Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruby wrote:Witam,
Ale się tu działo, byłam poza domem i pracą cały dzień...
Patutka trzymaj się, czekamy na dobre wieści, a ta krew to czasem w dniu @ się pojawia symbolicznie w czasie ciąży, ale testy negatywne rzeczywiście mogą niepokoić... trzymamy kciuki!!!2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
ruda69742 wrote:Patutka nie zalamuj sie jeszcze, moze to tylko plamienia "oby" mocno zaciskam kciuki2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Smerfelinka przepraszam czytałam, że temperatura spadła ale nie widziałam, że pisałaś, że @ się rozkręca. Spojrzałam na Twój wykres i zobaczyłam dopiero 10dpo i plamienia i pomyślałam, że to może plamienie implantacyjne i że jeszcze czas do 14 dpo. Zawsze masz taką krótką fazę lutealną?
Patutka trzymam mocno kciuki. Leć jutro na betę będziesz miała pewność. Ja byłam z plamieniem w 8-9 tyg. na SOR to mi nic nie chciała dać bo zarodek miał 4mm i brak akcji serduszka, więc ciężko uzyskać czasem pomoc. Choć w 7 tyg. zarodek też był za mały to lekarka prywatnie też nic nie dała i tylko powiedziała, "że z tej ciąży raczej nic nie będzie".
Katiusza trzymam też za Ciebie kciuki aby wyprowadził lekarz na prostą jeśli się da bo ja akurat na tym się nie znam ale tak jak pisała luna różnie to bywa. Czasem lekarze mówią, że nie ma szans na dziecko a kobieta rodzi zdrowe dziecko.
Bratek trzymam kciuki za wizytę!!! A mieliście już jakieś leki na nasienie czy jak bo nie pamiętam.
katiuszaa lubi tę wiadomość
-
Kjopa3 wrote:Smerfelinka przepraszam czytałam, że temperatura spadła ale nie widziałam, że pisałaś, że @ się rozkręca. Spojrzałam na Twój wykres i zobaczyłam dopiero 10dpo i plamienia i pomyślałam, że to może plamienie implantacyjne i że jeszcze czas do 14 dpo. Zawsze masz taką krótką fazę lutealną?
Patutka trzymam mocno kciuki. Leć jutro na betę będziesz miała pewność. Ja byłam z plamieniem w 8-9 tyg. na SOR to mi nic nie chciała dać bo zarodek miał 4mm i brak akcji serduszka, więc ciężko uzyskać czasem pomoc. Choć w 7 tyg. zarodek też był za mały to lekarka prywatnie też nic nie dała i tylko powiedziała, "że z tej ciąży raczej nic nie będzie".
Katiusza trzymam też za Ciebie kciuki aby wyprowadził lekarz na prostą jeśli się da bo ja akurat na tym się nie znam ale tak jak pisała luna różnie to bywa. Czasem lekarze mówią, że nie ma szans na dziecko a kobieta rodzi zdrowe dziecko.
Bratek trzymam kciuki za wizytę!!! A mieliście już jakieś leki na nasienie czy jak bo nie pamiętam.
Jutro mam gina....
Ruda- dzisiaj robilam z porannego i Nic...2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Jedynie beta coś Ci powie. Ja akurat to co opisałam to poroniłam bo zarodek zatrzymał się na tych 4mm. A beta przyrastała mi prawidłowo. Nawet w 7 tyg. jak zarodek był za mały to była prawidłowa jak dla tego tygodnia i miała ponad 12000 a później po wszystkim znalazłam kalkulator i przyrost w tym. 7 tyg. był już za mały co do poprzedniego wyniku. No i moja lekarka mówiła, że to nie ma znaczenia bo liczy się obraz USG a beta wskazuje tylko czy pęcherzyk rośnie a nie czy zarodek się prawidłowo rozwija. Dlatego ja nie będę sprawdzać przyrostu. Poza tym nawet jeśli będzie nie prawidłowa to raczej nic na to nie poradzisz. Ale w Twoim przypadku bym sprawdziła żeby wiedzieć co się dzieje.
-
katiuszaa wrote:dziewczyny pilne, potrzebuję wsparcia wróciłam od Gina. Ryczę i przestać nie mogę. maicica super ale owulacji nie było i nie będzie. Moje jajniki nie wytworzyły pęcherzyków brak estradiolu. kolejne 2 cykle badania które mają dać decyzję czy w ogóle cokolwiek można z tym zrobić.
-
Hej Kochane!
Katiuszaa ja też bym skonsultowała się z innym lekarzem. Mój poprzedni też mnie bardzo nastraszył, a po weryfikacji u innego gina okazało się, że nie miał racji i na szczęście pochopnie wyciągnął wnioski. Jednak chyba i tak szkód narobił, bo ja już przywykłam do myśli, że coś ze mną nie tak i być może to też będzie problem. Wiadomo, wszystko siedzi w głowie, dlatego na razie spróbuj się tak nie przejmować i idź do innego lekarza. Trzymam kciuki!
Ruby mam nadzieję, że masz rację Kochana! Teraz badania i inne przygotowania, więc jeśli macie jakieś naturalne sposoby na kobiecą i męską płodność, to bardzo chętnie dowiem się o każdym sposobie.
Patutka ja też byłąm w takiej sytuacji w październiku 2014. Też bardzo to przeżyłąm, ale dzięki temu przynajmniej wiem, że w ogóle mogę w ciążę zajść. Bardzo mi przykro, że spotkało to i Ciebie, ale jesteśmy tu dla Ciebie i możesz nam wyrzucić wszystkie swoje żale.
Kjopa nic się nie przejmuj. Ja to napisałam tak pół żartem, pół serio i nic się nie stało. Niestety ja mam takie plamienia przed @ i wiem, że to mogło zmylić. Jednak tych plamień lekarz nie kazał mi wliczać do okresu, więc moja faza lutealna to zwykle 11 dni. I tym razem chyba też tak jest, bo według mnie owulacja była dzień wcześniej, niż wyznaczyło OF, a podejrzewam, że małpa przyjdzie już dzisiaj. A Ty Kochana w którym momencie cyklu jesteś? Co tam w trawie piszczy?👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Witam kochane!!!
Patutka przykro mi . Wiem, że ciężko ale lepiej, że teraz a nie za miesiąc czy dwa. Naprawdę im ciąża wyższa tym większy ból.
Smerfelinka ja mam dziś 5 dpo. W tym miesiącu owulacja przesunęła mi się na 20dc. Więc wszystko się okaże 7.09.
-
nick nieaktualnyPatutka ściskam mocno
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Ja już chyba mam dość tyle lat starań i nic. Śniło mi się dziś że z mężem osiągnęliśmy wszystko że firma się tak rozrosła że sama się już kręciła a my mieszkaliśmy sami w ogromnym domu. I to było przerażające bo jak niema dla kogo tego wszystkiego robić to po co to robić.
z drugą konsultacją to taki mały problem że do Warszawy musiałabym jechać. To daleko. Ja mieszkam w małym mieście a inni lekarze z tego co wiem są gorsi -
nick nieaktualny