Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Kuchcinka prawda jest taka ze starasz sie juz bardzo długo i większość z nas nie umie sie postawić w Twojej sytuacji. Wszystkie nasze rady bedą jak te wszystkie rady które słyszałam od ludzi, którzy chcieli dobrze ale nie mieli pojęcia o czym mówią, kiedy chcieli mnie pocieszyć po tym poronieniu. Tak ja sobie to wyobrażam.
Twoj przypadek jest zobrazowaniem tego ze życie jest totalnie nie fair. I masz prawo miec dola, gorsze momenty, masz prawo czasem sie wściekać na cały świat - ale tak jak napisałaś, jestes mega rozsądna babka, nie popadasz w obsesje, nie wariujesz, robisz wszystko co powinnaś w tej sytuacji robić- poszerzasz swoja wiedzę na temat zachodzenia w ciąże i własnego organizmu, wyciskasz z lekarzy tyle ile mozesz, a przy okazji starasz sie prowadzić normalne życie, znaleźć kolejna prace która ci pozwoli tez sie skupić na czymś jeszcze i CZEKASZ na to upragnione dziecko. Nie wyobrażam sobie ze mozesz cos wiecej i tez ciezko mi sobie wyobrazic ze ktoś znosiły by to lepiej i z większa godnością niż ty.
Ja wiem na sto procent ze bedziesz mama. I to nie jakaś tam zwykła mama. Bedziesz cholernie wspaniała mama, która dla swoich dzieci zrobi wszystko i bedzie je kochała nad życie bo sie o nie wystarala jak tylko mogła. Nic wiecej Ci nie potrafię powiedzieć, wiem ze to nastąpi ale niesprawiedliwe jest ze musisz tyle czekać- ze którakolwiek z nas musi tyle przeżyć zeby doczekać sie tej ciąży.
Ja np nie umiem powstrzymać takich myśli o tym jak nie fair jest to ze moje kolezanki pozachodzily w ciąże bo zapomniały na czym polega antykoncepcja, jedna z nich pila, paliła i nie wiadomo co do 4 msc bo nie wiedziała, kolejna tez totalnie na luzie cała ciąże, a ja swoja wychuchana i wyczekana ciąże straciłam. I me zrozumcie mnie zle, ciesze sie ze u nich było wszystko dobrze i uwielbiam te ich dzieciaki, ale czuje takie rozgoryczenie ze u nich to poszło tak łatwo, a u mnie wyszło tak okropnie.
Dlatego piszmy jak tak sie czujemy, mamy do tego pełne prawo, czasem po to zeby usłyszeć jakaś poradę a czasem zeby po prostu sie troche wyżalić bo gdzie jak nie tu...
Uff przepraszam ze ten wywód ale tak mnie naszło skoro nie moge spacWojcinka lubi tę wiadomość
Aniołek 29.12.16
-
Forumowiczka co sie zle zaczyna to dobrze siekonczy
nie martw sie na pewno się wszystko ułoży, wiele z nas miewali z tego powodu ciche dni z mezem
X
Ale miałam sen , snilo mi sie ze bylam na wizycie, i lekarz powiedzie ze będziemy mieli coreczke
Wczoraj myślałam nad imionami ale nie wiem co mój mąż na to , jesli chlopiec to Staś a dziewczynka to Basiajak wam sie podobają?
Chyba poczułam wczoraj ruchy , po poludniu jak lezakowalam czulam takie delikatne pukniecie a potem takie smeranie w brzuchu , wieczorem jak sie położyłam tez cos mnie tam smeralo i laskotalo, ciekawe czy dzis tez będę cos czułaWojcinka, sheerah24 lubią tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Mila123 wrote:Kate gratulacje kochana !!!!
Ja rowniez po wizycie synek wazy 2300gr ale glowka jest juz bardzo nisko i gin mowila ze moze 2-3 tyg i moze zaczac sie akcja przepisala mi jakies saszetki na utrzymanie i za 2 tygodnie 24 stycznia kolejna wizyta. Na szczescie podjechalismy do hurtowni po wizycie i w zasadzie juz wszystko mam jeszcze kilka pajacykow dokupie i bedzie. Aha no i Kuchcinko mozesz mi zmienic termin. Cc ustalone na 17 lutego ( o ile dotrwamy )musze sie oswoic teraz z tym wszystkim i oby maly nie chcial zbyt szybko wyjsc na swiat niech jeszcze posiedzi u mamusi.
a imię juz wybraliście, bo nie pamiętam
Mila123 lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
polmi wrote:Zrobie - następny cykl będę tylko u lekarza ! I przeczytam pierwszą stronkę !
Oby to wszystko podziałało+ nasze witaminki i na pewno się uda
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
nick nieaktualnyDzień dobry.
Widzę, że większość staraczek przechodzi dość spory kryzys. I ja wam powiem, że u mnie nie jest lepiej. Cały cykl byłam spokojna, wszystko na luzie, nie nakręcałam się. Przyszła miesiączka i też był luz. A chwile później wszystko się sypnęło. Staram się z tym walczyć. Nie dać się temu, ale coś kiepsko mi to wychodzi.
To wszystko miało wyglądać całkowicie inaczej. Wydaje mi się, że nie mam prawa narzekać. Nie staram się długo, mam już w domu moje serduszko.
Ale tuż za plecami siedzi mi moja stara znajoma - depresja. Narazie ją ignoruje, ale coś czuje, że niedługo zaproszę ją na winko. Pogadamy i zostanie na dłużej. Ewentualnie wezme się w garść, palne jej łopatą w łeb i pogonie w pizdu.
I co to da? Za miesiąc znów przyjdzie i będzie za mną łazić krok w krok. Ja będę robić dobrą minę do złej gry, rodzina będzie szczęśliwa a ja wieczorem usiądę i załamię ręce. Pozwole sobie wtedy może na łzy albo w końcu urżnę się w trupa i będę sobie leżeć z samolotami nad głową i resztką godności wsadzoną w swój tyłek.
Kuźwa no każda opcja jest chujowa.
Jestem zmęczona. Zmęczona myśleniem, wymyślaniem scenariuszy z heppy endem przed snem, łzami i wiarą, która łamie się jak przepalona zapałka i strachem, że to dopiero początek, że nie jestem nawet w połowie drogi. I czasem myślę, żeby jebnąć to wszystko. Zostawić życie jakim jest. Iść po plastry anty i uspokoić hormony. Po co pozwalać na to by coś zjadało Cię od środka. A później myślę o was. O Kate jak tuli Fabianka. O Natce i Martynce jak głaszczą swoje brzuszki. O Inie i Taszy i ich cudzie. O Kuchcince i tym przez co przechodzi. O was wszystkich. I walę się w głupi łeb, bo jak tu was zostawić?
U mnie to dopiero początek a czuje się jakby zerzarł mnie mój pies a później wypluł w kawałkach na środek salonu i kazał walczyć. No kurwa.
Uff wyrzuciłam to z siebie. Idę kawe robić.
Miłego dnia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 08:54
-
Hejka dziewczynki. Ja właśnie siedzę w laboratorium i tak czytam czytam i widzę, że moja depresja sama nie jest....
Kuchcinka Masz tę moc, masz te moc
Kurde ja jem niekiedy dużo cebuli ale nigdy nie czułam cebuli tam na dole
Forumkowiczka a właśnie o Tobie myślałam, że pewnie Ci się udało i masz nas w du...
MyE nie wiem co bierzesz ale też to chce
Caroline29 i Staś i Basia mi się bardzo podobają
MyE, caroline29, Wojcinka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny i chlopie:) co dokryzysu to powiem tak ja juz dawno nic nie mierze niebadam staram sie regularnie bzykac i tyle tylko coraz czesciej dociera do mnie ze z niedroznym jajowodem gdzie jest owulacja to nigy wciaze nie zajde nie ma co sie oszukiwac niby daje sobie jeszcze ten i przyszly cykl na sprawdzenie jak zadziala CLO ale wiem ze nie musze miec owu z droznego i tylko in vitro a wiadomo chcialabym naturanie. Wiem ze kazdy powie ale skoro jest in vitro to po co czekac ale to nie jest takie proste po pierwszee drogie jak choera a podrugie kazda kobieta chce jakos sama zajsc a in vitro nie daje pewnosci i ja zyje teraz tylko do wizyty gdzie mam uslyszec wyrok. Potem sie z tymoswajam i staram sie nie myslec o ciazy ale to zawsze gdzies siedzi. Oczywiscie ze ciesze sie jak kolejna dziewczyna mowi ze sie udalo to daje mi nadzieje ze jednak moze kiedys
31 lat - 16cs - ostatnia @ 06.04
4 cykl z CLO
2 IUI- -
Kuchcinka wrote:Ina brakuje tylko Twojego terminu
Ps. Jeśli juz podawałaś to nie krzycz na mnie tylko podaj jeszcze raz
najwyżej się poprawi. I krzyczeć nie będę bo nie pisałam wcześniej
Wojcinka, sheerah24 lubią tę wiadomość
27 lat, pierwsza fasolka
Kolejna wizyta 27.04.2017 godz. 17:30
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Viola... Każda z nas / Was chce by wszystko układało się po naszej myśli... ale kużwa nie zawsze tak jest nie zawsze mamy wymarzonych mężaów, grzeczne dzieci, extra auta, psa co jest wart milion, czy co po niektóre kotów:P.. niestety musimy nauczyć się żyć z porażkami...bo one są na porządku dziennym w naszym życiu.
Kurwa nie mam nic z tych rzeczy -
Mila123 wrote:Tak imie wybrane bedzie Marcel
moi obaj synkowie beda miec imieniny w ten sam dzien 10 marca ) bo wtedy jest Cypriana, Marcela a na dodatek to Dzien Mezczyzny
mamy Marcelka w rodzine , mi tez sie bardzo podoba , tez je biorę pod uwagę
Mila123 lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
nick nieaktualnyO matko! Dzieci to mają genialne pomysły na życie.
Rano poszłam zmienić podpaskę a na to wszystko wpadła bez ostrzeżenia młoda.
-Mamuć kreffff Ci leci. Umierasz?
-To nic takiego kochanie. To okres i każda kobieta tak ma.
-ochyyyyydaaaa.
Przed chwilą wzięła swoją konewkę, nalała wody i leje sobie po spodniach.
Pytam ją czy oszalała i co robi. A ta patrzy na mnie zdziwiona i z najbardziej poważną miną jaką może mieć dziecko odpowiada.
-Podlewam.
I twardo leje dalej tą wodę.
-Po co? - Pytam.
-Muszę sobie wychodować siusiaka zanim przyjdzie okres.
Kuźwa. Moje dziecko choduje sobie ptaszka a ja siedzę i się śmieje. Okropna ze mnie matka.
Martynka1234, kania901, Agnieszka93, anq05, Kaaarooolina89, stella_88, InBlue, Lili91, polmi, Martka10, isi_87, Wojcinka, Wiktoria_20, nana266, Bluebell1984, Mila123, sheerah24, olciaa, Effy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny