Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Też tak sobie mówię, ale ciągle pojawia się pytanie: dlaczego ja? Nie wiem. Po 11 cyklach starań ciąża w którą prawie już nie wierzyłam i taki finał. Boję się tego zabiegu. Boję się, że jakieś zrosty mi się zrobią. Wątpię, że samo pójdzie bo ja mam poprostu pecha.
A jeszcze mała i przedszkole.
Codziennie płacze że nie chce iść. Pierwsze dwa dni była zadowolona a teraz masakra. Jest płaczliwa, przeżywa to strasznie. W przedszkolu jak już wyjde bawi się niby ok. Czasami zapłacze ale pani mówi że nie jest źle ale w domu i przed wyjściem jest straszny płacz i proszenie, że chce zostać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 20:09
-
nick nieaktualnyLavende strasznie mi przykro.
A co do corci. Wiem co macie bo przechodzilysmy dokladnie to samo. No i niestety za bardzo nie pomoge. Zapedzilam sie nawet w kozi rog z "przekupkami" po kazdym dniu w przedszkolu, do tego mnóstwo chorowania co niezmiernie utrudniolo adaptacje. I mialam tak przez 3 lata az do teraz kiedy poszla do zerowki w szkole. Zupelnie inne podejscie dziecka, jak oddalam samochod do mechanika to wrecz blagala zeby ktos inny ja zawiozl bo ja nowym samochodem jeszcze nie jezdzilam. Teraz moja bratowa ma ten problem ze swoim 3-latkiem i tez nie potrafie jej pomoc, to jest trudne jak cholera i dla dziecka i dla rodzicow, nie raz oddawałam corke ryczaca w rece obcej osoby, odjezdzalam spod przedszkola, stawalam gdzies gdzie mnie nikt nie widzial i tez ryczalam zeby nikt w domu nie widzial i nie wiedzial co sie dzieje, tzn.tylko mąż wiedzial bo tesciowie ciągle mi powtarzali ze krzywdze w ten sposob dziecko i przez to w nerwice wpadnie. -
No to jest bardzo trudne. Serce mi się łamie jak w domu pyta mnie "mamo, ale nie będę musiała tam iść?" i zaczyna płakać. Prosi "mamo nie oddawaj mnie". Szkoda mi jej. Sytuacja z zatrzymaną ciążą nie pomaga przez to przejść bo już przez to chce mi się płakać. Ostatnio nie mam lekko.
-
nick nieaktualnyLavende trzymaj się kochana.
Co do adaptacji to niestety ale nie można dziecku ulec. Tłumacz córce że Ty musisz iść do pracy itp. I im szybciej ja Pani zabierze przed tym lepiej. Przestanie płakać jak zobaczy że to nie przynosi rezultatu. A co córce się nie podoba w przedszkolu? Niestety ale dzieci wola i tak w domu być nawet jak jest super extra w przedszkolu.. Mój synek już drugi rok chodzi. Marudzi że nie lubi ale jak go odbieram to zawsze zadowolony. Tam. Są zasady a w domu różnie więc wiadomo. Ze woli być u siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 21:08
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
santoocha heeej, dalej walczymy, Adele i ja, niedobitki starej gwardii, mozna powiedziec. Za wygodnie nam na watku, ot co. Spotykam na innych watkach dziewczyny, ktore sie staraly z nami tutaj i teraz juz porodzily i staraja sie o kolejne. A mysmy sobie tak o tu klapnely pffff
Ale powoli do przodu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 21:22
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Lavender współczuję
. Moja pierwsza ciąża tak wyglądała... Zarodek bez akcji serca
. Na dodatek masz teraz stres z malutką. Moja trochę też marudzi, że nie chce iść ,ale nie mówi żebym jej tam nie oddawała. Oby kryzys szybko minął jednak u Was.
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Hugolina - przedszkole jest wg. mnie super. Panie bardzo miłe, z doświadczeniem, sala jasna, ładna, przytulna, dużo zabawek, basen z kulkami który ona uwielbia. Po prostu rozłąka jej nie pasuje. Strasznie rozpacza. Dziś przyszłam po nią to podglądnęłam, że ładnie się bawiła i nie płakała, ale w domu już płacz, że ona nie chce. Rano ciężko ją wyszykować i zaprowadzić tak rozpacza.
-
santoocha wrote:O jejku jejku, co ja widzę????
Lucecita widzę, że Ci się udało!! (Wiem, rewelacyjny mam zapłon, ale rzadko tu zaglądam). Gratulacje!!!
Wiesz już kto u Ciebie mieszka?
A co z Adele i Kat?
Mój Filipek skończył już rok i od września chodzi do żłobka. Radzi sobie świetnie, co jest dla mnie wielkim szokiem, bo to taki synuś mamusi. Nadal karmimy się piersią, choć już tylko w nocy.
Drugie macierzyństwo jest zupełnie inne. Spokojniejsze. Mi daje dużo więcej radości
Heeeeej kurcze twój mały już rok kończy a mu dalej w czarnej du...e hehe ;P super,że synek taki odważnyja po 2,5 roku starań zrobiłam przerwę..
-
Lavende bardzo mi przykro
co do corci to z synem miałam identyczny problem.. też tak rozpaczal i prosił żebym go nie zostawiała.. były tłumaczenia itp a w zasadzie z czasem jakoś samo przeszło...
-
U mnie najlepsze jest to,że za 3 dni powinnam mieć jak zwykle @ a chyba nawet jeszcze owu nie było... albo była a nie mam żadnych objawów po niej.. Porażka mam dziś 25dc i będę sobie czekać znów pewnie do 40dnia jak ostatnio..
-
nick nieaktualnyUmre chyba dzisiaj. A tak na serio to czuje sie okropnie, glowa malo co nie peknie, brzuch boli, niedobrze mi, slabo. Wmuszam w siebie sniadanie bo musze wziac cos przeciwbolowego tylko nie wiem co, wczoraj caly dzien na prochach, dzis pewnie tez. A jeszcze robote mam chylkiem i znow dzis nie pojde i nie zrobie. A, mam @.
Musze sie zapisac na jakies usg piersi, obmacam sie jeszcze za kilka dni bo chyba jakies guzki wyczuwam, ale w drugiej polowie cyklu to roznie bywa jak bola i sa twarde, moze takie są gruczolowate.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 06:59
-
nick nieaktualny
-
Lavende tulę Cię mocno! Trzymaj się :*
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Lavende
przykro mi bardzo
Iza
a moze Pregna start sobie kup, tam tez jest jod
santoocha
dziekuje. 2,5 roku, ale sie udalo !! wyglada na to, ze druga dziewczynka bedzie
Adele to moze jednak warto cos brac zeby te cykle sie unormowaly, na mnie super dzialał OvarinAdele27 lubi tę wiadomość
córka- 2011
syn- 2019 -
nick nieaktualnyJuz kupilam ten summavit d.
Ale mi sie gosc trafil na kawe. Mamy takiego niepelnosprawnego umyslowo sasiada, przychodzi jak mu sie nudzi i bez pukania i w butach pakuje sie na gore do tesciowej, zanim sie zorientowalam to juz byl u niej w kuchni a tesciow nie ma, zrobilam mu kawe, posiedzial i poszedl. Robi sie niebezpieczny jak mu sie odmowi a ze akurat byla moja mama to bylam spokojna. -
nick nieaktualny
-
Lucecita wrote:Lavende
przykro mi bardzo
Iza
a moze Pregna start sobie kup, tam tez jest jod
santoocha
dziekuje. 2,5 roku, ale sie udalo !! wyglada na to, ze druga dziewczynka bedzie
Adele to moze jednak warto cos brac zeby te cykle sie unormowaly, na mnie super dzialał Ovarin
Coś zacznę brać żeby mi się do końca roku unormowało.. bo zaczniemy się strać a tu takie cyrki... -
Iza a Wy do inseminacji nie podchodziliście? Od razu Wam in vitro zaproponowali tak? ja to właśnie się boję jak to będzie z tymi naszymi dojazdami, badaniami w międzyczasie itp. ciągle mam wątpliwości czy chcę ładować w to tyle kasy. za miesiąc pierwsza wizyta i na nią pojedziemy, zobaczymy co powiedzą. Badania krwi już zrobiłam, czekam na wyniki, mąż niedługo zrobi jeszcze raz nasienie.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️