Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Mather , brzuch ok, odpoczęłam chwilę, czułam się ociężała wczoraj ale nic się złego nie działo. Młody się ruszał dziś już, może trochę słabo bo w trakcie jedzenia jajecznicy zaczęłam wymiotować... Nie wiem czy coś z jajkami było czy to ciążowe tylko... W sumie niemożliwe żebym zaczęła tak szybko trawić to co ledwo zjadłam, może za szybko jadłam. Tylko dwie szklanki mleka wypiłam po tym wszystkim i kubek mokate cappuccino , trochę chrupek do płatków.
Iza co do raczkowania różnie to może być , znam dwójkę dzieci które nie raczkowały tylko jedzily na dupie dosłownie :p a teraz zaczęły chodzić wg rozwoju do 18 miesiąca życia, bo jak do tego czasu dziecko zaczyna chodzić to znaczy że jest wszystko ok, a jeden z nich to wcześniak który urodził się dwa miesiące wcześniej dla dobra swojego i mamy. Mój starszy zaczął próbować raczkować jak zobaczył że syn koleżanki zaczął koło niego raczkować i w tym dniu albo dzień później zaczął próbować więc może niech twoja starsza córka pokaże jej co ma robić i się uda. My próbowaliśmy ale to co innego jak inne dziecko robi to samo a co innego jak dorosły
Co do protestów to pisałam na fb żeby może sobie darowali na razie uliczne protesty do końca miesiąca chociaż albo do wiosny, nikt nie zapomni co teraz rząd odwala więc to nie ucieknie ale ludzie się tak zafiksowali że obawiam się że nie odpuszcza teraz.... Po prostu masakra... My teraz mamy zaległości w rachunkach, za prąd musimy zapłacić w tym miesiącu aż 400 zł... O kredytach nie wspomnę... Jeszcze piec coś nadawala, wylancza się pompka (mamy olejowy ale ma gdzieś z 20 lat)
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Rozmawialam z mama, ledwo mowi ale cos tam sie dowiedzialam. Jest pod tlenem, leki dostaje w kroplowkach wiec fajnie, moze cos bedzie dzialac bo tabletki juz przez nia przelatywaly. Goraczke opanowali. Jest spokojniejsza bo ma opieke. Trafila do szpitala covidowego, takiego glownego u nas w wojewodztwie wiec wierze ze jej pomoga. Nie bylo miejsc nigdzie, jezdzili szukali, w koncu tam na szybko stworzyli prowizoryczna sale. Mama ma 61 lat ale i chore pluca dlatego tez tak dramatycznie to znosi. Przypuszczam ze to tez powod.
Dopiero wczoraj jak pojechala to zobaczylam ze ja tez sie zle czuje. Ciagle zylam na dopingu, goraczka, bole to bylo nic bo musialam byc z mama, pomagac jej, chociazby siedziec bo nie chciala byc sama. Teraz tak dziwnie. Cicho.
Wczoraj mialam znow wysoka goraczke, zapachu praktycznie nie czuje, smak w miare. Lapie mnie kaszel momentami ale mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej. Musi. Juz wykorzystalismy chyba pecha na ten rok. No i w sumie nie wiem co ze soba teraz mam zrobic bo jak siedze to mysle za duzo a znowu nic konkretnego nie porobie bo nie mam sily.
Fajnie ze u Was tak przyjemnie, dzieciaczki rosna, nowe umiejetnosci zdobywaja 🙂
Ciekawa jestem jak to bedzie wszystko wygladac bo poki co nie zapowiada sie na poprawe, coraz wiecej chorych. Mysle ze dojdzie do tego jak w innych krajach, ze calkowity lockdown zrobia. Szkoda bo idzie taki piekny czas, swieta, przygotowania, juz widac ze w tym roku bedzie inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 11:18
-
AdelaX wrote:Miskowa no ja dla mnie czas stanowczo za szybko leci..
Adele jeszcze u Was brawo za ząbka, nie wiem czy pisałam 🙈 my mamy już 6a teraz juz ma 16 ząbków jeszcze piątek nie mamy
-
Iza34 wrote:Ja dzis wywalam szuflade mleka bo kupilam mieso. Ja musze miec mieso a tesciowej wystarczy mąka. Juz nawet zdazylam uslyszec ze mieso drogie i nie powinnam kupowac.
Mięo bardziej pożywne niż mąka 😂 więc rób swoje i dobrze na tym wyjdziesz. Za chwile jak ogłoszą kwarantanne to znowu nic się nie dostanie bo ludzie pelnymi wózkami będą wywozić. Tak więc postanowiłam że jeśli jutro nam się nie uda to w sobote robimy duże zakupy. Wolewłaśnie mięsa pomrozić i być spokojna że w razie czego nie bedziemy głodować. Jakieś makarony sie pokupi. Pewnie pierogów ani nic takiego nie da rady bo cały zamrażalnik miesa będzie. Tylko boję się że nam odwołają wizytę z Zosią. Mamy 13 listopada w Łodzi pod kątem HCV -
Mysza dobrze, że mama trafiła pod dobrą opiekę, teraz to już musi być tylko lepiej. Ty też odpoczywaj jak możesz, naprawdę niech się już u Was skończą te choroby, dość już... Dużo zdrowia dla Was 🤗
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
AdelaX wrote:Iza każde dziecko rozwija się w swoim tempie! Ruszy po prostu troszkę pozniej
Doradzcie proszę dobra butelkę. Mój syn zrobił sobie z mojego cycka smoczka w nocy już mam tak poranione ze zaciskam zeby jak karmie ale i tak chciałam karmić do końca roku. Ze starszym synem miałam duży problem z butelka nie chciał w ogóle zaciągnąć. Smoczki mamy lovi pierwsza butelkę tez lovi miałam
Co do smoczków to z synem lovi i ciagnie do tej pory. Nie wiem jak mam go oduczyć bo on nawet wieczorem jak mu wyciagnę i dam butle to jak skonczy to rączką szuka smoczka i laduje go do buzi a jak nie znajduje to płacz no i bez smoczka nie zaśnie 🙈🙈🙈 tu mamy kamień milowy...
A Zosia nie chce smoczka i koniecWiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 11:44
-
Mysza oby tylko mamie pomogli. Kciuki za Was wszystkich. Trzymaj się i myśl pozytywnie. Ten wirus musi w końcu odpuścić.
-
Jagodazdw92 wrote:A kiedy miał pierwszego? Mojemu synowi pierwszy ząbek wyszedł jak miał 8,5 miesiąca. Dokladnie pamiętam 24.01.2020
a teraz juz ma 16 ząbków jeszcze piątek nie mamy
O kurczę wiesz ze mi wyleciało z pamieci ale chhba coś ok 5 miesiaca ☺️ Powinnam zapisywać takie rzeczy przecież to niedawno było 😅
No przymierzam się do aventa początkowo zobaczymy. Nie martw się o smoczek, daj mu jeszcze czas jeśli nie jest gotowy. A potem możesz spróbować zrobić dziurkę i powiedzieć ze się zepsuł i on takiego już nie powinien chcieć. Będzie mniejszy albo większy dramat🥺ale miej jak coś zapasowy😀 -
Mysza cały czas patrzyłam czy coś napiszesz, martwię się jakbyś była kims z mojego otoczenia, rodziny 😍 zzylysmy się jednak tutaj wszystkie
Dobrze ze mama jest pod opieka, dlaczego to cholerstwo tak długo trzyma bo Ciebie chyba tez sporo.. nic nie rob odpoczywaj jak najwiecej i dużo pij -
Mysza
Dobrze, że mama ma odpowiednią opiekę, to najważniejsze. Teraz może być już tylko lepiej. Skoro ona jest pod opieką, to teraz Ty weź się za siebie. Dużo zdrowia dla Was!Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
nick nieaktualnyJagoda u mnie na wsi nie ma spozywczaka pod nosem, miesny 1, tak wiec dobrze miec zapasy. Duzo nie kupilam do mrozenia bo bez sensu, zawsze cos sie kupi.
A wczoraj jak Kleopatra kapalam sie we wlasnym mleku 🤣😋.
Mysza aby tylko teraz bylo u was, u mamy lepiej. -
Oj tak. Czekamy na pozytywne testy. I to nie te covid 🤣🤣🤣🤣
Ja tez sie z Wami zzylam, tyle czasu. Zawsze podnosicie na duchu a to duzo daje. Dziekuje 🌸
My mamy w domu wszyscy pozytywne. Aby maz negatywny. No i nie wiem czy on jeszcze sie nie zarazil ? Tyle dni ? Czy juz jest po ? Nie mial objaowow za bardzo aby co ze 2 tyg temu go kosci bolaly, byl taki zmeczony. I to wszystko. Wiec nie wiem czy go to jeszcze czeka czy jak ? Jest przeciez caly czas z nami. Ma tez najdluzsza kwarantanne bo jeszcze minimum 17 dni, my minimum 10 izolacji. Nie mozemy nawet na podworko wyjsc jako dodatni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 14:07
-
Mysza
Właśnie z tą kwarantanną dla rodziny jest najgorzej... Ale jeśli macie 2 łazienki i możecie się izolować, to mogą mu skrócic czas kwarantanny. Tak nam powiedzieli. A na podwórko też nie można? Nawet jak macie dom jednorodzinny i podwórko? Ja myślałam, że możnaAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Wlasnie nie mam jak go oddzielic. Zreszta on nie chce bo bym zostala sama z mala a ja sie po prostu zle czuje, wiec stwierdzil ze bedzie siedziec.
Na kwarantannie mozna na swoje podworko, ale na izolacji (po dodatnim tescie) juz nie 🤷♀️ -
nick nieaktualny
-
Na izolacji jest osoba chora z pozytywnych wynikiem, a na kwarantannie osoby, które miały styczności z osoba z pozytywnym wynikiem, lub domownicy takiej osoby.
Iza34 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Tak dziewczyny już po ☺️ wszystko w porządku, przezierność i wszystkie inne parametry ok. Także kamień z serca! We wtorek mam jeszcze genetyka, który poprzelicza te wszystkie wyniki z krwi i USG, tutaj trochę sceptycznie na to patrzę, bo wolna podjednostka beta hcg mi wyszła na tej górnej granicy. Ja mam 2.59, a norma 2.52, ale białko pappa w normie. Zobaczymy, bo to jeszcze do statystyk wiek i wyniki z USG...ja jestem jednak myśli, że musi być dobrze skoro na USG ok, a co mi tam wyjdzie w tych wyliczeniach to trochę tak traktuję dodatkowo, choć nie ukrywam, że fajnie jakby wyszło ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 16:26
pola89, calanthe, Kasia 1805, nadzieja_86, Jagodazdw92, Girl25, Adele27, Emrica, Wiera, AdelaX, Iza34, Miśkowa, pap86 lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️