Hej dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze?

dawno nie pisałam ale o dziwo jestem na bieżąco z czytaniem, chociaż lecicie jak szalone

miesiąc temu zakładałam kono na ovu a tu juz 200 stron prawie...
U mnie drugi cykl niestety nieudany i ponieważ przeciwciała na różyczkę mi wyszły ujemne to musiałam wziąć szczepionkę. Na szczęście tutaj w Norwegii maja troche bardziej nowoczesna i podobno mozna wznowić starania juz po miesiącu a nie po trzech tak jak mi w Polsce mówili, wiec chociaż tyle. Ale muszę przyznać ze troche dziwnie wrocic do zabezpieczania sie znowu :p
Widze ze ostatnio tutaj sezon na kłótnie i muszę potwierdzić ze faceci to jednak gatunek z innej planety troche, czasem trzeba na nich przymknąć oko i nie zwracać uwagi na te głupoty które w nerwach potrafią powiedzieć. Życzę owocnego godzenia sie

Nana raz juz gratulowalam ale jeszcze raz powiem, super wieści!
Kuchcinka dzięki ze napisałaś o tych żelach, my często używamy i po twoim poście z ciekawości sprawdziłam temat i rzeczywiscie, piszą zeby nawet ślina sie nie wspomagać... Nawet na tym co używaliśmy ostatnio napisane ze niewskazany w czasie starań.
Czy która zamawiała ten concieve plus w koncu? Bo mysle nad nim tylko nie wiem czy mi do Norwegii wyślą