Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Meeg napewno będzie ok ✊❤️ kciuki od rana
Ja jeszcze wczoraj wieczorem wpadłam na pomysł i dziś chcę dopakowac do torby "porodówkowej" napój energetyczny dla męża 🙈
Hauuuuu!Meeg lubi tę wiadomość
-
Mrożą krew w żyłach te historie 😵💫 też uważam, że trzeba nie chcieć wiedziec, albo robić to z premedytacją w dzisiejszych czasach 😵💫
Meeg kciukasy od ramego rana trzymam jak widac 🤞😘
Sara, no witam 🐶😅
Ochładza się u Was w końcu? Ja schowałam właśnie nogi pod kołdrę, w końcu 3 chłodną noc i mieszkanie zaczyna mieć warunki do życia dla mnie 😅 -
U nas wczoraj padało cały dzień i było 18 stopni, całą noc leje też. Więc pogoda naprawdę się poprawiła i dla nas, ciężarówek, jest naprawdę fajna 🤣
Dziewczyny, coraz bardziej zaczynam odczuwać to twardnienie brzucha 🫣 wydaje mi się, że on już przestał być w ogóle miękki 🤷
Dziś w nocy dwie pobudki na sikuale to nie patrol, zaraz zasnę dalej 🤣
-
Kania, czy ja dobrze widzę, że za 2 dni to jesteś już w zasadzie w terminie?
Od 3.15 nie zmrużyłam oka 😵💫 i nie myslalam o niczym, po prostu sie turlałam po lozku...
chyba po drodze do mieszkania od razu na zapas zaopatrzę się w kawę z maczka, bo za godzinę mamy montaż skrzydeł drzwiowych 😴 -
Dziewczyny, tulę mocno i dużo sił na dzisiaj.
Ja mam plan wypisać się na własne życzenie i coś działać z tym skierowaniem. Po tej jakże niesłychanie przespanej nocy, jak to w szpitalu, czuje się zmotywowana do działania 💪🏻Ogoorkowa lubi tę wiadomość
-
Hej!
My juz od wtorku wieczora w domu i przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości 😊
Mój mały 🐻 przyszedł się w końcu przywitać z wirtualnymi Ciociami 😁
Odnośnie pobytu w szpitalu i tego jak to się wszystko potoczyło to zafundowali mi niezłe kombo emocjonalne, bo tak jak wspominałam zapadła decyzja w środę, że wracamy na oddział skoro nic się nie dzieje, bo nie będą indukować porodu przedwczesnego...
W piątek na obchodzie nagle zmiana - rozwarcie na 5 cm jest niebezpieczne, nie ma na co czekać, trzeba rodzić ( pomimo niskiego crp), więc dzwonię szybko po męża, że jedziemy na porodówke 🙈
Kiedy dojechał okazało się, że żaden z lekarzy na porodówce nie podejmie sie indukcji przez ciążę niedonoszoną - czyli powrót do wcześniejszej wizji...i mówią, ze bede wracać na oddział, ostatecznie zostawili na noc na porodówce, bo przez te nerwy lekko podbiło mi skurcze, które do rana już się wyciszyły 🙈
Rano kolejny obchód i nadal - nie wywołujemy, bo za szybko, później jeszcze przychodzi inny lekarz i mówi, że chyba jednak trzeba coś z nami zrobić, bo te moje krwawienia są za mocne jak na krwawienia z szyjki w wyniku badania (codziennie zglaszałam, że krwawie żywą krwią bez przerwy i intensywnie i było to ponoć normalne przy rozwarciu)
Ostatecznie o 11.30 decyzja, że przebijamy pęcherz...prawie od razu ruszyły ogromne skurcze co minute, okrutne, myślałam, że świat się kończy 😅 nie myślałam, że coś może aż tak boleć...sam poród przebiegł w zasadzie bez komplikacji. Leoś urodził się o 15.29, więc nawet sprawnie, ale wtedy była to wieczność 🤭
Od siebie mogę Wam doradzić, że jeśli się zastanawiacie nad obecnością partnerow przy porodzie to bardzo polecam - u mnie było to nieocenione wsparcie, a sam mąż uważa, że najpiękniejsze przeżycie 😍
Widziałam też że rozmawiałyscie o torbach do szpitala...u mnie chyba więcej niż połowa rzeczy w ogóle się nie przydała 🙈
Sara30, Kasio, Ogoorkowa, Niemampomyslunanick, Longanimity, Meeg, Maiora, Amunicja, Olya, Kania_czubajka, agentka93, Ancalime, Kropkaxyz, oloska lubią tę wiadomość
07.22 - stymulacja lametta
11.22 - badanie drożności ✅
11.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
12.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
06.01.23 - ⏸ 🙏😍
07.01.23 - ⏸ beta - 71.58 prog - 27.78 🥰 🙏
09.01.23 beta - 333.02 prog 51.02 😍
11.01.23 beta - 770.34
14.01.23 beta - 2112.51
18.01.23 - pęcherzyk ciążowy 🥰 + torbiel na jajniku - 6 cm 😱
27.01.23 - zarodek z serduszkiem 😍
15.02.23 - 26 mm maleńkiego człowieczka 🥰
07.03.23 - 61 mm Maluszka ☺ Sanco - zdrowy chłopczyk 💙
27.03.23 - 9.77 cm Bobasa 😍
12.04.23 - 210 g Leosia 🥰
08.05.23 - 411 g 🤩
12.05.23 - połówkowe - 536 g zdrowego Akrobaty 😄
29.05.23 - 731 g 😍 szyjka 2.6 cm 🥺
14.06.23 - kilogram Bobasa 🥰 szyjka 2.1 cm 😞
26.08.23 - Leopold 🧡🐻 3045 g 51 cm -
Ancalime, no ładnie Cię prowadząca załatwiła 😡 naprawdę dodatkowy papier by jej nie zbawił, a w szpitalu może inaczej by podeszli. Cieszę się że dziś masz siłę żeby działać! Trzymam kciuki za szybkie zakończenie sprawy! Na Twoim miejscu dałabym znać prowadzącej, że nie chcą Cię wpisać na CC, niech przynajmniej wie jak Ci utrudniła życie 😡
Sara, dobrze że już w domu! 🥰 oby Emil szybko doszedł do siebie!
Kania, mój brzuch podobnie - jest twardy cały czas. Nie odczuwam tego jako dyskomfort, nie czuję żadnych skurczy ale pod palcem brzuch się nie ugina 😐
Agentka, bo chyba przegapiłam - prałaś drugi raz ciuszki w innym płynie? 😁
Meeg, plan porodu biorę ze strony szpitala gotowca i na nim dopiszę odręcznie jakieś kwestie które nie są w nim uwzględnione (chyba tylko dopiszę że chciałabym vaginal seeding w przypadku nagłego CC) 😁
Miłego dnia Dziewczyny! Zaczęłam już robić zapasy na połóg, ostatnio pierwszy raz w życiu zrobiłam pierogi ruskie i zamroziłam 6 porcji. Dziś na obiad leczo to zrobię więcej i też sobie zamrożę 😁 -
Taaaaak u mnie leje całą noc i nadal, jest chłodno 😍
Wspaniała pogoda dla mnie.
Ja na dziś mam plan polegiwać, pewnie jakaś drzemka w leci. W nocy wstawałam X razy i mimo, że starałam się nie rozbudzić to jednak wyspana się nie czuje 😏 a budził mnie na zmianę ból brzucha, Emil i zgaga 🙈 -
Pucz jaki on jest przesłodki 😍😍😍 czarnulek kochany 😍😍😍
A jak Ty się czujesz?
Najważniejsze, że już jesteście w komplecie w domu ❤️ jeszcze raz gratulacje ❤️ -
W szpitalu było ciężko, bo Leoś potrafił nie spać cała noc, a jednak było się z tym samym, ale teraz w domu jest już dużo lepiej, nie dość że wiadomo - na swoim terenie 😁 to jeszcze ma się pomoc, a Maluch trochę się wyciszył...poki co 😉
Fizycznie jeszcze u mnie średnio, ale gdzieś to odchodzi na dalszy plan i Maluch wynagradza wszystko 😍07.22 - stymulacja lametta
11.22 - badanie drożności ✅
11.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
12.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
06.01.23 - ⏸ 🙏😍
07.01.23 - ⏸ beta - 71.58 prog - 27.78 🥰 🙏
09.01.23 beta - 333.02 prog 51.02 😍
11.01.23 beta - 770.34
14.01.23 beta - 2112.51
18.01.23 - pęcherzyk ciążowy 🥰 + torbiel na jajniku - 6 cm 😱
27.01.23 - zarodek z serduszkiem 😍
15.02.23 - 26 mm maleńkiego człowieczka 🥰
07.03.23 - 61 mm Maluszka ☺ Sanco - zdrowy chłopczyk 💙
27.03.23 - 9.77 cm Bobasa 😍
12.04.23 - 210 g Leosia 🥰
08.05.23 - 411 g 🤩
12.05.23 - połówkowe - 536 g zdrowego Akrobaty 😄
29.05.23 - 731 g 😍 szyjka 2.6 cm 🥺
14.06.23 - kilogram Bobasa 🥰 szyjka 2.1 cm 😞
26.08.23 - Leopold 🧡🐻 3045 g 51 cm -
Pucz, jaki śliczny Leos! 😍🥰
Takie hustawki ze zmianami decyzji przez lekarzy i przerzucaniem Cie na porodówkę i salę co chwilę udowadnia przede wszystkim jak silna masz psychikę! 🫡 w wolnej chwili napisz jak Ty się czujesz ❤️ dużo zdrówka i spokojnego uczenia się siebie teraz ❤️
Ancalime 🤞 za załatwienie odpowiednich papierow dzisiaj ❤️
Sara, w końcu do Ciebie dotarła ta idealna pogoda 👌😁 idealna na leżenie 😁Ancalime lubi tę wiadomość
-
Pucz jesteś bardzo dzielna a Twój synek jest cudowny 💙 Jeszcze raz gratuluję, jestes Mamą 🙂przytulajcie się i odpoczywajcie. A jak wam poszło przystawineie do karmienia?
Ancalime jak ktg , coś się polepszyło? Powodzenia z załatwieniem wszystkiego, kciuki ✊️
-
Pucz 😍😍😍😍 gratuluję jeszcze raz! Leoś przesłodki i az się wzruszyłam🥰
A tak swoją drogą w statystykach w I połowie tego roku nadano tyle samo razy imię Leopold i Zbigniew (o ile wie nie mylę to 33) 😉
U mnie też wkoncu dom się wywietrzył i na noc nawet większość okien zamknęłam 😅
Ząb boli cały czas 😑 także odliczam do 13 (jak dobrze mieć znajomości❤️) I zdecydowanie zmieniam dentystę, jak dzisiaj będzie spoko to tam będę chodzić... bo napewno bez problemu znaleźli by mi miejsce na "poprawkę" a nie ze ja się będę stresować co zrobić teraz...
Ale mimo wszystko w nocy obudziłam się TYLKO 2x więc jak na mnie to bardzo mało... + nad ranem mąż mnie obudził bo chyba strasznie chrapałam 😆 a niech się męczy on też trochę 🤣
Meeg ja też doszłam ostatnio do wniosku że wezmę jedna walizkę na kółkach, ewentualnie w środku będzie osobna torba taka z rzeczami na porodówkę... jeszcze to przemyśle 😉
A co do spania noworodków to do ok. 6 tygodnia nie mają jeszcze standardowych faz snu i dopiero się uczą kiedy jest dzień a kiedy noc 😉 dokształcałam się w temacie po problemach ze spaniem siostrzenicy męża. W każdym razie przez te 6 tyg w dzień powinniśmy to pokazywać, czyli wprowadzać jakieś aktywności między drzemkami, może być jasno i głośniej, a w nocy ciemno, cicho i bez dodatkowych atrakcji. Nowy Człowiek musi się wszystkiego nauczyć przecież ❤️
A no I ponoć najlepsze jest czerwone światłow nocy ale jeszcze nie doczytałam dlatego 😅👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity a wiesz co mi przychodzi do głowy? Że w brzuszku mają jakby czerwone światło bo skóra, tkanki itd i jak zobaczymy jakąkolwiek wizualizacje życia płodowego to właśnie jest czerwona/różowa poświata 🤔
A co do stomatologa to tak zrob. Bo na przyszłość to nie rokuje dobrze, jeśli w takiej sytuacji nie masz jak się dostać 🥴
Kciuki dziewczyny za wszystkie wyzwania dziś ✊ -
Longanimity oby sprawnie ząbka naprawili, w 9 miesiącu ciąży jeszcze jak ci ząb dochodzi to na prawdę już za dużo tych dolegliwości 🤕 ✊️
O tym że dzieciaczki nie ograniaja dnia i nocy to jedno ale o czerwonym świetle nie słyszałam wiec tez coś poczytam 🙂 a że akurat mamy kinkiecik nad łóżeczko gdzie można modyfikować kolor i może coś czerwonego wtedy wybiorę 😉
Jedna ciekawostka że SR z zajęć z psycholog. Małe dzieci nie znają, nie wiedzą co to jest sen. Zasypiają ale nie mają świadomości że spały. Dlatego często dzieci zasypiając np jedzą chrupka i budzą się po godzinie z odruchem przegryzania bo przed sekundą jadły chrupka 😀 i tak niemolaczek zasypia ładnie np przy mamy cycu i nagle budzi się sam gdzieś w łóżeczku i co?! Płacz.
My też bysmy byli zdezorientowani gdybyśmy się obudzili w innym miejscu niż zasnęliśmy 🙂
Wogóle temat psychologii prenatalnej i niemowlęcej to jest przeskok pokoleniowy przy tym jaka byla świadomość kiedy my się rodziliśmy 🙂 -
Meeg, właśnie karmienie mnie trochę frustrowało w szpitalu, bo Mały ładnie się przystawiał, ale czułam, że to jeszcze nie ruszyło za bardzo...położne ciągle tylko, żeby przystawiać, a Leoś wpadal w okropne histerie, wszystko pchał do buźki i bardzo leciał na wadze - wiem że dzieci zawsze mają spadki po urodzeniu, ale my z waga wyjściowa 3045, wychodziliśmy z 2740 🙄ostatecznie w ostatnia noc w szpitalu dokarmilam mm i w domu też tak działamy ☺ przystawiam Leosia i z dnia na dzień pokarmu jest więcej, ale mm też dostaje.
Longanimity, o jak się złożyło 😄 w sumie całkiem malutko 😉 ale wcale się nie dziwie, bo dużo osób ...specyficznie reaguje na Leosia imię 🤷♀️
07.22 - stymulacja lametta
11.22 - badanie drożności ✅
11.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
12.22 - stymulacja do IUI - lametta + gonal ❌
06.01.23 - ⏸ 🙏😍
07.01.23 - ⏸ beta - 71.58 prog - 27.78 🥰 🙏
09.01.23 beta - 333.02 prog 51.02 😍
11.01.23 beta - 770.34
14.01.23 beta - 2112.51
18.01.23 - pęcherzyk ciążowy 🥰 + torbiel na jajniku - 6 cm 😱
27.01.23 - zarodek z serduszkiem 😍
15.02.23 - 26 mm maleńkiego człowieczka 🥰
07.03.23 - 61 mm Maluszka ☺ Sanco - zdrowy chłopczyk 💙
27.03.23 - 9.77 cm Bobasa 😍
12.04.23 - 210 g Leosia 🥰
08.05.23 - 411 g 🤩
12.05.23 - połówkowe - 536 g zdrowego Akrobaty 😄
29.05.23 - 731 g 😍 szyjka 2.6 cm 🥺
14.06.23 - kilogram Bobasa 🥰 szyjka 2.1 cm 😞
26.08.23 - Leopold 🧡🐻 3045 g 51 cm -
Pucz wrote:Hej!
My juz od wtorku wieczora w domu i przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości 😊
Mój mały 🐻 przyszedł się w końcu przywitać z wirtualnymi Ciociami 😁
Odnośnie pobytu w szpitalu i tego jak to się wszystko potoczyło to zafundowali mi niezłe kombo emocjonalne, bo tak jak wspominałam zapadła decyzja w środę, że wracamy na oddział skoro nic się nie dzieje, bo nie będą indukować porodu przedwczesnego...
W piątek na obchodzie nagle zmiana - rozwarcie na 5 cm jest niebezpieczne, nie ma na co czekać, trzeba rodzić ( pomimo niskiego crp), więc dzwonię szybko po męża, że jedziemy na porodówke 🙈
Kiedy dojechał okazało się, że żaden z lekarzy na porodówce nie podejmie sie indukcji przez ciążę niedonoszoną - czyli powrót do wcześniejszej wizji...i mówią, ze bede wracać na oddział, ostatecznie zostawili na noc na porodówce, bo przez te nerwy lekko podbiło mi skurcze, które do rana już się wyciszyły 🙈
Rano kolejny obchód i nadal - nie wywołujemy, bo za szybko, później jeszcze przychodzi inny lekarz i mówi, że chyba jednak trzeba coś z nami zrobić, bo te moje krwawienia są za mocne jak na krwawienia z szyjki w wyniku badania (codziennie zglaszałam, że krwawie żywą krwią bez przerwy i intensywnie i było to ponoć normalne przy rozwarciu)
Ostatecznie o 11.30 decyzja, że przebijamy pęcherz...prawie od razu ruszyły ogromne skurcze co minute, okrutne, myślałam, że świat się kończy 😅 nie myślałam, że coś może aż tak boleć...sam poród przebiegł w zasadzie bez komplikacji. Leoś urodził się o 15.29, więc nawet sprawnie, ale wtedy była to wieczność 🤭
Od siebie mogę Wam doradzić, że jeśli się zastanawiacie nad obecnością partnerow przy porodzie to bardzo polecam - u mnie było to nieocenione wsparcie, a sam mąż uważa, że najpiękniejsze przeżycie 😍
Widziałam też że rozmawiałyscie o torbach do szpitala...u mnie chyba więcej niż połowa rzeczy w ogóle się nie przydała 🙈
Ale słodki chłopczyk! Cudowny 😍
Mamusie ze styczniowego wątku.. do dzieła! My z lutowego czekamy niecierpliwie na naszą kolej 😅😅Meeg lubi tę wiadomość
-
Meeg ogólnie poziom świadomości na temat wielu spraw okołoniemowlęcych to jest niewyobrażalny przeskok pomiędzy tym o czym wiedziały nasze babcie. Aczkolwiek mi się wydaje, że starsze pokolenia bardziej polegały na intuicji i robiły coś 'bo działa " nawet nie do końca wiedząc dlaczego właśnie tak? Dziś mamy na wszystko "dowody"
Przykład? Spowijanie. Znane od starożytności. Kiedyś po prostu nikt nie zastanawiał się dlaczego i po co a jednak kobiety dzieci spowijały
A co do miejsca zasypiania i pobudek to ja mogę potwierdzić na przykładzie swoich dzieci. W momencie, gdy zasypiały w jednym miejscu i przebudziły się w tym samym, potrafiły po chwili spać dalej. Jeśli jednak zostały przeniesione to był płacz i dezorientacja
Choć tak szczerze? Na każde dziecko działa coś innego, każde dziecko jest inne. Emma bardzo długo uwielbiała zasypiać kołysana, bujana, miziana, dotykana... A Emil? Dosłownie od samego początku denerwował się na rękach po karmieniu gdy był senny 😳😳😳 dla mnie to był potężny szok, ale po karmieniu jego trzeba było odłożyć i zostawić w spokoju. I tak jest do dzisiaj...
Najważniejszym i chyba najfajniejszym progresem pokoleniowym w opiece nad niemowlęciem jest silny nurt RB i podążanie za potrzebami dziecka ❤️
Dopasowujemy się do niego a nie na siłę wtłaczamy w SWOJE założenia. Kiedyś dziecko było zostawiane "do wypłakania" co dla mnie osobiście jest przejawem przemocy. Dzisiaj rodzice starają się realizować potrzeby dziecka nie na zasadzie odgórnego schematu a wsłuchując się w rytm dziecka i jego preferencje, co dla mnie osobiście jest fantastyczne
Ogoorkowa o widzisz, czyli moja teoria została obalona 🤣🫣
Pucz laktacja potrzebuje czasu, spokoju i twojej pewności, że działa. Najważniejsze, że Leoś nie jest głodny a jeśli będziesz chciała KP to napewno wam się udaMeeg lubi tę wiadomość