Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja tez mam do rodzinnego domu 70 km ale 7 lat to zdążyłam się przyzwyczaić ale jak pojawi się maleństw to będzie mi ciężko nie będzie miał mi kto pomoc. Dobrze ze męża siostra i ciocia blisko mieszka i sąsiedzi pomocni to mysle ze nie odmowia pomocy :)teściow niestety nie mam.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Caroline ja przeprowadzalam się do męża z południa Polski praktycznie nad samo morze
Rodziny nie mam na miejscu
Gdy syn sie urodzil w lutym tesciowa zmarla w maju. Rok pozniej w sierpniu tesc takze sami sobie musimy radzic. Jest nieraz ciezko. Maz ost zmienil prace aby weekendy miec wolne i pogodzic nasze prace z przedszkolem malego. Mamy dobra kolezanke ktora czasem zabiera mlodego do siebie po przedszkolu wiec to jest dla nas duza pomoc. Mielismy nianie ale to starsza kobieta i zaczela nie dawac rady brala malo kasy a na inna nianię poprostu nas nie stać więc trzeba kombinowacWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 17:55
-
Martka10 a z jakiej części polski jesteś? Czasami życie jest trudne ale z kazda zmiana czy decyzja trzeba się pogodzić zaaklimatyzować i przede wszystkim w danej sytuacji wybrnąć tak żeby kazda ze stron byla zadowolona nie zawsze się uda ale czasem człowiek się przyzwyczaja i wiążą się z tym nowe plany.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Olciaaa a prowadzisz wykres? To do piątku z testowaniem czekasz a który dc u ciebie?
Monia to który cykl staran byl u was ? Nie wazna ilość testów wazna jakość moczu hehe
Ja tez mazowieckie po Radomiem mieszkam do warszawy mam 70 km.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
nick nieaktualnyCaroline, u nas bylo tak ze przez trzy lata stosunek przerywany, od technikum mialam problemy ginekologiczne nalykalam sie sterty hormonow, pozniej ta doagnoza z endometrioza, potem odstawilam wszystkie tabletki i lekarzy powiedzialam ze dam sobie czas. Nie staralismy sie o dziecko wczesniej jakos ale martwilo nas to ze wszyscy naokolo jakies wpadki a my przerywany i nic.. i w tym miesiacu siedzac w jacuzzi na basenie ktoregos popołudnia rzucilam rozmowę o dziecku ze fajnie by bylo miec juz pierwsze, do slubu jeszcze dwa lata ale to mnie nie przeszkadza akurat.
I skonczylo sie to tak ze przez caly okres dni plodnych szalelismy do końca i mialo nyc tak ze jesli nic nie bedzie pojdziemy sie zbadac za niedlugo na plodnosc.
Tak naprawde to byl pierwszy miesiac starań.
Mój jakos super nie zareagowal narazie smial sie tylko no co ty to ja bylem taki ostrozny przez ten czas co przerywany
Dopoki nie zobaczy zdjecia usg to nie uwierzy mowicaroline29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Monia ja Warszawa
Wiecie co, cały dzień nie mogę się skupić na niczym innym oprócz na tych moich nieszczęsnych lekach Obawiam się że mogę coś pomieszać. Codziennie biorę kwas foliowy co nie jest powodem moich zmartwień. Przyczyną są ZIOŁA... Od początku cyklu biorę Castagnus, a wieczorem piję ziółka o. Sroki. Mam tą mieszankę ziół bez niepokalanka. Tylko:lebiodka, koszyczek rumianku, macierzanka, pokrzywa, dziurawiec, rdest ptasi, ruta, nagietek i nostrzyk. Brałam również MACĘ w tabletkach ale jutro chyba już nie wezmę. Tak samo tran... Proszę, powiedzcie co myślicie na ten temat, odstawić Castagnus? Może brać coś więcej/mniej... Można zwariować