Straraczki rocznik 87' - pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Yuliya wrote:Hej dziewczyny!
Zobaczyłam grupę z rocznikiem 87 i chce dołączyć. Dużo tu osób z tego roku? Ja jestem 13.07.87.☺️
Opowiem o siebie :
Była już w ciąży, ale poroniłam w 22 tygodniu. Od 5 miesięcy znowu się staramy. Teraz nam brak miesiączki dwa tygodnie. Testy negatywne. Usg wczoraj nic nie pokazało. Wynik bety z krwi 3.3 też negatywny. A okresu nadal niema... 🤔.
Dziwna sytuacja, nie wiem co myśleć... -
Renia wrote:Believer jak twoje wyniki? Dobrze pamiętam że miałaś wczoraj wizytę?starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
believer wrote:Renia nie widziałam Twojego posta. Wyniki się poprawiły choć jeszcze trochę im brakuje. Miałam doszczepianie w dniu wizyty i teraz mam się doszczepiać co 2 miesiące. Mogę podchodzić do transferu w kolejnym cyklu. Dostałam całą listę leków jakie mam brać. Profraf teraz, potem encortolon, fraxiparyne, acard, intralipid w dniu transferu, accofil wlew plus zastrzyki... masakra. Będę świecić od tego wszystkiego.
Możesz świecić byleby to pomogło! Decydujesz się na transfer w tym kolejnym cyklu czy dopiero po doszczepieniu? -
Dziewczyny, dziś już potwierdzone info u lekarza!!
24cs wraz z pierwszą inseminacja uważam oficjalnie za udany 😁😁😁 teraz zaciskam kciuki Kochane żebyście jak najszybciej dolacxyly 😁✊🏻✊🏻✊🏻🍀🍀🍀Monika87, Renia, snw, Sophi, Kitka_87 lubią tę wiadomość
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
Kaśik wrote:Dziewczyny, dziś już potwierdzone info u lekarza!!
24cs wraz z pierwszą inseminacja uważam oficjalnie za udany 😁😁😁 teraz zaciskam kciuki Kochane żebyście jak najszybciej dolacxyly 😁✊🏻✊🏻✊🏻🍀🍀🍀
Kochana super! Cudownie że się udało ❤️❤️❤️Kaśik lubi tę wiadomość
-
Hejka dziewczyny! A u mnie w końcu po immunosupresji i pierwszy cykl starań. Wczoraj monitoring i 2 pęcherzyki 16 i 18 mm 😃 Teraz oby pękły ✊ Pani doktor mówi przy USG oo najwyżej będą bliźniaki 😅 ale mi dało do myślenia że jak by akurat tak się wydarzyło to by był prawdziwy cud! 😍
Cieszę się że w końcu coś ruszyło w tym temacie i czekamy na rozwój sytuacji 🥰😊Kaśik, Renia lubią tę wiadomość
-
Sophi zaciskam kciuki za powodzenie!
Sophi lubi tę wiadomość
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
Hejka, co u Was dziewczyny?? Już wszystkie w ciąży, że cisza?😄
U mnie nie zdarzył się jednak cud... Czego byłam świadoma, ale jednak i tak przykro. Do tego okazało się że endometrium cienkie bo niecałe 10 mm, a zawsze miałam jakieś 11,12 😔 co za pech. Można coś na to brać?
W tym cyklu inseminacją- moja pierwsza, ale nie mam jakoś przekonania że się uda. Wiem, że idę w kierunku IVf i denerwuje się że to wszystko się przedłuża... Jeszcze jak zwykle te dni przypadają na przełom weekendu i jestem ciekawa jak to p doktor rozegra.
Powrót do starań miał być na luzie i bez spiny, ale jakoś chyba się nie udało. Na dodatek że dowiedziałam się ostatnio o kolejnych dwóch ciążach w bliskiej rodzinie i strasznie mnie to rozbiło. -
Hej hej, faktycznie cisza na wątku zapadla. Ja nie wiem czy sie zaliczyc do grupy w ciazy czy nie w ciązy, okaze sie jutro bo jestem po transferze zarodka i jutro ide na test, to juz bedzie 10 dzien po transferze 😬 poki co na zadnego sikacza sie nie zdecydowalam i juz chyba nie zdecyduje, chce miec czarno na bialym i jednoznaczny wynik. Szczerze mówiąc obawiam sie ze znowu nic z tego, jakies objawy niby mam w sensie klucie w pachwinie ale raz jest a raz nie, a zresztą sadze ze to i tak po lekach.
Sophi prawie 10 mm endo to bardzo dobre wg mnie, do transferu minimum to 8mm wiec i tak masz sporo wieksze. Czasem inseminacja sie udaje wiec moze akurat u Ciebie zaskoczy. Tez sie zawsze stresuje jak to bedzie z wizytami w okolicach weekendu, swiąt itd. A juz nie mowiac o zalatwianiu wolnego w pracy, juz nie wiem co wymyslac. Ciąze w rodzinie czy u znajomych zawsze bola, ja juz o tylu sie dowiedzialam ze myslalam sie udopornilam, malo tego sama w głowie sobie mowie ze niedlugo pewnie Ci czy tamci znajomi oglosza ciaze a jak do tego dochodzi to i tak czuje sie jak ostatni nieudacznik ktory w ciaze nie potrafi zajsc. Przez to unikam jak moge spotkan z ludźmi ktorzy mogą to ogłosic a jak im sie urodzi dziecko to przestaje obserwowac na fejsie zeby mi sie zdjecia nie wyswietlaly 🤦♀️ chyba mam problem. Od dawna myslalam o psychologu i chyba sie w koncu wybiore bo wymiekam juz.
A co u innych dziewczyn? Dajcie znac co u Wasstarania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
believer wrote:Hej hej, faktycznie cisza na wątku zapadla. Ja nie wiem czy sie zaliczyc do grupy w ciazy czy nie w ciązy, okaze sie jutro bo jestem po transferze zarodka i jutro ide na test, to juz bedzie 10 dzien po transferze 😬 poki co na zadnego sikacza sie nie zdecydowalam i juz chyba nie zdecyduje, chce miec czarno na bialym i jednoznaczny wynik. Szczerze mówiąc obawiam sie ze znowu nic z tego, jakies objawy niby mam w sensie klucie w pachwinie ale raz jest a raz nie, a zresztą sadze ze to i tak po lekach.
Sophi prawie 10 mm endo to bardzo dobre wg mnie, do transferu minimum to 8mm wiec i tak masz sporo wieksze. Czasem inseminacja sie udaje wiec moze akurat u Ciebie zaskoczy. Tez sie zawsze stresuje jak to bedzie z wizytami w okolicach weekendu, swiąt itd. A juz nie mowiac o zalatwianiu wolnego w pracy, juz nie wiem co wymyslac. Ciąze w rodzinie czy u znajomych zawsze bola, ja juz o tylu sie dowiedzialam ze myslalam sie udopornilam, malo tego sama w głowie sobie mowie ze niedlugo pewnie Ci czy tamci znajomi oglosza ciaze a jak do tego dochodzi to i tak czuje sie jak ostatni nieudacznik ktory w ciaze nie potrafi zajsc. Przez to unikam jak moge spotkan z ludźmi ktorzy mogą to ogłosic a jak im sie urodzi dziecko to przestaje obserwowac na fejsie zeby mi sie zdjecia nie wyswietlaly 🤦♀️ chyba mam problem. Od dawna myslalam o psychologu i chyba sie w koncu wybiore bo wymiekam juz.
A co u innych dziewczyn? Dajcie znac co u Was
Ale tak myślę, że jezeli unika się spotkań towarzyskich, widoku dzieci i kobiet które mogą akurat ogłosić ciążę to chyba czas poszukać pomocy u psychologa. Ja do tego właśnie dojrzewam. Bo my babki próbujemy być silne i w sumie jesteśmy 💪 ale z czasem nas to przerasta... Ja już sobie układam co mogę wymyślić żeby nie pojechać na święta, żeby nie widzieć szwagierki w ciąży 😢
W ten weekend miałam taki zjazd humoru, że masakra. Tutaj starania o dziecko, a tu nagle kłótnie i niedogadywanie z mężem... ohh. Może przejdzie.
-
Cześć dziewczyny,
Chętnie dołączę do grupy.
Piszę pierwszy raz. Mam 34 lata i pierwszą ciążę poroniłam w 5tc (zeszły tydzień). Niedoczynność tarczycy silna, ale zaopiekowana. Przyczyna poronienia - nieznana. Serce mi pękło 💔 Staramy się od 8 miesięcy, nie robiliśmy żadnych badań jeszcze. Sama nie wiem czy ruszać z diagnostyką. Gin i endo mówią, żeby czekać i maksymalizować starania
Ale głowa i serce wariują...
Ściskam wszystkie staraczki,
M. -
Marzenka1302 wrote:Cześć dziewczyny,
Chętnie dołączę do grupy.
Piszę pierwszy raz. Mam 34 lata i pierwszą ciążę poroniłam w 5tc (zeszły tydzień). Niedoczynność tarczycy silna, ale zaopiekowana. Przyczyna poronienia - nieznana. Serce mi pękło 💔 Staramy się od 8 miesięcy, nie robiliśmy żadnych badań jeszcze. Sama nie wiem czy ruszać z diagnostyką. Gin i endo mówią, żeby czekać i maksymalizować starania
Ale głowa i serce wariują...
Ściskam wszystkie staraczki,
M.
Przykro mi bardzo 😔 Niestety ciężko mi coś doradzić, bo nigdy nie miałam takiej sytuacji,ale wierzę, że to jest okropne. Ty byś chciała działać by uniknąć znowu takiej sytuacji, a lekarze każą czekać.
Ja tak czekałam bo tu trzeba się najpierw rok starać, później wyszła laparo to może potem się uda.. potem jedne leki drugie bo może inne zadziałają. W międzyczasie trochę przerwy. I tak minęło 4 lata 😔
Ale dziś jestem po inseminacji. Może to będzie akurat strzał w 10! -
Hej Dziewczyny Widzę, że wątek dla mnie, 27.05.87 My staraliśmy się od maja 2019, dokładnie po roku starań zaszłam w pierwsza ciążę. Niestety płód przestał się rozwijać w 6 tyg i musiałam mieć zabieg lyżeczkowania. Po 3 miesiącach udalam się już do lekarza zajmującego się leczeniem nieplodnosci. Kompleksowy zestaw badań, z uwzględnieniem badań immunologicznych. Wszystko wyszło ok poza wynikiem Allo MLR, procent hamowania 0%, co oznacza ze mój organizm odrzuca ciążę. Dostaliśmy skierowanie na szczepienia limfocytami. Zaczęłam 27 stycznia, jestem już po serii szczepien (3 szczepienia) i czekam na wyniki czy szczepienia coś dały... 9 kwietnia będę wiedzieć, jak bedzie wyglądał dalszy plan leczenia
-
Cześć!! Znalazłam tą grupę i też się chce przyłączyć jestem rocznikiem 22/05/87 i dopiero po 2,5 roku zobaczyłam dwie kreski, Beta też potwierdzona. Jednak teraz się stresuje pierwszym USG - czy jest prawidłowo, jakiego lekarza wybrać ( chodziłam do dwóch Dziadeckigo ( z kliniki nie płodności )i do Boryczko która jest moim endo-ginekologiem ( jako jedyna zauwazyla, że problem z owulacja, migreny to problem z super wysoka prolaktyna ). Wiec fajnie będzie mieć koleżanki ) pozdrawiam
.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2021, 15:57
-
Asqa 87 wrote:Cześć!! Znalazłam tą grupę i też się chce przyłączyć jestem rocznikiem 22/05/87 i dopiero po 2,5 roku zobaczyłam dwie kreski, Beta też potwierdzona. Jednak teraz się stresuje pierwszym USG - czy jest prawidłowo, jakiego lekarza wybrać ( chodziłam do dwóch Dziadeckigo ( z kliniki nie płodności )i do Boryczko która jest moim endo-ginekologiem ( jako jedyna zauwazyla, że problem z owulacja, migreny to problem z super wysoka prolaktyna ). Wiec fajnie będzie mieć koleżanki ) pozdrawiam
.
Cześć 🙃 gratuluje i trzymam kciuki za USG ✊ co u Was było powodem niepowodzeń? Owulacje?Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
Syla87 wrote:Cześć 🙃 gratuluje i trzymam kciuki za USG ✊ co u Was było powodem niepowodzeń? Owulacje?
Dokładnie tak, nie miałam co drugi miesiąc owulacji. Na dodatek cykle mam dość długie 32-36dni, więc jak już miałam owulke to trudni było trafić. W tym miesiącu już miałam mieć robioną drążność jajowodów. Mam też insulinoopornosc i wysoką prolaktyne, więc to też nie pomagało w staraniach.