Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Bluebell1984 wrote:Ja zaraz jadę do gina na wizytę. Biorę swoje książkowe wyniki i nie-książkowe wyniki męża ze sobą i ciekawa jestem co wymyśli. Stresuję się jak nie wiem co
Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marlena24 wrote:Blubell, całe szczęście nie pracuję w soboty, ogólnie weekendy mam wolne także jest OK.
Przepraszam, bo pewnie przegapiłam, ale jakie badania robiłaś i są ksiązkowe?
Sheerah a Ty jak tam, ładujesz akumulatory na owulację?
a teraz kawunia i czekam na męża:D no ciekawe, czy moje przewidywania jeśli chodzi o rafaello się spełnią
staram się ładować powoli ale jeszcze mam z tydzień czasu.
Ach, zazdroszczę kawuni Ja już dzisiaj po dwóch, rzadko mi się zdarza tyle wypić.
Ja dostałam od Mojego koło 20 róż, póki co Podobno jest coś jeszcze, mam nadzieję, że to: To wybierz sobie jakąś bluzkę to Ci kupię
I jeszcze raz muszę pochwalić Zioła Ojca Sroki! Od razu jak mi się @ skonczył, od razu zalało mnie śluzem, cały czas czuję, ze jest, a jestem z tydzień przed owu.myszeczka89, Bluebell1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bluebell1984 wrote:Ja zaraz jadę do gina na wizytę. Biorę swoje książkowe wyniki i nie-książkowe wyniki męża ze sobą i ciekawa jestem co wymyśli. Stresuję się jak nie wiem co
Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
Bluebell1984 wrote:Właśnie wróciłam do domu i aż sobie piwko otworzyłam
Zrobił mi przy okazji wizyty usg, mam teraz 12 dc, endometrium 11 mm i w lewym jajniku pęcherzyk 17 mm. Mogę komuś oddać na ten cykl, bo bez męża to i tak na zmarnowanie pójdzie
Jak zobaczył wyniki męża, to powiedział, że można by coś z nim zrobić. A ja na to: "nieee, zróbmy inseminację" a gin: "dobra!" Hehe
Okazało się, że on też robi inseminację w szpitalu na NFZ, czyli tysiak w kieszeni gdyby mój mąż był teraz w domu, to zrobiłby już na dniach, ale w sumie dobrze się składa, że go nie ma, to najpierw zrobimy resztę badań. We wtorek idę do szpitala na 1 dzień, żeby zrobić badania na chlamydię, CRP i morfologię moczu. Jak wyjdzie, że chlamydia jest - to czeka mnie kuracja antybiotykami przez 10 dni. Jak okaże się, że nie ma i reszta wyników też będzie ok, to tuż po okresie, czyli 30/31 marca albo 4/5 kwietnia robimy HSG. Też w szpitalu i też w ciągu 1 dnia (ta druga ginekolożka, do której jestem zapisana na koniec marca kładzie na HSG na 3 dni do szpitala, ale nie widzę sensu i nie wiem nawet czy zdążę do niej pójść, skoro ten już konkretniej podszedł do tematu).
Jeśli jajowody będą drożne (albo przynajmniej jeden z nich), to w następnym cyklu po HSG przystąpimy do inseminacji. Nie wiedziałam o tym, ale powiedział mi, że nie robią HSG i inseminacji w tym samym cyklu.
Pytałam co w przypadku, kiedy tylko jeden jajowód jest drożny, czy wtedy celuje się z inseminacją w tą owulację, która będzie z jajnika po drożne stronie - to mówił, że nie, bo tam w środku wszystko jest "ruchome" i do zapłodnienia nie koniecznie musi dojść tylko w jajowodzie, czasami dochodzi na powierzchni jajnika, albo w innym miejscu.Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
Bluebell1984 wrote:Właśnie wróciłam do domu i aż sobie piwko otworzyłam
Zrobił mi przy okazji wizyty usg, mam teraz 12 dc, endometrium 11 mm i w lewym jajniku pęcherzyk 17 mm. Mogę komuś oddać na ten cykl, bo bez męża to i tak na zmarnowanie pójdzie
Jak zobaczył wyniki męża, to powiedział, że można by coś z nim zrobić. A ja na to: "nieee, zróbmy inseminację" a gin: "dobra!" Hehe
Okazało się, że on też robi inseminację w szpitalu na NFZ, czyli tysiak w kieszeni gdyby mój mąż był teraz w domu, to zrobiłby już na dniach, ale w sumie dobrze się składa, że go nie ma, to najpierw zrobimy resztę badań. We wtorek idę do szpitala na 1 dzień, żeby zrobić badania na chlamydię, CRP i morfologię moczu. Jak wyjdzie, że chlamydia jest - to czeka mnie kuracja antybiotykami przez 10 dni. Jak okaże się, że nie ma i reszta wyników też będzie ok, to tuż po okresie, czyli 30/31 marca albo 4/5 kwietnia robimy HSG. Też w szpitalu i też w ciągu 1 dnia (ta druga ginekolożka, do której jestem zapisana na koniec marca kładzie na HSG na 3 dni do szpitala, ale nie widzę sensu i nie wiem nawet czy zdążę do niej pójść, skoro ten już konkretniej podszedł do tematu).
Jeśli jajowody będą drożne (albo przynajmniej jeden z nich), to w następnym cyklu po HSG przystąpimy do inseminacji. Nie wiedziałam o tym, ale powiedział mi, że nie robią HSG i inseminacji w tym samym cyklu.
Pytałam co w przypadku, kiedy tylko jeden jajowód jest drożny, czy wtedy celuje się z inseminacją w tą owulację, która będzie z jajnika po drożne stronie - to mówił, że nie, bo tam w środku wszystko jest "ruchome" i do zapłodnienia nie koniecznie musi dojść tylko w jajowodzie, czasami dochodzi na powierzchni jajnika, albo w innym miejscu.
nooo, konkretny lekarz, super!
jaka jest szansa, że on przyjmuje w Warszawie?
Cieszę się, że nadzieja u Ciebie wróciła, CIESZĘ SIĘ BARDZO, musi się udać, teraz tylko czekać na Twojego mężaBluebell1984, Wojcinka lubią tę wiadomość
-
Bluebell1984 wrote:Noooo, powiem Ci, że jak mam już plan działania, to i nadzieja wróciła teraz najważniejsze, żeby te jajowody były drożne
Zapomniałam napisać najważniejszego piękny pęcherzyk i cudne endometrium. Biorę wszystko! Zaklepane! I popluteInk@, sheerah24, Bluebell1984 lubią tę wiadomość
-
Bluebell1984 no to pięknie! Teraz tylko iść wg planu i będzie fasoleczka
Super cieszę się że konkrety uslyszalas
P.s. Tak z innej beczki czy wiecie co to są za badania genetyczne z krwi które wykonuje się by sprawdzić czy dziecko jest chore? Bo moja gin mi wspominała o tym gdyby jakimś cudem się udało to że będę takie badania robić a w sumie zapomniałam zapytać co to takiegoBluebell1984 lubi tę wiadomość