troje dzieci
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zawsze chciałam mieć troje, albo czworo.. Myślę, że już się to nie uda i to mnie smuci.. Co do kanapek moja siostra jest ta średnia i jest najbardziej rozpieszczona, nieodpowiedzialna i egoistyczna z naszej trójki, a moje dzieciństwo polegało na matkowaniu młodszemu rodzeństwu, więc całą teorię o środkowym dziecku można włożyć między bajki.. Mój mąż jest 7 z rodzeństwa i zazdroszczę im jak się wszyscy spotykają, duże rodziny są o wiele lepsze.. I prawdą jest, że dzieci łatwiej i chętniej uczą się od starszego rodzeństwa, poza tym mają się z kim bawić.. Nigdy rodzic w zabawie nie zastąpi dziecku drugiego dziecka.. Mam w domu jedynaczkę siostry, ma 4 lata i bardzo mi jej szkoda, bo jest mądra nad wiek, ale pełne szczęście bije od niej tylko jak jest się bawi z innymi dziećmi.. Z przedszkola mogłaby nie wychodzić
gosiunia lubi tę wiadomość
-
My z mężem od zawsze marzymy o 3, nawet jak jeszcze w ogóle o dzieciach nie myśleliśmy. Zawsze co do tego byliśmy zgodni i mówię to z pełną świadomością, co to oznacza. Także nie zamierzam całe życie spędzić w pieluchach, chcę pracować. Ale to nie przeszkadza by mieć trójeczkę. Czasem jedno potrafi dać popalić. Wszystko zależy od wychowania, niestety (albo i stety).
lithe123 wrote:Kochana zgadzam się z Tobą całkowicie.
To, że ktoś z góry zaklada że 3 dzieci = wychowanie po łebkach... no cóż, to jego problem.
Ja mam w bliskim otoczeniu wiele przykładów, że nie jest to prawdą.
ja również się z wami zgadzam dziewczyny trzymam kciuki za wszystkieolka30 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
mi też marzy się trójeczka ale żeby na razie choć jednego się dorobić a tu nic i nic
mam dwójkę rodzeństwa a nie jesteśmy po łepkach wychowani-chociaż rodzice pracowali i nie spędzali z nami 24h/ dobę i brat z środka chyba nie czuje się i nie czuł się jakoś gorszy
pozdrawiam dziewczyny i samych zielonych kropeczek życzęhttps://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
dynamiczna wrote:a co to w ogóle ma być dzieci po środku to jakie są jedynaki pojedynczą kanapka ???
zastanówcie się czasem jak użyjecie jakiegoś określenia.
To sa te dzieci ktore maja dwojke rodzenstwa i przyszly na swiat jako drugie.
Czesto takie dzieci maja problemy poniewaz nei sa najstarsze (najstarsze dziecko zawsze otrzymuje na poczatku najwiecej uwagi i jest najsilniejsze) i nie sa najmlodsze (najmlodsze wtedy otrzymuje najwiecej uwagi). W takich wypadkach bardzo czesto jest tak, ze to dziecko czuje sie jakby odstawione na bok. Przyklad z zycia:
Starszy bieze ze stolu ciastka bo dosiega. Srodkowy zaczyna krzyczec ze tez chce. Mama krzyczy na srodkowego zeby nie plakal bo najmlodsze dziecko spi.
A to tylko jeden z przykladow ktore sie wydaja barodzo blache. Ale tak nei jest. Dla tego srodkowego to tragedia bo on jest jeszcze malutki i nie potrafi sie przeciwstawic starszemu a juz nikt o niego sie tak nie toszczy jak o malutkiego. A kiedy robi cos zlego to albo sie mu mowi, ze przeciez jest starszy i powinien dawac przyklad albo ze jest mlodszy i jemu nie wolno.
I to nie jest moj wymysl, zeby bylo jasne. Tak mowia badania i obserwacje.
A tu tak troche dla zartu ale wyrazajace dosc dobietnie odczucia srodkowego dziecka zdjecie
`Chwila, w której uświadomił sobie, że od dziś będzie środkowym dzieckiem`
http://m.natemat.pl/78be154cad7f83c864ebbf2e7c13499c,641,0,0,0.jpg
To, ze ktos ma 2 rodzenstwa i u niego tego nei ma o niczym nei swiadczy. Tu chodzi o wiekszosc i pewien trend. Tak poprostu czesto jest i juz. Jak tak nei jest to bardzo dobrze i swiadczy to ze rodzice swietnei sobie poradzili i wychowali sprawiedliwie cala trojke.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 14:05
gas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja zawsze chciałam mieć dużo rodzeństwa a mam tylko brata, i dlatego marzy mi się duża rodzina minimum 3 dzieci większość moich znajomych ma więcej niż 2 dzieci i świetnie sobie radzą kiedyś kobiety rodziły dużo dzieci i była fajne duże rodziny a teraz mało dzieci się rodzi
gosiunia lubi tę wiadomość
-
ja też chcę 3 dzieci, jedno już mam i chcę jeszcze dwoje, najlepiej jedno po drugim.
na pewno nie chcę mieć w domu jedynaczki. choćby ze względu na przyszłość.
nas w domu było 3 rodzeństwa i nigdy nie przyszło mi na myśl dzielić nas na jakieś kategorie. nigdy nie uważaliśmy że rodzice nami się mniej zajmowali itp. mimo że większośc czasu spędzaliśmy "na ulicy" bawiąc się w berka,skacząc w gumę, a wieczorami bawiąc się w chowanego.
chec posiadania konkretnej liczby dzieci to indywidualna sprawa każdego człowieka. bo to ze sobie zaplanujesz liczbę dzieci to jedno a to ile faktyczie da Bozia to drugie;)gosiunia lubi tę wiadomość
-
Ludzie (a w szczególności Kotka Psotka)- nie można tak uogólniać! Jakiś 'syndrom średniego dziecka' nie może decydować o tym, czy będziemy mieli 3 czy 2 dzieci. Równie dobrze można się bać mieć jedno, by nie wyrosło na egoistę (co oczywiście jest o wiele bardziej prawdopodobne i z czym o wiele częściej się spotkamy). Ale nawet i to nie powinno być przesłanką do tego, by myśleć w taki sposób. Można mieć 5 czy 6 dzieci i każde będzie dobrze wychowane. A można mieć także te 5 czy 6 dzieci i każe z nich może być 'złe'. Nie a reguły tak naprawdę.
Ja bym na 'badaniach' (pewnie amerykańskich nukowców) nie polegała.
Jeszcze dodam od siebie, że od kilku lat pracując z dziećmi (w przedszkolu) obserwuję najczęściej korelacje dwójki rodzeństwa (szlenie rzadko zdarza się w dzisiejszym świecie trójeczka). I tu właśnie jest poważniejszy problem, bo najczęściej widzę, jak traktowane jest oboje dzieci. Zazwyczaj (ale nie zawsze) faworyzowany jest młodszy potomek, starszy (choć np. bardzo mądry, uzdolniony) jest odsuwany do drugi tor. To rzutuje na ich relacjach, kóre bardzo często są fatalne.
Nie wspomnę już o jedynkakach, bo to całkiem inna bajka.
Reasumując, według mnie oczywiście, jeśli mielibyśmy i moglibyśmy wybierać, to najlepiej jest mieć więcej niż mniej Z pożytkiem dla wszystkichWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 16:08
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Ja z biegiem czasu i nieudanych cyklach starań, dochodzę do wniosku, że chciałabym miec od razu bliźniaki he he
Co do 3 dzieci, to myślę, że jeżeli ktoś ma możliwości finansowe i pomoc rodziców/teściów to jestem jak najbardziej za. Widzę po znajomych i rodzinie, że dobre jest posiadanie dzieci właśnie w zbliżonym wieku, różnica 2 lat też jest ok, bo już ten 2-latek widzę z autopsji, że już jest taki,że i poda pieluszki i zabawi i pożałuje jak te maleństwo zaczyna płakac, choc nie powiem, że na początku było trochę zazdrości o poświęcanie uwagi, ale trzeba tłumaczyc i starac się jak te młodsze śpi to wtedy spędzac czas z tym starszym i na odwrót. Wiem że to się sprawdza, bo widzę to właśnie w rodzinie. Tak samo drugi przykład kuzynka zaszła w 2 ciążę oczywiście nie planowaną pół roku po urodzeniu pierwszego dziecka, na początku była załamana, że nie poradzi z 2 tak małych dzieci. Fakt było ciężko po drugim porodzie przez pół roku, ale teraz nie wyobraża sobie, że byłoby inaczej, choc nie mogą pozwolic sobie na 3 dziecko na razie, a już mają po 33-34 lata
Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka ile ludzi tyle opini:)
-
Ida wrote:Ludzie (a w szczególności Kotka Psotka)- nie można tak uogólniać! Jakiś 'syndrom średniego dziecka' nie może decydować o tym, czy będziemy mieli 3 czy 2 dzieci. Równie dobrze można się bać mieć jedno, by nie wyrosło na egoistę (co oczywiście jest o wiele bardziej prawdopodobne i z czym o wiele częściej się spotkamy). Ale nawet i to nie powinno być przesłanką do tego, by myśleć w taki sposób. Można mieć 5 czy 6 dzieci i każde będzie dobrze wychowane. A można mieć także te 5 czy 6 dzieci i każe z nich może być 'złe'. Nie a reguły tak naprawdę.
Ja bym na 'badaniach' (pewnie amerykańskich nukowców) nie polegała.
Jeszcze dodam od siebie, że od kilku lat pracując z dziećmi (w przedszkolu) obserwuję najczęściej korelacje dwójki rodzeństwa (szlenie rzadko zdarza się w dzisiejszym świecie trójeczka). I tu właśnie jest poważniejszy problem, bo najczęściej widzę, jak traktowane jest oboje dzieci. Zazwyczaj (ale nie zawsze) faworyzowany jest młodszy potomek, starszy (choć np. bardzo mądry, uzdolniony) jest odsuwany do drugi tor. To rzutuje na ich relacjach, kóre bardzo często są fatalne.
Nie wspomnę już o jedynkakach, bo to całkiem inna bajka.
Reasumując, według mnie oczywiście, jeśli mielibyśmy i moglibyśmy wybierać, to najlepiej jest mieć więcej niż mniej Z pożytkiem dla wszystkich
Ale przeciez ja wlasnie nie uogolniam tylko mowie, ze jak ktos jest nieodpowiedzialny i i poprostu narobi spobie dzieci bo tak mu sie podoba i nie zwraca uwagi na to jak one sie wychowuja to nie jest to dobre dl anikogo. Takich ludzi jest wiele i wielu sie wlasnie nie zastanawia. Ale to nie jest uogolnienie. To jest tylko zwrocenie uwagi na problem ktory moze byc ale nei musi jesli sie czlowiek odpowiednio przygotuje. -
Ja byłam najstarsza i to mi zawsze nic nie było wolno, bo młodsza siostra była młodsza i nie można jej było czymś czasem urazić.. A obowiązki miałam tylko ja, bo ona byłą młodsza, efekt jest taki że ja umiem wszystko, a ona nic, ja wszystko muszę zrobić sama, a jej trzeba całe życie pomagać, bo tak jest wychowana. Najmłodszy nie jest tak rozpieszczony jak ona Wśród moich znajomych obserwuję od podstawówki dokładnie to samo.. Środkowe dzieci to te które najgłośniej umieją się upominać o swoje.. Więc może niech amerykańscy naukowcy zrobią badania w Polsce.. Fakt jest taki, że najczęściej im więcej dzieci tym lepiej sobie te dzieci później w życiu radzą, bo od początku mają wyuczony sprawiedliwszy podział obowiązków..
Ida, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Ja też jak tylko wyszlam za mąż to wszystkim mówiłam,że będe miała 3,bo oboje z mężem mamy 3 rodzeństwa.
Narazie mamy dwie nastoletnie córki i 2 aniołkowych synków i mamy nadzieję,że doczekamy się jeszcze jednego maleństwa
peppapig lubi tę wiadomość
-
Ooo fajny stary wątek
Ja teraz właśnie planuję trzecią dzidzię.
A jak u Was dziewczyny? Dużo jest mam pragnących rodzinki 3+ ?
Ale jazda - właśnie zobaczyłam, że pisałam już w tym wątku 2 lata temu, w czesie kiedy już byłam w ciąży z moją drugą córcią ale jeszcze o tym nie wiedziałam!!! PięknieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 22:43
Robotka1, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:ja też chcę 3 dzieci, jedno już mam i chcę jeszcze dwoje, najlepiej jedno po drugim.
na pewno nie chcę mieć w domu jedynaczki. choćby ze względu na przyszłość.
nas w domu było 3 rodzeństwa i nigdy nie przyszło mi na myśl dzielić nas na jakieś kategorie. nigdy nie uważaliśmy że rodzice nami się mniej zajmowali itp. mimo że większośc czasu spędzaliśmy "na ulicy" bawiąc się w berka,skacząc w gumę, a wieczorami bawiąc się w chowanego.
chec posiadania konkretnej liczby dzieci to indywidualna sprawa każdego człowieka. bo to ze sobie zaplanujesz liczbę dzieci to jedno a to ile faktyczie da Bozia to drugie;)
nie wierzę
a wiecie co???
mam córeczkę 9 miesięczną i jestem w trzeciej ciąży sprawdziło się wszystko o czym marzyłam:)
jestem bardzo szczęśliwa
i choć czasem się martwię jak to będzie to właśnie jestem silną babką i wierzę że będzie super
pozdrawiammizzelka, M@linka lubią tę wiadomość
-
My właśnie podjęliśmy decyzje o trzecim dziecku tabletki odstawione i czekam aż mi się unormuje cykl bo całkiem się rozregulował. Zawsze chcieliśmy mieć troje dzieci, ale po urodzeniu drugiej córeczki byłam bardzo zmęczona i trochę wypalona macierzyństwem, więc kategorycznie powiedziałam dość, tak jest idealnie. Teraz kiedy dziewczyny mają już kolejno 6 i 4 lata, znów myśli o trzecim powróciły. Jeszcze wszystko rozważamy i się przygotowujemy, to nie może być pochopna decyzja, chcę żeby ta ciąża była przemyślana i odpowiedzialna bo troje dzieci to już nie przelewki I nie sądzę, że trójki nie da się dobrze wychować, a środkowe dziecko jest poszkodowane - sama jestem środkowym dzieckiem i wszystko ze mną ok
-
Chodzę i sobie szperam tutaj po forum.. patrze tutaj TROJE DZIECI...
po przerobieniu wszystkich postów zatsanawiałam się czy się w ogóle odezwać żeby przypadkiem nie zostać zlinczowaną bądź sama linczu nie udzielić
ale okey... dopiszę się do Was z chęcią posiadania 3 dziecka !
mam 2 synów 8 i 6 lat i marzę o córce!!!
Fabian Cyprian Tymuś -
śliwka w czekoladzie wrote:My właśnie podjęliśmy decyzje o trzecim dziecku tabletki odstawione i czekam aż mi się unormuje cykl bo całkiem się rozregulował. Zawsze chcieliśmy mieć troje dzieci, ale po urodzeniu drugiej córeczki byłam bardzo zmęczona i trochę wypalona macierzyństwem, więc kategorycznie powiedziałam dość, tak jest idealnie. Teraz kiedy dziewczyny mają już kolejno 6 i 4 lata, znów myśli o trzecim powróciły. Jeszcze wszystko rozważamy i się przygotowujemy, to nie może być pochopna decyzja, chcę żeby ta ciąża była przemyślana i odpowiedzialna bo troje dzieci to już nie przelewki I nie sądzę, że trójki nie da się dobrze wychować, a środkowe dziecko jest poszkodowane - sama jestem środkowym dzieckiem i wszystko ze mną ok
myśmy dojrzewali do podjęcia decyzji bardzooo długo... a szczególnie ja bo choruję na Hashimoto i przeszłam szereg badań i upewnienień czy warto...
moi chłopcy mają mała różnice wieku dwa lata i teraz marzę o córcę... i wiem że moi wspaniali synowwie bedą mi pomagać.. cieszyć się razem ze mną... nawet sami nie raz podkreślali że chcieliby mieć jeszcze braciszka lub siostrzyczkę !
myślę że to wspaniała sprawa... nauczą się wiele przy kolejnym maluszku w domu... a także nauczą wiele maluszka
nie ma nic piękniejszego od posiadania dzieci
kiedy jeszcze się wahałam przy decyzji moja koleżanka bedąc w trzeciej ciąży powiedziała mi jedną bardzo ważną rzecz...
mianowicie że kiedyś kiedyś kiedyś... będę załować że nie zdecydowałam się na trzecie dziecko natomiast nigdy nie będę żałować że trzecie dziecko mam...
i to mnie upewniło tak na 100%
pozdrawiam wszystkie odważne i dzielne dziewczyny które chcą mieć bądź mają 3 dzieckośliwka w czekoladzie, Gosiaczek, gas, UK lubią tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Pięknie powiedziane! Trafia w punkt. Właśnie też mam obawy, że jak teraz się nie zdecydujemy to potem będzie już za późno (nie chciałaby rodzić w okolicach 40) i będę żałować.
Miałam nadzieję, że w marcu zaczniemy starania, niestety u męża w pracy jakieś zmiany w zarządzie nastąpiły i musimy czekać, aż wszystko się uspokoi i sytuacja znów będzie pewna. Troche mi przykro z tego powodu, bo już się nastawiłam, ale najważniejsze to stabilna sytuacja.