Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMother mąż od dr Wolskiego miał zlecone zrobić badanie nasienia, FSH, LH, beta-hcg, testosteron, PSA calkowity, CEA i AFP (3 ostatnie to markery nowotworowe o ile pamiętam). Do tego usg jader i brzucha. Jak maz dostanie jakieś zastrzyki typu ovitrelle (moj dostal na podwyższenie testosteronu) to najpierw sie dobrze zastanowcie czy to ma sens bo my zrezygnowalismy i dobrze zrobilismy.
mother84 lubi tę wiadomość
-
Mamaxa wrote:Tak, dopiero Dlugo mi zeszlo, by namowic meza na rodzenstwo
W przyszlym tygodniu powinnam miec owulke ale zobaczymy co bedzie. Ostatnie cykle byly w miare i nie bylo wiekszych problemow a teraz w zeszlym tygodniu pojawily sie jakies plamienia. Napalilam sie na starania to cykl swiruje....
Swirownie to normalne nie przejmuj się 😉 wiadomo każda chce żeby się odrazu udało -
Iza34 wrote:Mother mąż od dr Wolskiego miał zlecone zrobić badanie nasienia, FSH, LH, beta-hcg, testosteron, PSA calkowity, CEA i AFP (3 ostatnie to markery nowotworowe o ile pamiętam). Do tego usg jader i brzucha. Jak maz dostanie jakieś zastrzyki typu ovitrelle (moj dostal na podwyższenie testosteronu) to najpierw sie dobrze zastanowcie czy to ma sens bo my zrezygnowalismy i dobrze zrobilismy.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Ja tez tak o dupku slyszalam. A o nospe ze obniza napiecie miesniowe maluszka.
Różne rzeczy się czyta po necie, nie sprawdzone żadnymi badaniami także spokojnie. Moja ciocia całe dwie ciąże na luteinie praktycznie, dwóch chłopców i jest ok. Ja dużo nospy jadłam i też jest ok. Internety to złooo :pmother84, AdelaX lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Różne rzeczy się czyta po necie, nie sprawdzone żadnymi badaniami także spokojnie. Moja ciocia całe dwie ciąże na luteinie praktycznie, dwóch chłopców i jest ok. Ja dużo nospy jadłam i też jest ok. Internety to złooo :p
Ja tez "jade" cala ciaze na luteinie. Nospy tez duzo biore. Wczoraj naczytalam sie w necie o licznych nablonkach plaskich w moczu.
Jestem przerazona moim zylakiem w miejscu intymnym, okropnie sie powieksza a dziecko przeciez jeszcze dużo urosnie. I co to bedzie? Az spytam dzis gina czy to bedzie mialo jakies znaczenie jesli chodzi o porod. -
Iza34 wrote:Ewi witaj. Co tam u ciebie? Jak sie czujesz?
Troche sie przestraszylam bo moje dziecko ma robaki, odrobaczalismy go i boje sie zE i my zlapalismy
Iza34 lubi tę wiadomość
-
Iza ja też się bałam o żylaka, ale wszystko było ok. Urodziłam naturalnie i nawet bez nacinania krocza.
Tak i Internet to zloooo. Ja nawet gdzieś słyszałam że duphaston sprawia że dzieci są mądrzejsze.
Ja oby dwie ciąże na luteinie i dupku. Przy pierwszej myślę , że zapobiegawczo po poronieniu. A w drugiej faktycznie kosmówka się odklejała i dlatego. -
nick nieaktualnyjangwa_maua wrote:Iza ja też się bałam o żylaka, ale wszystko było ok. Urodziłam naturalnie i nawet bez nacinania krocza.
Tak i Internet to zloooo. Ja nawet gdzieś słyszałam że duphaston sprawia że dzieci są mądrzejsze.
Ja oby dwie ciąże na luteinie i dupku. Przy pierwszej myślę , że zapobiegawczo po poronieniu. A w drugiej faktycznie kosmówka się odklejała i dlatego.
A duzego mialas tego zylaka? Bo ja naprawde jestem przerazona. A jak nie zniknie po porodzie to moje zycie intymne bedzie leżało i kwiczalo. Pocieszam sie tym ze narazie nie boli. Lekarz bedzie wiedział co robic jesli chodzi o poród, tak mysle.
Moja dzidzia dzis leniwa. Pewnie obrazila się za wczorajszy wieczor bo troche ja pogniotlam 🙄.
P.s. dziewczyny z października zaczely juz rodzic 😲. Musze dokończyć wyprawke. -
Iza34 wrote:Ja tez "jade" cala ciaze na luteinie. Nospy tez duzo biore. Wczoraj naczytalam sie w necie o licznych nablonkach plaskich w moczu.
Jestem przerazona moim zylakiem w miejscu intymnym, okropnie sie powieksza a dziecko przeciez jeszcze dużo urosnie. I co to bedzie? Az spytam dzis gina czy to bedzie mialo jakies znaczenie jesli chodzi o porod.
Ja miałam sporego przy pierwszej córce, rodziłam naturalnie
-
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Ja miałam sporego przy pierwszej córce, rodziłam naturalnie
No to mnie troche pocieszylas. Lekarz tez mowi ze to nieistotne, no i ze bedzie jeszcze gorzej. Ale tego jestem swiadoma. A znajac moje szczescie to jak mi cisnoenie nie skoczy to dziecko sie nie przekreci. Dobrze teraz czułam ze jest glowka w gore. -
Zależy jakie. Owsikami się można zarazić, ale no glista czy lambliami nie.
Ewi28 wrote:Rosne jak na drozdzach dzidzia Juz jakiś czas sie rusza. 2 wrZeśnia mam polowkowe.
Troche sie przestraszylam bo moje dziecko ma robaki, odrobaczalismy go i boje sie zE i my zlapalismy -
Iza34 wrote:No to mnie troche pocieszylas. Lekarz tez mowi ze to nieistotne, no i ze bedzie jeszcze gorzej. Ale tego jestem swiadoma. A znajac moje szczescie to jak mi cisnoenie nie skoczy to dziecko sie nie przekreci. Dobrze teraz czułam ze jest glowka w gore.
Ja miałam na tyle sporego że przeszkadzał mi podczas podcierania się i trochę krwawił przy zaparciach. Po ciąży zmniejszył się że prawie go nie widać. Przy drugiej ciązy już był malutki
-
Adele było widać na USG już w 7 tyg, potem byłam prywatnie około 9 TC i też było widać. Ja nie plamiłam ani nie krwawiłam. Jednak kazały mi się oszczędzać.
Żylak hmm.. dla mnie spory. Myślałam że to przepuklina. Jednak jak leżałam było ok. Wstawałam to się robiło duże. No i na USG pachwiny babka mi mówi że to żylak. Teraz ani śladu praktycznie 😉 -
U mnie dopiero płodne się zaczynają, także ja nie testuję na razie 😂 ale znowu wlazło mi coś w plecy...aż na półdupek... ledwo chodzę. Ja się pytam jak żyć? Jak? Masakra. Atu zaraz trzeba się ruszać i działać ❤️ najwyżej będę leżała jak kłoda 😤
Adele Ty się umęczysz z tymi plamieniami...ale może niedługo Ci przejdą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2019, 09:46
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️