Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka ja też myślę że z maluszkiem trzeba zaraz iść do lekarza, nie czekać. Tak jak Ola to albo nie chodzę albo czekam max.do 5 dni i idę jak nie jest lepiej. A dzisiaj byłam z Zuzia u lekarza, miała iść do szkoły a zabrałam ją ze sobą na rehabilitację i spowrotem wstąpiliśmy do przychodni (po drodze było). Ma już długo paskudny kaszel, na szczęście jeszcze nie zapalenie oskrzeli, o krok ale trzeba tego się pozbyć, no i do końca tygodnia w domu. Tak więc ja 4 tydzień z katarem, Zuzia drugi tydzień a od poniedziałku i Ola z gluten. Ale Ola chodziła ciągle przez 2 tyg. do przedszkola, no sukces 💪. I dzisiaj ma urodzinki a ja imprezkę dziś szykuje.
Byliśmy na Igrzyskach śmierci. Jak komuś podobały się wcześniejsze części to polecam i tą część. Naprawdę warto. -
Tiril, no jest szansa na same święta. Tak doslownie na kilka dni przed. Wiec jaramy sie jak pochodnia 🤪 i trzymamy kciuki żeby żadnych obsuwek nie było. Najlepsze to juz prezenty na święta sobie zrobiliśmy. Bo kupiliśmy nowy telewizor i robota mopujaco odkurzajacego 🤣 były promocje na Black Friday. A mieliśmy dopiero jak sie wprowadzimy kupić 🤣
No na szczęście osluchowo czysto tylko od kataru ma ten kaszel. Ale i tak lekarz chce ją w piątek zobaczyć. Marcelinka po 2 tygodniach dzis pierwszy raz poszla do żłobka. Bo tez sam kaszel i katar.
Właśnie u nas jakas zaraza panuje że sam kaszel jest po kilka tyg..
Iza toz to sukces z Olą tyle czasu ciagiem i to w takim sezonie infekcyjnym.
Ojeju to ja nawet nie widziałam że nowe igrzyska śmierci są 😱
To dziś te urodziny? Jakos mi sie wydawało że ona grudniowa. -
Kropka ja też chcę takiego robota 🤤. Naprawdę mi się marzy. A jak narazie to jutro oddaje dywan do pralni mechanicznej i potem wraca on do pokoju dzieci a sobie chce kupić do salonu inny, tylko też ceny powalają. I jeszcze jedna szafa do pokoju dzieci by mi się przydała. Same wydatki.
Moja Ola to andrzejkowa dziewczyna, dziś ma urodzinki, była imprezka i tort (sama robiłam) i prezenty, i oczywiście uśmiech dziecka.
A oglądałaś Igrzyska śmierci? Ten teraz kinowy to prequel.
-
To wszystkiego najlepszego dla Oli 😍 zdrowia przede wszystkim !
Tak oglądałam igrzyska i nawet spoko mi się podobały.. oczywiście bez szału. Ale podobały. Także pewnie i to by przypadło do gustu. Ja sie nie mogę doczekać Diuny 2. Próbowałam starą Diunę obejrzeć ale jest obleśna i zagmatwana, że wymieniłam. Obleśna w sensie Harkonnen ten baron jest taki obleśny że nie mogłam zdzierżyć go.
Oo my kupiliśmy Roborck q7 max plus. Z bazą. Ale też mocno zastanawialiśmy sie nad S8 bez bazy. Ogólnie S8 jest juz lepszy od q7.ale bez bazy tyle samo kosztuje. A x bazą to kosmiczne pieniądze... 🫣 Ale to było moje marzenie, bo x racji meza zawodu, to u nas ciągle piach, igliwie w domu.
O tak dywany to nie tania rzecz. W ogóle teraz wszystko ma takie ceny, że z nóg scina 😱 -
Kropka dziękuję w imieniu Oleńki.
Bąbel tak zakatarzony że już czerwono pod noskiem od chusteczek. Ale nie kaszle tylko wszystko idzie na zewnątrz.
A Zuzia - mamy z nią ostatnio problemy. Dziś miałam dzień "matka ma dość, jedzie w Bieszczady". I Bieszczady jak Bieszczady ale porządnie nakrzyczalam na nią bo na spokojnie nic nie dociera, wygarnelam jej wszystko, przedstawiłam czarny scenariusz jak się nic nie zmieni no i musiałam wyjść z domu żeby ochłonąć i żebym o jeden krok za daleko się nie posunęła, taka wku.... byłam. Naprawdę mam dość. -
Kropka6 wrote:Czyli Iza to prawda małe dzieci mały kłopot duże dzieci duży kłopot.. ale az tak daje w kość..
Tak, daje w kość. Zero, zainteresowania czymkolwiek- żeby swój pokój posprzątać, pomoc coś mi, czytać lekturę, uczyć się tylko stawia wymagania, obraza się, krzyczy i najlepiej jak zamknie się w swoim pokoju, wejdzie pod kołdrę i z komórką. A matka czasem pada na ryj i nie raz słyszy "bo to twoja wina bo nie nauczyłaś mnie np. piosenki na muzykę czy z matematyki. Ręce mi już opadają. -
Iza nie wiem czy moge napisać tak, ale trochę to brzmi z jej strony jak wołanie o zainteresowanie Wasze jej osobą. Może jak sezon wszystkich ogórków itp sie zakończy przyjdzie czas świąteczny i Twoja obecność e domu bedzie wieksza, to i jej zachowanie sie polepszy.
Bo wydaje mi sie że jesteście kochająca się rodziną. A ona wkracza w nastoletni wiek więc zmienia Wam się córka po prostu z małej dziewczynki z panienke. I wyjdzie jeszcze do Was słońce, tylko musicie przetrwać ten czas i znaleźć dla Waszej rodziny odpowiedni język komunikacji.
Kurde brzmie jak jakiś psycholog. Może zamianst w IT powinnam w to iść 🤣 -
Kropka psycholog obecnie też ma branie 😆
Ale tak na serio to możesz mieć rację. Tylko że ja nie wyrabiam. Ona nie umie albo nie chce uczyć się sama, go tego przerozne pracę plastyczne i techniczne, czas nas goni bo nic nie robiła, w tym tygodniu 3 sprawdziany, nerwy, stres i wychodzą takie akcje jak w czwartek. Ja też mam inne obowiązki a nie drugi raz chodzić do szkoły. W polu teraz nie mam pracy- nie zdążyłam zrobić bo zamarzło ale chcę dom posprzątać a ja nic nie robię tylko ganiam Zuzię a i tak jak z nią nie usiade to nic nie zrobi.
-
Ale się zdenerwowałam. Nie, nie na Zuzię. W piątek był organista z opłatkiem, mnie nie było, była teściowa, Zuzia i Ola która siedziała akurat na kibelku. No i co- obcy chłop zlustrował mi kuchnie, zobaczył kości na talerzu, rzucił komentarz że dziś pierwszy piątek miesiąca (ja oczywiście zapomniałam o tym), wychodząc ośmielił zajrzeć do dziecka które nadal siedziało na kibelku i jeszcze z tekstem do Oli "nie przyszłaś do mnie to nic nie dostałaś" (no jak miała przyjść jak nie mogła). No ludu, jak tak można. Chyba moja sprawa co jedliśmy a jak zapomniałam to mój grzech i jeszcze pchać się komuś do łazienki.
-
Po pierwsze patrzę że moj post do poprzedniej Twojej wiadomości sie nie załadował..
A po drugie najważniejsze. To on mógł jak ktoś jest w łazience.. to jest obleśne i przede wszystkim nie taktowne i przekraczajace granice intymne . Oj tak rozumiem Twoje wzburzenie. Kurde a teściowa pewnie mu wtórowała... Zamiast opierdo.. od góry do dołu.. to już dziecko nie może mieć prawa prywatności? Aż i we mnie sie zgotowało.. -
Co do poprzedniej wiadomości, to może Zuzia taki typ dziecka., ze potrzebuje kogoś obok siebie w takich zadaniach, ale rozumiem tez i Twoje sfrystrowanie, bo jednak staje się starsza i samodzielna, a tej samodzielności nie ma. A i praca obowiazki nie maleją.. dzieci kurcze to taki rollercoaster życiowy..
-
U was też taki mrozisko? Ola jutro z glutkiem idzie do przedszkola, byłam dzisiaj, uprzedziłam że przyjdzie z katarem 🤦, najważniejsze że nie kaszle. Wszystko ją omija, takie fajne rzeczy robią ale Mikołaja to nie pozwolę jej przegapić. Aż sukienkę jej kupiłam bo po Zuzi świąteczna za duża 😀.
Bo do Zuzi to widzę że to bardziej mi zależy na jej ocenach niż jej. I chyba odpuszczę, po co ganiać jak jej nie zależy. -
Tak zimno 🙈 w na święta pewnie nie będzie sniegu i mrozku 😛
Trójki z przedmiotów tez nie są złe. A w dzisiejszych czasach licza sie umiejętności i spryt niz te 5 i 6 w nauce.. niestety te testy itp tak konstruowane że nawet inteligentne dziecko nie może sie wpasować w klucz.. -
Kropka a z obserwacji ci gorsi uczniowie lepiej sobie radzą w dorosłym życiu niż ci najlepsi. Ja bardzo się cieszę jak przynosi dobre oceny, ale nie mówię córce że musi być najlepszą. Na koniec roku miała średnia 5,23, jak dla mnie świetnie, dla mojej teściowej źle bo powinna być najlepszą w klasie a nie jest i prosto z mostu tak dziecku powiedziała 🤦. I dla mnie to jest dopiero paranoja.
Mój jeden kotek chyba stracił dziś jedno z żyć. Dobrze że szybko zareagowałam. Była dziś u nas moja chrzesnica, bawiły się z kotkiem i słyszę przeraźliwy mialk inny niż zwykle, idę a kot ledwo dycha, trochę dziewczynki, trochę sam się przydusił, nie mógł się uwolnić i bez pomocy byłby trupek. -
Teściowa Twoja to nigdy nie bedzie zadowolona.. ona jest tragiczna. Przecież taka średnia jest piękna. Ja pamietam czerwony pasek byl od 4.75 i to juz była super srednia z większą częścią 5..
To kotkowi zostało jeszcze 6? -
Kropka6 wrote:Teściowa Twoja to nigdy nie bedzie zadowolona.. ona jest tragiczna. Przecież taka średnia jest piękna. Ja pamietam czerwony pasek byl od 4.75 i to juz była super srednia z większą częścią 5..
To kotkowi zostało jeszcze 6?
Kropka licząc to jak mąż go ścisnął w drzwiach a ja na niego nadepnelam to tak - 6 mu zostało bo koty mają 9 żyć.
Moj mąż mówi że Zuzia to ma szczęście bo ja jej we wszystkim pomogę, wytłumaczę jak nie umie. On tak nie miał, ani rodzice ani brat mu nie pomagali. Teraz pytałam czy jego rodzice grali z nim w jakieś gry np.chinczyka bo moja mama bardzo często z nami grała, to też nie. I on teraz taki nastawiony żeby chociaż raz na jakiś czas z dzieckiem w coś zagrać, pobawić się mimo że jest się zmęczonym.
-
Hej ja wracam tutaj po prawie 8 latach. Drugi mąż, starania o drugie dziecko. Dopiero zaczęliśmy po wyjęciu wkładki. W tym cyklu była pierwsza próba. Póki co nic nie odczuwam tylko takie uczucie rozpierania w podbrzuszu i wczoraj podczas seksu taki dyskomfort jakbym miała w środku gąbkę, takie napuchnięcie i nieprzyjemny lekki ból. Ogólnie od wczoraj lekkie kłucie w podbrzuszu i wczoraj okropny ból głowy ale taki że aż miałam ochotę wymiotować. Każdy hałas i światło mnie drażniło.