Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Adele27 wrote:Tak mi sie wydaje. Progesteron w ciagu dnia ogólnie skacze wiec nie wiem czy to by bylo tak widac na wykresie. Ja juz tyle wykresów widzialam z różnymi skokami i byly zakończone ciaza,ze nie warto sie przejmować
ważne,ze byl skok i tyle wystarczy,ze bedziesz miała niespokojny sen i juz temp rano inna
Córka czasem w nocy się jeszcze budzi, bo gdzieś jej noga utknie w szczebelkach czy smoczek spadnie. Nie przejmuję się zatem, choć wolałabym żeby tych gór i dolin nie było
Jeszcze mi do głowy przyszło czy to od pogody nie zależy, bo ostatnio u nas taka w kratkę - raz mamy ukrop w sypialni, raz chłodno. Wydaje mi się, że różnica rzędu 6-7 stopni może mieć jakiś minimalny wpływ na ciepłotę ciała.Matylda
-
magdis wrote:Tanda, też uważam że Twój wykres jest ok. Progesteron jest własnie wydzielany pulsacyjne i mogą występować spore różnice dobowe w jego stężeniu. Jak to się przekłada na wykres nie wiem, u mnie jest bardziej prosty. Jak się tym martwisz to skontroluj sobie parę razy ok.7-8 dpo dla spokoju
W tym cyklu robiłąm badanie - 7dpo wynik 18.Matylda
-
Ja dzisiaj chowam termometr I super mi z tą myślą
Adele27 lubi tę wiadomość
-
Kasia 1805 wrote:Do @ jeszcze kilka dni, a mnie już boli brzuch jak bym miała dostać ją za chwilę
po co jeszcze i to ....
To tak jak u mnie tyle,ze dzis w nocy
a teraz rano nic
Syn 10.2011 ♥️
Starania od luty 2016
25.07.19 - II kreski ♥️
(wakacje+lametta)
-
Kasia 1805 wrote:U mnie też teraz nic. Kurczę ja nie rozumiem po co to boli wcześniej jak i tak później będzie bolało. Do tego przecież jeszcze boli zawsze trochę serce...
W poprzednim cyklu miałam tak,że zabolał mnie brzuch tylko raz 10dpo a później już nic nawet jak @ przylazła to nie bolało. Więc jak boli to można mieć jeszcze nadzieje
w 1 ciąży mnie bolał kilka dni przed terminem @ bardzo a po terminie to już w ogóle skurcze miałam bardzo mocne
Syn 10.2011 ♥️
Starania od luty 2016
25.07.19 - II kreski ♥️
(wakacje+lametta)
-
Ja nie pamiętam jak było z pierwszą, tylko że miałam plemienia i pamiętam że siostra powiedziała kiedyś że na początku ciąży boli brzuch więc może wtedy też mnie bolałAdele27 wrote:W poprzednim cyklu miałam tak,że zabolał mnie brzuch tylko raz 10dpo a później już nic nawet jak @ przylazła to nie bolało. Więc jak boli to można mieć jeszcze nadzieje w 1 ciąży mnie bolał kilka dni przed terminem @ bardzo a po terminie to już w ogóle skurcze miałam bardzo mocne
-
mnie w pierwszej ciąży też bardzo bolał brzuch jak na @. Zaczął 2 dni przed terminem @ więc myślałam że przyjdzie wcześniej i co chwilę latałam sprawdzać do łazienki czy już jest. I tak latałam kilka dni aż w końcu mnie olśniło żeby może jednak zrobić testAdele27 wrote:W poprzednim cyklu miałam tak,że zabolał mnie brzuch tylko raz 10dpo a później już nic nawet jak @ przylazła to nie bolało. Więc jak boli to można mieć jeszcze nadzieje w 1 ciąży mnie bolał kilka dni przed terminem @ bardzo a po terminie to już w ogóle skurcze miałam bardzo mocne
-
Daj Boże, żeby i u nas Adele też tak byłomagdis wrote:mnie w pierwszej ciąży też bardzo bolał brzuch jak na @. Zaczął 2 dni przed terminem @ więc myślałam że przyjdzie wcześniej i co chwilę latałam sprawdzać do łazienki czy już jest. I tak latałam kilka dni aż w końcu mnie olśniło żeby może jednak zrobić test ja też już latam do wc i tylko sprawdzam czy coś jest czy nadal nic.
-
Zgredek co tam u Ciebie? Bylas u lekarza?
U mnie dzis piekny pozytyw na tescie owu, no ale starania zawieszone niestety. Obswerwuje jednak ten cykl, zeby sprawdzic czy nic sie nie poprzestawialo. Jedynie temp nie mierze.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
A ja o dziwo w tym cyklu nic - żadnych objawów zwiastujących @ prócz temperatury. Rano po siku się podtarłam a tam krew. Zawsze mam jakieś bóle, skurcze na 2-3 dni przed.
Piersi mi trochę nadziei narobiły. Nigdy mnie nie bolały po owulce, pierwszy i jedyny raz doświadczyłam tego jak zaszłam w ciążę, więc przez kilka dni myślałam, że się udało. Ale temp. nie rosła, całe szczęście że w tym cyklu zaczęłam znów mierzyć, bo byłoby dziś wielkie rozczarowanie.
Matylda
