Starania o Tęczowego Malucha 🌈💚
-
WIADOMOŚĆ
-
alauda wrote:Butterfly a możesz zdradzić w jakiej dawce bierzesz melatoninę? Ja jakieś 4 lata temu brałam melatonine, bo ogólnie źle śpię - muszę mieć kompletną ciszę, dużo tez w nocy myślę, więc czasami męczyłam się kilka godzin zanim zasnełam. Po dłuzszej sumplementacji, rzeczywiście zdziałała cuda!
Teraz nawet nie myślałam, żeby ją brać, bo jestem tak zmęczona, że jak wieczorem przylożę głowę do poduszki, to zasypiam w mig. Ale tak sobie myślę, że jeśli miałoby to mi jakoś pomóc w zajściu w ciążę, to dołożę kolejny suplement to swojej apteczki.03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Butterfly23 wrote:Melatonina LEK-AM 5mg ☺️
Tak myslałam, że 5mg Dzięki!Butterfly23 lubi tę wiadomość
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
-> cienkie endo, brak możliwości transferu -
alauda wrote:Tak myslałam, że 5mg Dzięki!
-
Butterfly, tak dużo przeszłaś 😔 To jest naprawdę niesprawiedliwe.. Tak jak mówicie - wystarczy rozejrzeć się wokół. Ja codziennie przejeżdżam obok podstawówki, staję na światłach. I codziennie widzę otyłe, zaniedbane kobiety, włosy przetłuszczone, związane byle jak w kok. Wyciągnięte, brudne ubrania. I prowadzą wózek, a za rękę trzymają drugie dziecko. Ja wiem, że macierzyństwo to nie sielanka, ale boli mnie taki widok. Bo ja staram się zdrowo odżywiać, mam wyrzuty sumienia jak za długo leżę na kanapie i co tydzień odwiedzam lekarza. Zastanawiam, czy na pewno mam proga w normie, a większość społeczeństwa nawet nie wie co to znaczy. O ciąży się dowiadują jak im alko przestaje smakować, albo nagle długo okresu nie mają i na odczepne robią test.
Co do Boga.. bardzo mi przykro w związku z Twoją babcią Butterfly 😔 To jest tak bardzo nie fair...
Ja wierzę w Boga. Myślę, że wielokrotnie pomógł mi w życiu. Ale w staraniach łatwo się na niego obrazić i chyba niejedna z nas miała chwile zwatpienia..Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
izzy91 wrote:Alauda, pamiętasz po jakim czasie suplementacji lepiej ci się spało? Ja od jakiegoś czasu strasznie długo zasypiam, czasem się przewracam na łóżku po 2-3 godziny i nic. A jak ma pomóc jeszcze na komórki jajowe to już w ogóle fajnie by było wprowadzić 🙂
Trochę to zajęło. Już nawet myślałam, że melatonina to jakaś ściema. Wydaję mi się, że zauważyłam, że tak naprawdę zasypia i śpi mi się dobrze po prawie 6-8 tygodniach regularnej suplementacji.83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
-> cienkie endo, brak możliwości transferu -
alauda wrote:Trochę to zajęło. Już nawet myślałam, że melatonina to jakaś ściema. Wydaję mi się, że zauważyłam, że tak naprawdę zasypia i śpi mi się dobrze po prawie 6-8 tygodniach regularnej suplementacji.
-
Co do Boga ja już tez mocno zwątpiłam. Po pierwsze przez cała otoczkę, która się dzieje wokół kościoła.
Po drugie, moich modlitw Bog nigdy nie spełniał. Ani odrobine.
Tez czasem uważam, ze niektórzy nie powinni mieć dzieci, a maja, od ręki..
życie jest bardzo niesprawiedliwe
-
Butterfly23 wrote:Weszłam na wątek czerwcowy i policzyłam statystyki. 19 ciąż, 46 małp i 4 poronienia. To nawet nie jest 30% ciąż. To jest tak przykre….
Zobacz jak się zapowiada lipcowy...
Kurcze chciałabym odpisać Ci na każdą dzisiejszą wiadomość, a na telefonie nie ogarniam 😤
Masz rację z tym podejściem, wiedzą lekarzy niektórzy zatrzymali się naprawdę dawno... Ostatnio rozmawiałam z „nowym„ doktorkiem tak szczerze powiedział mi, że on wie kiedy należy włączyć heparynę dla kobiety w ciąży, ale totalnie nie ogarnia dawek, ich zmiany (a często nie wystarczy włączyć 0,4 i liczyć, że odpowiednio zadziała), powiedział mi wprost, że muszę znaleźć lekarza, który będzie specjalistą w tym kierunku (on specjalizuje się w prenatalnych) i tak naprawdę szanuję go, że powiedział wprost, nie bił piany, że nie trzeba, że nie działa, że po co...
Przykro mi z powodu Babci... tematu wiary wolę nie poruszać tutaj, bo to każdego indywidualna kwestia, nie oceniam... aczkolwiek rozumiem, nawet nie wiesz jak bardzo 💞 -
Butterfly23 kochana moja ❤️❤️ Bardzo mi przykro z powodu babci 💔 to straszne patrzeć jak ukochana osoba cierpi, a my nie możemy nic zrobić 😞💔
Ty też tak wiele przeszłaś i tylu lekarzy odwiedziłas 😞 To wspaniałe, że przy tym wszystkim znalazłas w sobie siłę i walczysz z całych sił. Dobrze, że jest to forum, bo przynajmniej dobre duszyczki dzielą się wiedzą i doświadczeniem. W ogóle odnoszę wrażenie, że tworzą je bardzo silne, inteligentne i niezwykle zaradne kobiety 💪
Lia., Hope... lubią tę wiadomość
2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Butterfly23 wrote:Kochana! Tam były takie ewenementy, które dowiadywały się o ciąży w szpitalu jak się poród zaczął 🙈
Życie jest w uj niesprawiedliwe. Nie wiem czy wierzycie w Boga. Mi czasami zdarzało się do Niego zwracać, prosić o pomoc. Ale od kiedy moja kochana babcia umarła w męczarniach przestałam w Niego totalnie wierzyć. Babcia była bardzo religijna. Każdy dzień zaczynała i kończyła na modlitwie. Wszystko zawdzięczała Bogu. A to jak ją potraktował na sam koniec…
Buttefly, współczuję z powodu babci 😭
Jestem wychowana w wierze katolickiej, chodzę do kościoła. Kiedyś bylo tak że byłam w każdą niedzielę i każde święto. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie bardzo ciężki temat, od poronienia już zupełnie.
Powiem Wam coś o czym nie wie nikt. Czułam się tak upokorzona że nikomu o tym nie powiedziałam. Przed Wielkanocą poszłam do spowiedzi i ksiądz uczepił się bardzo tego że opuscilam msze święte w niedzielę. Zapytał dlaczego, ja odpowiedziałam że z powodów zdrowotnych (chodziło o poronienie ale nie chciałam bardxo tego poruszać wiedząc że w tej kaplicy czeka tłum ludzi) . Bardzo nalegał żebym podała powód czemu nie chodziłam do kościoła, ja w końcu odpowiedziałam że straciłam dziecko. A on prawie tam na mnie nakrzyczał że w takiej sytuacji ja powinnam chodzić cały czas do kościoła bo Pan Bóg to najlepszy lekarz. Prawie się tam popłakałam. Dostałam jak obuchem w głowę. Serio ku*wa ? On jako osoba duchowna nie powinna mi dać wsparcia ? Tylko jeszcze bardziej mnie zniszczył. I to jak zwykle rady daje człowiek który nie rozumie nic, nie ma pojęcia o takich sprawach. Ja nie mialam siły wstać z łóżka, żyć mi się nie chciałoz wyjść gdziekolwiek a co dopiero do kościoła w malej miejscowości gdzie wszyscy Cie obczajaja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2023, 14:30
29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Butterfly23, wiem, co przeszłaś ze swoją Babcią, bo przeszłam przez to samo ze swoją ukochaną Mamą. Jest to strasznie niesprawiedliwe, że dobre osoby muszą tak cierpieć.83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
-> cienkie endo, brak możliwości transferu -
alauda wrote:Butterfly23, wiem, co przeszłaś ze swoją Babcią, bo przeszłam przez to samo ze swoją ukochaną Mamą. Jest to strasznie niesprawiedliwe, że dobre osoby muszą tak cierpieć.
Bardzo mi przykro z powodu mamy 💔 z pewnością jest Ci bardzo ciężko i każdego dnia o niej myślisz 💔 W końcu nikt nam nie zastąpi mamy2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
syska wrote:Buttefly, współczuję z powodu babci 😭
Jestem wychowana w wierze katolickiej, chodzę do kościoła. Kiedyś bylo tak że byłam w każdą niedzielę i każde święto. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie bardzo ciężki temat, od poronienia już zupełnie.
Powiem Wam coś o czym nie wie nikt. Czułam się tak upokorzona że nikomu o tym nie powiedziałam. Przed Wielkanocą poszłam do spowiedzi i ksiądz uczepił się bardzo tego że opuscilam msze święte w niedzielę. Zapytał dlaczego, ja odpowiedziałam że z powodów zdrowotnych (chodziło o poronienie ale nie chciałam bardxo tego poruszać wiedząc że w tej kaplicy czeka tłum ludzi) . Bardzo nalegał żebym podała powód czemu nie chodziłam do kościoła, ja w końcu odpowiedziałam że straciłam dziecko. A on prawie tam na mnie nakrzyczał że w takiej sytuacji ja powinnam chodzić cały czas do kościoła bo Pan Bóg to najlepszy lekarz. Prawie się tam popłakałam. Dostałam jak obuchem w głowę. Serio ku*wa ? On jako osoba duchowna nie powinna mi dać wsparcia ? Tylko jeszcze bardziej mnie zniszczył. I to jak zwykle rady daje człowiek który nie rozumie nic, nie ma pojęcia o takich sprawach. Ja nie mialam siły wstać z łóżka, żyć mi się nie chciałoz wyjść gdziekolwiek a co dopiero do kościoła w malej miejscowości gdzie wszyscy Cie obczajaja.
Przykro mi, że to Cię spotkało. Powinnaś dostać wsparcie a nie jeszcze ktoś dołożył Ci swojego kopa.
Tak, jak napisała Hope.... - temat wiary to ciężki temat. Ja osobiście nie jestem osobą praktykującą a już w ogóle nie uznaję spowiedzi. Ale jesli cholernie przykro, jeśli osoby wierzące i praktykujące doświadczają takich historii.Pinkflower lubi tę wiadomość
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
-> cienkie endo, brak możliwości transferu -
syska wrote:Buttefly, współczuję z powodu babci 😭
Jestem wychowana w wierze katolickiej, chodzę do kościoła. Kiedyś bylo tak że byłam w każdą niedzielę i każde święto. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie bardzo ciężki temat, od poronienia już zupełnie.
Powiem Wam coś o czym nie wie nikt. Czułam się tak upokorzona że nikomu o tym nie powiedziałam. Przed Wielkanocą poszłam do spowiedzi i ksiądz uczepił się bardzo tego że opuscilam msze święte w niedzielę. Zapytał dlaczego, ja odpowiedziałam że z powodów zdrowotnych (chodziło o poronienie ale nie chciałam bardxo tego poruszać wiedząc że w tej kaplicy czeka tłum ludzi) . Bardzo nalegał żebym podała powód czemu nie chodziłam do kościoła, ja w końcu odpowiedziałam że straciłam dziecko. A on prawie tam na mnie nakrzyczał że w takiej sytuacji ja powinnam chodzić cały czas do kościoła bo Pan Bóg to najlepszy lekarz. Prawie się tam popłakałam. Dostałam jak obuchem w głowę. Serio ku*wa ? On jako osoba duchowna nie powinna mi dać wsparcia ? Tylko jeszcze bardziej mnie zniszczył. I to jak zwykle rady daje człowiek który nie rozumie nic, nie ma pojęcia o takich sprawach. Ja nie mialam siły wstać z łóżka, żyć mi się nie chciałoz wyjść gdziekolwiek a co dopiero do kościoła w malej miejscowości gdzie wszyscy Cie obczajaja.
Kościół powinien ruszyć z duchem czasu, nie dziwię się że coraz więcej osób odchodzi.
Butterfly co do babci u mnie bardzo podobna sytuacja. Codziennie msza, modlitwy, jak ja odwiedzałam to nie pytała co u mnie tylko czy u spowiedzi byłam, księdzu by wszystkie pieniądze oddała. I to jak pobożnie żyła, a jaki jest jej stan obecnie, po prostu ciężko mi jest wierzyć że ktoś tam na górze słuchał jej modlitw a i tak postanowił przykuć ja do łóżka na tyle lat, schorowana, bez świadomości co się dzieje..Pinkflower lubi tę wiadomość
-
syska wrote:Buttefly, współczuję z powodu babci 😭
Jestem wychowana w wierze katolickiej, chodzę do kościoła. Kiedyś bylo tak że byłam w każdą niedzielę i każde święto. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie bardzo ciężki temat, od poronienia już zupełnie.
Powiem Wam coś o czym nie wie nikt. Czułam się tak upokorzona że nikomu o tym nie powiedziałam. Przed Wielkanocą poszłam do spowiedzi i ksiądz uczepił się bardzo tego że opuscilam msze święte w niedzielę. Zapytał dlaczego, ja odpowiedziałam że z powodów zdrowotnych (chodziło o poronienie ale nie chciałam bardxo tego poruszać wiedząc że w tej kaplicy czeka tłum ludzi) . Bardzo nalegał żebym podała powód czemu nie chodziłam do kościoła, ja w końcu odpowiedziałam że straciłam dziecko. A on prawie tam na mnie nakrzyczał że w takiej sytuacji ja powinnam chodzić cały czas do kościoła bo Pan Bóg to najlepszy lekarz. Prawie się tam popłakałam. Dostałam jak obuchem w głowę. Serio ku*wa ? On jako osoba duchowna nie powinna mi dać wsparcia ? Tylko jeszcze bardziej mnie zniszczył. I to jak zwykle rady daje człowiek który nie rozumie nic, nie ma pojęcia o takich sprawach. Ja nie mialam siły wstać z łóżka, żyć mi się nie chciałoz wyjść gdziekolwiek a co dopiero do kościoła w malej miejscowości gdzie wszyscy Cie obczajaja.
Syska kochana 💔 Tak okropnie mi przykro! Bardzo chciałabym móc Cię teraz uściskać NIKT nie ma prawa Cię oceniać ani tym bardziej poniżać z powodu tego co się stało. Bez wątpienia powinnaś otrzymać wsparcie, którego on Ci odmówił. Nie masz sobie czego wyrzucać, nie zrobiłaś nic złego.Pinkflower lubi tę wiadomość
2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Echo wrote:Bardzo mi przykro z powodu mamy 💔 z pewnością jest Ci bardzo ciężko i każdego dnia o niej myślisz 💔 W końcu nikt nam nie zastąpi mamy
Codziennie o niej myślę..... Gdyby pożyła jeden rok dłużej to poznałaby swoją wnuczkę.
Czasami myślę, że mam swoją rodzinę dzięki niej. Gdy zachorowała, to zdecydowałam się wrócić do Polski. Poznałam wtedy tu swojego męża i mamy wspaniałą córkę. Może wszystko co dzieje się w naszym życiu, nie dzieję się bez przyczyny. Tylko szkoda, że te niektóre doświadczenia muszą być tak bolesne.83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
-> cienkie endo, brak możliwości transferu -
syska wrote:Buttefly, współczuję z powodu babci 😭
Jestem wychowana w wierze katolickiej, chodzę do kościoła. Kiedyś bylo tak że byłam w każdą niedzielę i każde święto. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie bardzo ciężki temat, od poronienia już zupełnie.
Powiem Wam coś o czym nie wie nikt. Czułam się tak upokorzona że nikomu o tym nie powiedziałam. Przed Wielkanocą poszłam do spowiedzi i ksiądz uczepił się bardzo tego że opuscilam msze święte w niedzielę. Zapytał dlaczego, ja odpowiedziałam że z powodów zdrowotnych (chodziło o poronienie ale nie chciałam bardxo tego poruszać wiedząc że w tej kaplicy czeka tłum ludzi) . Bardzo nalegał żebym podała powód czemu nie chodziłam do kościoła, ja w końcu odpowiedziałam że straciłam dziecko. A on prawie tam na mnie nakrzyczał że w takiej sytuacji ja powinnam chodzić cały czas do kościoła bo Pan Bóg to najlepszy lekarz. Prawie się tam popłakałam. Dostałam jak obuchem w głowę. Serio ku*wa ? On jako osoba duchowna nie powinna mi dać wsparcia ? Tylko jeszcze bardziej mnie zniszczył. I to jak zwykle rady daje człowiek który nie rozumie nic, nie ma pojęcia o takich sprawach. Ja nie mialam siły wstać z łóżka, żyć mi się nie chciałoz wyjść gdziekolwiek a co dopiero do kościoła w malej miejscowości gdzie wszyscy Cie obczajaja.
Przykro mi, że trafiłaś na takiego księdza 😔 Chciał Cię chyba zachęcić do odwiedzania kościoła, a jeszcze bardziej zniechęcił. Powinien Ci powiedzieć, byś nie traciła wiary i jeśli nie masz siły na odwiedzanie kościoła, żebyś postarała się pomodlić w domu. Są jeszcze księża z powołaniem, ale to rzadkość.
Ja na pierwszą mszę jaką poszłam po poronieniu była msza wielkanocna. Po dziesięciu minutach zaczęły mi lecieć łzy. Cała msza miała wydźwięk "Radujmy się, Bóg daje nowe życie, Bóg zwyciężył śmierć". Nie mogłam się z tym zgodzić. Mi właśnie zabrał jedno malenkie życie. Nie mogłam tam wysiedzieć, przeprosiłam teściów i wyszłam. Jak się drzwi za mną zamknęły to się nie mogłam uspokoić. Teraz wiem, że jeszcze nie byłam gotowa, że wolę się pomodlić w domu i popłakać jeśli mam na to ochotę, niż beczeć wśród obcych ludzi, albo co gorsza rodziny.Pinkflower lubi tę wiadomość
Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
Dziękuje Wam bardzo za tyle ciepłych słów ❤️ jesteście najlepszą grupą wsparcia na jaką mogłam trafić 😍 jesteśmy najlepszym wątkiem na tym forum!
Alauda bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy 😔
Izzy z powodu Twojej babci również 😞 serce się kraja dziewczyny….
Ja się śmieje z mężem, że my jesteśmy niewierzący praktykujący, bo wigilie chętnie obchodzimy 😁 ale z zupełnie innych powodów aniżeli kościelnych.
Jestem świadkową niedługo na ślubie u koleżanki. Udało się załatwić, że świadkowie nie muszą chodzić na nauki ( mnie od nich dzieli ponad 100km) zarówno ja jak i świadek jesteśmy po ślubie cywilnym. Ksiądz powiedział jej na spotkaniu, że jak będziemy chcieli to może nas wyspowiadać przed ślubem. Po co? Skoro i tak nie dostaniemy rozgrzeszenia i nie będziemy mogli przystąpić do Komunii. Po to, żeby mógł nam postawić ptaszka, że byliśmy u spowiedzi?
Dla mnie to jest chore, że ksiądz, który nie powinien wiedzieć nic o stosunek między kobietą a mężczyzną ma najwiecej do powiedzenia. Bóg Bogiem, ale to co się dzieje w kościołach… To jest jedna wielka porażka.
Syska moja głowa nie ogarnia tego, jak zostałaś potraktowana. Po prostu… Jest mi tak cholernie przykro 💔 nie powinno Cię to spotkać. Nigdy. Przytulam 🫂🫂🫂Pinkflower lubi tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
alauda wrote:Butterfly23, wiem, co przeszłaś ze swoją Babcią, bo przeszłam przez to samo ze swoją ukochaną Mamą. Jest to strasznie niesprawiedliwe, że dobre osoby muszą tak cierpieć.
Bardzo, bardzo mi przykro kochana..
Wierzę, że mama Cię teraz wspiera na każdym kroku i masz w niebie własnego Anioła Stróża.Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB