Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, czy któraś z Was jest z Torunia? Przeszukałam forum i Toruń przewijał się tu i ówdzie w roku 2013...w tym roku Staraczki tylko podróżowały do/z/przez Toruń...
A gdzie miejscowe?
Nie ma tu nikogo z Torunia, czy tylko się tak dobrze ukrywacie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2015, 10:54
Iwka, misia79, Tova33, Pazyfae, AnnaZ, Agulaa30 lubią tę wiadomość
-
No w koncu szukam juz kilka tygodni i myslalam, ze sama jestem! Duzo dziewczyn z południa Polski spotykam. Moze faktycznie czas wakacji, to nienajlepsza moment na poszukiwania:) cieszę sie, ze jestes:) o ile dobrze kojarzę, Twój piesio ze zdjęcia przewinal mi sie w temacie do końca 2014 roku zajdę w ciąże trzymam kciuki!
Iwka lubi tę wiadomość
-
tak to mój piesio tam jest i mam taki plan a czy się uda czas pokaże
powiem Ci że już powoli wysiadam i nie wiem co jest nie tak ale trzeba dalej walczyć
z tego co kojarzę jest są jeszcze dziewczyny z Torunia na forum mam nadzieję że dołączą do wątkurah, Iwka lubią tę wiadomość
-
Kasiu, każdy ma gorsze dni, ale tak jak piszesz, trzeba sie podnieść i walczyć dalej.
Radziutka, witaj cieszę się ogromnie, ze też się odezwałaś. Naprawdę juz straciłam nadzieje...
Długo tutaj jesteście?Kaśka, Iwka lubią tę wiadomość
-
Radziutka, ja tez długo sie przyglądałam zanim sie odezwalam. Ale jednak dobrze pogadac z kimś, kto ma tak samo jak ja i rozumie to, co ja czuje udzielam sie w temacie mojego rocznika i dziewczyny sa super! ale tam czesc z nich zna sie długo, sopotykaja sie, gadają o lekarzach, wizytach, cenach itp. Brakuje mi pogawędki z kimś "tutejszym"
Witaj Misiu
Widziałam wątek kujawsko-pomorski, ale z Torunia tylko kilka osób i wszyscy się mało udzielają. myślę, ze zTorunia jest nas więcej niż kilka, dlatego Was poszukujęWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2014, 22:24
Iwka lubi tę wiadomość
-
Fajnie by było gdybyśmy się sobie przedstawiły ponieważ nie każdy przegląda te same wątki i nie jesteśmy w stanie się przebic przez tyle informacji.
Chodzi mi oczywiście o czas starań które dziecko itp.
Ja staram się o pierwsze dziecko właśnie przeszłam ogromne przeżycie. W maju zaszłam w ciążę, która okazała się pozamaciczna. Dramat. Byłam w 6 t.c. gdy zaczęłam plamic. Pojechałam do ginekologa prosto z pracy ale nic nie zauważył. Kazał brac tylko duphaston na utrzymanie ciąży i stwierdził że może jeszcze nic nie widac w jamie macicy. Niestety na drugi dzień znów plamiłam. Pojechałam do mojego ginekologa. Chyba z godzinę robił mi usg. Okazało się że to ciąża ektopowa i natychmiast do szpitala na obserwację. Pojechałam do szpitala i tam również potwierdzono ciążę ektopową. Więc miałam postępowanie wyczekujące. Jeśli hcg będzie spadac to uniknę zabiegu. Ale na moje szczęście hcg spadało więc obyło się bez interwencji chirurgicznej. Postępowanie wyczekujące.
Hcg spadało mi około miesiąca. Obecnie jest na poziomie 1,38. Ale czekamy ze staraniami do 27.08 bo wtedy mam wizytę kontrolną u mojego ginekologa czy zmiana zeszła. ( tzn czy nie ma już ciąży ).
Dalej zaczynamy starania o maluszka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 11:19
Iwka lubi tę wiadomość
-
no hej
ja jestem po stracie moich kruszynek byłam w 23 tyg jaki ból każdy może sobie wyobrazić teraz minął rok i dalej nic ogólnie to moj 10 cs po stracie mam nadzieję ujrzeć wkrótce dwie kreseczki i szczęśliwie donosić
wszystkim wam życzę tego buziaki i pozdrowionka
a tak na marginesie jest coś ciekawego w plazie bo dawno nie byłam??Iwka lubi tę wiadomość
-
My staramy się od marca. W lutym trafiłam do szpitala z ogromnym bólem brzucha. Okazało się, że wyrosła mi torbiel na jajniku. Kilka dni wcześniej serduszkowaliśmy bez zabezpieczenia, a na następny dzień był skok temperaturki i myślałam, że chcący niechcący wpadliśmy. Moje cykle są bardzo nieregularne, więc trudno mi było określić czy zbliżają się dni płodne czy nie. Ale pomyśleliśmy - najwyżej Jednak po tych kilku dniach okazało się, że to nie owulka, tylko stan zapalny od torbieli.
Tak więc trafiłam do szpitala i już mnie nie wypuścili. Zrobili mi laparoskopię, uratowali jajnik, ale z badań wynikło, że mam endometriozę. Lekarz dał nam pól roku na starania o dziecko.
Od laparoskopii nawiedzają mnie bóle po owulacji i tak do miesiączki, która jakoś mocno bolesna nie jest.
W czerwcu miałam mieć HSG na drożność, bo do tej pory nie zaciążyliśmy, ale aparat w naszym kochanym szpitalu się popsuł. Po 4h pobytu na oddziale wypuścili mnie. Cykl stracony, bo po antybiotyku byłam sucha do samej miesiączki.
W lipcu drugie podejście i się udało, jajowody drożne, cykl odpuszczony z nakazu lekarza, więc ten cykl jest pierwszym po HSG jak się staramy. Owulka była zadziwiająco wcześnie, pewnie za wcześnie, bo i po temperaturce widzę to słabo.
Iwka lubi tę wiadomość
-
Aha, chodziłam do u Zielke, odradzam. Chyba, że ktoś jest zdrowiutki jak ryba! Potem u Warchoł-Tomczak - opuściła mnie, bo zaciążyła. Super lekarka, przebadała mnie po laparo od lewa do prawa, szkoda, że mnie nie zaraziła ciążą. Teraz jestem w Poradni Leczenia Niepłodności na Bielanach u doktora Łojko. Podobno jest spoko, robił mi HSG, a pierwsza wizyta dopiero 21. A Wy jak tam?
Iwka lubi tę wiadomość
-
ja chodziłam przed ciążą tylko na takie badania kontrolne typu cytologia usg i tyle do dr Migdy Mariana, właśnie przy jednym takim badaniu powiedział że jak chce dzidziusia to po powrocie do domu działać bo owulka za rogiem tak też zrobiliśmy z mężem bardziej dla śmiechu niż z nadzieją że nam się uda od razu ale udało się ciążę też prowadził ten sam lekarz bez zarzutu ale niestety bliźniacza z komplikacją byłam w Gdańsku w Klinice i nie udało się.
byłam też w matopacie u Stankiewicza na kontrolo po pół roku też wydawał się ok tylko miałąm wrażenie że z następnej ciąży zrobi niewiadomo co i przestraszyłam się żę będzie aż za dużo badań bo jestem po stracie a ja chciałąbym się cieszyć kolejną ciążą a nie stresować no ale nie dogodzisz
teraz nie wiem gdzie będę chodzić przyzwyczaiłam się do mojego doktorka ale sama przychodnia i wizyty tam przywołują wspomnienia ostatniej ciąży... -
Ja chodzę do dr Jackowskiego i nie zamienię go na żadnego innego lekarza. Uważam że jest chyba jednym z najlepszych lekarzy w ogóle w Toruniu. Przekonałam się o tym kilka razy zresztą zapisałam się do niego pierwszy raz z polecenia od mojej koleżanki. To znaczy w tym sensie że ona mi go zaproponowała bo sama chodziła do niego przez dwie ciąże i bardzo chwaliła. To on zauważył moją ciążę pozamaciczną, skierował do szpitala i nawet lekarze z oddziału konsultowali się z nim co do mojej sytuacji (podobno). Tylko jedna wada bardzo trudno sie do niego dostac na wizytę czeka się po dwa miesiące.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 11:28