Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkie pewnie spią...
a ja pracuje... juz mam dosc, na jutro mam 3 roboty do sprzedania i szkolenie w jednej gminie... mam zajob totalny...
Byle do końca wrzesnia...
Własnie tez dlatego rzadziej tu jestem, bo normalnie nie mam czasu... nawet o 5 wstaje biegac zeby o 6 miec z głowy bo w ciągu dnia potem nie mam kiedy.. do 16 jazdy po tych szkolach i realizacja umow, Wojtek moj tez ma teraz fuche to jestem slomiana wdowa na 2 tygmam nadzieje, ze bzykac sie da rade
Dziecko na taekwondo, ogarnac chalupe i schodzi...
Ale mimo wszystko czytam Wastylko sie nie oddzywam bo jestem a potem zaraz uciekam..
ale tak jak mówie, byle do konca wrzesnia...
Tak czy siak... ciesze sie ze Was mam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 23:43
Justyś91 lubi tę wiadomość
-
Jestem!
Żyję, czytam Was i nadrabiam.
Szybko opowiadam:
O kilku dni non stop się szarpię z moim, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o hajsy albo sex. Ewentualnie sex za hajsy
Bilans jest taki, że jest sex, jest nowa pralka, a hajsów nie ma
Testy owu pięknie ujemne, skończyłam paczkę i je*nę sobie facelle od jutra, może przyniosą szczęście, skoro tak polecacie.
Zestawiłam mój wykres z moim grafikiem w pracy i doszłam do wniosku, że to wszystko jest o dupę rozbić - chyba muszę sobie wybrać jedną godzinę do mierzenia temperatury. Myślicie, że mogę to zrobić jeszcze ot tak, w tym cyklu, czy tak jak miejsca mierzenia, nie powinno się zmieniać?
Wydaje mi się, że najlepsza będzie 4:30-5 rano. W domu gitara, bo włączę budzik. Gorzej w pracy - praca co prawda siedząca i o tej np 5 nic specjalnie poza siedzeniem nie robię, ale generalnie jestem na nogach 12h lub więcej. Sądzicie, że to może mieć duży wpływ?
Buziam Was wszystkie! :* -
Dzezabella wrote:Jestem!
Żyję, czytam Was i nadrabiam.
Szybko opowiadam:
O kilku dni non stop się szarpię z moim, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o hajsy albo sex. Ewentualnie sex za hajsy
Bilans jest taki, że jest sex, jest nowa pralka, a hajsów nie ma
Testy owu pięknie ujemne, skończyłam paczkę i je*nę sobie facelle od jutra, może przyniosą szczęście, skoro tak polecacie.
Zestawiłam mój wykres z moim grafikiem w pracy i doszłam do wniosku, że to wszystko jest o dupę rozbić - chyba muszę sobie wybrać jedną godzinę do mierzenia temperatury. Myślicie, że mogę to zrobić jeszcze ot tak, w tym cyklu, czy tak jak miejsca mierzenia, nie powinno się zmieniać?
Wydaje mi się, że najlepsza będzie 4:30-5 rano. W domu gitara, bo włączę budzik. Gorzej w pracy - praca co prawda siedząca i o tej np 5 nic specjalnie poza siedzeniem nie robię, ale generalnie jestem na nogach 12h lub więcej. Sądzicie, że to może mieć duży wpływ?
Buziam Was wszystkie! :*
Kochana wiem jak jest... u nas też jak jest dym to o brak hajsu i brak sexuz mojej strony, moj to by mogl non stop
ale hajs to w końcu nie wszystko a pralka cieszy
co do tempki mysle, ze po 12 h odpada... nie bedzie to wiarygodne... sama wiem po sobie ze jak leze i zmierze o 6 i dalej spie i zmierze juz o 7... to juz jest róznica... wiec przy zmianowym trybie pracy lipa.. a temperatura po spaniu a po funkcjonowaniu sięga różnicy nawet w stopniach... ;/ -
daga_00 wrote:Kochana wiem jak jest... u nas też jak jest dym to o brak hajsu i brak sexu
z mojej strony, moj to by mogl non stop
ale hajs to w końcu nie wszystko a pralka cieszy
co do tempki mysle, ze po 12 h odpada... nie bedzie to wiarygodne... sama wiem po sobie ze jak leze i zmierze o 6 i dalej spie i zmierze juz o 7... to juz jest róznica... wiec przy zmianowym trybie pracy lipa.. a temperatura po spaniu a po funkcjonowaniu sięga różnicy nawet w stopniach... ;/
Cholera... Zerknij sobie na mój wykres, nic z niego nie wyciągnę jak to będzie tak wyglądało...
Może lepiej byłoby mierzyć w ciągu dnia (10-11-12-13?) zwykle jestem wtedy w domu (o ile nie mam dniówki), a po nocce kładę się spać najpóźniej ok 10, więc może to jest wyjście, żeby koło południa budzić się na mierzenie? -
Dzezabella wrote:Cholera... Zerknij sobie na mój wykres, nic z niego nie wyciągnę jak to będzie tak wyglądało...
Może lepiej byłoby mierzyć w ciągu dnia (10-11-12-13?) zwykle jestem wtedy w domu (o ile nie mam dniówki), a po nocce kładę się spać najpóźniej ok 10, więc może to jest wyjście, żeby koło południa budzić się na mierzenie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 01:09
-
daga_00 wrote:Musiałabys zmierzyc po nocy po min 2 h snu...
Niby wiem, ale w nocy w domu śpię średnio co drugi dzień.
edit: a jak mierzę codziennie po śnie (pilnuję, żeby trwał minimum 6h) to wykres wygląda tak jak wyglądaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 01:10
-
Dzezabella wrote:Niby wiem, ale w nocy w domu śpię średnio co drugi dzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 01:12
-
daga_00 wrote:Powiem Ci, ze ciezko Ci bedzie w tym systemie zmianowym miec miarpdajny pomiar... a testow owulacyjnch probowałas?
Robię, ale przy moich nieregularnych cyklach podejrzewam owulację ok 20dc albo i później. Z samym robieniem testów czy sprawdzaniem szyjki też mam ciężko bo nie umiem znaleźć dogodnej pory, żebym niezależnie od pracy miała miarodajne i niezafałszowane wyniki. -
Ja uciekam.. jestem wykamana... skonczyłam prawie wszystko a jutro mnie czeka mega ciezki dzien od rana do 17... a potem jeszcze taka laska przychodzi na pazury, co wcale mnie nie cieszy bo ja robie tylko sobie i komus nie mam czasu a głupio było odmówić... juz nie wspomne, ze ja na tym nie zarabiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 01:17
-
Dzezabella wrote:Robię, ale przy moich nieregularnych cyklach podejrzewam owulację ok 20dc albo i później. Z samym robieniem testów czy sprawdzaniem szyjki też mam ciężko bo nie umiem znaleźć dogodnej pory, żebym niezależnie od pracy miała miarodajne i niezafałszowane wyniki.
-
daga_00 wrote:Rozumiem. To ja kochana nie wiem. Tak jak mówie... moze bardziej doswiadczone dziewczyny sie wypowiedza... jeszcze mozesz ewentualnie myslec o monitoringu...
Mój gin przyjmuje tylko prywatnie, więc taniej będzie jak mu od razu kupię mercedesa...
Ale, chyba wymyśliłam!
Idę do niego 20go, czyli przed układaniem mojego grafiku, więc poproszę gina, żeby coś wymyślił i wypisał jakieś zaświadczenie, że nie mogę pracować na nockach.
I'm fuc*ing genius.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 01:32
-
daga_00 wrote:Ja uciekam.. jestem wykamana... skonczyłam prawie wszystko a jutro mnie czeka mega ciezki dzien od rana do 17... a potem jeszcze taka laska przychodzi na pazury, co wcale mnie nie cieszy bo ja robie tylko sobie i komus nie mam czasu a głupio było odmówić... juz nie wspomne, ze ja na tym nie zarabiam
Ja też nie robię nikomu paznokci, a szlag mnie trafia jak słyszę np od ciotki, która zapytała mojej mamy (!!!) "a czemu lakierów nie wzięłaś? miałaś mi pazury zrobić!" - dodam tylko, że do ciotki mamy 30km w jedną stronę, cały sprzęt i hybrydy są moje (nawet mama pyta czy może dla siebie pożyczyć) a ciotka zarabia sprzątając domy (chemia + woda + hybrydy = ...)
Spokojnej nocy Kochana i dziękuję! :*