Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIza ja nad wodą co weekend widuje rodziny 2+2 i więcej. Pełno ciężarnych do tego. Wszystko przez to że się to widzi bo się by chcialo. Chyba pozostaje nam się cieszyć z tego co mamy czyli zdrowe dzieci. A to już bardzo dużo.
Mi już nerw zszedł..
Kolana zaczynają mnie boleć. Chore to że tak organizm reaguje na hormony.
Ja cesarki źle nie wspominam w sumie. A ten drugi raz to już w ogóle lajt był. Jak będzie trzecia to chyba nie poczujeWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2018, 20:16
-
pap86 wrote:Dziewczynki a przypomnijcie ile macie lat- Izka 34, ja 32, Hugolina 31 - a reszta z Was staraczek?
Ja mam 25lat a w zasadzie za 2tygodnie 26lat. Córkę mam z 2012r więc różnica już spora. Marzy mi się trójka dzieci ale od roku staram się bezskutecznie o drugie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2018, 20:24
Starania o drugie dziecko -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Nie wyrzekam się ale raczej tylko rekreacyjnie. Ta cc dała mi nieźle w dupkę, a raczej teraz daje rana także ja raczej już zostaję przy dwójce
Tak, cc niezle daje w kosc i na dlugo nie ma sie ochoty na następną ciążę. Moja corka nie miala jeszcze roku jak tesciowa i babcia męża kazaly już starac sie o drugie a ja jeszcze nie pozbieralam sie po cc. Ale to rozumieja tylko kobiety po cc. -
Hugolina87 wrote:Iza ja nad wodą co weekend widuje rodziny 2+2 i więcej. Pełno ciężarnych do tego. Wszystko przez to że się to widzi bo się by chcialo. Chyba pozostaje nam się cieszyć z tego co mamy czyli zdrowe dzieci. A to już bardzo dużo.
Mi już nerw zszedł..
Kolana zaczynają mnie boleć. Chore to że tak organizm reaguje na hormony.
Ja cesarki źle nie wspominam w sumie. A ten drugi raz to już w ogóle lajt był. Jak będzie trzecia to chyba nie poczuje
Ja ma porównanie - cc i sn. I drugi raz pokroić się nie dam :p Ogólnie sam zabieg i po (dopóki działa znieczulenie) było ok ale potem - masakra. A dodam, że próg bólu mam naprawdę wysoki.
-
Hugolina i nas los obdarzy tym pięknym cudem
nie poddajemy się tylko walczymy ale walka ze zdrowym podejściem, bez dolowania się że się nie udaje, trzeba cieszyć się tym co się ma a zarazem nie poddawać w kolejnej walce o potomstwo. Dla nas była idealna różnica 5/6lat a dopiero między drugim a trzecim chcieliśmy mniejsza różnice ale plany planami a życie Swoje. Na ten moment gdybym zaszła w ciążę różnica wynosiłaby 7lat, ale teraz to już nie ważne ile, ważne żeby się kiedyś udało. Moja siostra jest 7,5lat starsza i mam z nią świetny kontakt a kuzynka 17lat starsza a odwiedzamy się ciągle i dużo gadamy więc nie przezywam już różnicy wieku bo od człowieka zależy a nie od wieku czy dzieci będą ze sobą w przyszłości się dobrze dogadywać, jeśli chodzi o córkę to ma mnóstwo rowiesniczek i na codzień spędza z nimi całe dnie a nawet nocuja między soba, więc myślę że nie jest pokrzywdzona tym że nie ma rodzeństwa, gorzej z rodziną bo robią że mnie egoistke że nie chce kolejnego dziecka, że krzywda itp
Starania o drugie dziecko -
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Ja ma porównanie - cc i sn. I drugi raz pokroić się nie dam :p Ogólnie sam zabieg i po (dopóki działa znieczulenie) było ok ale potem - masakra. A dodam, że próg bólu mam naprawdę wysoki.
Mnie wyneczyli ponad 10 godzinnym wywolywanyn porodem i ich już prosiłam o tą cesarke. Miałam te 10
Cm rozwarcia a i tak nie szło. Dla mnie najgorsze było podnoszenie się na łóżku w szpitalu. Bałam się że brzuch pęknie.
Drugie cięcie było w miarę bo nie było dziecka. Przypuszcxam że jeśli jeszcze raz będę mieć cięcie to też będzie inaczej. Urszulka jeszcze trochę i się zagoi wszystko i zapomnisz. Też uważam że SN jak można to fajnie jest spróbować i urodzić. Mi nie wyszło. Żałuję bo może nie byłoby teraz takiego problemu -
nick nieaktualnyAndii no wlasnie rodzina. Nie powinni sie wtracac, komentowac i docinac ale jednak powstrzymac sie nie moga. Ja az drze na mysl o niedzieli i spotkania z rodzina mojego męża. Najbardziej wpie... sie taka dewotka, mysle ze tym razem tekst o in vitro powinien ja przyciszyc ale czy dam rade powiedziec to głośno? Jakbym sie odwazyla to mialabym spokoj raz na zawsze.
-
Dziewczyny ja rodzilam sn i juz pomijając fakt tego bolu podczas rodzenia to ja pametam,ze pare ladnych miesiecy dochodzilam do siebie tam na dole. Nie popekalam an nic zlego sie nie dzialo (mialam jedno male naciecie na ktore sie zgodzilam) ale pamietam jak przez wiele mkesiecy seks nie dawal zadnej przyjemnosci, jak bylam "luzna" tam, teraz po sn mam niewielkie nietrzymanie moczu(przy kichneciu kaszlnieciu mocniejszym)-cc daje w kosc ale nie narusza dołu prosto rzecz ujmujac. Ale cc tez bym nie chciala. Boje sie bolu po.Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
Ja miałam cc, znioslam ja dobrze miałam 8 cm rozwarcia lecz mała by się nie zamieściła za mała jestem ja ha ha ważyła 4200 i 58 długa a ja mam 155 wzrostu i mimo tego że mam padaczke chciałem rodzic SN ale nie wyszło. Szybko doszłam do siebie tylko mąż mi pomagał.
-
pap86 wrote:Dziewczyny ja rodzilam sn i juz pomijając fakt tego bolu podczas rodzenia to ja pametam,ze pare ladnych miesiecy dochodzilam do siebie tam na dole. Nie popekalam an nic zlego sie nie dzialo (mialam jedno male naciecie na ktore sie zgodzilam) ale pamietam jak przez wiele mkesiecy seks nie dawal zadnej przyjemnosci, jak bylam "luzna" tam, teraz po sn mam niewielkie nietrzymanie moczu(przy kichneciu kaszlnieciu mocniejszym)-cc daje w kosc ale nie narusza dołu prosto rzecz ujmujac. Ale cc tez bym nie chciala. Boje sie bolu po.
Ja byłam przy starszej nacinana ale tak ładnie mnie zeszyli że seks po był chyba jeszcze lepszy :p
Dla mnie wstanie z łóżka po cc było tragedią. Dobrze, ze mąż był ze mną to mogłam kilka razy próbować. Teraz też mi dużo pomaga ale jutro wraca do pracy - po prawie miesiącu bycia w domu. Ogólnie też nic nie noszę, oprócz małej bo pojawia się wtedy spore krwawienie. Pamiętam, że po sn krwawienie miałam jakoś przez tydzień. Mimo nacięcia jakoś po 2 tyg już śmigałam. Teraz już jest 3 tygodnie a brzuch spina i ogólnie kondycja nie tano ale co się spodziewać jak to przecież operacja. Jedno co mnie pociesza to fakt, że zrobili mi od razu cc a nie kazali rodzić sn wiedząc że i tak skończy się cc.
-
nick nieaktualnyMy bylismy teraz w parku miniatur i byla makieta najmniejszy i największy czlowiek na swiecie i najmniejszy miał 56cm i tłumaczyłam córce ze jak się urodzila to byla o wiele mniejsza, pokazywałam jej ile dokladnie a pani obok taka zdziwiona i ze jej corka byla wieksza niz te 56cm. To sa niezapomniane chwile. Corka skonczyla 6 lat a niemalże wszystko pamietam jakby to bylo wczoraj, no moze poza bolem, tzn. pamietam ze cholernie bolal brzuch po cc, najgorszy bol jakiego doswiadczylam ale byl i minal i przeszedl w niepamiec. I nawet moj tata na urodzinach córki ze dopiero co sie urodzila, taka malusienka ze strach na rece bylo wziac a tu juz 6 lat a mi az lza w oku sie zakrecila. Wszystko pamietam, i te dobre i te zle chwile.
Urszulka89 lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:My bylismy teraz w parku miniatur i byla makieta najmniejszy i największy czlowiek na swiecie i najmniejszy miał 56cm i tłumaczyłam córce ze jak się urodzila to byla o wiele mniejsza, pokazywałam jej ile dokladnie a pani obok taka zdziwiona i ze jej corka byla wieksza niz te 56cm. To sa niezapomniane chwile. Corka skonczyla 6 lat a niemalże wszystko pamietam jakby to bylo wczoraj, no moze poza bolem, tzn. pamietam ze cholernie bolal brzuch po cc, najgorszy bol jakiego doswiadczylam ale byl i minal i przeszedl w niepamiec. I nawet moj tata na urodzinach córki ze dopiero co sie urodzila, taka malusienka ze strach na rece bylo wziac a tu juz 6 lat a mi az lza w oku sie zakrecila. Wszystko pamietam, i te dobre i te zle chwile.
Pięknie to napisałaśja też wszystko pamiętam a już moja Lili idzie do 1 klasy
Pewnie, ból przeminie ale pojęczeć trzeba :pIza34 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUrszulka na pewno minie. Teraz nawet minelo to glupie uczucie braku czucia w miejscu szwu, poprostu nie pamietam na co dzien o tym, szwu nie widac, jest nisko, jest ok. No moze poza tym ze jeden gin.zasugerowal ze moja nieplodnosc moze byc wynikiem cc (szczegolnie jak powiedzialam kto i gdzie robil cc).
-
Iza34 wrote:Alunia ty juz? Kiedy to zleciało? Szczesliwego rozwiazania zycze. I co, cc odwolane, probujesz sn?
Tak naprawdę wg om mam termin na jutro i gin mówiła, że tego się mamy trzymać więc.ok. Tak CC odwołane, teraz się tylko modlę żeby nie przenosić i znów nie rodzić 10 dni po terminie.
Ja też pamiętam, że miałam problemy tam na dole i to spore bo córka duża a ja popękałam i mnie nacieli. Ale wszystko byle dziecko się urodziło zdrowe, pewne rzeczy idą w niepamięć. Poza tym popatrzcie same ile każda z nas robiła i robi żeby mieć to drugie upragnione dziecko... -
gibonek wrote:Ja miałam cc, znioslam ja dobrze miałam 8 cm rozwarcia lecz mała by się nie zamieściła za mała jestem ja ha ha ważyła 4200 i 58 długa a ja mam 155 wzrostu i mimo tego że mam padaczke chciałem rodzic SN ale nie wyszło. Szybko doszłam do siebie tylko mąż mi pomagał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 07:26
Starania o drugie dziecko -
Andii wrote:Identyczna sytuacja moja miała 4500 i 61cm a ja również niska 162cm, chciałam rodzic naturalnie ale nie było mi to pisane, tylko dziwne że aż tak u ciebie usg się pomyliło u mnie o stawiali najpierw 3500 a pozniej 4kg.
U mnie w dniu przyjęcia na usg było 3,900 - mała urodziła się 2 godziny później 3,960Andii lubi tę wiadomość