Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Evelin wrote:Czasem mi tylko szkoda, ze nie uczestniczylam w jej zyciu, ze nie widzialam jak przechodzi ciaze, jakie jest jej teraz dziecko..
A kiedys bylysmy nie rozlaczneMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
szuflada wrote:6 tydzień ciąży i na fb? Nie odważyłabym się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 21:43
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
No faktycznie dziewczyny, ta moja koleżanka naprawdę zachowuje się w porządku, w porównaniu z Waszymi przypadkami... przykre to jest
-
Kim87 wrote:Powaga napisałam jej wiadomość że jej gratuluję i podziwiam że nie boi się wrzucać usg z tak wczesną ciąża na fb. Może to zabrzmiało jakbym zazdroscila bądź jej źle zyczyla ale ja patrze z perspektywy osoby która poronila
Kim87 lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Kim87 wrote:Kochanie ja.nie mówię.tu o tobie. Jasne dla.ciebie to będzie najlepsza wiadomość pod słońcem. Ja mówię z perspektywy osoby która.tego nie ma. Coś dzisiaj moje posty chyba źle brzmią... Jak kogoś zdenerwowalalam to przepraszam.
co ty opowiadasz? Ty mnie nigdy przenigdy nie denerwujesz :* i doskonale Cię rozumiem
napisałam tylko co ja czuję i na co mam ogromne nadzieję :*
-
Tuliska wrote:Kimi! Kimi! Kimi! Ty głupolku
co ty opowiadasz? Ty mnie nigdy przenigdy nie denerwujesz :* i doskonale Cię rozumiem
napisałam tylko co ja czuję i na co mam ogromne nadzieję :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 21:48
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
AniaŁ123 wrote:No faktycznie dziewczyny, ta moja koleżanka naprawdę zachowuje się w porządku, w porównaniu z Waszymi przypadkami... przykre to jestMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kim87 wrote:U mnie też tak było to.jej druga ciąża i jeszcze na fb wrzuciła usg 6 tygodniowej ciąży. Zostawiam to bez komentarza
Ich zycie
Ja tylko Ani naszej mowie, ze potrzebna jest szczera rozmowa i wszystko sie wyjasni
A potem razem beda chodzic z dziecioszkami na plac zabaw :*
Kim87, AniaŁ123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie. Jestem tu nowa - zarejestrowałam się bo potrzebuje porady. Mam 28 lat, staramy się z mężem o dziecko od lipca. Mam bardzo nieregularne cykle (nawet 5 miesięczne przerwy). Byłam u lekarza, stwierdził że anatomicznie wszystko jest ok, zrobił usg itd. i odesłał na wyniki tsh i prolaktyny. Prolaktyne mam dwukrotnie wyższą niż norma a tsh tylko troszkę wyższą. Miałam już iść z wynikami do ginekologa ale... dostałam miesiączki - której nie było od 5 miesięcy. Musiałam poczekać, czytałam dużo w internecie. Kupiłam testy lh i w 10dc okazał się pozytywny, w kolejnych dniach też, około 15dc nastąpił gwałtowny wzrost lh (kreska była bardzo ciemna w porównaniu do drugiej). Miałam nadzieje ze może nawet obędzie się bez wywoływania lekami i dalismy sobie 2/3 tygodnie przerwy od lekarza dzieki temu że coś sie ruszyło zupełnie samo. Jednak rezultatów brak, minął już prawie 3 tydzień test lh nadal pozytywny choć słabiej. W ciąży nie jestem. Wiem, muszę pójść do lekarza i wybieram się w tym tygodniu jeszcze. Ale proszę pomóżcie mi zinterpretować, czego mogę się spodziewać? Czy ktoś miał podobnie jak ja? Z góry będę bardzo wdzieczna za pomoc a po wizycie u lekarza mogę podzielić się z Wami wnioskami. Pozdrawiam serdecznie wszystkie "staraczki" i zyczę powodzenia
-
Justyna123456789 wrote:Witajcie. Jestem tu nowa - zarejestrowałam się bo potrzebuje porady. Mam 28 lat, staramy się z mężem o dziecko od lipca. Mam bardzo nieregularne cykle (nawet 5 miesięczne przerwy). Byłam u lekarza, stwierdził że anatomicznie wszystko jest ok, zrobił usg itd. i odesłał na wyniki tsh i prolaktyny. Prolaktyne mam dwukrotnie wyższą niż norma a tsh tylko troszkę wyższą. Miałam już iść z wynikami do ginekologa ale... dostałam miesiączki - której nie było od 5 miesięcy. Musiałam poczekać, czytałam dużo w internecie. Kupiłam testy lh i w 10dc okazał się pozytywny, w kolejnych dniach też, około 15dc nastąpił gwałtowny wzrost lh (kreska była bardzo ciemna w porównaniu do drugiej). Miałam nadzieje ze może nawet obędzie się bez wywoływania lekami i dalismy sobie 2/3 tygodnie przerwy od lekarza dzieki temu że coś sie ruszyło zupełnie samo. Jednak rezultatów brak, minął już prawie 3 tydzień test lh nadal pozytywny choć słabiej. W ciąży nie jestem. Wiem, muszę pójść do lekarza i wybieram się w tym tygodniu jeszcze. Ale proszę pomóżcie mi zinterpretować, czego mogę się spodziewać? Czy ktoś miał podobnie jak ja? Z góry będę bardzo wdzieczna za pomoc a po wizycie u lekarza mogę podzielić się z Wami wnioskami. Pozdrawiam serdecznie wszystkie "staraczki" i zyczę powodzenia
Cześć kochana!
Ja niestety nie pomogę ale wpadnij jutro, jest tu wiele mądrych i życzliwych dziewczyn, więcna pewno Ci coś doradza
Pisz z nami
Trzymam kciuki mocno
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)