Starania o Tęczowego Malucha 🌈💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Bezimienna wrote:Ja mogę nawet nad klozetem spać. 😂 A moje miejsce w łóżku zajmie pies 😂. Mogę mieć taką ciążę jak z simsów. Po prostu rano wstaje, lecę z rana do kibelka i się robię zielona. Zganiam na grupę żołądkową, a potem się okazuje, że to ciąża 😂😂😂.
#ciążanassponiewiera xD
😂😂😂
Mąż się mnie pyta co się tak głupio cieszę do telefonu 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2023, 11:53
S.Roszpunka lubi tę wiadomość
Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
Bezimienna wrote:Elza piękny spaniel 🥹. Jak z Zakochanego kundla. ❤️
Echo, Pinkflower lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Skoro chwalimy się psikami, to tu mój dzentelmen
https://zapodaj.net/plik-sZneSvuF3h
Adoptowany rok temu w styczniu, uratował nasze dusze
Przepiękny piesek ❤️ Musi mieć taaką mięciutką sierść 🥰
Dużo z Was adoptowało psiaki! Też o tym myślałam 😊My zamiast kwiatów na wesele prosiliśmy gości o datek na schronisko. Uzbieraliśmy 2 tys. zł i rozdzieliliśmy na dwa ośrodki 😊Butterfly23, izzy91, Echo, Wron Kraa lubią tę wiadomość
Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
Jakie piękne słodkie pieski wszystkie 🥰
Dziewczyny, ja nie chce psuć humorów, będzie żalpost. Nie mogę się pozbyć tego poczucia że jestem gorsza bo poroniłam/nie mam dziecka a tu juz prawie 2 lata po ślubie 😞 boję się spotkań rodzinnych i pytan. Dziś znowu płakałam.
Wiecie jak jest myślę sobie ze pewnie nic z tego cyklu, głowa jednak jeszcze na coś liczy chociaż potem znowu zjazd, że nie. Ale dopóki nie robię testu tak naprawdę mam ogromne nadzieję i boję się znowu tego rozczarowania. Do testowania jeszcze daleko bo 15 mam mieć miesiączkę. Dobiją mnie to, że myślę tylko o jednym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2023, 12:09
29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Jakie piękne słodkie pieski wszystkie 🥰
Dziewczyny, ja nie chce psuć humorów, będzie żalpost. Nie mogę się pozbyć tego poczucia że jestem gorsza bo poroniłam/nie mam dziecka a tu juz prawie 2 lata po ślubie 😞 boję się spotkań rodzinnych i pytan. Dziś znowu płakałam.
Wiecie jak jest myślę sobie ze pewnie nic z tego cyklu, głowa jednak jeszcze na coś liczy chociaż potem znowu zjazd, że nie. Ale dopóki nie robię testu tak naprawdę mam ogromne nadzieję i boję się znowu tego rozczarowania. Do testowania jeszcze daleko bo 15 mam mieć miesiączkę. Dobiją mnie to, że myślę tylko o jednym.
U mnie praktycznie cały czerwiec do @ minął pod hasłem, jestem beznadziejna, poroniłam, nie mam niby owulacji, wszystko jest beznadziejnie. Jeszcze te chrzciny bratanicy męża, i narodziny małej, i że ja muszę stanąć oko w oko z rodziną, która będzie się pytać "kiedy czas na was?" Albo tłumaczyć sięz tego, że nie umiemy robić dzieci.
Przeszło, ale od końca maja do 18 czerwca w dzień w dzień leciały mi łzy. Tylko mój pies to jest w stanie potwierdzić, bo łzami zalewalam się na spacerach z nim. Były dni, że nie miałam siły wstać z łóżka. 😪Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2023, 12:17
Pinkflower lubi tę wiadomość
-
Elza ale piękny psiak 😍
Syska musisz koniecznie zmienić myślenie. Zadbaj o swoją głowę. Puść sobie jakieś podcasty, albo przeczytaj eBook o niepłodności co Elza polecała. Później mogę Ci napisać tytuł bo nie pamiętam. Zadbaj o swój stan psychiczny. Jeśli sobie nie radzisz, to skontaktuj się może z fundacją Ernesta? Ty jesteś dopiero kilka dni po owulacji, a już masz czarne myśli. A powiedz, jeżeli się nie uda w tym cyklu. Zmieni się coś? Nie. Dalej będziesz się starać. Będziesz się badać, chodzić na monitoring, przyjmować suple. Dalej będziesz dążyć do tego, żeby zajść w ciążę. Miej tą świadomość, że możesz zajść w ciążę teraz, możesz za miesiąc, możesz za dwa. To nie jest takie proste jakbyśmy chciały… Przechodzimy dokładnie przez to samo co Ty, ale nie pozwalamy, żeby starania tak nam ryły głowę. Bo nasze zamartwianie się, wmawianie sobie, że się nie udało, działa tylko na niekorzyść. Trzy głębokie wdechy i co ma być to będzie. Po prostu. 🫂Pinkflower lubi tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Bezimienna wrote:Nie psujesz. Od tego jest ten wątek. Ja też mam chwilę zwątpienia i myślę sobie, co że mnie za kobieta, której ciało zabija dziecko. Po diagnozie chciałam powiedzieć mężowi, jak możesz mnie dotykać, skoro noszę w sobie martwe dziecko. Do teraz mam zjazdy, i wiem, że zawsze mogę liczyć na wsparcie ze strony dziewczyn tutaj. ❤️ Uwierz, każda z nas ma gorsze dni i nie jest to nic złego.
U mnie praktycznie cały czerwiec do @ minął pod hasłem, jestem beznadziejna, poroniłam, nie mam niby owulacji, wszystko jest beznadziejnie. Jeszcze te chrzciny bratanicy męża, i narodziny małej, i że ja muszę stanąć oko w oko z rodziną, która będzie się pytać "kiedy czas na was?" Albo tłumaczyć sięz tego, że nie umiemy robić dzieci.
Przeszło, ale od końca maja do 18 czerwca w dzień w dzień leciały mi łzy. Tylko mój pies to jest w stanie potwierdzić, bo łzami zalewalam się na spacerach z nim. Były dni, że nie miałam siły wstać z łóżka. 😪Pinkflower, Bezimienna lubią tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Butterfly23 wrote:Elza ale piękny psiak 😍
Syska musisz koniecznie zmienić myślenie. Zadbaj o swoją głowę. Puść sobie jakieś podcasty, albo przeczytaj eBook o niepłodności co Elza polecała. Później mogę Ci napisać tytuł bo nie pamiętam. Zadbaj o swój stan psychiczny. Jeśli sobie nie radzisz, to skontaktuj się może z fundacją Ernesta? Ty jesteś dopiero kilka dni po owulacji, a już masz czarne myśli. A powiedz, jeżeli się nie uda w tym cyklu. Zmieni się coś? Nie. Dalej będziesz się starać. Będziesz się badać, chodzić na monitoring, przyjmować suple. Dalej będziesz dążyć do tego, żeby zajść w ciążę. Miej tą świadomość, że możesz zajść w ciążę teraz, możesz za miesiąc, możesz za dwa. To nie jest takie proste jakbyśmy chciały… Przechodzimy dokładnie przez to samo co Ty, ale nie pozwalamy, żeby starania tak nam ryły głowę. Bo nasze zamartwianie się, wmawianie sobie, że się nie udało, działa tylko na niekorzyść. Trzy głębokie wdechy i co ma być to będzie. Po prostu. 🫂
Syska, zgadzam się z Butterfly!
Ale dobrze, że dzielisz się z nami swoimi przemyśleniami, po to tu jesteśmy.
Widzę, że często jesteś smutna Kochana. Zadbaj o siebie. Myślałaś o rozmowie z psychologiem, który specjalizuje się w temacie niepłodności? Ja też się nigdy nie mogłam do tego przekonać bo myślałam, że nie potrzebuję, ale po poronieniu stwierdziłam, że przeżyłam taką tragedię jaką jest strata własnego dziecka i należy mi się taka rozmowa. Dużo mi lepiej po tym było.
Warto ułożyć sobie jakiś plan. Przestań odliczać od testu do testu. Nastaw się, że test może być negatywny i ty NIC na to nie możesz. Twój świat się wtedy nie skończy, tylko życie idzie dalej. Jesli będziesz w złym stanie psychicznym a każdy okres będziesz przypłacała depresją, jak ma rozwijać się w Twoim organizmie małe życie? Twoje zdrowie psychiczne powinno być teraz na pierwszym miejscu tym bardziej, że wszystkie wiemy, że potrzebujesz odpoczynku. Twój organizm daje ci jasne sygnały, że to za dużo dla Ciebie. Czasem ciężko sobie poradzić z takimi problemami, ale może właśnie warto porozmawiać z kimś, kto zmieni Twoje myślenie i pokaże odpowiednią drogę.Butterfly23, Pinkflower lubią tę wiadomość
Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
Syska mam często takie same myśli. I też szybko zaczynam wątpić że tym razem się uda.
Ale jedna dziewczyna mi kiedyś tu napisała "w którymś cyklu nie będziesz wierzyć a jednak pojawią się te dwie kreski". I staram się o tym pamiętać.
Mnie najbardziej boli jak mama mi przekazuje kolejne ciążę kuzynek, które są młodsze, krócej po ślubie, jedno dziecko za drugim. I czuję podświadomie że myśli wtedy kiedy ona się doczeka i jest mi przykro że u mnie się nie udaje, a nawet jak już się udało, to nie zdążyłam jej powiedziećWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2023, 12:35
Pinkflower lubi tę wiadomość
-
Ja się bardzo cieszę, że piszesz nam tutaj o swoich obawach, że nie dusisz tego w sobie. Co miesiąc przeżywamy żałobę. Żałobę po dziecku, które się nie poczęło. Trzeba to wypłakać. Ale trzeba później się otrząsnąć, wstać, ułożyć właśnie plan działania i walczyć dalej. Nic innego nam nie zostało. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Tyle ile możemy to robimy. A na niektóre rzeczy kompletnie nie mamy wpływu.
Właśnie miałam iść z psem na dwór. Leje jak… 🙈🙈🙈Pinkflower lubi tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Butterfly23 wrote:Są gorsze dni, każda z nas je ma i mamy prawo je mieć. Jeszcze jak rodzina dokłada… Ja też się czuje nie-kobietą, bo nie jestem w stanie swojemu mężowi dać dziecka. Myślę, że z inną to by już i czwórkę miał. Ale uważam, że dopóki będziemy żyły stratą, to nie ruszymy do przodu. Musimy mieć tą nadzieję na powodzenie. A nasze samopoczucie jest najważniejsze dlatego musimy o nie tak bardzo dbać podczas tej nierównej walki. Poprawić koronę jeżeli się osunie i ruszyć dalej. Po swoje.
Macie wrażenie, że przy staraniach o dziecko tak naprawdę najbardziej nie zawodzimy siebie samych, a swojego męża, czy bliskich? Tak naprawdę, wiele z nas wspomina o bliskich mówiąc, że nie wiemy kiedy mąż zostanie tatą, rodzice dziadkami. Ja przynajmniej mam poczucie, że najbardziej zawodze swojego męża. A on jest mniej cierpliwy niż ja i pamiętam jego wk... W październiku, czy mi w ogóle zależy na dziecku, bo nawet kalendarzyka nie prowadzę. A ja na to, że może takiego pisemnego nie, są aplikacje od tego. I już mu mina zrzedła, że tak na mnie wyjechał. Ale to on nie chce iść do lekarza, a nie ja 😂. A jak się dowiedział, że mam Hashimoto,.to się naczytal, że takie dzieci z Hashimoto często rodzą się z wadami. Mój chłop i jego wiedza. 🫠tłumaczyłam mu jak wygląda owulacja, i pewnie już zapomniał. 😂 Ale mnie to nie rusza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2023, 12:40
-
Echo wrote:Super, tak trzymaj 💪🏻! Co ćwiczysz? Jak nie możesz zasnąć, to spróbuj ćwiczeń oddechowych czy relaksacji Ja dzisiaj idę na fizjoterapię, ale niech Was to nie zmyli - to jest normalny gestapo, z którym się ćwiczy na siłce a nie masuje na leżance 🙈😂
Oj to jakbyś nie powiedziała to myślałabym o leżance 🤣🤣🤣
Na razie to jak ja to mówię bicie piany cardio i trochę ćwiczeń na brzuch i pośladki. Generalnie pod kątem jędrności bo rzucać niemam czego, ale ciało wiotkie (po ciąży -18kg w dość krótkim czasie) w ubraniach super bez niekoniecznie
Plus walczę z łuszczyca na ciele (zwłaszcza nogi), która po stracie Synka mocno się nasiliła... -
Lia. wrote:Dzień dobry dziewczynki ❤️
Butterfly, to życzę nudnej ciąży 🤪😘
Ja mam urlop w tym tygodniu, ale taki na pozałatwianie spraw. Od piątku się nawet na minutę z mężem nie rozstałam. A mimo to dziś z rana mnie przytulił i nie chciał puścić 😅🥰
A jakie plany u Was?
Edit: byłyście szybsze i nie widziałam wiadomości 😀
Hope, oddaj trochę energii 😪😀
Echo, smacznej jagodzianki, nie żałuj sobie 🤤❤️ Który masz dpo?
Bierz Kochana ile chcesz, lecę zaraz drewno układać pod wiatę, zeby było ładnie 🤣🙈 mówię Ci mam tę moc 💪🏻🥰Lia. lubi tę wiadomość
-
Jak zawsze Wasze wsparcie jest nieocenione. ❤
Czekam juz tylko na urlop żeby odpocząć po drodze w sobotę te badania. No jakie będą wyniki takie będą trudno. Może nawet jak ten prog bedzie niski to i tak będzie szansa na ciążę? Bo widziałam różne historie na forum.
Grupa rodzinna od strony męża na messengerze atakuje oczywiście zdjęciami dzieci meza siostry i zachwytami. A mi serce pęka. No wiem że tak nie mogę ale to boli.
Butterfly23, staram się cały czas żeby iść do przodu. Najgorsze jest to że np z czegoś się cieszę bo coś mi sie uda a zaraz mam przestań, nie możesz. Nie masz dziecka. No okropne to 😔29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Piękne te wasze psiaki adopciaki, ja też chciałam wziąć jakiegoś ze schroniska ale mam małe dzeci i troche się obawiałam że ich relacje może się nie układać, dlatego mamy border collie z hodowli
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Echo wrote:Niestety nie wiem dokładnie 😞 owulacja prawdopodobnie była 24.06 lub 25.06, więc powiedzmy 10dpo
Echo mi poprzednio w 9dpo beta ujemna wyszła (tak się spieszyłam 🙈), a w 12 cień cienia i dopiero dodatnia, także nie trać jeszcze nadziei 💚Echo lubi tę wiadomość
-
Bezimienna wrote:Macie wrażenie, że przy staraniach o dziecko tak naprawdę najbardziej nie zawodzimy siebie samych, a swojego męża, czy bliskich? Tak naprawdę, wiele z nas wspomina o bliskich mówiąc, że nie wiemy kiedy mąż zostanie tatą, rodzice dziadkami. Ja przynajmniej mam poczucie, że najbardziej zawodze swojego męża. A on jest mniej cierpliwy niż ja i pamiętam jego wk... W październiku, czy mi w ogóle zależy na dziecku, bo nawet kalendarzyka nie prowadzę. A ja na to, że może takiego pisemnego nie, są aplikacje od tego. I już mu mina zrzedła, że tak na mnie wyjechał. Ale to on nie chce iść do lekarza, a nie ja 😂. A jak się dowiedział, że mam Hashimoto,.to się naczytal, że takie dzieci z Hashimoto często rodzą się z wadami. Mój chłop i jego wiedza. 🫠tłumaczyłam mu jak wygląda owulacja, i pewnie już zapomniał. 😂 Ale mnie to nie rusza.
O tak, nawet o tym nie pomyślałam, ale faktycznie najbardziej czuję że zawodze swoich rodziców, i jak myślę jakimi byliby super dziadkami (zresztą teściowe też) to chce mi się płakać 😭 co do męża to tu nie mam az takiej presji bo i on nie ma presji. Mówi że jak się uda to się uda, chyba bardziej się martwi że ja się martwię niż że sam czuję jakieś ciśnienie na dziecko. Fajne jest to że do tych starań podchodzi lekko, zadowolony ze częściej ❤️ 😅 -
Jednorożec89 wrote:Piękne te wasze psiaki adopciaki, ja też chciałam wziąć jakiegoś ze schroniska ale mam małe dzeci i troche się obawiałam że ich relacje może się nie układać, dlatego mamy border collie z hodowli