Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasze kochane ciężarówki, dobrze słyszeć, że Wasze dzidzie się dobrze rozwijają !! Musicie za nas trzymać kciuki cały czas ! Mam nadzieję, że będzie jakieś baby boom i wszystkie niedługo wylądują na fioletowej stronie Ten maj był jakiś pechowy, ale jeszcze w czerwcu liczę na jakiś pozytywny test u którejś z Was !! A sama rezerwuje lipiec xD Ale spoko, jeśli w maju nie było II kresek to w lipcu należą nam się przynajmniej dwie👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA teraz post z serii- "będę zrzędzić"
Dzis już obudziłam się mega zfrustrowana. Moje 3 dniowe plamienie ustało( jesli można to nazwać plamieniem- to było kilka kropek koloru czerwonego na papierze po tym jak go( przepraszam za dosłowność), wepchnełam do środka tak, jakbym badała szyjke. Na wkładce nic nie było.
A piątek 10 czerwca była u gina, który zasugerował, ze drugi pecherzyk który wyglada dziwnie ( spłaszona jedna strona), wyglada na wchłaniający się, albo taki, który dopiero co pękł. Ja oczywiscie przyjełam opcje ze własnie pękł, tym bardziej, ze dzien wczesniej w nocy zmolestowałam męża ( to były jeszcze nasze wakacje, czekalismy na nocny transfer na lotnisko, więc jakoś trzeba było zabić czas:D ).
Później ten prog dający nadzieje i temperatura.
W koncu pojawily sie plamienia, czyli jak u mnie zwykle, 2 dni plamien, tych w środku i 3 dnia @. No to sobie mysle, ohoooo, czas na mnie.
A dzis, temperatura zamiast spaść, podeszła znów do tego poziomu na którym była jeszcze przedwczoraj.
Mam mętlik w głowie- w dniu w którym miałam te niższa temp miałam duzy ból głowy i wzięłam paracetamol-moze on tez obnizył te poranna temperaturę.
No i zaginiecie peseudo plamien. NIgdy tak nie miałam. Jak juz były, to było i już.
No i dodam że nie czuje się okresowo.
Ciążowo raczej tez nie...ale ciąże to chyba można wykluczyc nie?
Zrobiłam dzis test facelle, on jest podobno mega czuły i nic sie nie pokazało.
I tak sobie mysle- myslicie ze jest sens bete powtarzać? Tak myślałam sobie, ze jak temperatura mi jutro skoczy wyżej lub bedzie na tym samym poziomie to zrobie, a jak niższa to nie. Czy mozliwe że, zakładając ze ta owulacja faktycznie była w piatek, implantację oznaczały te 3 plamienia w 9, 10 i 11 dpo?
Doradźcie coś, bo ja dzis trzeźwo nie mysle. Wiem, ze moj wpis jest chaotyczny, ale za mna tylko pare godzin snu, bo młoda daje czadu w nocy...
POmóżcie, poradźcie co robic, albo opierd#$$%cie ze się nakręcam, biorę wszystko!
A jak na złość, mnie zalezy zeby ten cykl sie skonczył jak najszybciej, bo kolejny odpoczywamy, ale juz nastepny zaczynamy mocniejszą stymulacje, która, nie ukrywam, daje mi nadzieje.
Aaa- i bedac u mojego lekarza- super specjalista dodam- jak mu powiedziałam, ze miałam ostatni cykl 20 dniowy, to powiedział ze prawdodpobnie ten się wydłuży.
Więc jakby wszystko się zgadza, tylko to plamienie mi nie daje spokoju.
No i wczoraj miałam dość ewidentny ból prawego jajnika, czyli z tego z którego miała by byc ta rzekomo pożna owulacja.
Ale naprodukowałam...ale to już wszystko -
Sylwia jesli sie maluszek dopiero co zagniezdzil to test zwykly nic ci jeszcze nie pokaze,bo dopiero zaczal produkowac hcg i moze byc jeszcze na niskim poziomie. Tylko beta da ci pewnosc. Idz jutro jak nic sie nie zmieni
-
Hej Wam Sylwia u Ciebie jeszcze może wyjść pozytyw temp. Ci ładnie odbiła no i te plamienia ustały....to wszystko daje nadzieje, ja wiem 3mam kciuki
U mnie dziś też negatyw - tym razem pink. 15 dpo to juz powinno być widać, więc spisuje cykl na straty i czekam na małpiszona. Chociaż nie powiem.... czuje coraz więcej objawów, ale jak wiadomo to jest złudne....
Ciężaróweczki super wieści Dawajcie znać częściej co tam u Was
-
nick nieaktualnyKamika, a propos Twoich cieni - robiłaś sobie moze kiedys test owu w tych dniach i
kiedy te cienie wychodzą? Bo to jest podobno tez częste, ze wychodzą cienie jak wysoki poziom LH.
Kurcze, ja wiem, ze różne sytuacje sie zdarzają, ale jakoś nie wierzę w ten moj cud
Staram się nastawić na @. TYm bardziej, ze jak miałam podany pregnyl i był na poziomie 1 czy nawet 0.5 to facelle to pokazywał. pokazywala się delikatna kreska. Więc wiem jak czułe są. Nawet, gdyby ta implantacja była niedawno, to juz jakies wzrosty pewnie by były, wiec tym samym jakis cien cienia cienia , a tu dupa, nie ma nic.
Z jednej strony beta rozwiałaby niepewność, z drugiej juz mi wstyd jeździć do laba jak byłam tam 3 dni temu , wiem, to głupie, bo mnie pewnie nie pamietają, ale ja sobie zawsze mysle ze te babeczki maja w głowie ze przyjechał ten szaleniec co ciagle bete powtarza -
Sylwia śmiesznie że o to pytasz. Wczoraj razem z ciążowym zrobiłam test owu i był zdecydowanie negatywny....tylko taka mega mega blada kreseczka była na tym owu. Ale jak zerkniesz na mój wykres, to zobaczysz ze w chyba 6,7,8 dpo miałam pozytywne testy owu....więc teraz się zastanawiam czy mi się owulka nie przesuneła....chociaż to mało prawdopodobne bo śluzu płodnego nie miałam w tym czasie już wcale
Powiem Ci też bym poszła na bete, ale jakoś nie chce znów widzieć tego wyniku negatywnego.... już wolę poczekać i zrobić znów sikańca -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzułam, ze ten chwilowy brak plamien to moze byc cisza przed burzą
Mój plan zakłada ze zachodze w ciąże przed koncem roku tak, zeby miedzy moimi dzieciakami nie było wiecej niz 3 latka różnicy. Byłoby idealnie jakby bobo się pojawiło jak Ala bedzie miała własnie 3, bo to taki juz troche madrzejrzy wiek .
Oczywiście bede obstawiała wszystkie kolejne miesiące do grudnia:D, ale to mój deadline, zakomunikowałam to mojego organizmowi, wiec niech lepiej mnie posłucha
-
tak Antonna dzisiaj. Po paru minutach widziałam jakiś cień, no ale ja to zawsze jakiś widzę teraz zatrolluje po całości: Przy mnie to ktoś powinien stać i zabrać mi test po max. 10 minutach i wyrzucić przez okno albo do śmietnika poza domem, żebym nie miala do niego dostępu, bo teraz jak test wyschnął i zrobiło się żółte tło to widzę dwie kreski haha oczywiście ide o zakład że to wina reakcji chemicznej a nie ciąży, ale same wiecie jakie myślenie się włącza.....
EDIT: i nie jest to ślad biały, ale fioletowe coś.... Hah no nic mam jeszcze jeden test na jutro lub za dwa dni takze tego.... Opieprzcie mnie proszeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2016, 13:03
rosax3 lubi tę wiadomość
-
hej Wam Sylwia czy @ sie rozkręciła u Ciebie ? Ja jestem nadal w kropce.... 7 dzień od odstawienia dupka i @ nie ma. Wczoraj negatyw (tak zakładam, bo jak to zwykle ja coś widziałam), dzisiaj nie robiłam bo bylam pewna ze przylezie (wieczorem bolał brzuch) ale nie ma Na piersiach wyszły niebieskie żyłki i ogólnie jest beznadziejnie Jeśli tak sie spóźnia przez stres, to mam nadzieje, że wróce z egzaminu i wredota przyjdzie, bo testy już dawno powinny być pozytywne jakby ciąża była
-
nick nieaktualnykochana, u mnie @ się rozkreciła, dzis mam tak naprawde 2 dzien. Jestem juz po porannych badaniach przed stymulacją w kolejnym miesiącu.
Ten miesiąc odpuszczamy, bo akurat w TE dni bedziemy sie mijać , nawet nic nie bede obserwowac, czekam juz na koniec tego cyklu i rozpoczęcie tej stymulacji, która mnie doprowadzi do ciąży
A u mnie kochana mimo @ tez wyszły żyły na piersiach, mam mdłosci, nawet wczoraj dosc mocne itp. Mysle ze to kwestia nerwów u mnie bo bardzo licze na ten kolejny miesiąc, a u Ciebie pewnie troche nakrecania się. Myśle, ze jakby coś było, to przez tyle dni cienie by nie wychodziły. Duper ewidentnie Ci cykl wydłużył.
Choć oczywiście życzyłabym sobie swojej pomyłki, to mysle ze wkrótce @ do Ciebie zawita i bedziesz mogła zacząć nowy, szczęsliwy cykl -
to 3mam kciuki żeby ten cykl ze stymulacją był u Ciebie udany
pewnie masz rację, nakręcam się i stres też robi swoje. U mnie to koniec starań...to był ostatni cykl w którym mogło się udać. Wracamy do zabezpieczeń przynajmniej na najbliższe 3 miesiące a może i dłużej, więc pewnie wpadnę tu tylko od czasu do czasu zerknąć co u Was -
nick nieaktualny
-
witajcie mówicie że miesiąc urodzin jest miesiącem płodnym hmm u nas dupa bo ur miałam w kwietniu ale ale mąz ma ur w lipcu 27 akurat bedzie miał urlop i ja bede mieć dni płodne może się uda no chyba że jeszcze cos w tym cyklu wysmyczymy musiałąbym go delikatnie przydusiać jutro ;)bo dzis to nie mam szans
-
Sylwia idę niedługo na rozmowę w sprawie stażu, wczoraj wpadła mi kolejna rozmowa w sprawie pracy - wszystko miałoby być w kierunku studiów, które kończę więc jesli się uda pracę lub staż załapać to nie chce nagle zajść i taką możliwość stracić. Stąd taka decyzja. Jak to wszystko wyjdzie to się okaże, ale to racjonalne wyjście naszym zdaniem.