Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi TSH jak sprawdzam wyniki zawsze waha się między 1,69, a 2,09. Moja ginekolog wie, że planuje zostać mamą, a mimo to nie budziło to jej niepokoju. Faktem jest też, że TSH mam do powtórzenia - zalecenie nowego endokrynologa, ale to sobie zrobię może w sobotę.
-
nick nieaktualnyRuda żaden problem poprostu nie wspolzyjecie przed 3 dni i będzie dobrze , można oddać w domu do kubka trzymać blisko ciała i przrtransportowac do pobliskiego laboratorium ważne żeby nie trwało to dłużej niż 30 min I utrzymało się w temperaturze takiej jak ciało- Ja nigdy nie ryzykowalam mąż poprostu sobie radził zawsze na miejscu .
1.9 to też nie tragedia , ale tak jak mówię najlepiej w okolicach 1.5 - A że Twoja ginekolog nic nie mówi ok bo zły wynik nie jest natomiast szczerze nie zarzucam że masz złego lekarza ja na swoją dobra lekarke trafiłam po 9 latach starań...
Tsh z rzędu 3 jest zdecydowanie za wysokie -
nick nieaktualnyJa od endokrynologa też słyszałam, ze górna granica przy staraniach to 2,4-2,5, a IDEALNIE to poniżej 2. Dlatego nie czuję, żebym miała się czym martwić. Każda kobieta jest inna, endokrynolog kazała mi powtórzyć, bo za 3 miesiace odkładam antykoncepcję i zleci mi pozostałe hormony, których teraz oznaczyć się nie da, bo nie jest to miarodajne. Do tego czasu za zadanie domowe mam się rozliczyć z tarczycą, na razie zrobiłam sobie usg i wszystko ok.
kamila0530 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOhhh dlatego też nie lubię się udzielać na wątku gdzie wszystko mam już dawno za sobą- bo po co skoro wszyscy wiedzą lepiej ? Mnie mój pan doktor przez 4 lata wmawial że wszystko jest ok - jak się późnej okazało nie było
No nic powodzenia dziewczyny ! Predzej czy późnej wszystkie będziemy mamami -
Hej dziewczyny,
ja właśnie wracam do żywych po sylwestrze. Spałam dwie godziny wczoraj i jakaś taka niedobita jestem, ale było cuuuudoooownie! Bawiliśmy się do 4. Był bal, drinkbar dj i przyjaciele. Stwierdziłam, że skoro i tak się nie udaje to jeden cykl sobie po prostu odpuszczę i się w końcu napije i powiem wam, że nie żałuje.
Owulacja wypadła akurat 31.12 no ale mówi się trudno.
U mnie Tsh coś koło 1,0 i ginekolog mi powiedział, że takie jest najlepsze do starań więc chociaż tego nie muszę naprawiać.
Dzisiaj chłopak wyjechał na dwa tygodnie do pracy i w domu jakaś taka pustka;/
Postanowienia noworoczne zrobione i doszłam do wniosku, że muszę skupić się bardziej na schudnięciu niż zajściu w ciąże i może wtedy się uda. Kto wie. -
nick nieaktualnyOna29 wrote:Ohhh dlatego też nie lubię się udzielać na wątku gdzie wszystko mam już dawno za sobą- bo po co skoro wszyscy wiedzą lepiej ? Mnie mój pan doktor przez 4 lata wmawial że wszystko jest ok - jak się późnej okazało nie było
No nic powodzenia dziewczyny ! Predzej czy późnej wszystkie będziemy mamami
Nie odbieraj z mojej strony to jako atak ja doceniam to co piszesz i dzielę się moją opinią. Każda kobieta jest inna i gdybym bagatelizowała to nie chodziłabym po doktorach i badała się.
Jeśli Cię uraziłam - przepraszam, nie to było moim celem. -
nick nieaktualnyZuduarineczka wrote:Hej dziewczyny,
ja właśnie wracam do żywych po sylwestrze. Spałam dwie godziny wczoraj i jakaś taka niedobita jestem, ale było cuuuudoooownie! Bawiliśmy się do 4. Był bal, drinkbar dj i przyjaciele. Stwierdziłam, że skoro i tak się nie udaje to jeden cykl sobie po prostu odpuszczę i się w końcu napije i powiem wam, że nie żałuje.
Owulacja wypadła akurat 31.12 no ale mówi się trudno.
U mnie Tsh coś koło 1,0 i ginekolog mi powiedział, że takie jest najlepsze do starań więc chociaż tego nie muszę naprawiać.
Dzisiaj chłopak wyjechał na dwa tygodnie do pracy i w domu jakaś taka pustka;/
Postanowienia noworoczne zrobione i doszłam do wniosku, że muszę skupić się bardziej na schudnięciu niż zajściu w ciąże i może wtedy się uda. Kto wie.
Kochana ja też właśnie na dietkę przeszłam, po hormonach mi sie przytyło. Nie jestem jakas spasiona, ale jak mam zajść to wolę startować z mniejszej wagi.
Laska, możemy się nawzajem motywować ! -
nick nieaktualnyRuda - nie odbieram jako atak
Pamiętaj jedno to nie działa tak że każda kobieta jest inna
Hormony są jedne i jedne normy do nich przypisane. Czasem trzeba poprostu przemyśleć. Zobacz koleżanka wyżej napisała że jej tsh oscyluje w granicach 1 i według jej lekarza to też dobry wynik ... A jednak różnice są spore w granicach.
Staram się 10 lat , co prawda nadal z niepowodzeniem ale te tony badań i słów lekarzy przerabialam już kilkaset razy. Co prawda lekarzem nie jestem i nigdy nie będę ale wiem już co nieco więcej niż te 10 lat temu...Natka1109 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie chcę sobie po prostu wkręcac, ze coś ze mną nie tak, skoro lekarze twierdzą że w porządku, nie chcę sobie na razie zaprzątać tym głowy
Tym bardziej chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia, skoro masz już trochę tego za sobą - ja jestem świeżynka -
A ja myślę, że ginekologów trzeba dopytywać i przyciskać. Lubią bagatelizować pewne sprawy. Inaczej traktują wyniki badań nawet nieznacznie przekroczone normy , kiedy mówi im się, że starasz się już dwa lata a inaczej kiedy dopiero zaczynasz. Moja ginka, która bardzo lubię zreszta, jak dowiedziała się, że się zaczynam starać zleciła podstawowe badania: tsh, prolkatyne, morfo etc. Ale wszelkie moje paranoje zbijała, że norma dla zdrowej pary to rok starań. To fajne podejście jak wszystko kończy się sukcesem w przeciągu tego roku. Pewnie inaczej człowiek patrzy jak zaczyna się przeciągać i wychodzi, że to zdroworozsądkowe podejście oznaczało zaniedbanie.