Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyana1122 wrote:dowiedzieliśmy się że jedyna szansa dla nas in vitro. To była najgorsza wizyta U lekarza. Ale czas leczy rany I jakoś to wszystko sobie poukładalismy. Jestem osoba wierząca i wiem że taka jest wola. Fajnie że wam się udało. Ciekawa byłam która teraz W ciąży?
Przykrotule. A powiedziałabys jeśli nie to nie szkodzi . Jaka wam lekarz postawił diagnozę że jednym ratunkiem jest in vitro?
-
Judi22 wrote:Przykro
tule. A powiedziałabys jeśli nie to nie szkodzi . Jaka wam lekarz postawił diagnozę że jednym ratunkiem jest in vitro?
-
nick nieaktualny
-
ana1122 wrote:Tak O stracie wiem. Super że zaraz ci się udało zajść. teraz musi być wszystko ok. Wiesz co chyba nie będziemy podchodzić. Strasznie dużo kasy to kosztuje teraz ok 7 tys a od czerwca 11 tys i szansę 40%
Nie wiem co powiedzieć... Słyszałam ostatnio o znajomej że nie ma gonadotropin i podłączyli ją pod pompę żeby wstrzelić ale się nie przyjęło.. Dla nich też tylko in vitro.. Heh.. Ciężkie to jest.. I smutne. Tyle kobiet w młodym wieku ma takie problemy..
Tule mocno kochana31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Judi22 wrote:I farmakologicznie już nie mozna tego podleczyć?
-
ana1122 wrote:Starata czasu I kasy jak to powiedział lekarz. Bo wynik może podskoczyć O 100% A U nas to nic nie zmieni
Nie rozumiem.. Może do innego lekarza..Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2016, 23:23
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
nick nieaktualnyana1122 wrote:Starata czasu I kasy jak to powiedział lekarz. Bo wynik może podskoczyć O 100% A U nas to nic nie zmieni
Przykro...bardzo wam współczuję . Ale czasem cuda się zdarzają. Bede mocno wierzyła w to że i wam się może taki cud się zdarzy :*
-
WaldhauzerM wrote:Nie wiem co powiedzieć... Słyszałam ostatnio o znajomej że nie ma gonadotropin i podłączyli ją pod pompę żeby wstrzelić ale się nie przyjęło.. Dla nich też tylko in vitro.. Heh.. Ciężkie to jest.. I smutne. Tyle kobiet w młodym wieku ma takie problemy..
Tule mocno kochana -
nick nieaktualny
-
Witaj Ana. Bardzo mi przykro z Twojego powodu
Ściskam mocno. Ale kochana nie łam się, zawsze jest jakaś nadzieja. Moja ciocia też wiele lat leczyła się i jeździła po klinikach, po paru latach stwierdzili że nie jest im dziecko pisane. Odpuścili. Po paru latach zaszła w ciąże, a po następnych znowu
Teraz ma dwójkę dzieci
I dzięki niej wiem że cuda się zdarzają
Ja nadal się staram i walczę. Zadomowiłam się tuWaldhauzerM, 91patka91 lubią tę wiadomość
-
ana1122 wrote:No jest ciężkie I smutne Ale co kochane trzeba się Z tym pogodzić I żyć dalej. Bo nie można tylko myśleć O ciąży. widocznie ja miałam tak mieć I tyle. Trzeba się cieszyć Z tego co mam. jest jeden plus możemy się kochać bez zabezpieczenia I nigdy nie wpadniemy:-)
Nigdy nie mów nigdy..Margaretka89 lubi tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Witaj Ana
milo,ze zapytalas o mnie.
Na pocieszenie dla Ciebie mam historie małżeństwa ode mnie z bloków. Kilka lat sie starali. Kilka razy do in vitro podchodzili. W koncu zdecydowali sie na adopcje. Podarowano im malenka dziewczynkea miesiąc po tym jak mala trafila do ich domu, znajoma zaszla w ciaze. Urodziła chłopca.
Dzis dzieci chodzą juz do szkoly a ta znajoma ma kolejny brzuszek przed sobaana1122, WaldhauzerM, Margaretka89, 91patka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gizmo wrote:Witaj Ana
milo,ze zapytalas o mnie.
Na pocieszenie dla Ciebie mam historie małżeństwa ode mnie z bloków. Kilka lat sie starali. Kilka razy do in vitro podchodzili. W koncu zdecydowali sie na adopcje. Podarowano im malenka dziewczynkea miesiąc po tym jak mala trafila do ich domu, znajoma zaszla w ciaze. Urodziła chłopca.
Dzis dzieci chodzą juz do szkoly a ta znajoma ma kolejny brzuszek przed soba
Witaj kochana co u Ciebie??31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Anna ja niestety jeszcze nie wiem czy udalo sie nam jutro ostatecznie sie dowiem.
Przykro mi ale mysle ze w niebie maja dla ciebie inny plan i w najblizszym czasie bedziesz szczesliwa mama za co mocno trzymam kciukiWaldhauzerM, Judi22, ana1122 lubią tę wiadomość
-
Gizmo wrote:Witaj Ana
milo,ze zapytalas o mnie.
Na pocieszenie dla Ciebie mam historie małżeństwa ode mnie z bloków. Kilka lat sie starali. Kilka razy do in vitro podchodzili. W koncu zdecydowali sie na adopcje. Podarowano im malenka dziewczynkea miesiąc po tym jak mala trafila do ich domu, znajoma zaszla w ciaze. Urodziła chłopca.
Dzis dzieci chodzą juz do szkoly a ta znajoma ma kolejny brzuszek przed sobaGizmo lubi tę wiadomość
-
ana1122 wrote:No jest ciężkie I smutne Ale co kochane trzeba się Z tym pogodzić I żyć dalej. Bo nie można tylko myśleć O ciąży. widocznie ja miałam tak mieć I tyle. Trzeba się cieszyć Z tego co mam. jest jeden plus możemy się kochać bez zabezpieczenia I nigdy nie wpadniemy:-)
Chciałabyś! w koncu kiedyś jeden doleci tam gdzie trzeba mowie Ci!!ana1122 lubi tę wiadomość