiszpanii
Oczywiście wiem, że wolałby mieć maluszka niż dom w Hiszpanii, ale mnie pociesza, że leczę się na Hashimoto itp niezbyt długo i pewnie czasu potrzeba, szczególnie ze dostałam jeszcze skierowanie na bad cieliakii.
No więc mowie sobie głową do góry i tylko chcę żeby mnie ten brzuch przestał boleć a nie chce się faszerować silnymi lekamiHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
nick nieaktualnywitam,
Postanowilam dolaczyc do forum poniewaz nie mam komu sie wyzalic {maz nie wszystkie porblemy rozumie}, jestemy rok po slubie {10 lat razem} i tyle tez staramy sie o dzidzie, problemy zaczely sie po laparoskopii. Lekarz stwierdzil u mnie pcos. Zaczelam wspomaganie Clomifenem, po pierwszej probie jajeczka ladnie urosly, ale i tak nic z tego bo wczoraj dostalam @ :{ lekarz wyslal meza na badania czy u niego wszystko ok...
Dzisiaj leze i umieram z bolu, jak tak dalej pojdzie to lekarz bedzie mi musial wypisywac L4 na 5 dni w miesiacu
P.s przepraszam za pisownie, mieszkam w niemczech i nie umim przestawic pisowni w laptopie
Pozdrawiam -
Ulcia mi tez po pierwszym cyklu z clo wszystko sie pozytywnie zapowiadało a niestety nic z tego nie wyszlo . Na clo statystycznie po ok 3 cyklach staran sie udaje
i wiem co czujesz ja przy @ na ketonalu jade i spazmolinie, bo bol jest sakramencki... -
Ulcia ja po pierwszym cyklu z clo byłam w 99% przekonana, że to ciąża, ale się okazało, że to większa ilość dupa tak na mnie zadziałała.
U mnie okres to masakra, nie mogę siedzieć, kilka razy zemdlałam,net w szpitalu byłam bo straciłam przytomność. Tym razem nie ma tak źle, nospa i ibuprom i żyję, bo zależy jaką dawkę dupka mam. Najlepiej działa na mnie aulin, ale wolę go nie brać, bo wpływa niekorzystnie na owulację.
Teraz zaczynam drugi cykl z clo, więc statystycznie powinna być we wrześniu w ciąży jużHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
O wlasnie a propos dupka to ostatnio sie zaczelam zastanawiac czy to nie przez dupka mam trojfazowy wykres... w sensie czy gdybym go nie brala to wykres zaznaczylby mi skoki temperatury i je utrzymal... tzn w sumie to by zaznaczyl ale pytanie czy by je utrzymal...
-
Scarletta, ja niestety się nie znam na wykresach, więc Ci nie pomogę...
Wiem, że u niektórych dupek zmienia florę bakteryjną w pochwie i potem trzeba brac lactovaginal albo coś podobnego.Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2