Styczniowe testowanie, czyli szczęśliwy początek Nowego Roku :)
-
WIADOMOŚĆ
-
https://naforum.zapodaj.net/d7c0e8bccfa0.jpg.html
O 5 rano robiłam... Tak się nie mogłam doczekać. A i tak mi zielonej kropki nie zaznaczyli:( czemu?Inaa89, dmg11, Pszczolka36l, Nynka, Nona, Karolkaks, kkasia, Zulugula, zakochanaaw, ladySiSi, Madlene28, Ounai, Lalia, kłot, Evelle28, BB__Anna, motylek1909, Klaudia9212, Koteczka82, Morwa, boo123, Olympionica, Kitka_87 lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Kochana, sorki że tak na inny temat :*
zerknęłam na Twój wykres i WOW!
Przy tak wysokiej temperaturze zaczęłaś plamić?
a rozkręciło Ci się to plamienie w okres?
Robiłaś może test ciążowy??
Przepraszam, że tak dopytuje, aż mi głupio, ale rzadko widuje, żeby najpierw przyszedł okres a potem tempka spadała, a u Ciebie jest solidnie wysoka!
Właśnie tak mam, tylko zazwyczaj 11 i 12 dzień powyżej 37 i plamienie, 13 plamienie i znaczny spadek, 14 okres, a teraz znowu przesunięcie.
Może dalej mam skutki tego castagnusa
Dzisiaj z ciekawości zrobiłam, jak zobaczyłam, że powyżej 37 stopni, ale chociaż szukałam cieni - nie było27 lat
Starania o pierwsze dziecko -
Chmurka wrote:https://naforum.zapodaj.net/d7c0e8bccfa0.jpg.html
O 5 rano robiłam... Tak się nie mogłam doczekać. A i tak mi zielonej kropki nie zaznaczyli:( czemu?Chmurka lubi tę wiadomość
04.01.2020 💔
14.03.20 1 IUI 😔
06.05 IUI 😔
29.03.21 usunięcie żylaków powrózka u M.
Biegnij przed siebie, uciekaj, zanim złapie Cię czas.Pewnie przed siebie idź nim zmęczenie da o sobie znać.Świat dla nikogo się nie zatrzyma,Zdradzi Cię nie raz.Biegnij przed siebie, kierunek trzymaj z wiatrem lub pod wiatr. -
nick nieaktualny
-
motylek1909 wrote:Dziewczyny, potrzebuję się też poradzić...
Mam problem ze swoimi rodzicami. Uważam, że są dość toksycznu, potrafią dość mocno mieszać w życiu. Ogólnie póki byłam grzeczna córeczka, która zawsze się ich słuchała było okej. Od kiedy zaczęłam się buntowac, zrobiło się źle. Wieczne zakazy, nie mogłam chodzić na imprezy, nie mogłam mieć chłopaka, nie mogłam spać u koleżanki. Wtedy też troszkę że złości się wyniosłam z domu i wzięłam ślub z tamtym chłopakiem. Próbowałam być odpowiedzialna, włączyłam o małżeństwo 5 lat. Nie udało się, trudno. Rodzice o ślubie nie wiedzieli, wzięliśmy go w tajemnicy. Była tylko rodzina byłego męża. Zerwałan z nimi kontakt, na ponad 3 mce. Aż zmarł mój dziadek. Chcąc nie chcąc, spotkaliśmy się. Okazało się, że wszystko wiedzieli od mojej przyjaciółki itd. No nieważne. Relacje po jakimś czasie stały się poprawne. Nie lubili mojego męża i okej, mieli 0rawo. Dlatego też na rękę im było, że podjęłam decyzję o rozwodzie. Pomogli mi, sporo. Finansowo głównie, bo splacili cześć moich zobowiązań, ale też mieszkaniowo. Dali mi na kaucję itd. Dopóki nie miałam teraźniejszego P. Było okej. Kiedy dowiedzieli się we wrześniu 2018 roku, że się z kimś spotykam, to od razu była jazda. Ze głupia jestem, że nie mam rozumu, że krzywdę dzieci a mój były meaz je zabierze, a w ogóle to dupa mnie swędzi itd. Postawiłam na swoim, Boże Narodzenie spędziliśmy razem, Wigilia była u babci, więc musieli się oni dostosować, babcia mi pozwoliła przyjść z P i jego córka. No i okej... Od tamtej pory jest tak w miarę okej. Tzn nie maja nic do zarzucenia mojemu P, ale wiecie, nie pasuje im, że żyje po swojemu. Jestem im ogromnie wdzięczna, że mi pomogli w takiej chwili, e uważam że są granice wchodzenia z butami w czyjeś życie. Otóż moja rodzina nie wie jeszcze, że jesteśmy zareczeni. Nie mówiąc już o ślubie... No i tak planuje im jutro powiedzieć o zareczynach, ale powiem Wam, że czuję taki paniczny strach... Bo oni zawsze muszą się nagadac. Ze jestem głupia, nie odpowiedzialna i co ja sobie myślę... Już się boję. Zbierałam się już tyle razy w sobie, by powiedzieć i normalnie mam paraliż jak się spotykamy... Ale już czas. Ślub w maju, a oni nic nie wiedzą. Boję się, bo jedyne słowa jakie od nich słyszę, to słowa krytyki... Wiecznie wszystko robię źle. Nie gotuję, nie sprzątam, nie umiem dzieci wychować itd. No i wiecie, po prostu te ich gadanie psychicznie mnie strasznie doluje. Dlatego też się boję ich opinii... Doradzcie mi coś, bo może to naprawdę ja jestem psychiczną, ale muszę im to powiedzieć...
Kochana a może tuż przed tym zanim im powiesz o zaręczynach, powiedz z góry ze wiesz ze uważają o tobie ze jestes taka i owaka i wg nich wszystko robisz nie tak (i dosadnie wymień im to co zawsze od nich slyszysz - jak wymienisz z góry wszystkie ich zarzuty to moze braknie im dodatkowych "argumentów") ale ze to jest twoje jedyne życie i chcesz je przeżyć dobrze tak zebys byla szczęśliwa, a teraz właśnie tak jest i wtedy powiedz o zaręczynach i ślubie i ze mówisz im to bo chcesz żeby tym razem uczestniczyli z tobą w tak ważnym dniu.... Ciężko jest dać jedna dobra radę na te rozmowę w tak trudnych przypadkach. Mam nadzieję ze jednak jakoś to przyjmą i bedzie dobrze.Lalia lubi tę wiadomość
-
Podczytywałam Was. Ale w środę dopadła mnie jelitowka. Dziś dopiero wracam do życia. Mam 14dc i zero objawów owu, w dodatku sucho. Także ja w tym na pewno nie testuje.04.01.2020 💔
14.03.20 1 IUI 😔
06.05 IUI 😔
29.03.21 usunięcie żylaków powrózka u M.
Biegnij przed siebie, uciekaj, zanim złapie Cię czas.Pewnie przed siebie idź nim zmęczenie da o sobie znać.Świat dla nikogo się nie zatrzyma,Zdradzi Cię nie raz.Biegnij przed siebie, kierunek trzymaj z wiatrem lub pod wiatr. -
nick nieaktualny
-
Nona wrote:oj tam pszczolko, co ja mam powiedziec? sex 2 razy w tym cyklu byl. Nic na sile...ech
Chmurko, super. Co zrobilas ze sie udalo?04.01.2020 💔
14.03.20 1 IUI 😔
06.05 IUI 😔
29.03.21 usunięcie żylaków powrózka u M.
Biegnij przed siebie, uciekaj, zanim złapie Cię czas.Pewnie przed siebie idź nim zmęczenie da o sobie znać.Świat dla nikogo się nie zatrzyma,Zdradzi Cię nie raz.Biegnij przed siebie, kierunek trzymaj z wiatrem lub pod wiatr. -
U nas było... Ale bez finiszu 😳 pierwszy raz w życiu 😳 no nic liczę na to że szczęśliwy strzał z 14dc da radę 💪💪💪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2020, 07:52
9.12.2017r. 10tc [*] puste jajo płodowe
18.01.2019r. Julcia cc, kp
19.03.2020 -> Jest ❤
31.08.2020 -> usg 3 trym 1.5kg
15.10.2020 -> usg 2520g
21.10.2020 -> wizyta gin -
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Kulki gejszy poszły w kosz. Nic mi nie dawały.
Ps wczoraj nie było, mój zmęczony...
Nona
i dlatego ja wzięłam urlop na czwartek i piątek i mój też (11-12dc) a potem sobota i niedziela (13-14dc), bo inaczej u nas się nie da, jak nie oczyścimy głowy i poprostu się nie zrelaksujemy.
Myślę że to kwestia też pracy.Nona, dmg11, Koteczka82 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Chmurka, gratulacje
Nona, moze te dwa razy wystarczyły
Inna, kciuki za kolejny cykl
KKasia była tu taka, która pisała że ma dziecko po seksie bez finiszu
Pszczółka zaciskaj poślady i jedziesz
Motylku kolejny cykl nasz, głowa do góry
Jadę spóźniona do pracy
Ps narobiłyscie mi wczoraj ochoty na bzykankoNona, Lalia, motylek1909, Koteczka82, boo123, Pszczolka36l lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny