Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Edycik wrote:hahha proszę się nie bulwersować ale mój małzonek ma dość specyficzne poczucie humoru i zapytał mnie: masz poczwarkę w brzuszku czy nie ? parsknęłam śmiechem i powiedziałam że nie wiem
ale może faktycznie zaraz podlecę na betę akurat jutro by były wyniki
Edycik- dobrze widzę na wykresie, że jesteś 6 dni po owu?. Jeśli tak, to jutro będzie 7, poczekaj jeszcze tak, żeby było 9 dni. Mówią, że lepiej nie robić wcześniej, niż 9 dni po owu, bo wynik może być fałszywie negatywny nawet, gdy jest ciąza, bo za wcześnie zrobione badanie.
Życzę poczwarki, niech się zagnieżdża ; )Edycik, PrimaSort lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
missy83 wrote:Głupio mi,że w ogóle o takich rzeczach piszę. A dla mnie to również NADPRZYRODZONY problem. Dlatego napisałam,że ...kurczeeee nie mogę się wyluzować i starać się spokojnie o dziecko,bo problem jest z komfortowym spaniem, eh...
No trudno,musimy sami z mężem (albo sama obejść ten problem...). \
A 5 latka to właśnie oduczam wędrowania do sypialni rodziców,bo się przebudził,bo coś mu się śniło i dalej śpi z tatą (bo mama koczuje na dole domu na salonowej,rozkladanej kanapie).
Nie wiem,czy top materac może pomóc. Ja już mam serdecznie dość problemów - pierdół.
Ruby - z kręgosłupem to mam problem, mam skrzywienie; też dziwnie że mi całe ciało drętwieje na tym nowym materacu.
Edycik - mamy takie łoże 160x200, nie wzięliśmy z najtańśzej półki cenowej, ale też średniej.
Ja to tęsknię za zwykłymi kanapami,zwykłymi materacami, bo jak widać, może te unowocześnienie mi nie służą, co jest mi przykro z tego powodu..
Ale już nie marudzę i nie zanudzam Was. Po prostu mam absurdalną sytuację. Która małżeństwu nie pozwala normalnie funkcjonować....
Cieszę się, że badania mi wyszły wszystkie OK...Mąż się cudownie do starań przygotowywał...starał się odpowiednio odzywiać, nie pić alkoholu....ja już od dziś zaczęłam mierzyć temperaturę, pełna gotowość do działań...a niestety nie jestem mieszkanką sypialni.
To jak z takiego pożycia mają być dzieci?. Takie o to chore problemy mają ludzie...Ja w tej grupie "normalnych inaczej" chyba jestem...
Powinnam w sumie zacisnąć zęby i spać na tym łóżku mimo niewygody, bo mi się małżeństwo rozsypie,jak nie będzie wspólnego łoża.
Sorry,jak Któraś z Was poczuła się zażenowana moimi problemami. Ja sama jestem zażenowana.
Missy- to może dojdzie do niepokalanego poczęcia, jak śpicie w oddzielnych łózkach?
A tak serio- moje dzieci też przychodziły bardzo długo, tylko ja wtedy szłam do nich, ugłaskałam, ucałowałam, poleżałam i wracałam do sypialni.
Najważniejsze jest to, abyś jednak spała w 1 łóżku z mężem, a materac spróbuj przerzucić na drugą stronę, może ta strona jest już wyrobiona?
Małego odprowadzaj do jego pokoju i kładź się z nim, gdy zaśnie, wracaj do sypialni.
Poza tym nie myśl o sobie, że jesteś bezrobotna to już nie masz nic do powiedzenia w kwestii np zakupu nowego materaca. Pracy w domu jest tyle, że żadna kobieta nie jest bezrobotna. A jeszcze w swoim życiu się napracujesz, skoro my mamy pracować do 67 roku życia, więc traktuj na razie swój stan z radością, bo gdy kiedyś zaczniesz pracę, gwarantuję, nieraz zatęsknisz za tym, co masz teraz : ).
Możesz powiedzieć mężowi, że jak tylko zakupi taki materac, jaki by Tobie pasował to gwarantujesz mu wspaniałe noce ; ) na faceta taki argument musi zadziałać.
missy83 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
missy83 wrote:Jeszcze tylko napiszę.... czasem sobie człowiek sam stwarza problemy.
A zamiast one gdzieś...się ulotnić; to narastają do ogromnych rozmiarów. Mi ten problem urósł przez to,że ... przestałam sobie chyba radzić z niepowodzeniami.
Słuchajcie, boję się tych starań. Pisałam,że nastawiam się pozytywnie, no i tak się czułam, ale jak wróciliśmy do domu, po wyjazdowym weekendzie, gdzie byliśmy u moich rodziców, to znów zetknęłam się z tymi problemami, których nie rozwiązaliśmy.
Przepraszam, że piszę wciąż o sobie. I o takich pierdołach.
Wy pewnie macie jeszcze większe problemy, i pracujecie na domiar tego, stresy nie tylko czasem w domu, ale i w pracy.
Ja się za to zakleszczam w moim problemowym świecie, i ciężko mi z niego wyjsć. Nie byłam taka wcześniej...zawsze radziłam sobie z problemami; miałam te "jaja".
Może ... dlatego tak mnie to wszystko zaskoczyło, ten nartastający brak komfortu?
Boję się, że przez stresy z powodu głupich problemów małżeńskich nie będę mieć normalnie owulacji...że znowu JA coś spieprzę.... zamiast się cieszyć z tego czasu, który miał być dla nas...
Piszecie o zakupach w galerii.
Ja też muszę je zrobić.
Wcześniej KOCHAŁAM zakupy w galerii, przez to,że zaczęłam się lekko podłamywac, to zakupy w galerii stają się dla mnie szybkim , koniecznym sprawunkiem. Bo może...dlatego że marzy mi się wygoda w sypialni? Masakra, jaka absurdalna jestem , prawda?
Zamiast Was podeprzeć na duchu to się wygaduję tutaj Wam.
Kochane Staraczki. Chciałam napisać, że nawet w najlepszym kochającym cudownym małżeństwie, domu, znajdzie się jakiś problem... nawet taka głupia pierdoła , jak u mnie, i będzie powodować odbieranie szczęścia.
Kkkuuurcze....wezmę się w garść.
Nie chcę Wam tutaj zaśmiecać forum,bo jeszcze mnie przegonicie
Missy- każdy ma czasami gorszy nastrój i wtedy małe rzeczy urastają do rangi wielkich problemów. Może akurat u Ciebie nadszedł taki czas. Zadanie domowe nr 1- postaraj się w ciągu dnia i nocy wynaleźć jak najwięcej pozytywnych rzeczy w Twoim życiu tj mężu, dziecku, w SOBIE, nawet w tej Twojej sypialni. No dobra materac nie jest może super wygodny, ale jest łóżko, cieplutka sypialnia, mąż u boku jest dobrze : )missy83 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Imię_Róży wrote:Cześć dziewczynki:-)
Mam ostatnio taki nawał pracy , że nie wyrabiam choć w wolnej chwili was podczytuję
Najgorsze że taki młyn mam mieć do 30 października. Potem trochę oddechu i od 5 listopada znowu;-((
Nie mam głowy zająć się sobą, obliczać dni itp. nie wiem czy to dobrze, bo jednak bym chciała mieć jakąkolwiek kontrolę. Łykam wiesiołka i nawet dzisiaj rano sprawdziłam czy nie za długo, ale jeszcze mogę
Ruby nie no na test to za wcześnie, dziedzic jeszcze się nie ujawnił
Moim zdanie wg mnie:-)) testowanie ma sens najwcześniej 12 dpo. Wczoraj w ramach nocnych porządków w łazience,wyrzuciłam 4 testy z poprzedniego cyklu z bladziochami, kurcze dziewczyny no widać je było jak na dłoni echh...
Następną to sobie życzę grubą krechę)
Imię Róży- fajnie, że się odzywasz. Jednak racja w tych poradach, aby nie robić testów przed terminem @, bo mogą wyjść 2 kreski, a potem przychodzi @ i dochodzi do samoistnego poronienia. Ale jak tu wytrzymać, mało takich cierpliwych.
Może w wirze pracy, kiedy mniej się myśli o staraniach, coś zaskoczy u Ciebie ; )https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
nick nieaktualny
-
katiuszaa wrote:Wróciłam i uprosiłam o szybsze wyniki
Beta <1 więc czekam na @
Progesteron 13,9 czyli w normie
Katiusza- ściskam, przytulam i zagrzewam do walki w kolejnym cyklu : )katiuszaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
nick nieaktualny
-
Edycik wrote:Tak byłam zrobić kochana.Jutro wyniki około 12.
Zapłaciłam 37zł...
Edycik- nawet jak będzie negatywna, nie przyjmuję wyniku, za wcześnie ; ), ale wierzę, że w końcu będzie jakiś pozytyw na tym naszym forum : )Edycik lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Edycik wrote:owulkę miałam potwierdzoną na monitoringu cyklu jak byłam na wizycie 12 października był płyn w zatoce doulasa ( obstawiam że byla 10 albo 11 października)
oki, czyli dzisiaj 9-10 dni po owu, to już wynik może być wiarygodnyEdycik lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Dziewczyny ale wy szalejecie.
Przepraszam za mą długą nie obecność ale jakoś ostatnio nie miałam czasu ani głowy do pisania
Obiecuje poprawić się i nie robić sobie tak długich bumelek
Z ostatnich wpisów widzę że październik nie owocuje szkoda ;( Ale dziewczęta nic straconego, trzeba walczyć dalejEdycik lubi tę wiadomość
Cykl starań: 28
Długość cykli: 25 (+/-3)
Hiperprolaktynemia, insulinooporność
-
cinnamon cookie wrote:Jasminowa to fakt, zaczyna tu brakować pozytywnych testów
No naprawdę, chociaż 1 ciąża na otarcie łez w październiku by się przydała, w listopadzie za to będzie wysyp, musi być równowaga w przyrodzie.cinnamon cookie, Edycik lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
nick nieaktualnyczekam czekam, jeszcze 3 dni do @ chyba że mu coś odbijekas50 wrote:Tule:-* głowa do góry i działamy dalej:-)Imię_Róży wrote:Przykro mi.
@ to również nowa szansa i nadzieja.kas50 wrote:Jakie masz tsh?
TSH 1,9502 przy normie 0,3500-4,9400
Ruby wrote:Tylko ja taki harkorowiec jestem...ale obiecuję wszem i wobec, że w przyszłym miesiącu najwcześniej 10 dni po pierwszy test zrobię!!!!
jakoś w to nie wierzę już 5dpo będziesz kręcić się w tesco w poszukiwaniu testówAgaL wrote:Katiusza Kochana mam nadzieję, że się trzymasz, tulę mocno:*
kas50 wrote:Katiusza to Ty bete powtarzasz?
Dobra ogłaszam że nadrobiłam. miałam mały mętlik do pozałatwiania ale udało mi się wrócić cało do domu chodź z mega bólem głowy. W pierwszym momencie po wyniku łzy zaczeły mi lecieć ale uświadomiłam sobie że i tak ten cykl wcześniej spisałam na straty względem badań więc zamiast się smucić trzeba działać dalej. Łopata na szczęście nie potrzebna bo mała dziurka była i sama z niej wyszłam, szkoda tylko tak pięknego wykresu. (No może nie sama bo wszystkie mi bardzo dużo wibracji przekazywałyście)
Śmiać mi się tylko chce że na badania wybrałam cykl gdzie moje ciało zachowuje się zupełnie inaczej niż zwykle
AgaL co kupiłaś - kozaczki? czy to wdzianko co wczoraj oglądałyśmy?
Dobra mam bardzo ważne pytanie- Kto do jasnej.... rozpieprzy ten zielony worek bo to już nudne zaczyna się robić
-
Tyśkaa wrote:Dziewczyny ale wy szalejecie.
Przepraszam za mą długą nie obecność ale jakoś ostatnio nie miałam czasu ani głowy do pisania
Obiecuje poprawić się i nie robić sobie tak długich bumelek
Z ostatnich wpisów widzę że październik nie owocuje szkoda ;( Ale dziewczęta nic straconego, trzeba walczyć dalej
Tyśka, a jak u Ciebie starania? jaki etap, początek cyklu, testujesz? może nam podciągniesz statystyki za październik ?katiuszaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Hej dziewczyny
Co u was? Mnie czas bardzo sie dłuży, w czwartek ide do lekarza mam nadzieje ze większość moich obaw minie!
Praktycznie nie mam objawów ciążowych ale po becie wynika ze malenstwo we mnie rośnie.
Trzymam kciuki za was i za siebie