Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziekuje ze jestescie i ze tu trafilam 🥰
Namowie meza na te badanie nasienia ,a w zwyklym labolatorium zrobi ? Pamietam kiedys sie pytalam to koszt ok 100zl.
Tak jestem zla ze ostatni ..rowno rok poszedl na marne i nabralam sie clo... ten lekarz co robil mi hsg mowil ze najpierw hsg a potem clo... a u mnie na odwrót.
Mam jakies nerwy ,zbliza sie owulacja wg kalendarzyka ...a juz w glowie mi siedzi ze sie nie uda.
Na poprawe humoru poszlam kupic sobie kwiatka domowego i doniczke do niego...i wyzylam sie na pani przy kasie . Nabila mi cos czego nie wzielam , zawsze jestem uprzejma i zwroce uwage spokojnie...ale ona cos fuknela pod nosem i tym samym wywolala ze mnie wsciekla bestie. I wcale mi nie bylo po tym lepiej.
Wystarczyly tylko slowa corki :mamo wiesz co to jest fantazja? ...tak to cos czego bardzo chcemy i o tym myslimy i snimy zeby sie spelnilo(w glebi serca w tym momencie pomyslalam o drugim dziecku)...a na to moja corka:nie mamo,to taki serek.
-
nick nieaktualnyJagodazdw92 wrote:Dostaję kroplówki w pompie na podtrzymanie i jakieś tabletki dopochwowo. Lekarz badający mnie tutaj na izbie powiedział że rozwarcie na 2 palce i wg usg szyjka ma 1cm. Zosieńka waży 1400g. Jest duże ryzyko porodu przedwczesnego ale myśli że jeszcze nie na dniach.
Jedyne co to mogę wyjść do wc. Tak to muszę leżeć. Jak siedzialam to pielegniarka przyszła i powiedziała że muszę leżeć że nie wolno mi chodzić ani siedzieć. Wyjątek to toaleta
Jagoda pewnie dostajesz sterydy zeby u malutkiej plucka szybciej sie rozwijaly, tak postapuja w razie zagrożenia przedwczesnym porodem. I jak dziewczyny pisaly kuedys na fiolecie to kazdy dzien w dwupaku i z tymi sterydami jest na wage zlota. Wiec tam lez spokojnie, pomarudz troche jak ja tu dziewczynom marudzilam jsk musialam lezec (tez mniej więcej od tego tc co ty) i nie dajcie sie. Dobrze ze skurczy nie masz i wody nie odeszły. -
Jagoda takie leżenie na pewno męczące, ale niech przyniesie dobry skutek to najważniejsze. Dobrze, że sytuacja póki co opanowana. A towarzystwo na sali masz fajne, żeby szybciej leciał czas?
Kinga nie ma to jak nasze kochane dzieciaki, przywołują uśmiech na twarzy 😃
Moja poprzednia dr też choć miła i bardzo uczynna, to miała podejście "skoro macie już jedno to wszystko ok, wszystko drożne.." i też zleciła clo na "podkręcenie", a jak nie wychodziło to stwierdziła że inseminacja. Dziewczyny tu mi napisały, że najwyraźniej nie ma pomysłu, że to pójście na łatwiznę a bez diagnostyki wcale może efektu nie przynieść. Trochę też z tego względu zmieniłam lekarza, ten od razu że trzeba sprawdzić nasienie, że mąż MUSI zrobić, że jak było pięknie parę lat temu to nic nie znaczy. I dopiero wtedy bierze się za mnie, bo takie podstawowe badania hormony, tarczyca, amh były dobre. No a jak u męża wyszło ok to zaproponował hsg, po drodze badanie czystości pochwy (wyszło masakrycznie, braliśmy leki) Ostatnio mój super gin co prawda mnie zdenerwował :p ale początki były obiecujące 😅 zobaczymy, może jednak będziemy świętować wspólny sukces
Ja wczoraj widziałam spadająca gwiazdęale widziałam w zeszłym roku też i to samo marzenie wypowiadałam, ale wtedy to nie przyniosło ciąży, zobaczymy może tegoroczne gwiazdy będą bardziej łaskawe 😏 A mąż widział dziś stado lecących bocianów nad naszym domem, dwa przysiadły na chwilę na dachu, też obiecująco 🤣
Z nerwami trochę też mam że przed owulka już mi się jakiś nerwus włącza czasem, że mąż czasem odmawia powinności małżeńskich :p I sama sobie w brodę pluję, po co mi te nerwy -
Jagoda
Czyli miałaś rację, że coś się dzieje. Może kaszel, może nie, może te wcześniejsze objawy jednak coś znaczyły... Teraz ważne jest to, żeby słuchać lekarzy i musi być wszystko dobrze 🙂 Trzymajcie się w dwupaku!Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Olala Jagoda ale sie porobilo.. moze bedzie szansa na pessar. Masz lezec grzecznie! To duzo za wczesnie na porod. Trzeba Ci wytrzymac jeszcze conajmniej miesiac albo i 5ttgodni!!
Ja od paru dni jestem wrakbrzuch mam tak duzy,rozstepy wylazly z dnia na dzien,Maly jak sie rusza to tak bolesnie,ze prawie wyjdzie orzez brzuch. No tak to natura wymyslila,ze na koncowce baby same chcą isc rodzic 😂
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Jagoda to masz identycznie jak i ja mialam. Tez w takim tygodniu mi zatrzymali porod. Potem byly sterydy i pessar no i lezenie plackiem juz do samego konca. Nawet jadlam na pollezaco. Tak wiec trzymaj sie chociaz do tego 32 tc. Nie wiem czy dobrze pamietam ale to Ty mialas te twardnienia wczesniej i jakies bole ? Bo jezeli tak to prawdopodobnie juz sie cos dzialo ...
Calanthe a co sie dzieje ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2020, 19:15
-
Jagoda te drgawki to na pewno nie miały wpływu, że coś nie tak, bo sama miałam, a urodziłam 10 tyg po terminie, ale jednak coś tam przeczuwałaś te bóle były widzisz, pytanie czy na tych Twoich wizytach Cię badał dobrze, bo USG nie chcieli robić itp. no, ale już nie ma co teraz gdybać. Najważniejsze, że nie masz skurczy, leż teraz, bo każdy dzień jest na wagę złota i obyś dotrwała jak najdłużej ✊✊
Wiera z tym plamieniem to wiem, że zawsze tak tłumaczono, że póki nie jest potrzebna podpaska to jest to plamienie, a na wątku kliniki nawet podają, że jak okres przychodzi późno wieczorem to, żeby zaznaczyć że zaczyna się dzień po, ale ja póki co zaznaczam tylko wg tego właśnie czy podpaska czy jeszcze wkładka ☺️
A bocianów ile to my widzieliśmy w drodze nad morze😁 ale co? Dupa blada 😶😂
Calanthe co tam się porobiło? Pamiętaj, że jak coś mogą być tu i żal posty ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2020, 19:25
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Kochane dziewczynki ięc informacjo ciag dalszy. Przyszły wyniki krwi i dostalam ten zastrzyk ze sterydami własnie na rozwiniecie płuc i jutro mam doatać jeszcze jeden. Te pompy dożylnie w wenflon są na podtrzymanie, żeby skórczy nie było. Bedzie ich łacznie 8 lub 9jeden za drugim. Narazie będa mnie obserwować ale zapytalam lakarki w prost co jesli nic się nie bedzie działo to mi powiedziała że wtedy pewnie w przyszlym tygodniu wyjdę do domu.
Także narazie zostaje leżenie i modlenie się żeby wszystko było wporządku
A czy któraś z Was planuje jakoś teraz testować? Dziękuję Wam dziewczynki że jesteście i że mnie wspieracie chociaż wiem że miałam nie narzekać i miałam cieszyć sie ciążą ale dzisiejsze wydażenia mnie zmieżdżyły -
Wiera własnie w tym sęk że narazie leżę w "izolatce" bo czekam na wyniki wymazu pod kątem covidu. Jutro ma być wynik więc jeśli bedzie wszystko ok to mają mnie przenieść na normalną salę. Więc leżę i cierpliwie czekam aż mi powiedzą co z tym wymazem.
A powiedzgie mi bo na izbie tutaj pobierali mi taki wymaz jak do cytologii z pochwy ale jeszcze jeden z pępka. Orientujecie się o co może chodzić z pępkiem?? -
Wiera to na bank będzie dziewczynka z tych dwóch bocianów😉 u nas tak kilka osób wrozylo i wywrozylo😁
Calante współczuję całej sytuacji ...
Jagoda trzymaj się, rozumiem w jakim stresie teraz jesteś. Ja na końcówce miałam ten okropny kaszel i ogromny nerwobol bo od tego kaszlu to poczułam jak coś mi pękło między zebrami, a potem w nocy na pogotowie i też myślałam tylko czy to wszystko nie wywoła mi porodu, ale na szczęście moja mała nie dała się wykurzyc, więc może i Zosienka też się nie da😉💪✊✊
-
pap86 wrote:Olala Jagoda ale sie porobilo.. moze bedzie szansa na pessar. Masz lezec grzecznie! To duzo za wczesnie na porod. Trzeba Ci wytrzymac jeszcze conajmniej miesiac albo i 5ttgodni!!
Ja od paru dni jestem wrakbrzuch mam tak duzy,rozstepy wylazly z dnia na dzien,Maly jak sie rusza to tak bolesnie,ze prawie wyjdzie orzez brzuch. No tak to natura wymyslila,ze na koncowce baby same chcą isc rodzic 😂
No a dziś do mnie dzwonila siostra ktora ma pessar i się okazuje że dziś byla na wizycie i ma zrobić badanie krwi na przeciwciała bo też ma ujemna grupę krwi tak jak i ja. No a za miesiąc ma dostać skierowanie do szpitala żeby dostala sterydy na rozwój płuc więc chyba jednak ten pessar nie do końca tak u niej działa jak powinien bo też już ma nakaz leżenia.
Właśnie słyszałam jak pielęgniarka gdzieś na sali obok weszła i powiedziała "obie panie macie ujemny wynik covid . Pakujcie się" czyli dobrze zrozumialam że ten oddział jest jako izolatka traktowany a jak przyjdą wyniki to przenoszą już na normalny oddział.
Kasiu widzisz przypomniałaś mi jeszcze coś z tego jak mnie juz tu przyjowali w tym szpitalu. Lekarz który mnie badał powiedział dokladnie tak do innej doktórki "szyjka 1cm, rozwarcie na jeden luźny, nie no na dwa palce i samoistne pękniecie" z tego stresu nie zajaŕzylam i nie zapytałam o co chodzi z tym samoistnym pęknieciem? Co mi pękło?? CI lekarze to mają taki język że za cholere czasami nie zrozumieszWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2020, 20:55
-
Dziekuję Calanthe. No tak mi powiedziała na temat krążka moja gin. Mogę ewentualnie tutaj zapytać. Ale jak szyjka ma 1cm i rozwarcie na 2 palce czyli kolo 4cm to zaryzykowali by z tym pessarem?
-
nick nieaktualny
-
Jagoda a no tak, covid, zapominam o nim 🙈 nie wiem o co chodzi z tym pęknięciem, jakiś medyczny żargon może być
Mother ech ani ptaszyska niby dostojne, bo z czerwonymi nogami nie chcą pomóc ani skały spalające się w atmosferze 😅 Wstręchiuchy, zostaje liczyć na siebie
Kasia Twoja wróżba bardzo mi się podoba 😁
Calanthe to faktycznie "trochę" się nawarstwiło. Brat nie dość że "sprzedał" gila to jeszcze potem się wykręcił, rozumiem rozczarowanie bliskimi. Dobrze, że siostra stanęła na wysokości zadaniaTo niech już Was nic nie łapie, wystarczy tego "dobrego"!
Kinga a jeszcze a propos labu, to najlepiej w jakiejś klinice robić jeśli jest możliwość, gdzie zajmują się niepłodnością, bo raz że liczy się czas od dostarczenia próbki (badają wtedy na miejscu od razu i nigdzie nie muszą wozić) a i jakość odczynników lepsza, bo na bieżąco zużywającalanthe, Kasia 1805 lubią tę wiadomość
-
Calanthe kiepska sytuacja... Współczuję. Też byłabym zła, że ktoś właściwie świadomie sprzedał mojej rodzinie choróbsko, dodatkowo naraził Ciebie...a druga rzecz, że w sytuacji kiedy potrzebowałaś wsparcia to nie mogłaś na nie liczyć ze strony najbliższych. Najważniejsze, że już lepiej, obyś więcej nie musiała zmagać się z takim problemami.
Jagoda odpoczywaj, spokojnej nocycalanthe lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️