Trzeba wierzyć,że się uda bo to wiara czyni cuda. MARCOWE TESTOWANIE 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Susanne wrote:Dziewczyny musimy się uodpronic na te wszystkie rady i komentarze innych osób. Oni zawsze wiedza lepiej, a nie byli nigdy w tej sytuacji. Ja odkad jestem na forum, czuje sie jak nowonarodzona, bo wiem, ze nie jestem jedyną, która robi badania, kontroluje sytuację, chce zrobić wszystko, co możliwe, żeby się udało.
Ja z mamą nie mam problemu, bo jak wiecie sama przez to przeszła. Natomiast teściowa... 🥶🥶 nie wiem czy chce w ogóle zaczynac ten temat, ale nie przejmuje się tym co mówi do nas i w kolko. Jest troskliwą i kochana osoba, ale za grosz nie ma taktu i nie potrafi sie postawic na naszym miejscu. W zasadzie to moim, bo przecież to.moja wina, ze coś tam nie wychodzi. Eh
Głowa do góry!
Dokladnie. Moja mama wie od niedawna dopiero ze sie staramy (mialam jej nie mówić w ogole ze nie staramy i dopiero poinformować jak bd już w zdrowej ciąży, no ale jakos tak to wyszlo zwłaszcza ze mama jest mi bardzo bliska i zawsze mogłyśmy o wszystkim porozmawiać), ale widzę też ze mimo ze chce dla nas jak najlepiej i jej intencje sa dobre i szczere, to też radząc mi odpuszczenie myslenia o staraniach, po prostu widać ze nie rozumie tej kwestii i tego problemu, zwłaszcza ze sama nie starala się tak o dziecko. Ma tylko mnie i wiem ze mnie nie planowali, więc kiwam głową ale wiem ze ona po prostu nie ma świadomości ze nie wie w czym rzecz. Zwlaszcza ze musialam jej dopiero opowiadać i tłumaczyć jak wyglada caly proces zaplodnienia itd za co odpowiadaja konkretne hormony itd, więc po prostu wiem zr mam wiedzę ktorej ona nie ma więc dzięki tej świadomości ja sama wiem co jest dla mnie dobre i to nie jest fiksacja tylko zwykla profilaktyka i eleminowamnie problemów zeby pomóc staraniom. Wiadomo trzeba mieć dobre nastawienie, ale nie zawsze samym nastawieniem i odpuszczaniem w ciążę się nie zachodzi. Po prostu my jesteśmy teraz bardziej świadome i dlatego mamy inny podejście niz nasze matki i też czasy się zmieniaja.
Dlatego ja tez kiwam glowa na wszelkie rady i staram się na nie nie denerwować, bo szkoda i moich nerwów i kłótni, ale jednym uchem wlatuje drugim wylatuje i i tak wiem ze zrobię po swojemu bo wiem co dla mnie dobre, a jak bym czuła ze sie przesadnie fiksuje to sama się przystopuje. Niektóre osoby może chcą dobrze tylko nir mają świadomości ze ich rady sa nietrafione, bo nie rozumieją sedna problemu, ale nie ma co się też wykłócać o to bo to po prostu dziewczyny szkoda naszych nerwów. Zwlaszcza ze mamy tutaj tą grupę, gdzie chociaż tutaj każda każda zrozumie i poradzi zdecydowanie bardziej adekwatnie i teafnie.
-
Lalia wrote:Hella, wspaniale 😍 trzymam kciuki mocno ✊🍀
Dziewczyny, wczoraj się zagapiłam i wzięłam na wieczór 4 tabletki wiesiołka na raz 🤦♀️ nie pytajcie jak to możliwe 😅 i dzisiaj ZALAŁ mnie książkowy śluz od rana, nawet mąż się rano ze mnie śmiał żebym wzięła z niego nogę, bo czuje jak go papram😂
Jesteście znawczyniami testów owu więc mam do Was pytanie:
Dzisiaj rano owulak clearblue turbo pozytywny, od rana ekstra śluz, ale bólu owu jeszcze nie ma. Bzyk będzie wieczorem więc myślę że wyrobimy się przed pęknięciem pęcherzyka 👍 został mi jeszcze jeden test clearblue, bez sensu go zostawiać na następny cykl, więc jak uwazacie: siknac na niego wieczorem czy jutro rano?? 😁
Lalia, ja nie miałam czasu rano ze względu na letrox, a w ciągu dniu bylam caly czas w pracy a swoich zapasów leków nie bralam ze sobą i bralam 4 kapsulki wiesiołka caly czas wieczorami na raz i mialam ładny śluz i do tego w tym cyklu zaskoczylo, także to może nie tak zle brać 4 na raz 🤷🏼Lalia lubi tę wiadomość
-
Lalia wrote:Hella, wspaniale 😍 trzymam kciuki mocno ✊🍀
Dziewczyny, wczoraj się zagapiłam i wzięłam na wieczór 4 tabletki wiesiołka na raz 🤦♀️ nie pytajcie jak to możliwe 😅 i dzisiaj ZALAŁ mnie książkowy śluz od rana, nawet mąż się rano ze mnie śmiał żebym wzięła z niego nogę, bo czuje jak go papram😂
Jesteście znawczyniami testów owu więc mam do Was pytanie:
Dzisiaj rano owulak clearblue turbo pozytywny, od rana ekstra śluz, ale bólu owu jeszcze nie ma. Bzyk będzie wieczorem więc myślę że wyrobimy się przed pęknięciem pęcherzyka 👍 został mi jeszcze jeden test clearblue, bez sensu go zostawiać na następny cykl, więc jak uwazacie: siknac na niego wieczorem czy jutro rano?? 😁
Jutro siknij. Mi wychodziły testy pozytywne przez 3 dni, więc warto wiedzieć ile u cb będą pozytywy bo jak już bylo mowione owu może być dzień po pierwszym pozytywie (tak chyba bylo u mnie), a może być dzień po ostatnim i trzeba i tak wtedy chociaż co dwa dni działać przez ten caly czas.
Myślę ze możesz mieć owu jutro. U mnie tak bylo ze byl w poniedziałek turbo pozytyw i najwięcej śluzu, we wtorek jeszxze pozytyw ale slabszy i śluzu już prawie ze w ogole, a właśnie wtedy najprawdopodobniej mialam owulacje. Takze bzyknijci dziś wieczór śmiało i najlepiej poprawcie też jutro. I potem np we wtorek najpóźniej jeszcze poprawcie.Nynka, Lalia lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Dzięki Ula, tak właśnie myślałam, że lepiej jutro rano. Ale cokolwiek nie wyjdzie, to bzyk dzisiaj i jutro wieczorem musi być 💪
Ja zachodzę w tym cyklu i nie ma bata 😂 dwie koleżanki urodziły dzieciaczki, jedna brzuszkowa mnie wyprzytulala, w końcu okres okoloowulacyjny będzie obstawiony serduchami jak trzeba, a zresztą skończył mi się wiesiołek i testy owu i nie mam zamiaru kupować nowych 😂😂😂
I pamiętaj ananasik i suszone morele po owu wtranzalaj i jak lubisz wino do chociaż po pol lampeczki winai wizualizuj sobie zapłodnienie i zagmiezdzenie, bo czemu by nie
Oczywista sprawa ze wysikujesz w tym cyklu dwieja tylko na to czekam
Lalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOby ovu byla dziś lub jutro albo dopiero w środę🙏
Szkoda ze nie zrobilam zdjecia, ale bylo widać kreche jednak nie tak ciemna jak testowa.
Ale wczoraj mialam klocia, śluz. Dzisiaj to samo śluz.
Nie wiem czy robic test teraz zeby sprawdzic czy wieczorem? Czytalam żeby robic o kednej porze -
Angie1985 wrote:Hej dziewczyny. A ja od rana płaczę. Nie radzę sobie ze sobą. Jestem w totalnym psychicznym dołku. Nie wiem jak wy sobie radzicie z tak długimi staraniami bo ja wcale a nie staram się w sumie długo. Chyba jesteście herosami normalnie. Wszytko jakoś mnie przygniata. Te starania, powrót do pracy którego nie chciałam. Nie ogarniam. 😓
Jest mi strasznie smutno.
Ja na po kilku miesiecach starań też mialam takie doly, placz, deprechy, zwątpienie, pytania ile jeszcze. Potem zaczela dojrzewać we mnie myśl zeby nie odliczać ile jeszxze czasu to zajmie tylko wierzyć ogólnie ze w koncu się uda niezależnie czy w tym mięsiście czy za kilka kolejnych, az w koncu nastawienie na sukces, wizualizacje i besztanuie się za negatywne mysli, konkretny plan działania, badania itd i oto jest, Upragniona ciąża w 12cs, co prawda jeszcze mega niepewna i ze sporym ryzykiem, ale jednak.
Starania takie są, to sa huśtawki stanów i nastrójow i nie ma w tym nic dziwnego to normalne i naturalne, większość z nas przez to przechodzi. Są momenty ze trzeba dać upust wszystkim siedzącym w nas emocjom chociażby mieli na nas powiedzieć ze jesteśmy jęczącymi narzekajacymi babami, ale to nasze starania, nasza walke i nasze emocje do których mamy prawo. Wcale nie jesteśmy herosami, bo prostu większość z nas przeszła te stany ktore teraz ty przechodzisz... Potem sa momenty ze wchodzi stan emocjonalnej stagnacji, innym razem euforii i wiary w sukces. Musisz to przetrwać, przepłacz co potrzebujesz, ale mówię ci to ja która również przeżywała to co i ty, za niedługo znow znajdziesz w sobie siłę, bo my kobiety mamy w sobie takie pokłady sily, o których same nawet nie wiemy... Po burzy wyjście słońce i chociaż to banalne powiedzenie, zobaczysz ze za jakis czas wroci spokój.ladySiSi, Joan, Angie1985, Zulugula lubią tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Ja na po kilku miesiecach starań też mialam takie doly, placz, deprechy, zwątpienie, pytania ile jeszcze. Potem zaczela dojrzewać we mnie myśl zeby nie odliczać ile jeszxze czasu to zajmie tylko wierzyć ogólnie ze w koncu się uda niezależnie czy w tym mięsiście czy za kilka kolejnych, az w koncu nastawienie na sukces, wizualizacje i besztanuie się za negatywne mysli, konkretny plan działania, badania itd i oto jest, Upragniona ciąża w 12cs, co prawda jeszcze mega niepewna i ze sporym ryzykiem, ale jednak.
Starania takie są, to sa huśtawki stanów i nastrójow i nie ma w tym nic dziwnego to normalne i naturalne, większość z nas przez to przechodzi. Są momenty ze trzeba dać upust wszystkim siedzącym w nas emocjom chociażby mieli na nas powiedzieć ze jesteśmy jęczącymi narzekajacymi babami, ale to nasze starania, nasza walke i nasze emocje do których mamy prawo. Wcale nie jesteśmy herosami, bo prostu większość z nas przeszła te stany ktore teraz ty przechodzisz... Potem sa momenty ze wchodzi stan emocjonalnej stagnacji, innym razem euforii i wiary w sukces. Musisz to przetrwać, przepłacz co potrzebujesz, ale mówię ci to ja która również przeżywała to co i ty, za niedługo znow znajdziesz w sobie siłę, bo my kobiety mamy w sobie takie pokłady sily, o których same nawet nie wiemy... Po burzy wyjście słońce i chociaż to banalne powiedzenie, zobaczysz ze za jakis czas wroci spokój.
Dobrze piszesz.
Te stany są straszne, ja mam kilka etapów. Pierwszy kiedy dostanę @ dwa dni totalny dół, później się podnoszę i czekam z dużą nadzieja na owulacje, nie mogę się jej doczekać. Po owulacji przez dwa tyg żyje nadzieją, ale już łapie mnie zwątpienie, płacz i histeria, że się znowu nie udało...
Teraz mam 8dpo , za tydzień ma przyjść @, już się schizuje że nie wyszło, że na pewno przyjdzie @ , każdy ból i ukucie to juz dla mnie objaw przyjścia @, dzisiaj tak mam , pobolewa mnie brzuch i już dołuje się, że to na @((
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2020, 13:27
-
Hella wrote:Dziewczyny,
Udzielilam sie tutaj raz - zapytalam was o wynik testu owulacyjnego.
Ponizej moja historia w duzyn skrocie:
W listopadzie na badaniach kontrolnych lekarz powiedzial mi, ze mam mini torbiel (w zasadzie tak mala, ze nawet nie mozna tego nazwac torbiela). Mowil, zeby sie starac i przyjść na kontrole za 4 miesiace. Z racji tego, ze dostalam ubezpieczenie z pracy 4 miesiace pozniej poszlam do innego lekarza - uznalam, ze to tylko kontrola usg torbiela i ze napewno jest wszystko ok. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy lekarz powiedzial mi - ze nie bylo zadnej owulacji dwa dni wczesniej, ze to mozliwe ze owulacji to ja w ogole nie mam i torbieli jest bardzo duzo i to na obu jajnikach. Podejrzenie torbieli czekoladowych i endometriozy. Bylam bardzo zdziwiona (zawsze mam regularne cykle) i zalamana ta informacja. Wczoraj, czyli dwa tygodnie po tej wizycie... Beta wynosi 45 💖💖💖
Pisze o tym ku pokrzepieniu Was. Wiem, ze nie powinnam sie jeszcze za bardzo cieszyć ale to co okazalo sie nie mozliwe... Jednak sie stało -
SzalonaOna wrote:Doomi wiedziałam, że Ci się uda! ❤️
U mnie niestety... Luz też nic nie przyniósł. Wczoraj test negatyw, ale co mnie zastanawia... Piersi bolą mnie okropnie, jak przy dupku. W żadnym innym cyklu tak nie miałam... Nie wiem o co już chodzi w tym wszystkim... 🤔
Moja wróżko wykrakalas to prawdateraz tylko proszę o wróżbę ze nie będzie biochemu to Cie wycałuję przysięgam 😁💚😍
SzalonaOna, Lalia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny chyba na ten moment jest ok.
Beta hcg 22,80 mIU/mlrośnij mój kropku, rośnij ❤️ (11dpo)
kar_oliv, kic83, Gagatka, SzalonaOna, ladySiSi, Kitka_87, Zulugula, Pszczolka36l, koktajlowa, OdpuszczonaNona, Morwa, Nynka, Angie1985, Sylwucha, Lalia, Koteczka82, Nowastaraczka, Su, TakBardzoCiebieChcę, Edyciak, Marti29, Ladyo, Klaudia9212, dmg111, Madlene28 lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Hella, wspaniale 😍 trzymam kciuki mocno ✊🍀
Dziewczyny, wczoraj się zagapiłam i wzięłam na wieczór 4 tabletki wiesiołka na raz 🤦♀️ nie pytajcie jak to możliwe 😅 i dzisiaj ZALAŁ mnie książkowy śluz od rana, nawet mąż się rano ze mnie śmiał żebym wzięła z niego nogę, bo czuje jak go papram😂
Jesteście znawczyniami testów owu więc mam do Was pytanie:
Dzisiaj rano owulak clearblue turbo pozytywny, od rana ekstra śluz, ale bólu owu jeszcze nie ma. Bzyk będzie wieczorem więc myślę że wyrobimy się przed pęknięciem pęcherzyka 👍 został mi jeszcze jeden test clearblue, bez sensu go zostawiać na następny cykl, więc jak uwazacie: siknac na niego wieczorem czy jutro rano?? 😁
Rozumiem że chcesz sprawdzić kiedy była owu?
Bo jak dziś uśmiechniętą buźka jest to już nie trzeba testować, tylko przez dwa dni się bzykać.
Możesz siknąć zawsze, myślę że bardziej jutro rano niż dziś wieczór.Lalia lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
doomi03 wrote:Dziewczyny chyba na ten moment jest ok.
Beta hcg 22,80 mIU/mlrośnij mój kropku, rośnij ❤️ (11dpo)
Aaaaa pięknie!!!doomi03 lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność