Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka przy dzieciach trudna sprawa. My już się nie staramy, zasiedzialam sie tutaj, ale nawet teraz dla samej przyjemności jest trudno, albo jedna śpi z nami, albo obie, albo zanim się położę to starsza zdąży przyjść albo wogole oddzielnie śpimy i ciężko się zgrać. Musicie korzystać o każdej porze dnia jak śpi, no chyba że sami nie mieszkacie to kolejny problem. Czasami sobie pomyśle ile to luzu miał człowiek jak nie miał dzieci. A zaraz potem przychodzi myśl "tylko co ja bym wtedy robiła, zanudzila bym sie" 😂.
Zdrówka dla małej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2022, 09:30
-
Iza37 wrote:Kropka przy dzieciach trudna sprawa. My już się nie staramy, zasiedzialam sie tutaj, ale nawet teraz dla samej przyjemności jest trudno, albo jedna śpi z nami, albo obie, albo zanim się położę to starsza zdąży przyjść albo wogole oddzielnie śpimy i ciężko się zgrać. Musicie korzystać o każdej porze dnia jak śpi, no chyba że sami nie mieszkacie to kolejny problem. Czasami sobie pomyśle ile to luzu miał człowiek jak nie miał dzieci. A zaraz potem przychodzi myśl "tylko co ja bym wtedy robiła, zanudzila bym sie" 😂.
Zdrówka dla małej.
Dziękujemy
Uff na szczęście sami mieszkamy. Chociaż przez chwilę na czas remontu przeprowadziliśmy sie do teściów (jak mała miała pół roku i rozszerzenie diety) i nigdy więcej! Człowiek później docenia jak to mieszkać samemu, nawet jak ma dzieci 😁
No tak to u Was już cięższa logistyka 🙈 A tak jak patrzę, to w to forum można się wciągnąć. -
O rany. Kolejny weekend "maraton w kosciele". W tamta sobotę byliśmy 3 godz.,w niedziele 2 godz. Ciekawe ile dzisiaj 🤔. A taka zmęczona już jestem tymi przygotowaniami. Wczoraj znów byliśmy na zakupach, jaką drożyzna 😲. A jakie braki, no nie ma niektórych rzeczy, wszystkie sklepy w 2 miastach już obeszlismy i np.sukieneczke na przebranie kupowałam przez Internet, a jasnego bolerka wogole nie kupiliśmy tym bardziej że moja starszą córka jest trudnym typem jeśli chodzi o zakupy.
Założyłam nowe okulary 😥 -
Hekate42 wrote:Gratuluję i trzymam kciuki.
Jak powtórzysz za kilka dni, albo zrobisz bete - daj znać.
Kropka - dzieci powinny być grzeczne - nie wiedziałaś 😂🤣😂na 13 maja mam usg, zobaczymy czy wszystko git i się potwierdzi.
mother84, Kropka6, Iza37 lubią tę wiadomość
———————————-
Ponad 10 lat stosowania tabletek antykoncepcyjnych
Ona 30 lat - badania ok, cykle przed ciąża 27-28
On 32 lata - badania ok
27.07.2021 CC, Aleksander 🤱🏻
( 3 cs / 11dp⏸)
01.01.2023 CC, Alicja 👨👩👧👦
( 2cs / 13dp⏸️) -
Sowa2684 wrote:Dzisiaj powtórzyłam i ciemnieje
na 13 maja mam usg, zobaczymy czy wszystko git i się potwierdzi.
To teraz czekamy na wizytę! Oby tam był ładnie zagnieżdżony kropek ❤ ah takie wieści z rana są motywujące 😊Sowa2684 lubi tę wiadomość
-
Iza37 wrote:O rany. Kolejny weekend "maraton w kosciele". W tamta sobotę byliśmy 3 godz.,w niedziele 2 godz. Ciekawe ile dzisiaj 🤔. A taka zmęczona już jestem tymi przygotowaniami. Wczoraj znów byliśmy na zakupach, jaką drożyzna 😲. A jakie braki, no nie ma niektórych rzeczy, wszystkie sklepy w 2 miastach już obeszlismy i np.sukieneczke na przebranie kupowałam przez Internet, a jasnego bolerka wogole nie kupiliśmy tym bardziej że moja starszą córka jest trudnym typem jeśli chodzi o zakupy.
Założyłam nowe okulary 😥
O matko odpisalam długą odpowiedź i skasowałam przez przypadek więc od początku🤦♀️
I jak wrażenia w okularach?
Córka modnisia że trudno trafić w gust cxy raczen budowa ciała jest przeszkodą?
Współczuję i rozumiem frustracje z powodu przygotowań. Mnie im bardziej ktoś zmusza na siłę tym bardziej mi sie odechciewa. Więc juz bym była zrezygnowana tyloma godzinami siedzenja w kościele.
Sami dopiero na roczek ochrzciliśmy córkę.. I też było pytanie dlaczego tak późno..? 🤷♀️
-
Iza37 wrote:Dziś 2 godz., jutro msza i po mszy spotkanie, w poniedziałek spotkanie i majowka (znów ze 2 godz.), czwartek sprzątanie kościoła, terenu wokół i plebanii, w sobotę spowiedź i ostatnie spotkanie. Ciężki tydzień będzie.
Okulary- straszne.
Bardzo intensywny tydzień i zamiast majowka odpoczynek, to dużo zadań.
I najgorsze, że zwrócić tych okularow nie można.. -
Hekate42 wrote:Iza, czemu straszne?
Nie przymierzałaś oprawek wcześniej ?
Przymierzalam chyba z 15 (lub wiecej) różnych oprawek, chyba wszystkie typy jakie były w salonie optycznym. Mąż uważa że super w nich wyglądam, ja mam wrażenie że widać tylko okulary. Ale pomijając to. Mam zmienione szkła i tu jest ból. Mam -4 i do tego na jednym oku astygmatyzm i o ile moc szkieł się nie zmieniła to mam dolozone cylindry i mi oczy szaleją, łóżko, stół, blaty w kuchni dziwnie krzywe i przy zmianie pola widzenia gubię ostrość. Pani ostrzegała że będę musiała się przyzwyczaić (poprzednio też tak miałam) Ale tak mi ciężko i źle, że aż mnie oczy i głowa rozbolaly i jak Ola poszła spać to i ja się położyłam czego nie mam w zwyczaju. I w ogóle zmęczenie mnie dopadło. A miałam dokończyć sprzątanie samochodu. W domu też nic nie ruszone, pralka nie wstawiona, codziennie z Zuzia ćwiczymy pieśni, robimy lekcje jak Ola śpi a dziś nic. Tak zmęczona już dawno nie byłam.
A co wam jeszcze napisze- księdzu ostatnio bardzo często w kościele na spotkaniach porusza kobiece sprawy, i dzis też, no bo mamy prawo źle się czuć, miec gorszy humor bo okres, bo hormony itp. Itd W sumie to nie wiadomo do czego on dziś zmierzał bo mówił kiedy pierwsza spowiedź dzieci a przeszedł do tego tematu i jedna mamą wstała i mu się straciła z pytaniem "to kiedy tą spowiedź?". Super ze miala odwage 👏. Ja wszystko rozumiem, normalne ludzkie sprawy Ale żeby ksiądz w kościele i nas pouczal to chyba lekka przesada.
Ach, pochwalę się, pierdola ale oko moje cieszy każdego dnia- mam za oknem pięknie kwitnąca kolorowa rabate- były krokusy, zonkile, teraz szafirki, korona cesarska, tulipany i "łąka" cudnych intensywnie kwitnących stokrotek z własnego siewu a na parapecie w kuchni 3 sięgające do połowy okna pomidory (tez sama sialam) i nawet niedługo pomidorki będą bo udało mi się je zapylic (robie za pszczółki 😂). Tylko mam plage ziemiorek, aż nicienie na nie kupiłam (robalem na robala) Ale nie wiem czy to pomoże, żrą po kolei moje małe siewki i mają się w najlepsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2022, 19:08
-
Iza37 wrote:Przymierzalam chyba z 15 (lub wiecej) różnych oprawek, chyba wszystkie typy jakie były w salonie optycznym. Mąż uważa że super w nich wyglądam, ja mam wrażenie że widać tylko okulary. Ale pomijając to. Mam zmienione szkła i tu jest ból. Mam -4 i do tego na jednym oku astygmatyzm i o ile moc szkieł się nie zmieniła to mam dolozone cylindry i mi oczy szaleją, łóżko, stół, blaty w kuchni dziwnie krzywe i przy zmianie pola widzenia gubię ostrość. Pani ostrzegała że będę musiała się przyzwyczaić (poprzednio też tak miałam) Ale tak mi ciężko i źle, że aż mnie oczy i głowa rozbolaly i jak Ola poszła spać to i ja się położyłam czego nie mam w zwyczaju. I w ogóle zmęczenie mnie dopadło. A miałam dokończyć sprzątanie samochodu. W domu też nic nie ruszone, pralka nie wstawiona, codziennie z Zuzia ćwiczymy pieśni, robimy lekcje jak Ola śpi a dziś nic. Tak zmęczona już dawno nie byłam.
A co wam jeszcze napisze- księdzu ostatnio bardzo często w kościele na spotkaniach porusza kobiece sprawy, i dzis też, no bo mamy prawo źle się czuć, miec gorszy humor bo okres, bo hormony itp. Itd W sumie to nie wiadomo do czego on dziś zmierzał bo mówił kiedy pierwsza spowiedź dzieci a przeszedł do tego tematu i jedna mamą wstała i mu się straciła z pytaniem "to kiedy tą spowiedź?". Super ze miala odwage 👏. Ja wszystko rozumiem, normalne ludzkie sprawy Ale żeby ksiądz w kościele i nas pouczal to chyba lekka przesada.
Ach, pochwalę się, pierdola ale oko moje cieszy każdego dnia- mam za oknem pięknie kwitnąca kolorowa rabate- były krokusy, zonkile, teraz szafirki, korona cesarska, tulipany i "łąka" cudnych intensywnie kwitnących stokrotek z własnego siewu a na parapecie w kuchni 3 sięgające do połowy okna pomidory (tez sama sialam) i nawet niedługo pomidorki będą bo udało mi się je zapylic (robie za pszczółki 😂). Tylko mam plage ziemiorek, aż nicienie na nie kupiłam (robalem na robala) Ale nie wiem czy to pomoże, żrą po kolei moje małe siewki i mają się w najlepsze.
A to jeśli chodzi o okulary, to niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość. U mnie też zrobiłam przed ciąża lekki astygmatyzm, nawet optyk mówił, że w sumie to bym mogla nie robić okularów, bo większość ludzi taki ma i normalnie fukcjonuje. No ale ja chciałam, bo mi przeszkadzało i czułam różnice przed kompem w pracy. I mimo że mam je dwa lata (zakładam do jazdy samochodem i do komputera) to za Chiny ludowe nie mogę w nich np jeść. Siedziec przy stole i jeść czy robić takiech precyzyjnych rzeczy, które zmuszają że ręka przybliza sie do twarzy. I to nawet nie chodzi o czytanie. Tylko jak przybliżam rękę do twarzy. Obraz mi się wtedy jakoś rozjeżdża i świąt wiruje.
Co do księdza, to on tak przy dzieciach? Czasem mam wrażenie, że oni bardzo kobiet nie lubią....
No to gratulacje Pani ogrodniczko 😉 czyli masz rękę do roślinek i rośliny też Cię lubią. To na lato pomidorki z własnego krzaczka jak znalazł 😋😋 pycha! Super, że tak ładnie rośnie. -
Hej
I my się staramy o drugiego bobo. Mamy już półtoraroczną córkę i właściwie już prawie rok jak się staramy. Miesiąc temu odstawiłam kp, bo lekarz sugerował, że to może tu być problem. Po drodze w grudniu ciąża pozamaciczna, która na szczęście sama się ewakuowała, w lutym ciąża biochemiczna, a teraz czekam na okres i testuję , póki co testy negatywne, mam już 31dctesty negatywne , ale szyjka jakaś taka dziwna najpierw była długa i zamknięta, a teraz jest rozpulchniona i zamknięta 🤔 już nie wiem co mam myśleć czy możliwe, że testy jeszcze nie wykrylyby ciąży , przez myśl przechodzi mi jeszcze kolejna ciąża pozamaciczna, bo owu była po tej samej stronie, ale oby nie
-
Cześć dziewczyny! Jeśli można chętnie dołączę, mam w domu 3 latkę obecnie 13 cykl starań o drugiego maluszka. I jak na razie zadnej ciąży 🤷♀️ Obecnie 3 cykl po drożności jajowodów ( oba drożne ) czyli niby te do 3 najbardziej prawdopodobne szanse się kończą. Chyba straciłam nadzieje na powodzenie. W pierwsza ciaze szybko się udało zajść.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2022, 22:20
-
Żelka1990 wrote:Cześć dziewczyny! Jeśli można chętnie dołączę, mam w domu 3 latkę obecnie 13 cykl starań o drugiego maluszka. I jak na razie zadnej ciąży 🤷♀️ Obecnie 3 cykl po drożności jajowodów ( oba drożne ) czyli niby te do 3 najbardziej prawdopodobne szanse się kończą. Chyba straciłam nadzieje na powodzenie. W pierwsza ciaze szybko się udało zajść.
Hej czasem właśnie jak się niespodziewamy, to się udaje. Bo jednak nasza głowa też tutaj bardzo dużą rolę odgrywa. Więc zawsze jest jeszcze nadzieja. Także nie poddawaj się i do dzieła 😉 ja w poprzednich ciążach też raczej bez problemowo, bo po 4 cyklach. A teraz juz 8 cykl i nic 🤷♀️ ale u mnie kp tutaj ma duży wpływ.. -
Maliorettka wrote:Hej
I my się staramy o drugiego bobo. Mamy już półtoraroczną córkę i właściwie już prawie rok jak się staramy. Miesiąc temu odstawiłam kp, bo lekarz sugerował, że to może tu być problem. Po drodze w grudniu ciąża pozamaciczna, która na szczęście sama się ewakuowała, w lutym ciąża biochemiczna, a teraz czekam na okres i testuję , póki co testy negatywne, mam już 31dctesty negatywne , ale szyjka jakaś taka dziwna najpierw była długa i zamknięta, a teraz jest rozpulchniona i zamknięta 🤔 już nie wiem co mam myśleć czy możliwe, że testy jeszcze nie wykrylyby ciąży , przez myśl przechodzi mi jeszcze kolejna ciąża pozamaciczna, bo owu była po tej samej stronie, ale oby nie
Cześć! To czyli mamy podbny problem jeśli chodzi o kp, tylko że u mnie jeszcze nie jest do końca odstawiona. Zostało do zasypiania...
Szyjki nigdy nie sprawdzałam więc nie jestem w stanie poradzić i coś podpowiedzieć. Chyba że owu była później i jeszcze nie wykryły.. 🤔 -
Witam nowe staraczki. Powodzenia i wytrwałości wam życzę. Nie życzę wam takiego maratonu jak u nas (ponad 4 lata staran) Ale wierzcie że wszystko jest możliwe.
Ja się odezwę po imprezie, o ile ją przeżyje 😥. Z teściowa się kloce niemalże codziennie (nawet wczoraj przy mojej mamie), moja mama ostatnio też mnie krytykuje i nie mam od niej wsparcia, nie wiem- może rzeczywiście wszystko robie źle, do nowych szkiel nie mogę się przyzwyczaić i nikomu nowe okulary poza mężem się nie podobają. Tak więc co rano garść leków (ziołowy na uspokojenie, witaminowe na układ nerwowy, na zylaki), spinam d.... I do przodu. Ogolnie mamy juz wszystko kupione i zalatwione, pozostaja techniczne sprawy jak prasowanie ubran i odswiezenie samochodu pod koniec tygodnia. A, i jeszcze 4 sukienki kupione na allegro muszę zwrócić🙃. Córka marudzi że to już niedługo a ja jej tłumacze że dobrze że już niedługo bo jeszcze trochę i będzie po wszystkim 😁. No i modlę się w duchu żeby było dobrze, o ładną pogodę i żebym poradziła sobie z małą Olą, bo mały człek ale krnabrny i uparty i zasiedzialy w domu. To jest moje pierwsze dziecko do komunii to mam stresa, pójdę do kościoła wśród innych rodziców to jakoś to wszystko odchodzi (wiekszosc mam mialo juz dziecko do komuni i mowia ze nie taki diabel syraszny), przyjdę do domu to czuje wielki niepokój tym bardziej że jest komu go podniecać. Musi być dobrze, będzie dobrze.
Ja do roboty, Wy wypoczywajcie i korzystacie z pogody bo zapowiadają bardzo ładną (nawet na 8 maja). Pa -
Iza dasz radę! 💪 masz tę moc, masz tę moc! 😁 (swoją drogą nie oglądałam krainy lodu, ale wszystko przede mną).
Jesteś już na ostatniej prostej..
A co do teściowej i mamy, myślę że nie Ty źle robisz, a po prostu masz inne podejście niż one, a czy złe, nie sądzę. Tylko czasy inne, Wy inni jesteście, myślę, że dzieci Twoje chyba szczesliwe są 😄
Także do dzieła i przetrwasz tego 8 maja!
Ja walcze z glutem dalej... Mały chochliki za nic w świecie nie chce odciągać. Ah aż musze z mężem działać w tej sprawie...
Grilla u nas nie było, ale wyciągnęłam stół i krzesła z kuchni i chociaż obiad i lody były na zewnątrz. -
Iza37 myśle, ze problem nie jest w tobie tylko w teściowej i twojej mamie. Które zapewne maja inna wizje i maja problem z tym, ze nie robisz jak im się podoba.
Głowa do góry i nie pozwalaj by ktoś powodował w tobie tak złe emocje i takie stany, ze musisz brać leki.
-
Gdzieś czytałam, że tesciowe i mamy kłócą się o wszystko, bo po prostu im nie było dane tak robić jakby chciały. I przez to se sfrustrowane i tą frustrację przenoszą na kolejne pokolenia widząc, że robią tak jakby one chciały za młodu.
Ciekawa teoria, ale w sumie to nadal nie dotyczy nas, tylko to ich problem z akceptacją, że ktoś robi coś inaczej..
A w ogóle szalona dziś jestem, bo cały dzien myslam że jest niedziela i wchodząc tutaj myślała, o matko ciekawe jak tam Iza i komunia 🙈 a tutaj wtorek 🤣 -
Witam. Miałam odezwać się po imprezie no ale... Kurczaczki, przygotowania idę pełna parą i to całkiem sprawnie, wczoraj było wielkie sprzątanie kościoła, dzwonnicy i terenu wokół, nawet koszulę już uprasowalam mężowi i inne ubrania, została do doprasowania Zuzi suknia (gdzieniegdzie ma lekkie zagniecenia) i moja sukienka, i dziś w planach ostatnie odkurzanie samochodu (od 2 tyg. coś w nim po trochu robie taki brudas po zimie A że nie mamy kostki na podwórku to się ciagle nosi), nawet tapicerkę upralam. No ale wyniknal jeden ogromny problem- Ola za żadne skarby świata nie chce wsiąść do samochodu, nawet nie chce do niego podejść, a jak widzi że się ubieramy i ją chce ubrać to się drze, wyrywa, no Armagedon. We wtorek wybraliśmy się do kościoła. Oczywiście próby wsadzenia do samochodu skończyły się fiaskiem, mąż i Zuzia pojechali sami, my wróciliśmy do domu (nie dałem rady nawet siłą) i resztę dnia przeryczalam, mało co domu łzami nie zalałam, nie bylsm w stanie sie uspokoic bo co ja mam zrobić w niedziele jak tak będzie. Nawet wymyśliłem że nie ja pójdę na komunię tylko zostanę z Olą Ale to głupi pomysł. Tylko tak naprawde nie mam z kim zostawić Oli. Wczoraj teść zaproponował że zostanie (o teściowa nie pytajcie) tylko on nie potrafi pieluchy zmienić. I tak pomyślałam że może poproszę o pomoc pania Ukrainke która u nas pracuje, ona ma taką wnusie, Ola się z nia bawi, teść pomoże i może razem dadzą radę. Bo tak naprawdę jestem w kryzysowej, podbramkowej sytuacji.