Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ale jestem dzisiaj mega zmęczona. Wczoraj zapiernicz w pracy, myślałam, że dzisiaj będzie trochę spokojniej a tu od rana powtórka z rozrywki... Dzisiaj popołudniu też bieg, muszę dwie sałatki zrobić, jedną na jutro - córa ma w szkole biesiadę druga na sobotę babcia ma 85 lat
Taka roztrzęsiona jestem... -
Oh matko... i już po dobrym humorze. Je**na firma z panelami. Jż 6 termin przekładaja reklamacje... nosz ku... chyba jak sie nie zjawią w czwartek za tydzien to pisze pismo do centrali ... grrrrrr
Ja to bym chciala miec taki zapieprz. Marze o tym - ja żyłam jak była budowa i nie było czasu usiasc na minutkeKarola555 lubi tę wiadomość
-
antonna wrote:Cookie - inaa nie chce im dać testu tylko zdjęcie testu Wiadomo, że kto by się cieszył z obsikanego testu? Haha Jak ja zajdę w końcu kiedyś w ciążę to też taki telegram z czekolady zamówię. Bardzo mi się podobało to co ojejku zrobiła - czasem śledzę fiolet z nudów haha. A powiedz Twoja mama wiedziała, że się długo starailiście?
Dziś jest mój 11 dpo, więc okres powinien przyjść jutro, a wtedy w niedzielę klinika Ja też się strasznie cieszę, że morfologia wzrosła. Chyba podobne wyniki do mojego męża miał mąż kamiki i prosze jak pięknie ją zaciążył naturalnie
antylopaa oby Twoja córunia wyszła przed czasem i nie kazała Ci za długo na siebie czekać
Czytałam sporo wpisów na fiolecie o właśnie podarowanych testach i moja reakcja zawsze była taka sama i zawsze zastanawialam się czy to ja jestem dziwna czy jednak inni;) tak mama wiedziała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 15:14
-
antylopaa wrote:Inaa, jakie soczyste kreski:-)
Rosolina- farbuje , ale swoj naturalny mam prawie identyczny. muszę farbowac bo mam już dużo siwych ;(
Właśnie byłam na wizycie. Mała - jest już duża , ok 3700 (a to jeszcze 2 tygodnie!) , szyjki nie ma, głowa nisko, ale rozwarcia brak. 15.12 mam się stawić do g.12:00 w szpitalu i zaczynamy.
Byłam też zawieźć do pracy ostatnie l 4. Pamiętacie jak pisałam o tym, że szef zostawił żonę z dwójką dzieci? No. To teraz jest z dziewczyną, która zatrudnił pół roku po mnie. Nawet podobno planują szybko dziecko! Taki psikus! -
No mała jest duża.. łohohohohoho :o
Tak, kwestia obsikanego testu - ble... niby super mina do złej gry a w głowie " fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu" . Też myślę, że to taka intymna rzecz. Ok robsz test z koleżanką to jej pokażesz te dwie krechy, ale żeby komuś dawać na zawsze hahaha...
Do lekarza nie wiem kiedy bo myslałam, że gdzieś się zapisze koło 15 grudnia. Tak, że pójdę i jak nic nie bedzie to nie bedzie nadzei a jak bedzie to już z serduszkiem -
Fajne macie pomysły. Ja mojemu mężowi tylko dałam kopertę z testem (prawdziwym obsikanym, no ale jemu to wypadało pokazać egzemplarz oryginalny hehe), smoczek z przywiazana karteczka "grudzień 2016" i nawet wydruk z bety ale tego już biedny nie ogarnął , bo nie wiedział, co to za badanie Haha. Rzuciłam mu ta kopertę jak wrócił z pracy i leżał na łóżku a sama wyszłam , zamknęłam go w pokoju a jak wróciłam to był bardzo blady i wzruszony. A od rana nic pary z ust nie puscilam. Bylyscie w sumie pierwsze, które się o tym dowiedziały hehe .
Udało się w cyklu
-
hah zaczne od końca mój też był lekko zszokowany jak zobaczył test
Antonna bardzo podobne wyniki miał mój masz racje Także jak widać wszystko jest możliwe ;P
Miałam Wam opisać obrone, ale w sumie można ją krótko podsumować: TO BYŁ KOSZMAR ! Sama prezentacja pracy była okej, pytania do pracy okej, chociaż jak się koleś przyczepił jednego wątku to przez 10 min musialam mu tłumaczyc. Pytania egzaminujące z całego toku studiów ? Hm jedno wylosowałam dobre, wiec bez problemu, a drugie to była masakra.... 20 min chyba dyskusji, dopytywania o każdy szczegół, aż straciłam wątek i albo odpowiadałam źle albo strzelałam ;P Już mi tam słabo było. W polowie prezentacji dostałam takiej zgagi, tak piekło że chyba dziwne miny robiłam
Wyszłam załamana troche poziomem swojej odpowiedzi.... no ale skonczyło się na 5 z pracy, 5 z obrony tylko średnia studiów obniżyła mi ocene do 4,5 ale to i tak dobrze, bo piątek nie było a najniższa ocena 3,5 xD
Jak już wczoraj zeszły ze mnie nerwy to wyszło to całe zmęczenie i praktycznie po 19/20 ja juz spałam jak zabita.
A no i przed obroną były blejki....;/ i biegunka i myslalam ze to z nerwów głównie.... jak bardzo się myliłam...dziś o 5 rano najpierw od d**y strony, a potem przed śniadaniem rzyganie zawodowe.... zaczęło się cały dzień mnie ciągnie, ale tylko rano wymiotowałam.
Poza tym brzuch przestał się już chować i rano już nie jest płaski tylko odstaje, a na wadzę przybył 1 kg - pewnie teraz przez wymioty spadnie w dół
-
Antylopa ja też pamiętam jak nam wrzucałaś test ;P Nawet pamiętam co pisałaś , że siedzisz na kibelku i nie wiesz co się dzieje hehe Czas szybko leci Mam nadzieję, że mi szybko zleci do wtorku Zaczynam sie nierciepliwić i chętnie bym jutro do kogokolwiek na USG poleciała, ale cholera potem mój lekarz będzie widział w systemie ze bylam u kogoś innego a nie tak sie umawialiśmy
Cookie zazdroszczę że już widziałaś serducho Wszystko musi być dobrze już u Ciebie
Ah u mnie w sobotę moi rodzice się dowiedzą... Żałuje że nie będę miała zdjęcia na którym widać malucha, no ale ukryć tego przed nimi nie ukryje więc im powiemy...
Co do rodziców męża to się uparł że powiemy im dopiero na święta, bo on nie chce przez telefon tylko osobiście.
-
Pełna Nadziei wrote:Antylopa ale ten czas zleciał. Na święta będziecie w trójkę to piękne .
Ja też dziś miałam wizytę. U mnie córka waży 3000 szyjka taka jaka była tylko bez rozwarcia jeszcze się kulamy
To super! Ale rozumiem, że w domu jesteście, nie w szpitalu??? W 36 tygodniu przy wypisie moja wazyla 3020.
Kamilka, zaczyna się. Rzyganie z całej ciąży będę wspominać najgorzej. Oraz to, że w pewnym momencie myślałam, że umieram z glodu , bo nawet kasza Bebiko, woda czy suchy wafel ryżowy doprowadzal do wymiotow i byłam przekonana, że już nigdy w życiu nie zjem normalnego jedzenia(w szczególności mięsa).
W ogóle to jak wasze przygotowania do świąt? Ja dziś kupiłam bombki i łańcuchy na naszą pierwszą własną choinkę. Robicie u siebie wigilię/któryś dzień świąt i zapraszacie czy jezdzicie zazwyczaj wy do kogoś?
Udało się w cyklu
-
Tak Antylopa jesteśmy w domu i super mi z tym
Kamika ahh ja rzygałam do 5 miesiąca i do dziś jak wypije mleko a nawet nie wiecie jak bardO bym tego mleka się napiła
Właśnie jak u was że świętami ? Ja w święta jak nie urodzę to się goszcze nie wyprawialam świat nawet rok temu bo i tak nikt się do nas nie wybierał bo wszyscy nas zapraszali i dobrze jakoś przerazaloby mnie to szykowanie w kuchni. Ale ubieranie choinki przystrajanie domu jakieś klimatyczne ozdoby w salonie i w sypialni to uwielbiam -
Święta.. z jest tyle pięknych rzeczy że nie mogę się zdecydować co kupić. Na choinkę mamy już wszystkie bombki. Dopiero w tamtym roku Wyglądała tak jak powinna- dużo wszystkiego. my co dwa lata robimy Wigilię w domu i wtedy zapraszamy rodziców brata z rodziną i siostre. Co drugi rok oczywiście jedziemy do teściów.
-
nick nieaktualnyMy wigilie spędzamy naprzemiennie- jeden rok u moich rodziców, jeden rok u teściów.
W tym roku teście...no cóż.
Ja uwielbiam przystrajać choinke, mieszkanie i robić świateczny klimat. Pamiętam że jeszcze jak mieszkałam w domu to ja z tatą i bratem ubieralismy choinke słuchajac kolęd, a moja mama w tym czasie w kuchni gotowała- było czuć bigos, grzyby , fajnie mi się to kojarzy. To był taki lepszy czas w naszej rodzinie.
Teraz u siebie robie to samo- właczam kolędy i wręcz zmuszam męża do przystrajania razem ze mną . W tym roku Ala do nas dołaczy , tak naprawde to jej pierwsze takie bardziej swiadome świeta (skonczy 2 lata 4 miesiace w grudniu), wiec albo bedzie rozpierucha, albo tylko radocha . Nie mogę się doczekać- pewnie będzie chciała sama wieszac bombki, bo teraz jest etap ze wszystko sama , wiec musze chyba zapas dokupic, albo jakieś plastiki powiesić
A z trollowych tematów, jakoś się źle czuje w tym cyklu- właściwie od poczatku- ciagle pobolewa mnie głowa, jest mi niedobrze, ciagle jestem zmeczona. Nie wiem czy to kwestia jakiegos skumulowania zmeczenia...No, takie rzeczy a ja jeszcze owulacji nie miałam , strach pomysleć co bedzie potem!
Udanego weekendu dziewczyny, ja cały jestem wyjeta, wrócę do żywych pewnie dopiero w niedziele wieczorem . Jesli ktoś w tym czasie testuje to trzymam kciuki! -
My zazwyczaj robimy u siebie. W zeszłym roku byliśmy sami - teraz przyjedzie moja mam z bratem i teście z bratem męża oczywiście w pierwszy dzien siwat i drugi odwiedzamy naszych przyjacioł i rodzine . KOCHAM święta. Już wszystko kupiliśmy. Nasz dom będzie wyglądał jak pas startowy ( tak się moja mama śmieje) . Uwielbiam mieć ładnie ozdobione ! Uwielbiam zapach świąt i te potrawy - makówka, moczka... jezuuuuuuuuuuus
-
Nam w tyn roku wypadaja swieta u teściów. W zeszlym roku teściowie byli z nami u moich rodziców byli super bo.lacznie 20 osób na wigilii kocham swieta u mnie w domu i zaluje ze w tym roku gdzie indziej bede no ale tak trzeba. Tesciow lubie bardzo ale bedziemy tylko z nimi na wigilie bo reszta rodzinki to tak srednio.ze soba żyje.
Sluchajcie ja od pobiedzialku mam luzne stolce rano....myslalam ze to nerwowka przed obrona no ale obrona minela a ze mnie dalej sie leje. Dzisiaj to juz dwa razy co wczesniej soe nie zdazalo....czy to jest normalne mam sie martwic cos zarzyc??? Help!
Dzis w poludnie przyjeżdżają moi rodzice z bratem (mlody ma 14 lat). Przyjeżdżają z zamiarem swietowania.magistra a beda swietowac zostanie dziadkami heh....oby tak bylo i oby soe cieszyli