Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kurwa mać Kuchcinka, co to za cholerstwo? Ale ten wynik graniczny to w sumie jeszcze nie wiadomo jak to interpretować. Rozumiem twoje wkurwienie, sama bym pewnie rzucała gratami po domu czy cos. Wyrzuć troche ta złość z siebie bo masz prawo, a potem 3 głębokie wdechy i nowy plan działania. Najważniejsze zeby to ktoś zinterpretował, czy dalsze inseminacje maja jakis sens czy lepiej od razu in vitro. Jesli trzeba in vitro to tak jak mówisz, kredyt czy pożyczka, co tam trzeba i działacie dalej! Najważniejsze to miec jako taki plan w głowie i nie poddawać sie! Szkoda ze tak o wszystko trzeba walczyć ale jestes silna babka i na pewno szybko sobie poradzisz z ta sytuacja, jaka by ona nie była. Pewnie najlepsza osoba która by Ci tu odpowiedziała jestes ty sama, bo to ty jestes tu głównym motorem napędowym. Ale my jesteśmy z Toba, trzymamy ciagle kciuki! Moze Twoja droga do macierzyństwa jest troche bardziej pokręcona i wyboista ale najważniejsze to co na jej koncu
oby to juz ostatni zakręt! Nalej sobie winka i odpoczywaj dzisiaj. (Tylko nie za dużo tego winka bo jeszcze wcale nie wiadomo co z ta inseminacja)
Aniołek 29.12.16
-
Mam pytanie do doświadczonych staraczek. Staramy sie o drugie dziecko od 8 miesięcy(mam synka 5letniego, ciąża za pierwszym razem, żadnych problemów), po 4 cyklach niepowodzeń zaczęłam badania. Prolaktyna po obciązeniu 15 razy wieksza od podstawowej, progesteron w lutealnej 11,910. Wizyta u lekarza. Dostałam połówkę bromergonu na noc i 1 tab. duphastonu od 16 dnia cyklu przez 10 dni. Przez cały czas robię testy owulacyjne, do ostatniego cyklu pokazywały owulacje, jednak w ostatnim nie było dodatniego testu, byłam chora, brałam antybiotyk, więc może to wina choroby. Ale odkąd zaczęłam brać leki, to zaraz po owulacji do okresu odczuwałam ciągłe pobolewanie podbrzusza, tak jak kiedys na 1-2 dni przed okresem. Okres też jest inny. Pierwszego dnia mega mocne krwawienie, zawsze wystarczał mi jeden tampon super na noc, teraz budze się w nocy i po 3 godzinach jestem zalana, pełno skrzepów. Aktualnie mam 3 dzień nowego cyklu i zrobiłąm dzisiaj badanie tsh i ft4. wyniki TSH 1,66 (normy 0,270 - 4,200) Ft4 1,42 (norma 0,93 - 1,71). Wydaje mi sie, że wszystko w normie, troche załuję bo w tym widziałam przyczynę naszych niepowodzen. Co jeszcze mogę zbadać, co przyjmować? Poradzcie dziewczyny, dzieki!
-
.]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 17:58
Viola999, Martka10, Ink@, Zuza33 lubią tę wiadomość
-
Kuchcinka wrote:Znalazłam na forum NOVUM (klinika w wawie) kobietę z takim samym wynikiem i interpretacje jej wyniku, oto odpowiedz eksperta:
W warunkach fizjologicznych przeciwciała skierowane przeciwko osłonce przejrzystej komórki jajowej najprawdopodobniej mogą zaburzać prawidłowy przebieg procesu zapłodnienia na etapie reakcji oocyty – plemnik; przypuszczalnie mogą także wywierać niekorzystny wpływ na próby zagnieżdżenia się zarodka w błonie śluzowej macicy. W przypadku procedur zapłodnienia pozaustrojowego niekorzystny wpływ przeciwciał skierowanych przeciwko osłonce przejrzystej oocytu jest minimalizowany poprzez prowadzenie hodowli komórkowej i zarodkowej poza płynem ustrojowym, w którym mogą znajdować się wspomniane przeciwciała. Wynik graniczny oznacza poziom na granicy normy. Bardzo trudno jest ustalić czy przeciwciała te mogą być przyczyną niepłodności. Przyczyna niepłodności współistniejącej z endometriozą nie jest do końca ustalona.
No wiec pewnie czeka mnie in vitro, nie oszukujmy sie 14cs za nami, poroniłam pewnie właśnie przez to chujstwo. Chce mi sie płakać.
No właśnie. Tylko, że mi tłumaczono to "łopatologicznie" w ten sposób, że ze to jest jakby też kwestia odporności organizmu (reaguje nadmiernie), staje się wrogi dla zapł.kom. Dlatego obniżają mi odporność w tym cyklu sterydami. I zwiększyli dawkę progesteronu bo przyjmowanie luteiny nie tylko ma znaczenie dla samego stężenia tego hormonu tylko prg działa też immunologicznie (ochrania - tworzy jakby parasol dla zarodka).według OM
Aniołek (początek 6t.c.), 3 c.biochemiczne
cykle 28 - dniowe; 14 cs -
nick nieaktualny
-
Gabjee_Szy wrote:niestety tak bywa, mój mąż produkuje w swoim organizmie przeciwciała tzw. przeciwjądrowe typu ciepłego, co na ludzki oznacza, że jego organizm traktuje jego własną krew jak "wroga" i sam ją sobie niszczy... więc niestety bywają takie beznadziejne przypadki z dupy :<
A sprawdziłyby się w tym przypadku szczepienia przeciwciałami czy to inna bajka?według OM
Aniołek (początek 6t.c.), 3 c.biochemiczne
cykle 28 - dniowe; 14 cs -
Tasza wrote:No właśnie. Tylko, że mi tłumaczono to "łopatologicznie" w ten sposób, że ze to jest jakby też kwestia odporności organizmu (reaguje nadmiernie), staje się wrogi dla zapł.kom. Dlatego obniżają mi odporność w tym cyklu sterydami. I zwiększyli dawkę progesteronu bo przyjmowanie luteiny nie tylko ma znaczenie dla samego stężenia tego hormonu tylko prg działa też immunologicznie (ochrania - tworzy jakby parasol dla zarodka).
Ink@, Tasza, Zuza33 lubią tę wiadomość
-
Viola999 wrote:
Zuzu moje kochanie miałam pisać, ale ten sajgon w robocie mnie na łopatki rozjebał a co by było mało moj mąż jest niekasyfikowalny i sama się zastanawiam, czy by go nie oddać na jakieś in vitro niech inni się z nim męczą....
Viola no co zrobisz jak Środa dzień loda hahaha
On się nie nadaje na in Vitro bo wybrakowany (brak włosa );)A tam tylko nie wybrakowane osobniki
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 17:58
-
Z autoimmunologią jest ciulata walka. Przynajmniej u mnie. Ale nagle poczułam, ze ktoś naprawdę wyraził moje położenie (słowa Twoje Kuchcinka oddały to co czuję kiedy opowiadają mi po badaniach "konkluzje ich" w kwestii dlaczego organizm uwala mi te ciąże). Spytaj o zasadność encortonu itd.Ja musiałam to wywalczyć z nimi. Nie dość że się tego bałam sama to jeszcze upominać musiałam się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 18:22
według OM
Aniołek (początek 6t.c.), 3 c.biochemiczne
cykle 28 - dniowe; 14 cs -
Kuchcinka wrote:Wiesz ja miałam juz immunologiczne problemy z kolanami kiedyś, wiec w sumie tym bardziej mnie wkurza ze nikt nie wpadł na to zeby sprawdzić moja immunologie wcześniej... no zobaczymy, mam nadzieje ze jednak nie będę brała takiego arsenału leków
a powiedz mi rozumiem ze robiłaś jakies badania z immunologii tak? Wyszło Ci cos w nich czy lekarze na innej podstawie wnioskują ze to immunologia?
Ja też mam immunologicznie stawy i mięśnietak jak ty miałam z tego powodu przeciwciała robione. Ale dopiero po poronieniu (wywrzeszczałam, ze po pierwszym bo chcieli czekać profilaktycznie do trzeciego:) )Czekałam właśnie od wczoraj aż napiszesz, co z tymi drugimi w badaniach Ci stwierdzili. Z czego dla pocieszenia ten arsenał głównie to sprowadza mi się do prg (pod różna postacią, ale fakt pozostaje taki, że to sam prg) i sterydu pod tym względem. Bo heparyna to innna bajka (dobrze ją w ogóle brać po owu przez 10 dni po poronieniu (lub od pozytywnej bety), ale mało. który gin ja przepisze albo da się nakłonić). Jają dostałam po drugiej stracie razem z polopiryną.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 18:25
według OM
Aniołek (początek 6t.c.), 3 c.biochemiczne
cykle 28 - dniowe; 14 cs -
Kuchcinka powiem Ci tak : zajście i donoszenie nie jest nierealne, ani nie graniczy z niemożliwym - kwestia dawek leków jakie Ci dobiorą. Chyba,z e idąc zgodnie z zasadą "co lekarz to leczenie i inna opinia" - zaproponują Ci coś innego. Na bocianie widziałam, ze moja wersja leczenia jest dość spopularyzowana prze lekarzy od niepłodności.według OM
Aniołek (początek 6t.c.), 3 c.biochemiczne
cykle 28 - dniowe; 14 cs