Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Pap jako przedszkolanka masz ten komfort, że zamknięte przedszkole=jesteś w domu z dzieckiem. Niektórzy, a nawet spora część osób nie pracujących w oswiacie nie mają takiego przywileju. Ba, nawet nie wszyscy mają babcie czy ciocie na każde skinienie! Ani pracodawcy który mówi hej..nie będzie Cię w pracy kilka miesięcy bo zamknęli ci przedszkole?! Spoko luz, odpoczywaj sobie i nic się nie martw, będę czekać na ciebie z otwartymi ramionami! Jakbym miała komfort któregoś z w/w to na pewno bym dziecka nie posyłała i też mi go żal. Dzięki, że jeszcze kopiesz leżącego z pozycji wygodnego L4 🤦
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2020, 21:45
-
no niestety...ciężka jest ta sytuacja z przedszkolami teraz. Wiadomo, że nikt na to nie jest gotowy, ani dzieci, ani rodzice, ani same przedszkola...ja myślę, że rząd powinien zacząć od starszych dzieci po prostu, tak jak zrobili to np. w Niemczech. Rozumiem pap o co chodzi, na pewno z perspektywy przedszkolanki wiesz najlepiej, że trochę to wszystko dzieje się tak szybko, że nie ma czasu na dobre przygotowanie się do powrotu, myślę jednak, że to pewno zależy jakie przedszkole, jak zorganizuje czas dziecku i wcale dzieci nie muszą się w nim teraz źle czuć. Wiera Ciebie też rozumiem, bo pracodawcę często nie obchodzi to, że masz prawo wziąć opiekę czy coś. Sama mam szefa, który jest starym kawalerem, nie ma dzieci i najzwyczajniej w świecie nie rozumie problemów rodziców. Już teraz najchętniej chciałby, abym była w pracy codziennie, mimo, że odgórne zalecenia są by być dwa razy w tygodniu w pracy na miejscu. Na szczęście mąż ma służby na zmiany i możemy się podmieniać z opieką. Wiem jednak, że w czerwcu pewno będę już musiała wrócić do normalnej pracy, dodatkowo jakiś projekt się szykuje, gdzie mam robić badania i nie ma opcji bym robiła to zdalnie, wtedy będę musiała oddać dziecko do przedszkola i tyle. Musimy mieć nadzieję, że będzie dobrze. Jestem zdania, że te wirus zostanie z nami na dłużej i wiadomo, że latami dzieci nie będą siedziały w domu, bo najzwyczajniej w świecie dla większości z nas jest to niemożliwe. Może tylko jedno zastrzeżenie to takie, że rząd z większym wyprzedzeniem powinien dać wytyczne jak przedszkola mają się na to wszystko przygotować. A tak wszystko na ostatnią chwilę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2020, 22:33
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ale się dziś nie wyspałam 😴😴😴
Poszłam późno spać, a pół nocy nie spałam przez zalewający mnie okres...✌️
A jak tam mamuśki, nocka przespana?
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
A do mnie przemawia jeszcze to, że im więcej dzieci siedzą w domu tym ich organizm się bardziej wyjaławia. Jak dojdzie do sytuacji, że wszystkie dzieci wrócą to będą same choroby. Czego ja się boje szczególnie mając za chwilę w domu maluszka.
Wiera nie przejmuj się i nie obwiniaj czasami, nie masz wyjścia. A prędzej czy później będzie trzeba dziecko posłać.
-
nick nieaktualnymother84 wrote:Ale się dziś nie wyspałam 😴😴😴
Poszłam późno spać, a pół nocy nie spałam przez zalewający mnie okres...✌️
A jak tam mamuśki, nocka przespana?
Ja tez mało spałam, o wyspaniu mowy nie ma.
Dziewczyny z wielkim bolem serca dojrzewam do decyzji o rezygnacji z kpi 😢. Nie daje juz fizycznie rady. Mysle ze spokojnie dotrwam z moimi zapasami do pol roczku Oli a potem niech sie dzieje. Bedzie mleko na mniejszej ilosci sciagniec to ok-fajnie, nie bedzie-trudno. Jak sie zajade to nie bedzie nic.
Wy to naprawde macie teraz problem z tym przedszkolem czy posylac dziecko czy nie. Sama nie wiem co bym zrobila. Decyzja jest bardzo trudna. Nam jak szkoly otworza to nie bedzie wyjscia jak poslac dziecko i miec nadzieje ze bedzie dobrze.
Mother wstrętna @ tak meczy. -
Iza jesteś wspaniałą mamą! Pamiętaj ☺️ nieważne jaką decyzję podejmiesz 😘😘😘
A my w pn dzwonimy do kliniki. Rozmawialiśmy wczoraj o tym, podobno część klinik wznawia zapisy itp. Póki co mijają 3 lata i pora zrobić krok dalej, chcemy jakoś na sierpień/wrzesień się umówić. Zobaczymy co nam powiedzą. Na razie nie nastawiamy się na nic, mąż powtórzy badania i zobaczymy czy po tej operacji coś lepiej czy nie. Wiem, że in vitro mąż na razie nie bierze pod uwagę że wzgl na kasę, ale wiadomo, nigdy nie mówi się nigdy. Najpierw wizyta, potem będziemy się martwić co dalej. Zobaczymy czy w pn nas zapiszą i dam znać ☺️calanthe, AdelaX, Wiera, nadzieja_86, Kasia 1805, Emrica lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualny
-
Wierzę w zdrowy rozsądek Pań z przedszkola, bo utrzymanie dzieci na 2 m przez kilka godzin i dezynfekcja zabawek po każdym użyciu to nierealne czynności, które właśnie wymyśla stary kawaler
U nas w przedszkolu dzieci codziennie czekają razem w różnych salach jak po podwieczorku jest ich mniej i zna każda Panią, zresztą wszystkie są fajne i synek je lubi. Zdaje sobie sprawę, że nie będzie "normalnie" teraz ale prędzej czy później będzie musiało wszystko wrócić do normalności, ten wirus się nigdy nie "skończy", tylko odporność stadna, na którą potrzeba czasu, nas ratuje jak przechorują prawie wszyscy. Bo że każdy z nas prędzej czy później się zetknie z wirusem to raczej nieuniknione, obostrzenia są właściwie po to żeby służba zdrowia nie sparaliżowała się od nagłego wysypu, żeby rozłożyć to w czasie. A co do zamykania jak dps to tak myślałam i nie sądzę, z tego względu że tam podopieczni po prostu mieszkają, a tu dzieci wracają codziennie do domu, więc w razie wu oddelegują wszystkich do domu, zrobią testy i nie każą siedzieć w placówce wszystkim 2 tygodnie bez sensu. (Chyba że naiwna jestem 🙈)
Dziękuję za słowa wsparcia, trochę mniej się czuję najgorszą matką na świecie 🙈
Mother ja nie napiszę o której znowu się obudziliśmy z synkiem 🙊 Ale późno wczoraj poszedł spać, a ja do pierwszej w nocy czytałam książkę, tak mnie wciągnęła:) Nie cierpię jak mnie @ zalewa w nocy, też wtedy się często budzę, wstaję, okropne to. 🙄
Jeśli Wasze dzieci są fanami pociągów i parowozów jak mój potomek to dziś o 13.30 na stronie parowozowni Wolsztyn będzie film z poprzedniego roku. My dziś mieliśmy być właśnie na paradzie parowozów, synek ponad pół roku czekał na to wydarzenie 😔
Aaa i miałam Wam napisać że mama koleżanki synka z przedszkola (która zaczęła pół roku później starania niż my i już rodzi 🙈) pisała wczoraj do mnie że w jednym z łódzkich szpitali przywrócili porody rodzinnetylko trzeba dla tatusia strój ochronny. Więc jest nadzieja że niedługo kolejne szpitale będą do nich wracać 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2020, 10:37
-
Iza pół roku to i tak długo, nie miej do siebie żadnych pretensji. Nie wiem czy ja to bym udźwignęła
Mother wstrętna @ to miałaś ciezka noc eh, mam nadzieje ze dzis lepiej się czujesz. Cieszę się ze działacie dalej, trzymam mocno kciuki!!!!mother84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dokładnie Wiera, poza tym nasze dzieci wracają do domu i nawet zanim coś by wykryli to my też możemy złapać. Poza tym są nieletnie, my sprawujemy nad nimi opiekę, więc wątpię...
Ja tam też cię Iza podziwiam. Ile to jest roboty..
Mother fajnie że macie plany, mam nadzieję, że dojdziecie w końcu do celu. Dobrze że zamówiłaś badania. Męża operacja, jego i twoje badania to już bardzo dużo.
Calanthe jak się czujesz?
Adelax coś w tym jest... A jak tam u was?mother84 lubi tę wiadomość
-
Wiera nie krytykuje Cie,ze musisz poslac dziecko do przedszkola. Staralam sie raczej dac do zrozumienia,ze poki co GIS wyznaczyl takie obostrzenia,ze dzieciom bedzie w placowce po rostu dziwnie.. nie tak swobodnie i fajnie jak zawsze. Kiedys w koncu musimy wrocic do jakiejs tam normalnosci, wiadomo. Teraz po prstu jak ktos nie musi to niech nie posyla-taka moja rada. Przeciez wiadomo,ze nauczycielka bedzie starala sie zeby dzieci mogly sie w miare swobodnie bawic-nikt nie bedzie kazal dzieciom sie do siebie nie zblizac. No nie da sie. Ja teoretycznie mogla bym sama wziac na dziecko do 24maja teraz zasilek opiekunczy i go jeszcze nie posylac. Csly czas o tym mysle ale z drugiej str u mnie w przedszkolu nie ma komu pracowac. 3panie sa po 60rz czyli nie powinny pracowac, 2maucxycielek dodatkowo nie ma bo ciezkie choroby- a to u nas polowa kadry.. masakra jest.Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualny
-
Pap przepraszam, że się uniosłam, już mi nerwy czasem puszczają przez tę całą sytuację 🙄 Ty też jesteś w grupie ryzyka, myślę, że te kilka tygodni nie zbawi przedszkola nawet jak przyjdziesz. Może być tak mało dzieci dopuszczonych (bo też czytałam że nie wszystkie sale będą w użyciu, tylko te z łazienką osobna itp) że i obsady będzie mniejsza potrzeba. A najpewniej jak szybko "otworzą" tak szybko zamkną 😉
-
Alunia u nas jako tako ☺️ W ciagu dnia jak nie jesteśmy na spacerze to są bardzo krótkie drzemki przez co mały jest bardzo marudny. Noce dalej kiepskie ale nie widać napuchniętych dziąseł nie wiem czemu tak. Coś ewidentnie nie daje mu spac.
Alunia kiedy zleciało 32 tygodnie jeju jak ten czas leci niedługo będziesz tulić swojego szkraba -
nick nieaktualnyJa to nie rozumiem dlaczego dzieci zmieniaja sie tak z dnia na dzien. Ja wam chyba nie pisałam ale moja malutka niewiadomo zaczela pieknie jesc jak nie spała, cieszyla sie tym, bawila butla, wciagala butla za butla jak maly smok a ja mialam taki spokoj, nie pilnowalam kiedy bedzie spala zeby dac jesc, dawalam jak byla glodna. Od 3 dni klapa, koniec "wakacji", nie chce jesc jak nie spi, je duzo mniej, bardziej marudna jest. Dlaczego tak? Ja pamietam jak bylo ze starsza-jak cos wypracowalysmy a ja sie cieszylam to chwila moment i nastepowal regres.
-
Calanthe współczuję tego bólu, ja to też przerabiałam praktycznie codziennie wiec wiem co czujesz. Dobrze, że mdłości troche odpuściły.
Wyprawka chyba już cała. Muszę poprać ciuszki i się spakować. Niby jeszcze czas ale czasem wydaje mi się, że szybciej urodzę.
Maluchy chyba mają skoki rozwojowe i może z tego tak jest. Pamiętam, że z Wiki też miałam cyrki z jedzeniem.
AdelaX mmm czemu te dzieci nie chcą spać. Ciężko funkcjonować jak jeszcze jest starsze dziecko nie? Dajesz radę coś z nim porobić? Ja mam dni, że tak mi się nie chce, a Wiki chyba już odpuściła dzemki odkąd nie ma smoczka 😟
Wczoraj byliśmy u teściów, chodziliśmy po wsi. Na łące były kozy, tyle radości miały moje dziewczyny, że sama zaraz odżyłam. Dzisiaj też się wybiegały bo byliśmy pod miastem w takim parku. Tak bym chciała już normalnie funkcjonować bez tego brzucha.
W ogóle planujecie jakieś wakacje?
PAP a ty jak się czujesz? Masz zamiar wrócić do pracy?
Ja to wiem, że w przedszkolu nie ma opcji żeby zachować odstęp itd może i bym nawet nie chciała bo to dziwne. Czytałam, że jak ktoś jest chory to bakterie utrzymują się nawet 5 godz w pomieszczeniu więc to wszystko tak na nic. Ale ja szczerze uważam, że powinniśmy już wracać do normalności.