Trzeba wierzyć,że się uda bo to wiara czyni cuda. MARCOWE TESTOWANIE 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Angie1985 wrote:Hej dziewczyny. A ja od rana płaczę. Nie radzę sobie ze sobą. Jestem w totalnym psychicznym dołku. Nie wiem jak wy sobie radzicie z tak długimi staraniami bo ja wcale a nie staram się w sumie długo. Chyba jesteście herosami normalnie. Wszytko jakoś mnie przygniata. Te starania, powrót do pracy którego nie chciałam. Nie ogarniam. 😓
Jest mi strasznie smutno.
Halo halo.. Nie smutamy!
Każda z nas ma gorsze dni i to zrozumiałe.
Zawsze jest tak, że jak się czegoś bardzo chce to niepowodzenia w dążeniu do celu bardzo przygnębiają.
Masz prawo do chwilowego spadku energii.
Ale wiesz co, zawsze po deszczu wychodzi słońce i wierzę, że każda z nas niedługo będzie tulić swoje Maleństwa ❤️Susanne lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydoomi03 wrote:Kochana nie odpuszczaj nastawienia... Nawet jesli w organizmie nie wszystko jest perfecto to nie mysl ze sie "nie uda", wizualizuj sobie ze sie udaje, wg. myśli przewodniej watku marcowego. U mnie to byl pierwszy cykl po dłuższym czasie kiedy zaczelam wierzyć, wmawiać sobie ze sie uda i wizualizowac sobie wszystko... No i dodatkowo z nowości ananas, winko czerwone i suszone morele, no i pierwszy raz Wiesiołek do owu i jakimś cudem coś tam zaskoczyliśmy w koncu pierwszy raz po 12 cyklach, 9-10 miesiącach.
Ja wierzę ze nadgonisz mnie szybciej niż sądzisz caly czas nie przestaje trzymać kciukow.
Ja sobie już nie raz wizualizowałam pozytywny finał. W styczniu go doświadczyłam, ale jak wiadomo nie na długo. Co więcej robię badań to wychodzą nowe "kwiatki" i wiem, żeby zajść w ciążę i ją utrzymać to mi potrzeba więcej jak pozytywnego nastawienia. Jestem realistką w takich sprawach.
Nie odpuszczam starań, ale na łud szczęścia nie liczę.
W moim przypadku już jest sporo do ogarnięcia: mutacje, dostanie ANA, insulina+glukoza. Dużo kuleje i dużo trzeba wspomóc bądź naprawić.
Dziękuję, że cały czas mi kibicujesz 💚 ale już się nie nastawiam na rodzenie w 2020. Nastawiam się na poród w ogóle.Klaudia9212 lubi tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Kochana nie odpuszczaj nastawienia... Nawet jesli w organizmie nie wszystko jest perfecto to nie mysl ze sie "nie uda", wizualizuj sobie ze sie udaje, wg. myśli przewodniej watku marcowego. U mnie to byl pierwszy cykl po dłuższym czasie kiedy zaczelam wierzyć, wmawiać sobie ze sie uda i wizualizowac sobie wszystko... No i dodatkowo z nowości ananas, winko czerwone i suszone morele, no i pierwszy raz Wiesiołek do owu i jakimś cudem coś tam zaskoczyliśmy w koncu pierwszy raz po 12 cyklach, 9-10 miesiącach.
Ja wierzę ze nadgonisz mnie szybciej niż sądzisz caly czas nie przestaje trzymać kciukow.
Domi, gratulacje
To podobnie jak u mnie, też już 12 cykl starań, od lipca. I też pierwszy cykl z wiesiolkiem, z morelami, z winem, z orzechami:D ale ja jestem pesymistka niestety, mój mąż czuje że w tym cyklu pyklo, a ja codziennie płacze i mówię że na pewno się nie udało. Jest dzisiaj 8dpo, ale chyba nie będę robić testu , tylko grzecznie czekać na @, która ma być za tydzień.. -
nick nieaktualnyDoomi wiedziałam, że Ci się uda! ❤️
U mnie niestety... Luz też nic nie przyniósł. Wczoraj test negatyw, ale co mnie zastanawia... Piersi bolą mnie okropnie, jak przy dupku. W żadnym innym cyklu tak nie miałam... Nie wiem o co już chodzi w tym wszystkim... 🤔doomi03 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Angie1985 wrote:Hej dziewczyny. A ja od rana płaczę. Nie radzę sobie ze sobą. Jestem w totalnym psychicznym dołku. Nie wiem jak wy sobie radzicie z tak długimi staraniami bo ja wcale a nie staram się w sumie długo. Chyba jesteście herosami normalnie. Wszytko jakoś mnie przygniata. Te starania, powrót do pracy którego nie chciałam. Nie ogarniam. 😓
Jest mi strasznie smutno.
Ja czekam na okres, testy negatywne, chodzę i sprawdzam, niby wiem że dupa, ale myślę A może... wczoraj przelezalam cały dzień, chodzę rozczochrana I zła, ale dziś jest już lepiej niż wczoraj. Bardzo Cię rozumiem. Przechodzę przez to co miesiąc, zresztą jak każda z nas. Gdyby nie mąż to rzucilabym te starania, bo po prostu mam już dość i Za ciula nie rozumiem czemu się nie udaje?! Sorry, znam przypadki osób z różnymi chorobami i się udaje... I moja logika nie może pojąć... dlaczego???Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
SzalonaOna wrote:Doomi wiedziałam, że Ci się uda! ❤️
U mnie niestety... Luz też nic nie przyniósł. Wczoraj test negatyw, ale co mnie zastanawia... Piersi bolą mnie okropnie, jak przy dupku. W żadnym innym cyklu tak nie miałam... Nie wiem o co już chodzi w tym wszystkim... 🤔
Ehhh, ta sama sytuacja u mnie, do tego temp. 37.32. Ale czuje się nie okres, czuje to tuż za rogiem. I testy w 12-13 dp raczej nie kłamią. Jedyne testy jakie kłamią to clearblue, z nimi mam co cykl cien 🙄Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Angie1985 wrote:Hej dziewczyny. A ja od rana płaczę. Nie radzę sobie ze sobą. Jestem w totalnym psychicznym dołku. Nie wiem jak wy sobie radzicie z tak długimi staraniami bo ja wcale a nie staram się w sumie długo. Chyba jesteście herosami normalnie. Wszytko jakoś mnie przygniata. Te starania, powrót do pracy którego nie chciałam. Nie ogarniam. 😓
Jest mi strasznie smutno.
Musisz znaleźć coś co zajmie Ci głowę, wiem że to trudne ale ciagle rozmyślanie i rozpamiętywanie nie jest dobre dla naszej psychiki.
Zobaczysz, że za dzień tydzień wróci Ci energia i dobry humor.
Mnie starania nauczyły pokory i cierpliwości oraz nie oglądanie się na innych. Kiedyś każda wiadomość o czyjejś ciąży była jak nóż w serce. Później to już było lekkie ukłucie i radość, że kolejne dziecko przyjdzie na świat.
Każda z nas musi znaleźć sposób żeby oczyścić głowę, skupić się na czymś innym. Ja przeżyłam totalne załamanie psychiczne, prawie mnie w psychiatryku zamknęli i gdyby nie wsparcie męża nie wiem czy byłabym matką, nie wiem czy w ogóle bym była.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Angie takich dołów miałam mnóstwo. Przez ostatnie 5 miesięcy szczególnie często. Życie niestety potrafi dać nieźle po mordzie. Jeżeli Cię to w jakikolwiek sposób pocieszy uwierz mi, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Teraz jest gorzej ale po porostu staraj się to "przeczekać".
Jeżeli masz cel w staraniach (badania/leczenie) to go staraj się realizować i nadać staraniom jakiś kierunek.
KItka najlepsze podejście. Ja zawsze powtarzam, że o wiele lepiej jest się pozytywnie zaskoczyć niż niemiło rozczarować. Ważne, że masz jakiś plan/kierunek działań. Dążysz do celu, dużo czytasz, badasz, starasz się poprawiać to co niedomaga. Dbasz o siebie, teraz musi być tylko lepiej.
A propo badań dzisiaj byłam na krwi i babeczka z rejestracji mi podpowiedziała, że jak będę robić krzywą to, żeby zapłacić najpierw tylko za badania na czczo. Jak się po glukozie nie porzygam to dopiero kupić następne I jak na zawołanie zaraz inna babka nawet nie wypiła do końca i poleciała do kibla zwracać
Mam wynik B12 szału nie ma. Ciekawe czy mi się coś podniosła po b complex. Szkoda, że zapomniałam ostatnio zbadać. Chyba będę brała na przemian metyl b12 do ssania z polecenia dinozaurapłodności i b complex metylki z Jarrow. Może przy okazji poniesie się hemoglobina. I spadnie ta tragiczna homocysteina
372,8 pg/ml (norma 191,0 — 663,0)Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2020, 11:51
-
Ulaa no może być owu wcześniej jak widać.
Lalia sikaj jutro a za 14 dni pokazuj II kreski 😘Lalia lubi tę wiadomość
04.01.2020 💔
14.03.20 1 IUI 😔
06.05 IUI 😔
29.03.21 usunięcie żylaków powrózka u M.
Biegnij przed siebie, uciekaj, zanim złapie Cię czas.Pewnie przed siebie idź nim zmęczenie da o sobie znać.Świat dla nikogo się nie zatrzyma,Zdradzi Cię nie raz.Biegnij przed siebie, kierunek trzymaj z wiatrem lub pod wiatr. -
nick nieaktualnyLaila, Nona nauczcie mnie o owulakach🙏🙏😁
Wczoraj robilam, byla kreska ale jasniejsza niz testowa. Nad ranem sluz taki jak jajo, teraz wodnisty, ile robic te testy i koedy pwu od poytywnego testu? Od ostatniego testu czy już od pierwszego?😳😳 ja pitole trudne to
Ja tak jak Laila zachodze w tym cyklu i koniec kropka! Rodze w grudniu!Lalia lubi tę wiadomość
-
Asia, ja się nastawiam, że choćby skały s*** to będę mamą, czy naturalnie, czy ze wspomaganiem czy adopcyjną i nie ma innej opcji!
Ulaa zachodzimy razem, ustalone 😁
Nona, mówiłam że u nas synchronizacja bzykow będzie 😂
Pszczółka, dzięki za wiarę 😍 strasznie mocno Ci kibicuję ✊🍀Joan, Pszczolka36l, Ulaa, OdpuszczonaNona lubią tę wiadomość
-
Lalia, czemu to takie trudne? U mnie poród w grudniu byłby spełnieniem marzeń...mąż tak bardzo by chciał na swoje urodziny...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Wczoraj oglądałam filmik na YouTube Akademi Płodności "Niepłodność to nie wyrok". Wiecie co? Popłakałam się 😭 i to tak że nie mogłam powstrzymać łez. Dobrze, że byłam sama w domu. Bardzo fajny filmik, polecam.
Wklejam link
https://youtu.be/yCmI7jqqhcw
Film "Nie mogę zajść w ciążę. Historia naszych starań" też super. Możecie wysłać ten filmik osobom, po tekstach których opadają Wam cycki. Może będzie im głupio po obejrzeniu 😂
https://youtu.be/-de05_KZTfkJoan lubi tę wiadomość
01.2017 - rozpoczęcie starań
2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
11.04 (11dpo) ⏸️
12.04 beta 39, prog 24
14.04 beta 160
23.04 beta 5837, prog 45
29.04 jest ❤
👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo
"Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba." -
Lia dzięki. Ale chyba mogę zapomnieć, że urodzę jeszcze w tym roku. Trzeba nastawić się na wiek 38 🙄 Za to wiem, że, Tobie się uda 😘04.01.2020 💔
14.03.20 1 IUI 😔
06.05 IUI 😔
29.03.21 usunięcie żylaków powrózka u M.
Biegnij przed siebie, uciekaj, zanim złapie Cię czas.Pewnie przed siebie idź nim zmęczenie da o sobie znać.Świat dla nikogo się nie zatrzyma,Zdradzi Cię nie raz.Biegnij przed siebie, kierunek trzymaj z wiatrem lub pod wiatr. -
Nynka, ja się nie znam na owulakach dlatego zainwestowałam w clearblue elektroniczny 😂 ale np jak były negatywne to ta testowa była dużo bledsza, a przy pozytywie ciężko było powiedzieć która to kontrolna a która testowa bo obie turbo ciemne 👍
Kiedyś dziewczyny tu chyba pisały, że owulacja może wystąpić:
1. Do trzech dni po szczycie śluzu
2. Do trzech dni po skoku temperatury
3. Pęcherzyk pęka do 36 godzin od pozytywnego testu owulacyjnego.
4. Komórka jajowa po uwolnieniu jest zdolna do zaplodnienia do 12 godzin
Jeżeli coś pomieszałam, to mnie poprawcie, bo tu dużo piszemy i mogłam się pomylić 🤦♀️
Więc u mnie strategia jest taka%
12 dc, test negatywny, bzyk (36 h przed pozytywem)
13 dc, test negatywny
14 dc, test pozytywny, bzyk (12 h po pozytywie)
15 dc, prognozuje test negatywny, owulacja, bzyk (36 h po pozytywie)
😂😂😂Nynka, Anet.kaa lubią tę wiadomość
-
AsiaKK wrote:Zyzia, ale skąd ta wiara, że się w końcu uda?
Ja nie wierzyłam, że się uda. Po kilku latach starań miałam wizję siebie i męża jak zakładamy hodowlę psów... Mąż nie chciał adopcji. Już byłam bardzo zmęczona i zniechęcona tymi staraniami, chciałam się poddać i żyć innym życiem niż tylko starania. Kasę na in vitro zbierałam bez zaangażowania, z myślami "po co? i tak się nie uda". I wtedy udało nam się naturalnie, z fatalnym końcem ale przynajmniej okazało się, że mogę zajść w ciąże to mi trochę dodało motywacji.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓